Opalenizna kolarza..
Started By
xubix
, 20 kwi 2011 08:58
47 odpowiedzi w tym temacie
#30
Napisano 07 marzec 2012 - 20:04
Mi opalenizna po rękawiczkach trzymała się 2 miesiace, nogawki i rękawki mam do dzisiaj mimo, że nie goliłem nóg, wrecz przeciwnie, mam taki sweter ze aż się dziwie, że się opaliłem.
W krótkich rekawkach nie jeżdze od 30 sierpnia ( zdarzaly sie jeszcze krotkie spodenki, ale już nie bylo słońca ).
W krótkich rekawkach nie jeżdze od 30 sierpnia ( zdarzaly sie jeszcze krotkie spodenki, ale już nie bylo słońca ).
#33
Gosc_Castor Troy_*
Napisano 08 marzec 2012 - 09:28
Cześć,
Ja natomiast traktuję moją kolarską opaleniznę jak coś w rodzaju "trofeum". Lubię te słoneczne "tatuaże". Nie wiem, może to dziwne, ale dobrze się z nią czuję, nawet w tedy, kiedy paraduję bez koszulki. Każdy kto "kuma bazę" będzie wiedział, że ma doczynienia z kolarzem. 8-)
W ogóle, nie traktuję tego jako "problem".
Ja natomiast traktuję moją kolarską opaleniznę jak coś w rodzaju "trofeum". Lubię te słoneczne "tatuaże". Nie wiem, może to dziwne, ale dobrze się z nią czuję, nawet w tedy, kiedy paraduję bez koszulki. Każdy kto "kuma bazę" będzie wiedział, że ma doczynienia z kolarzem. 8-)
W ogóle, nie traktuję tego jako "problem".
#40
Napisano 20 marzec 2012 - 18:45
Ja jeszcze jeżdże w długich rękawach, ale jak mnie znajomi widza w zimie takiego opalonego to sie pytaja czy na solarium chodze. Mało kto wierzy, że to z wakacji, ale jak pokazuje "granice" opalenizny to jest tylko śmiesznie. Osobiście nie mam nic przeciwko takiej opaleniźnie. Przeszkadzają mi tylko ślady po kasku i oklularach, ale cóż.



