jakie macie przelozenia?
Started By
deschek
, 03 Jul 2006 11:58
1782 replies to this topic
#3
Posted 03 July 2006 - 21:25
a nie prawda ;-)
jesli zmienisz korbe na 2 zebatkowa i zostaniesz przy przerzutce z dlugim wozkiem, to bedziesz musial wydluzyc lancuch. jesli jednak zapodasz nowa przerzute z krotkim wozkiem, to byc moze lancuch bedzie dobrej dlugosci.
w mojej grabiarce mam korbe 53/39 i kasete 13-25.
czasem jadac z malej zebaty (39-15 - nizej sie nie da) przy 36-38 km/h mam juz spory mlynek i powiem szczerze, ze troszke mi brakuje jednego zeba mniej.
jesli zmienisz korbe na 2 zebatkowa i zostaniesz przy przerzutce z dlugim wozkiem, to bedziesz musial wydluzyc lancuch. jesli jednak zapodasz nowa przerzute z krotkim wozkiem, to byc moze lancuch bedzie dobrej dlugosci.
w mojej grabiarce mam korbe 53/39 i kasete 13-25.
czasem jadac z malej zebaty (39-15 - nizej sie nie da) przy 36-38 km/h mam juz spory mlynek i powiem szczerze, ze troszke mi brakuje jednego zeba mniej.
#8 Gosc_Zawisza_*
Posted 14 August 2006 - 12:40
52 / 39 z tyłu 12-25 w najblizszym czasie będzie wymiana na 12-23. 39-tki używam bardzo zadko najcześciej jako rozjazd pare minut przed powrotem do domu.
52-12 uzywam smiagjac za tirkami albo autobusikami :mrgreen: Ale przyznam szczerze, że brakoje 53 lub 11-nastki czasami...
52-12 uzywam smiagjac za tirkami albo autobusikami :mrgreen: Ale przyznam szczerze, że brakoje 53 lub 11-nastki czasami...
#9
Posted 15 August 2006 - 14:18
52/40 - 12-21 (9s). Nie mam siły ukręcić 52/12 :-P Mam za to na kasecie różnicę co jeden ząbek. Jeżdzę teraz głównie na 52/18-17. W poprzedniej kasecie brakowało mi 18T i się męczyłem.
Wg mnie najważniejsze jest, żeby w kasecie były koronki 16-17-18-19. Absurdem jest kaseta 11-25 jeśli jeździ się po płaskim.
Wg mnie najważniejsze jest, żeby w kasecie były koronki 16-17-18-19. Absurdem jest kaseta 11-25 jeśli jeździ się po płaskim.
#11 Gosc_el_gregorio_*
Posted 16 August 2006 - 16:09
witam!
faktem jest ze na pomorzu i w centralnej Polsce kaseta ciasno zestopniowana (11-21,12-21 itp) jest w zupelnosci wystarczajaca, i mysle ze to ma na mysli karbon mowiac ze jezdzi po plaskim, plaskim w sensie rejonu w jakim mieszka. niewiele jest w srodkowej i polnocnej czesci podjazdow, ktore sa ciezkie, nawet kaszubska Wiezyca, choc jak na te czesc Polski wysoka (329 mnpm) generuje podjazd o dlugosci ok. 3 km i nachyleniu ok. 4-5%, a na takie podjazdy tego typu kasety sa wystarczajace, co silniejsi pokonac je moga z blatu... wiec dla w miare regularnie trenujacego amatora, karbon ma racje, ze w wiekszej czesci naszego kraju wystarczy taki wlasnie typ kasety i lepiej sie on sprawdzi bo latwiej dobrac przelozenie do ulubionej kadencji.
pzdr!
faktem jest ze na pomorzu i w centralnej Polsce kaseta ciasno zestopniowana (11-21,12-21 itp) jest w zupelnosci wystarczajaca, i mysle ze to ma na mysli karbon mowiac ze jezdzi po plaskim, plaskim w sensie rejonu w jakim mieszka. niewiele jest w srodkowej i polnocnej czesci podjazdow, ktore sa ciezkie, nawet kaszubska Wiezyca, choc jak na te czesc Polski wysoka (329 mnpm) generuje podjazd o dlugosci ok. 3 km i nachyleniu ok. 4-5%, a na takie podjazdy tego typu kasety sa wystarczajace, co silniejsi pokonac je moga z blatu... wiec dla w miare regularnie trenujacego amatora, karbon ma racje, ze w wiekszej czesci naszego kraju wystarczy taki wlasnie typ kasety i lepiej sie on sprawdzi bo latwiej dobrac przelozenie do ulubionej kadencji.
pzdr!
