Czołem. Dziwna sytuacja. W zimówce wymieniłem ostatnio elementy napędu (kaseta, łańcuch, blat). Siedzi tam stara 10 rzędowa 105'ka. Wczoraj wymieniłem też zdezelowane klamkomanetki na Tiagrę 4700 (2x10rz) i tutaj jest problem bo nijak nie mogłem wyregulować tylnej przerzutki. Dzisiaj wyczytałem w internetach, że w 4700 zmieniono ciąg linki i przez to grupa 4700 nie jest kompatybilna z innymi 10 rzędowymi grupami Shimano. Porada jaką znalazłem (żeby było po taniości) to wymiana tylnej przerzutki na 11 rzędową (np. 5800) (EDIT. no albo z tego co widzę to po prostu używana przerzutka 4700 do wyrwania za niecałą stówę)
Zastanawia mnie jednak jakim cudem to nie działa skoro to jedynie klamkomanetka decyduje o tym ile linki "puszcza" i "ciągnie". Skoro przerzutka tylna nie ma żadnego stopniowania a jedynie płynny zakres wychyłu to o co tu chodzi? Wydawać by się mogło, że to kaseta powinna być w takim wypadku winowajcą i trzeba założyć inną z innym rozstawem przygotowanym specjalnie pod grupę 4700...
Nie mogę tego ogarnąć Czy rzeczywiście wymiana przerzutki rozwiąże sprawę?