Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?
#622
Posted 14 August 2012 - 11:02
Choćbyś był ubrany jak neon to jak ma walnąć to to zrobi .
Co ciekawego obserwuje, wieczorami goście jeżdzą autami szybciej niż za dnia !!!
proponuje zrobić godzine kolarską , po 19 zero poruszania sie po drogach
Kumpel wrócił z Hollandii , mówi ze taki asfalt gładki na drogach rowerowych że u nas ze świeczką szukać , nie mówiąc o tym ze pieszy nawet nie pomyśli wlezć na nią .
Porównywalismy np Kraków ?? po co u ans śa te ściezki na siłe wklejane w chodniki, jak są po pierwsze niebezpieczne i budowane niezgodnie z normami , nie wspominając o ich ciągłości.
Prościej było poszerzyć ulice o pas dla rowerów , ale po co , tu trzeba użyć rozumu do tego , ograniczyć na mieście predkość do 40 .
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#623
Posted 14 August 2012 - 15:47
No ale mieścina chcąc się pochwalić, że za unijne pieniądze wybudowała ochnaście km "ścieżek" rowerowych (bo na chodniki kasy nie dostali) robią chodniki z kostki betonowej fazowanej, stawiają znaki dopuszczające ruch rowerów i mają ładne chodniki za kasę unijną. No i można się pochwalić, że miasto przyjazne rowerzystom, ścieżki rowerowe są...
No dobra, jeszcze jedno, dzisiejsze zdarzenie. Wracam z jazdy szosą, przejeżdżam przez "strefę zamieszkania" (znaki jak pokazałem parę postów wcześniej), grzecznie jadę te 20km/h, a tu nagle babsko wyjeżdża z parkingu warczyburgiem, prawie mnie staranowała. Na ogół grzeczny jestem, ale niestety wulkan poszedł i wygarnąłem babie, gdzie ma oczy, jak patrzy, gdzie jedzie, a jak coś zaczęła pyszczyć to zapytałem czy do kur...y nędzy chce mnie zabić? Zamknęła się, a ja pojechałem dalej. Niewiele brakowało. Ja ubrany jak żarówka (na żółto, koszulka nieco bardziej kolorowa niż ta z TDF ;-)) a ta i tak nie widzi. Chyba reflektor zauważyłaby, ale raczej nie w południe... Ech te baby... Albo jakaś wymusza pierwszeństwo, albo nie patrzy jak jedzie.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#624
Posted 14 August 2012 - 16:10
Nie ma wybacz.
Ale : rowerzysci na czerwonym stoja i czekaja. Jesien-zima nosi sie kamizelki w oczojebnym kolorze- dlatego,ze widocznosc jest duzo gorsza. Kazdy uzywa oswietlenia i stalego i mrugajacego.
Rowerzysta na rowerze szosowym MOZE jechac po drodze dla aut jesli porusza sie szybciej niz 20kmh i jest widoczny/ oswietlony. To ulatwienie dla uprawiajacych sport amatorsko/ zawodowo. Nie ma kar za nie korzystanie ze sciezki. Traktowany jest wtedy jak motocykl/ skuter ( musi byc kask i swiatla ). Ale to "prawo zwyczajowe".
Tak czy inaczej ciezko miec BUM na rowerze, a jak ktos juz wyjedzie z jakims numerem, to goraco przeprasza i sie wrecz kaja.
Tu zagozic rowerzyscie to poza konskwencjami prawnymi ( nie ma pojecia wykroczenia, jest tylko przestepstwo ) to OBCIACH.
Dodatkowo w moim miescie jest kilkaset (!!!) km specjalnie wyznaczonych tras dla szosowek, rodzin na trekkingach, mtb. Rozne dlugosci, stopnie trudnosci, poziom wzniesien itp.
Od 10 km dla niepelnosprawnych ( jak ja :) ) do 234 km klasycznego corocznego "klasyka" szosowego.
Kazda trasa ma w necie kolor, mozna obliczyc dlugosc jazdy, jest profil wzniesien, pkt charakterystyczne, ciekawe obiekty po drodze i tak dalej.
Za free.
Inna kultura. Tu auto nie jest przedluzeniem niczego, a narzedziem. Nikt nikomu nie "zaimponi", bo zawsze pokaze sie jakis milosnik niemieckiej mysli technicznej z nowym CLS-em coupe za 150k euro... I caly lans poszedl w ...... .
