Napisano 11 styczeń 2021 - 22:46
W moim przypadku chodzi o kilka(naście) godzin jazdy pod górę, więc slalom odpada. Szczególnie, że nie mam podstawki do skręcania na Zwift 😂.
Co do 3W/kg, to dla jednych nie zrobi to wrażenia, a dla innych szczyt szczytów, więc jak zawsze "to zależy".
Napisano 11 styczeń 2021 - 22:55
Nie wydaje mi się to wystarczające. Na stromszych podjazdach ok. 10% przy standardowym ustawieniu kompaktowym 34-28 kadencja będzie w okolicach 60 - wg kalkulatora mocy 3W/kg daje niecałe 10km/h przy nachyleniu 10%. 10km/h na szosie to musi być naprawdę miękkie przełożenie 1:1.
Napisano 11 styczeń 2021 - 22:57
A z ciekawości metoda na slalom pod górkę to się faktycznie sprawdza? Nigdy nie sprawdzałem, ale podobno na naprawdę stormych ma sens
.
Oraz pytanie dwa, czy faktycznie 3W/kg to magiczna bariera, od której większość nawet stromych podjazdów staje się prostsze? Już nie wiem gdzie to czytałem, ale generalnie wydźwięk był taki, że jak po zimie się przytyło to warto zejść aby wszczelić się w 3W/kg.
Jak masz szeroki podjazd, to działa Prosi czasami tak podjeżdżają.
a te 3w/kg to co masz na myśli? FTP?
Napisano 11 styczeń 2021 - 23:02
Napisano 11 styczeń 2021 - 23:05
Napisano 11 styczeń 2021 - 23:20
3W/kg na wspinaczkę to raczej tyłka nie urywa a na pewno nic nie ułatwia. Im więcej, tym szybciej podjeżdżasz. Ale mniej sie nie męczysz 
@Bzyk jeżdże 36x30 i 100% więc zakładam że Tobie tym bardziej styknie, ale na everesting założył bym 32
Napisano 11 styczeń 2021 - 23:22
Pierwotnie w planie miałem zmniejszyć Trainer Difficulty co wirtualnie zmniejsza przełożenie, ale aby zaliczyć go zgodnie z regulaminem musi być na 100% (ustawienie da się odczytać z pliku fit). Wczoraj więc spróbowałem tego ustawienia na 36x28 i słaba opcja hehe.
Nie wiem czy jest coś takiego jak minimalna prędkość w Zwift w ogóle.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ten znowu szaleje! Tutaj najlepiej sprawdzi się MTB z zębatką 51t. A tak szczerze, to ja nie wiem czy psychicznie dałbym radę na Zwifcie atakować Everesting. To jest chyba trudniejsze, niż w terenie.
Tak, pod podjazdy widywałem 3W/kg FTP jako taką bazę pod wspinaczkę na rowerach szosowych.
Ja to jednak jestem wysoko-kadencyjny.
To potwierdzam to, co napisał Bzyk. Moje odczucia są takie - nigdy nie jest lżej czy jesteś 2,5 w/kg, czy 3, czy 4, po prostu jedziesz szybciej Ja też z tych kadencyjnych - słaba noga, ale szybka. Pracuję nad tym. Jeszcze rok temu moje średnie kadencje to było 100-105 rpm. Kadencja rekomendowana przez Armstronga. Teraz staram się schodzić do 92-95 rpm.
Napisano 12 styczeń 2021 - 02:39
Szukałem, nie znalazłem, a z ogólnych kalkulatorów przełożeń to jest czarna magia wróżenie z fusów i generalnie rozmyślanie nad tym jaką kadencję lubisz a następnie porównywanie tego do swoich przejazdów, śledzenie mocy uh, generalnie ciężko - więc jeżeli ktoś zna też bardzo bardzo docenię.
Bez jaj. To analiza na poziomie 4-tej klasy podstawówki.
W dobie profili podjazdów w internetach rozpisanych co 100m to banał.
Jak napisał mareq. Potrzebujesz dwóch kalkulatorów.
Przełożenia:
Twój setup to pewnie:
https://www.ritzelre...UN=KMH&DV=teeth
I mocy (ja polecę te dwa):
http://www.kreuzotte...lish/espeed.htm
https://www.climbbyb...lator_climb.asp
36x30 dla kadencji 80 da Ci około 12,2 km/h
36x32 dla kadencji 80 da Ci około 11,5 km/h
Wrzucasz te dane do kalkulatora na http://www.kreuzotter.dei masz np. na 8% potrzeba 252 W dla 36x30 i 236W dla 36x32.
Napisano 12 styczeń 2021 - 08:00
A z ciekawości metoda na slalom pod górkę to się faktycznie sprawdza? Nigdy nie sprawdzałem, ale podobno na naprawdę stormych ma sens
Oraz pytanie dwa, czy faktycznie 3W/kg to magiczna bariera, od której większość nawet stromych podjazdów staje się prostsze? Już nie wiem gdzie to czytałem, ale generalnie wydźwięk był taki, że jak po zimie się przytyło to warto zejść aby wszczelić się w 3W/kg.
Slalom się sprawdza ale musisz mieć na drodze warunki do tego. To już taka ostateczność jak już nie masz pary, żeby pojechać prosto a już przepychasz korby z kadencją rzędu 50 .
Pytanie co to jest stromy podjazd. Ja tak traktuję jak mam powiedzmy 5-6% nachylenia i kilka kilometrów pod taką grapę. Przy najlżejszym przełożeniu (34/32) potrzebuję około 200W przy kadencji nie schodzącej poniżej 80. Ja 74kg, rower 11kg.
