ditom skoro 3/1 nie jeździsz to podciągnij przerzutkę minimalnie na lince tak by nie ocierała na 3/9 i będzie po problemie.
Giant Defy 2 2011 opłaca się?
Started By
ditom
, 04 kwi 2011 08:51
124 odpowiedzi w tym temacie
#122
Napisano 10 maj 2011 - 11:57
A ja obstaję przy zdaniu, że wyregulować da się. Tyle tylko, że w zakresie przewidzianym przez producenta - w przypadku korb 3 rzędowych nie da się korzystać z całego zakresu kasety na każdej z zębatek korby. W przypadku korb 2 rzędowych teoretycznie da się, choć na ogół trzeba wspomóc się "doregulowywaniem" przedniej przerzutki. Najlepiej to ma zrealizowane campa, u shimano też jakoś działa, w sramie tylko dla mniejszej zębatki korby (dla korby compact działa doskonale - można korzystać z całego zakresu kasety i na dużym i na małym kole zębatym korby, choć przy małym ostatnie dwa trzeba doregulowywać, przy 53/39 zestawienie mała/mała powodowało i tak lekkie obcieranie łańcucha o blat korby - no ale kto jeździ na takich przekosach?!) - tak więc jeśli muszę doregulowywać, to znaczy, że przełożenie czas zmienić.
Wracając do korby 3 rzędowej - tu mogę tylko przez analogię z MTB, ale myślę, że jest to prawie to samo. W terenowym rowerze mam grupę XT i za cholerę nie da się tak ustawić przerzutek, żeby na każdej zębatce korby można było korzystać z całego zakresu kasety. Nie ma szans. Ustawienie skrajnych (przód mała tarcza / tył mała zębatka kasety lub duża tarcza korby / najmniejsze zębatki kasety) przełożeń skutkuje ocieraniem łańcucha o wodzik przerzutki przedniej. Na "monitorku" manetki jest zakres przełożeń z których powinno się korzystać i faktycznie po dobrym ustawieniu jak wskaźnik mieści się w zakresie, to nic nie ma prawa trzeć. Teoretycznie nawet na średniej zębatce korby trzeba sobie odpuścić skrajne zębatki kasety. Prawdę mówiąc przy odrobinie wprawy można ustawić większy margines pracy przerzutki, ale i tak całego zakresu kasety używać się nie da na jednej zębatce korby. Rzecz jasna, pomijając już przekosy łańcucha.
Swoją drogą nie wiem po kiego diabła w tych "tańszych" rowerach szosowych montują korby 3 rzędowe? Żeby było lżej początkującym pod górkę? A nie prościej korba kompaktowa 50/34 i kaseta - no nie wiem 12/27? Przecież pakowanie 50/39/30 plus kaseta 12/25 to prawie na jedno wychodzi: 30/25 = 1,2 zaś 34/27 = 1,26. Jak sobie podliczymy przełożenia, to nie wiem ile znajdzie się niedublujących przełożeń? Praktycznie z teoretycznej przewagi "27 biegów nad 18" tak na prawdę tej przewagi to ja nie widzę. Praktycznie zysk żaden, straty duże: większa waga, skomplikowanie konstrukcji i obsługi.
Tyle tylko, że kasety w niższych grupach shimano tylko do 25, to i muszą kombinować...
No dobra, wracając do zagadnienia - to, że na ogół nie jeździsz na 3/1 (zakładam, że chodzi o przełożenie typu 50/12), to nie oznacza, że jeździć nie będziesz. Wystarczy lekko z górki i prędzej czy później przyda się te 3/1! Wyreguluj tak, żeby największa zębatka korby i najmniejsza zębatka kasety pracowały bezproblemowo. A że największa (czy może nawet dwie...) zębatka kasety nie będzie prawidłowo pracować z dużą tarczą korby, to trudno - tak ma być.
Wracając do korby 3 rzędowej - tu mogę tylko przez analogię z MTB, ale myślę, że jest to prawie to samo. W terenowym rowerze mam grupę XT i za cholerę nie da się tak ustawić przerzutek, żeby na każdej zębatce korby można było korzystać z całego zakresu kasety. Nie ma szans. Ustawienie skrajnych (przód mała tarcza / tył mała zębatka kasety lub duża tarcza korby / najmniejsze zębatki kasety) przełożeń skutkuje ocieraniem łańcucha o wodzik przerzutki przedniej. Na "monitorku" manetki jest zakres przełożeń z których powinno się korzystać i faktycznie po dobrym ustawieniu jak wskaźnik mieści się w zakresie, to nic nie ma prawa trzeć. Teoretycznie nawet na średniej zębatce korby trzeba sobie odpuścić skrajne zębatki kasety. Prawdę mówiąc przy odrobinie wprawy można ustawić większy margines pracy przerzutki, ale i tak całego zakresu kasety używać się nie da na jednej zębatce korby. Rzecz jasna, pomijając już przekosy łańcucha.
