Bo widzisz, najpierw stylówa, a dopiero potem koszty na naprawę łańcucha
A tak na poważnie, to dość ciekawa metoda, daj znać jak to się przekłada na zużycie jak wypróbujesz.
Posted 14 April 2014 - 21:07
Bo widzisz, najpierw stylówa, a dopiero potem koszty na naprawę łańcucha
A tak na poważnie, to dość ciekawa metoda, daj znać jak to się przekłada na zużycie jak wypróbujesz.
Posted 15 April 2014 - 07:34
nick,
a dlaczego ma być czysto skoro jest w płynie. Nie lepiej lać sam olej? Cała zaleta smarowania parafiną na gorąco polega na tym, że po ostygnięciu jest w formie stałej i nie lepi się do niej piasek i inne syfy.
Jeśli już kombinować z innymi rozwiązaniami, to zamiast grafitu zastosować dwusiarczek molibdenu, czy dwusiarczek wolframu lub teflon. Ale to droższe skałdniki i nawet nie wiem gdzie to kupić w formie sproszkowanej.
A parafina z woskiem to stara sprawdzona metoda, która wyszła z mody ze względu na pracochłonność i niezbyt estetyczny wygląd. Ale jeśli wliczyć czas, który ludzie poświęcają na czyszczenie napędu, to myślę że i tak ta metoda z woskiem jest mniej pracochłonna, bo napęd odtłuszcza się tylko przed pierwszym zastosowaniem, a potem tylko moczy w kolejnych porcjach wosku z grafitem.
I jeszcze jedno, jakby ktoś chciał próbować metodę z parafiną na gorącą:
TEMP. ZAPŁONU PARAFINY JEST W GRANICACH 180 - 250 stop. C. i należy ją topić albo w podwójnym naczyniu (w większym gotujemy wodę i w to wstawiamy naczynko z parafiną) lub używamy urządzenia z termostatem, tak aby nie puścić chałupy z dymem.
Posted 15 April 2014 - 12:43
To po czym ty jeździsz ??
Moja roczna obsługa roweru to ze 2 godziny na rok ( przebieg roczny ok. 4-8 tys km), napęd widzi tylko szmatę i Rohloffa raz na 500 km.
Szkoda mi czasu, a napęd na pewno nie jest brudny, a smaruję, jak zaczyna być go słychać.
Jeżdżę na 3 łańcuchach i to wystarcza na trochę ponad. 20 000 km, a potem upgrade całości - korba, kaseta i 3 łańcuchy (najczęścej tiagra lub 105 cena/jakość)
Ale jak ktoś lubi się babrać, szejkować, moczyć, itd. to czemu nie.
Zresztą nie mam za dużo czasu, a wolny czas tylko na trening chcę maksymalnie wykorzystać.
Posted 21 April 2014 - 20:56
Wróciłem w tym roku do Rohloffa po rocznej przygodzie ze Squirtem i jestem zadowolony. Łańcuch nie jest tak czysty jak przy Squircie ale ogólnie jest lepiej. Wystarczy po każdej jeździe go przetrzeć, a jak trzeba nasmarować to zrobić to wieczorkiem i przetrzeć łańcuch przed jazdą. Można utrzymać łańcuch z Rolkiem w czystości i nie zabiera to dużej ilości czasu. Nie bawię się w szejkowania itp, jedynie od czasu do czasu traktuję łańcuch szczoteczką do zębów namoczoną terpentyną. A wymieniam średnio co 4-5 tys.
pzdr
Posted 21 April 2014 - 21:47
a czemu zrezygnowales że Squirta?Wróciłem w tym roku do Rohloffa po rocznej przygodzie ze Squirtem i jestem zadowolony. Łańcuch nie jest tak czysty jak przy Squircie ale ogólnie jest lepiej. Wystarczy po każdej jeździe go przetrzeć, a jak trzeba nasmarować to zrobić to wieczorkiem i przetrzeć łańcuch przed jazdą. Można utrzymać łańcuch z Rolkiem w czystości i nie zabiera to dużej ilości czasu. Nie bawię się w szejkowania itp, jedynie od czasu do czasu traktuję łańcuch szczoteczką do zębów namoczoną terpentyną. A wymieniam średnio co 4-5 tys.
pzdr
Posted 22 April 2014 - 06:29
Terpentynę właśnie polecił mi znajomy dobry serwisant, oczywiście lepsze są specjalne specyfiki ale terpentyna naprawdę daje radę i nie zostawia po sobie nic na łańcuchu, zapach też ma znośny.
