To zależy. Pierwszy miałem z rowerem, drugiego nie smarowałem, pamiętam, a trzeci sprawił niespodziankę. Przejedź się, to się okaże, czy jest naoliwiony. Mój był tylko polany z wierzchu, widocznie. Zakropiłem Squiritem i wszystko gra. Nie ma tragedii, tylko okazało się, że fabryczny łańcuch nie musi być taki idealny.
Smar do Łańcucha
#582
Posted 02 June 2014 - 11:54
Obiecana fotka brudnego napędu.
MTB, przejechane 22 tys km - 3 łańcuchy - smarowanie co ok. 300 -500 km Rolhoff (a samo smarowanie - akustycznie czyli dopiero, aż zacznie łańcuch prosić o smar ) - napęd nigdy nie był czyszczony - zero obsługi poza smarowaniem.
Oczywiście jest bardzo brudny, ale przez ten czas tylko jeździłem, a nie bawiłem się w szejki, itp. ;p
Kaseta jest bardzo zużyta, czekam kiedy będzie mi przeskakiwać łańcuch.
Rower myję.
Attached Files
#585
Posted 02 June 2014 - 13:27
Rower myję.
A ja myslalem, ze naped jest czescia roweru
- macomac likes this
#586
Posted 02 June 2014 - 13:49
Na pewno się ścierają koronki, ale to aż 22 tys. km przebiegu i napęd dalej chodzi czyli, jak bym mył napęd - to co do 40 tys. km bym dojechał ??
A tak w rzeczywistości to kaseta z większej odległości nie wygląda aż tak źle:P, jak na makro zdjęciu w dobrym świetle.
severall
Ten rower to prawie zimówka i sam (czyli rower) nie chce sobie napędu czyścić, a ja nie będę
A napęd nawet szmaty nie widział. )
Widzę, że koronki 15 i 17 są najbardziej zajechane(totalnie) - zawsze jeździły z blatem 44.
Ile jeszcze mogą te koronki pojeździć ??
#587 Gosc_marvelo_*
Posted 02 June 2014 - 18:13
Przyznam szczerze, że w góralu stosuję podobne podejście jak System. I dobrze mi z tym. Kasetę czyszczę tylko od czasu do czasu wydłubując brud spomiędzy zębatek śrubokrętem.
Możesz podać, jaka to kaseta i jakie łańcuchy? Stan zębów po takim przebiegu wcale nie jest zły. Myślę, że to w dużym stopniu zasługa Rohloffa i pewnie niezłych łańcuchów. Z moich doświadczeń wynika, że na trwałość napędu ma większy wpływ sama trwałość łańcucha niż dbałość o niego.
Ja w tamtym roku wymieniałem kasetę w góralu i zapewniam, że niektóre zębatki wyglądały gorzej, a i tak jeszcze nic nie przeskakiwało.
#588
Posted 02 June 2014 - 18:46
Na te 22 tys. km nie wiem czy mi wyjdą ze 2 roboczogodziny obsługi napędu (głównie zmiana łańcucha) - jeździć trzeba !
A i czasu mam nie wiele, więc poniższy zestaw jest idealny.
Te świetne łańcuchy i kaseta to econo zestaw.
kaseta - Shimano HG CS40
łańcuchy - 2 szt. Sram PC 38 i jeden Sram Pc 850
Kasety Srama szybko mi się kończyły, Shimano jest lepsze - przynajmniej w wariantach econo.
Jedynie przerzutka Deore dobija do końca - luzy i pewnie to ona wymusi wymianę całego napędu.
Może napęd mam w lepszym stanie, bo nie lubię po błocie jeździć i trochę przebiegów ma po szosie - w tym jednak, zima czyli sól.
Kolarzówki są trochę bardziej dbane - szmatą przeczyszczam łańcuch przed smarowaniem.
P.S.
Zrobię zdjęcie kasety przed smarowaniem - będzie dużo lepiej wyglądała !!
#590
Posted 14 July 2014 - 22:16
#591
Posted 14 July 2014 - 22:27
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#592
Posted 15 July 2014 - 05:24
#593
Posted 15 July 2014 - 07:43
Mam takie samo zdanie... po testach wielu wynalazków (rohloff, Squirt Lube, shimano, jakis motorex) wracam do pierwszego smaru jaki kiedykolwiek kupiłem, czyli czerwonego Finish Line'a.
#597
Posted 16 July 2014 - 08:26
Ostatnio używam Castrol Chain spray OR.
Zalety:
- łańcuch i koronki są czyste,
- szybka aplikacja, osłaniając uprzednio jakąś tekturą koło i podłoże bo jednak smar pryska i może nabruździć,
- nie wymywa go woda,
- cisza przez pierwsze 80 km.
Wady:
- lekko klejący, drobne kamyczki mniejsze od 1 mm przyklejają się i zostają. Przetarcie boków i góry/dołu łańcucha szmatą z benzyną tuż po aplikacji smaru pozwala ograniczyć ten proces.
- wzrost głośności napędu powyżej 80 km dystansu, utrzymująca się potem na stałym poziomie do mniej więcej 200 km. Mimo wszystko głośność na akceptowalnym* poziomie przy kadencji 90-100.
* - akceptowalnym dla mnie
"MAMIL"
#598
Posted 16 July 2014 - 09:02
Rolhoff - ostatnie jakiekolwiek dotykanie łańcucha (czyli tylko smarowanie) 610 km temu, koronki trochę brudne (rower myję, lubię czysty rower i czarne koronki ) - myślę, że jeszcze ze 100 km pojeżdżę do następnej pracy przy łańcuchu czyli tylko smarowanie, które trwa ze 2-3 minuty.
Teraz dokładnie spisałem km i sam jestem ciekaw, ile jeszcze przejadę na jednym smarowaniu do "akustyki łańcucha".
Istotna rzecz - łańcuch nie widział deszczu.
#599
Posted 16 July 2014 - 09:37
Nie wiem jak mozna nasmarowac lancuch w 2-3 minuty;) MI to zajmuje kolo 40minut - czyszczenie calego napedu tzn maszynka + juz przy okazji ogolnie calego roweru no i nalozenie smaru wytarcie po czasie nadmiaru i tak schodzi...
3 minuty to czyszcze czesto w zimowce i pewnie o taki rower/podejscie TObie chodzi - przecieram taka gabka namoczona w benzynie ze 2 razy potem smaruje i gotowe ale tutaj mi nie zalezy bo lancuch i kaseta kpl to jakies 80 zl, a tego roweru nie ma sensu czyscic - z zalozenia zimowka jezdzi w takich warunkach , ze po kazdej jezdzie i tak jest brudna
#600
Posted 16 July 2014 - 10:06
luki99 zobacz zdjęcie kasety w poście nr 583 a zrozumiesz dlaczego systemowi zajmuje to tylko 2-3 minuty. Sam nie jestem pedantem, i łańcuch nie musi lśnić, ale kupy brudnego smaru zmieszanego z piaskiem za darmo nie chce mi się w rowerze wozić. Chociaż czasami też mi się nieźle kaseta uświniła, bo smarowałem tak jak system, czyli tylko smarowałem i nic więcej nie robiłem.