Od początku sezonu jestem użytkownikiem szytek Tufo S3 LITE<215g.
Niestety dziś na treningu, dosłownie 500m od domu przebiłem przednią na jakimś malutkim kamyczku. Dziurka jest minimalna, nie ma nawet 1mm, jednak powietrze zeszło w ciągu minuty.
Jako, że nie mam zupełnie doświadczenia w temacie szytek, zwracam się do Was od radę, jak ją naprawić. Mam nadzieję, że obejdzie się bez jej wymiany, tym bardziej, że chodzi o przednią i nie jest ona jeszcze zużyta. Posiadam mleczko uszczelniające NoTubes Sealant, ale nie wiem czy jest jakiś sposób na wprowadzenie go do wnętrza szytki i czy się sprawdzi w takich warunkach.
Wygląda to tak:

Co ciekawe, widoczne było też ulatnianie się powietrza w miejscu łączenia szytki, zaznaczone na obrazku:

Czy to normalne?
Przy okazji mam jeszcze pytanie, czy używacie jakiś środków w razie awarii "w trasie"? Często zdarzają się Wam przebicia szytek?
Z góry wielkie dzięki.