Zrezygnowałem trochę z przymusu, bo dostałem nowy rower z założonym łańcuchem i nie chciało mi się tego wszystkiego zdejmować, czyścić do zera i nakładać Squirta. Sam Squirt jest ok ale z czasem jest trochę gorzej, na początku bajka, potem zaczyna wyłazić biały osad, łańcuch coraz bardziej hałasuje i trzeba często dosmarowywać. Jest czysty ale jednak po czasie traci swoje super właściwości.
Moim zdaniem minus Squirta jest taki, że jak się decydujesz na ten smar to już tego lańcucha innym smarem nie potraktujesz, bo potem doczyścić ten wosk jest bardzo trudno. Co nie zmienia faktu, że Rohloff i Squirt to moje dwa ulubione smary, każdy ma jakies minusy i plusy jak to w życiu bywa Znudzi mi się Rolek to pewnie wrócę do Squirta, aczkolwiek teraz mam wrażenie że napęd działa lepiej na Rolku.
pzdr
Posted 22 April 2014 - 15:28
Posted 24 April 2014 - 09:18
A ja lubię eksperymentować i kombinować. Uparłem się aby znaleźć w miarę tanią, nie wymagającą czyszczenia napędu metodę smarowania, jednocześnie zapewniającą długą żywotność napędu. No i zacząłem testować metodę topionej parafiny zmieszanej z grafitem. Szerszą relacje zdam jak przejadę 5000 km.
Na razie mogę tylko napisać, że na pewno nie jest to metoda dla każdego; bo trzeba mieć miejsce i warunki żeby ją stosować (piwnica, garaż); nie nadaje się jeśli ktoś dużo jeździ w deszczu, czy też zimą po solonych drogach, bo łańcuch skoroduje; używa roweru na trenażerze, bo z łańcucha lecą drobne woskowe kłaczki zmieszane z grafitem; nie każdemu odpowiada łańcuch w szaro-metalicznym kolorze; no i nie każdemu chce się ściągać łańcuch z roweru i "gotować" go w parafinie.
A jeśli okaże się, że żywotność łańcucha nie będzie znacznie większa od tego smarowanego tradycyjną metodą, to ta metoda w ogóle nie jest warta uwagi.
Jak na razie cieszy mnie łańcuch i napęd bez piasku i pyłu. Przejechałem na razie tylko 300 km i wykąpałem go znowu w gorącej kąpieli, bo zaczął hałasować. Podobno w z większym przebiegiem, jedno smarowanie starcza na dłużej.
Posted 25 April 2014 - 23:43
A moze ktos przed smarowaniem uzywa cos takiego :-D ?https://www.youtube....h?v=FVoYE9YHn0k
Posted 26 April 2014 - 08:53
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Posted 26 April 2014 - 09:00
Posted 26 April 2014 - 09:14
Dla jasności. O łańcuchu wspomniałem, żeby określić wielkość urządzenia. Sam bym go pewnie nie wkładał, bo ultradźwięki wyjałowią łańcuch dokładnie i trzeba by wiele trudu, żeby znów go dobrze naoliwić. Dla mnie, ma błyszczeć na zewnątrz. W sworzniach, ma być smar.
Posted 26 April 2014 - 10:08
Julkos tylko w ekipach po każdym wyścigu czy treningu mechanik czyści dokładnie cały rower bo rower jest reklamą i ma wyglądać jak by właśnie wyjechał z fabryki. Smaru na łańcuchu ma starczyć na etap czy trening. Napęd ma pracować sprawnie. Jak by komuś chciało się co jazdę przemyć cały rower to też będzie się błyszczał jak nowy nawet na rolku czy zielonym FL-u ;-)