Gosc_Kuba__H_*
Napisano 12 styczeń 2021 - 08:27
Z ciekawości sobie zerknąłem na wjazd na Równicę z tego roku waga moja 93 kg rower z bidonami około 9 kg - śr 280 wat kadencja śr 78 pewnie większość jechałem na 34/32 chociaz na mniej stromych fragmentach mogłem zmienić.
Dzień później czyli wartości wagowe podobne, osttatnie 400 metrów Wielkiej Puszczy to 13,1% przełożenie na bank 34/32 kadencja 64, moc 390W prędkość 9,1 (to była już dla mnie duża górka ) , Kocierz wjeżdżałem pod śr 7,3 % z kadencją 74 na mocy około 270 W.
Napisano 12 styczeń 2021 - 08:34
Wielka Puszcza os Porąbki czy Targanic? Ja jechałem od Targanic i w trakcie musiałem się zatrzymać, bo traciłem widzenie . Tam o ile mi wiadomo jest 18%. Trenuję dalej i tam wrócę, muszę to wyjechać baz zatrzymania .
Napisano 12 styczeń 2021 - 08:41
3W/kg na wspinaczkę to raczej tyłka nie urywa a na pewno nic nie ułatwia. Im więcej, tym szybciej podjeżdżasz. Ale mniej sie nie męczysz
@Bzyk jeżdże 36x30 i 100% więc zakładam że Tobie tym bardziej styknie, ale na everesting założył bym 32
Dzięki. Teraz mam kasetę 11-28, ale w szafie leży 11-32 i mam nadzieję, że styknie, bo nie chcę kupować 11-34.
Ten znowu szaleje!
W grupie na Discord raźniej, ale jeszcze to i tak rozważam :-P
Ogólnie podjazd ma 12 km ze średnim 8,5%, ale są momenty 13-14%. Jak wjeżdżać mam to raz, to jest luz, ale tu trzeba 8,5x, więc bardziej martwię się tej końcówki 😆
Gosc_Kuba__H_*
Napisano 12 styczeń 2021 - 09:04
Wielka Puszcza os Porąbki czy Targanic? Ja jechałem od Targanic i w trakcie musiałem się zatrzymać, bo traciłem widzenie
Jechałem od Porąbki, jedyne miejsce gdzie złaziłem z roweru, to osiedle Bukowa w Wiśle tam było ponad 20% ja wazyłem 110 kg a rower 15 kg
Napisano 12 styczeń 2021 - 09:57
Bez jaj. To analiza na poziomie 4-tej klasy podstawówki.
W dobie profili podjazdów w internetach rozpisanych co 100m to banał.
Jak napisał mareq. Potrzebujesz dwóch kalkulatorów.
Przełożenia:
Twój setup to pewnie:
https://www.ritzelre...UN=KMH&DV=teeth
I mocy (ja polecę te dwa):
http://www.kreuzotte...lish/espeed.htm
https://www.climbbyb...lator_climb.asp
36x30 dla kadencji 80 da Ci około 12,2 km/h
36x32 dla kadencji 80 da Ci około 11,5 km/h
Wrzucasz te dane do kalkulatora na http://www.kreuzotter.dei masz np. na 8% potrzeba 252 W dla 36x30 i 236W dla 36x32.
Nie twierdzę, że są to trudne obliczenia ale po prostu nigdzie nie mogłem znaleźć pojedynczego kalkulatora, który umożliwi wygodne porównywanie kaset pod % wzniosu. Mogą być i dwa, czasami i z prostymi rzeczami aby dobrze zrozumieć przydaje się kroczek po kroczku - dzięki . Porównałem do kilku swoich wspinaczek i faktycznie wychodzą bardzo zbliżone wyniki (wiem wiem, to po prostu matematyka).
Niemniej szukałem tego typu gotowego rozwiązania, ponieważ jakby nie patrzeć - mamy styczeń, sporo osób zaczyna planować wyjazdy, określać sobie target - choćby wagowy dla siebie na nowy sezon a dzięki tym dwóm kalkulatorom dość łatwo możemy sobie zaplanować tak potencjalnie kasetę w góry jak i właśnie swój cel we wcinaniu sałatek.
Napisano 12 styczeń 2021 - 10:05
Dzięki. Teraz mam kasetę 11-28, ale w szafie leży 11-32 i mam nadzieję, że styknie, bo nie chcę kupować 11-34.
O ile mnie skleroza nie boli 11-34 miała lepsze stopniowanie ale tak czy tak 11-32 i 11-34 w teorii wymagają GS-a.
Ja mam ftp na poziomie 190W więc to pewnie wszystko tłumaczy
A niektórzy mają i FTP 150W ale dla odmiany ważą np. 55kg więc i tak pod górki podjadą
Napisano 12 styczeń 2021 - 10:21
Bawiąc się kalkulatorem doszedłem do wniosku, że zmiana roweru z 11kg na 8kg niewiele zmieni w moich warunkach. A taki byłem nakręcony na odkładanie na nowy rower... Pozostaje mi zmiana dla samej zmiany i bardziej rasowego wyglądu . Zatem pojeżdżę jeszcze z rok czy dwa Tribanem, bo wiernie służy. Lepiej skupić się na sobie. Będzie tańsze ale równie trudne. Pierwszy krok zrobiony. Odstawiłem fajki po 30 latach kurzenia. Na razie mam tydzień za sobą. Na razie to nic, mam nadzieję wytrzymać .