Swoją drogą nie wiem po kiego diabła w tych "tańszych" rowerach szosowych montują korby 3 rzędowe? Żeby było lżej początkującym pod górkę? A nie prościej korba kompaktowa 50/34 i kaseta - no nie wiem 12/27? Przecież pakowanie 50/39/30 plus kaseta 12/25 to prawie na jedno wychodzi: 30/25 = 1,2 zaś 34/27 = 1,26. Jak sobie podliczymy przełożenia, to nie wiem ile znajdzie się niedublujących przełożeń? Praktycznie z teoretycznej przewagi "27 biegów nad 18" tak na prawdę tej przewagi to ja nie widzę. Praktycznie zysk żaden, straty duże: większa waga, skomplikowanie konstrukcji i obsługi.
Tyle tylko, że kasety w niższych grupach shimano tylko do 25, to i muszą kombinować...
No dobra, wracając do zagadnienia - to, że na ogół nie jeździsz na 3/1 (zakładam, że chodzi o przełożenie typu 50/12), to nie oznacza, że jeździć nie będziesz. Wystarczy lekko z górki i prędzej czy później przyda się te 3/1! Wyreguluj tak, żeby największa zębatka korby i najmniejsza zębatka kasety pracowały bezproblemowo. A że największa (czy może nawet dwie...) zębatka kasety nie będzie prawidłowo pracować z dużą tarczą korby, to trudno - tak ma być.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#123
Napisano 15 maj 2011 - 20:34
Ok poustawiałem wszystko i jest super. Ale dręczy mnie jeszcze jedna sprawa. Dlaczego jest tak że osiągam podobne prędkości co na rowerze MTB? Tzn. na moim góralu po płaskim jestem wstanie wyciągnąć prędkość mniej więcej 35 km/h a na szosie maksymalna prędkość to 32 ?! Jest poprawa jeśli chodzi o podjazdy i zjazdy ale jazda po płaskim jest o wiele wolniejsza. Wrzucam najtwardsze przełożenie naciskam na pedały z całej siły , kadencje mam dużą a prędkość jest niska. O co chodzi? Ludzie na innych rowerkach szosowych mijają mnie jak chcą a ja nie jestem wstanie ich dogonić .
#124
Napisano 18 maj 2011 - 14:52
ditom, pisz konkrety - jaka prędkość, jakie przełożenie i jaka kadencja.
Żeby uzyskać prędkość 40km/h na płaskim wystarczy przełożenie 50x19,18,17 - cięższe przełożenai to już raczej przepychanie niż efektywne kręcenie, zatem albo: kręcisz nieefektywnie czyli przepychasz albo nie jesteś w stanie wykręcić przełożeniem np 50x18 kadencji 100, która powinna dać prędkość około 40km/h
ditom - co do samego roweru: niestety przerzutki trzeba co jakiś czas doregulowywać, same się tylko deregulują, więc nie ma co narzekać na rower tylko w końcu nauczyć się samemu regulować przerzutki. Nie jest to trudne w dzisiejszych czasach, bo poradników i instrukcji jest pełno.
Żeby uzyskać prędkość 40km/h na płaskim wystarczy przełożenie 50x19,18,17 - cięższe przełożenai to już raczej przepychanie niż efektywne kręcenie, zatem albo: kręcisz nieefektywnie czyli przepychasz albo nie jesteś w stanie wykręcić przełożeniem np 50x18 kadencji 100, która powinna dać prędkość około 40km/h
ditom - co do samego roweru: niestety przerzutki trzeba co jakiś czas doregulowywać, same się tylko deregulują, więc nie ma co narzekać na rower tylko w końcu nauczyć się samemu regulować przerzutki. Nie jest to trudne w dzisiejszych czasach, bo poradników i instrukcji jest pełno.
#125
Napisano 18 maj 2011 - 16:47
Wrzucam najtwardsze przełożenie naciskam na pedały z całej siły
Tu jest odpowiedź. Jeździłeś kiedyś samochodem? (nie dieslem) Powiedzmy że chcesz przyśpieszyć od 40 do 100km/h. Jeżeli zaczniesz przyśpieszać od 3 potem wrzucisz 4 a następnie 5 to cała operacja będzie trwała szybko. Jeżeli zaczniesz przyśpieszać od piątki to zajmie Ci to dużo czasu i może wywalić uszczelkę pod głowicą.
Jeżeli chcesz jeździć szybko to rzecz jasna możesz przyśpieszać nawet na dwójce od 20 do 100km/h.
Mam nadzieje że metafora jest jasna. Spróbuj zrobić normalny trening tyle że bez używania największej tarczy