#12 Gosc_BikerFG_*
Posted 17 August 2006 - 11:50
no tak, ale u mnie w miescie moze nie ma nie wiadomo jak dlugich gorek ale jest troche takich, na ktorych mozna sie zmeczyc.
jest tez kilka takich podjazdow (gdzie m.in. przebiegala tez trasa wyscigu dookola Polski), gdzie z blatu zrzucali nawet zawodowcy.
generalnie niby rowninny teren, ale Gorzow Wlkp. jednak lezy na 7-miu wzgorzach
sorry za male OT.
jest tez kilka takich podjazdow (gdzie m.in. przebiegala tez trasa wyscigu dookola Polski), gdzie z blatu zrzucali nawet zawodowcy.
generalnie niby rowninny teren, ale Gorzow Wlkp. jednak lezy na 7-miu wzgorzach
sorry za male OT.
#13
Posted 17 August 2006 - 18:57
BikerFG, w Gorzowie istotnie - płasko nie ma. W całym województwie łódzkim nie ma górki, do której potrzebuje przełożenie bardziej miekkiego niż 40/21. Nawet bez formy wczłapę się na takie 500 metrowe górki z prędkością ~20 km/h. Nachylenia nie znam, ale jak się zjeżdza to mimo moich 65 kg masy daje się 65 km/h, więc górka nienajgorsza jak na centrum.
#14 Gosc_el_gregorio_*
Posted 17 August 2006 - 20:07
gorki faktycznie w centrum i na pomorzu sa, i to czasami nawet calkiem strome, zdarzaja sie krotkie odcinki po kilkaset metrow do kilometra z haczkiem o nachyleniu 8-12%, ale fakt ze sa one krotkie daje mozliwosc w miare bezproblemowego wjazdu na nie. a zjazdy... w trojmiescie zdarzaja sie naprawde strome kawalki i predkosci ok. 70km/h i troche wiecej mozna w niektorych miejscach bez wiekszego trudu wykrecic...
pzdr
pzdr
#15
Posted 19 August 2006 - 12:47
Witam, mam dylemat, czy w pierwszej szosówce, którą niebawem kupuję zostawić seryjne tarcze 52/39, czy odrazu przełożyć na 50/34? Rower będzie też używany w górach, szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie podjechania kilku podjazdów, które na góralu robiłem z 32/18, z przełożenia 39/25... Nie będę miał w ogóle zapasu w razie jakichś problemów, kryzysu, a nie uśmiecha mi się prowadznie roweru pod górę. Tak więc chętnie zacząłbym od 50/34, jeśli jestem w błędzie, to mnie z niego wyprowadźcie...
pozdr
P
pozdr
P
#16 Gosc_BikerFG_*
Posted 19 August 2006 - 12:50
pawel-xc: jak masz duze gorki wez 50/34.
na 50 z gorki rozkrecisz sie wystarczajaco, a na podjezdzie jakims wiekszym spokojnie sobie pokrecisz na 34. w wiekszosci pewnie i tak bedziesz smigal na blacie 50 (a roznicy pomiedzy 52 prawie nie zauwazysz, jezeli w ogole).
szczerze mowiac sam jestem ciekawy jakbym sobie radzil w gorach na swojej korbie 50/39, moze w koncu zaczalbym czesto wykorzystywac i doceniac koronke 39
na 50 z gorki rozkrecisz sie wystarczajaco, a na podjezdzie jakims wiekszym spokojnie sobie pokrecisz na 34. w wiekszosci pewnie i tak bedziesz smigal na blacie 50 (a roznicy pomiedzy 52 prawie nie zauwazysz, jezeli w ogole).
szczerze mowiac sam jestem ciekawy jakbym sobie radzil w gorach na swojej korbie 50/39, moze w koncu zaczalbym czesto wykorzystywac i doceniac koronke 39
#17
Posted 19 August 2006 - 16:12
Jak jeszcze na kolarce nie jeździłęś to weź bardziej "ludzkie" przełożenia. Jeździłem w okolicach Żywca z 39/21. W razie kryzysu było jeszcze 23 i dało się przepchnąć nawet 21 na prawie wszystkich górkach. Ale ja to specjalny przypadek jestem, a na takie wyprawy zakłada się inną kasetę. Jak mieszka się w górach to tylko trzy tarcze z przodu, albo odpowiednik - compact 50/34.
#18 Gosc_el_gregorio_*
Posted 19 August 2006 - 18:17
Rowniez polecam Ci 50-34, mozesz do tego wziac ciasniejsza kaseta niz 12-25, wydaje mi sie ze lepsza bedzie 11-23 ze wzgledu na 11-tke, a przelozenie 34-23 i tak jest lzejsze od 39-25 (34:23=1,48 a 39:25=1,56), pamietaj tez ze na szosowce ze wzgledu na mniejszy opor jaki generuja cieniutkie opony, jak i pewnie mniejsza niz w goralu mase (na pewno kol) latwiej jest sie wspinac, mozna uzywac mocniejszych przelozen.
pzdr!
pzdr!
#20
Posted 20 August 2006 - 15:42
w drugim treningowym kole zapodalem kasete 12-23(w tym wlasciwym jest 13-25) i musze przyznac, ze czasem ciezko jest jechac na plycie(53). tak przy 30 km/h juz jest troche za twardo (max wrzucam na 17ke czasem 19ke), ale mimo wszystko jezdzi sie calkiem przyjemnie szczegolnie na malej zebatce