#625 Gosc_cookie_*
Posted 14 August 2012 - 17:51
Własnie dlatego nie lubię wyjeżdzać samochodem ani rowerem w weekendy. Weekendowi /niedzielni kierowcy to zmora naszych dróg. Spieszą się na cmentarz i zabierają tam ze sobą pasażerów mimo woli. Co z tego, że sa jakieś zasady- ograniczenia są dla innych, ja jestem lepszy i nieśmiertelny, a inni niech lepeij schowają swoje zabawki do garażu, bo mi tylko przejazd tarasują.Jak jedzie się w krótką trase do 1h to można przepisowo jeździć, a nie jak się ma do pokonania 250 czy 300 km. Praktycznie tygodniowo przejeżdżam ponad 500 km tygodniowo (chodzi o wyjazdy weekendowe) i nie wyobrażam sobie jazdy przestrzegając prędkości. Raczej liczy się rozsądek ludzki. Nikt nie pisze jakim problemem są piesi i rowerzyści ubrani na ciemno bez żadnych odblasków, świateł wędrujący w nocy, lub przecinający drogę w niedozwolonych miejscach.
#626
Posted 14 August 2012 - 18:46
Właśnie dlatego staram się jeździć w godzinach gdy ich niema. Uważam że raczej liczy się rozwaga kierujących niż jakieś ograniczenia prędkości ja dobieram prędkość i styl jazdy do warunków na drodze. Kiedy pogoda fatalna sznur aut to niepogonisz, wariackie wyprzedzanie i gonienie 10 minut niema sensu. Rozsądek decyduje tu o wszystkim, jak mijasz pieszego rowerzystę tylko musisz mieć czas na zareagowanie.Właśnie dlatego nie lubię wyjeżdżać samochodem ani rowerem w weekendy. Weekendowi /niedzielni kierowcy to zmora naszych dróg. Spieszą się na cmentarz i zabierają tam ze sobą pasażerów mimo woli. Co z tego, że są jakieś zasady- ograniczenia są dla innych, ja jestem lepszy i nieśmiertelny, a inni niech lepiej schowają swoje zabawki do garażu, bo mi tylko przejazd tarasują.
Przykład z ostatniego powrotu. Noc kolega prowadził auto poza terenem zabudowanym (prędkość 50-60 km/h) 15-20m przed autem dopiero było widać pieszą ubraną na czarno - jak by miała jakieś odblaski by była widoczna z 50 -60m.
#628
Posted 14 August 2012 - 19:22
jedzie się świetnie, bo są tu niesamowite tereny, prawie nie ma równin - ciągle podjazdy i zjazdy i to jest wielki plus, ale niestety nie dajemy rady nacieszyć się urokami tych miejsc w stu procentach, bo Kaszubi jeżdżą wprost tragicznie.
na codzień często jeżdżę po ruchliwych drogach w Warszawie i chociaż zdarzają mi się nieprzyjemne sytuacje wynikające z nadmiernego pośpiechu albo głupoty kierowców samochodów, to w porównaniu z tym, co dzieje się tutaj, w stolicy jest świetnie.
jeżdżenie tutaj jest dosyć wymagające fizycznie, ale umysłowo jest wręcz umęczające. wyprzedzające tiry wyjeżdżają sobie nawzajem na czołówki, samochody wyprzedzają na zakrętach i podjazdach, przed wysepkami dla pieszych... jest naprawdę nieprzyjemnie i niebezpiecznie.
dzisiaj jechaliśmy ledwo 6 km po głównej drodze Kościerzyna-Gdynia i na tym krótkim odcinku chyba całe życie przemknęło mi przed oczami :roll: do niemyślących kierowców dołączył się jeszcze potworny wiatr - w efekcie swobodnie powiewałam sobie od krawężnika do krawężnika na tej zatłoczonej krajówce. no słodko było, naprawdę... nie polecam.
#629
Posted 14 August 2012 - 21:06
#632
Posted 15 August 2012 - 16:31
Ta trasa w ogole jets niebezpieczna nawet dla kierowców samochodowych...
spodziewam sie. niestety nie wiedzielismy o tym az do wczoraj nie znamy tych terenow pod wzgledem rowerowym.
savadore, bede wdzieczna za jakies konkrety!
dzisiaj pojechalismy przez Kartuzy i Miechocino do Sierakowic, a dalej w dół drogą nr 214 na wysokość Nowej Wsi i z powrotem przez Ręboszewo, Chmielno i Kartuzy do Grzybna. super przejezdność, minęła nas jedna ciężarówka, ale obawiam się, że w tygodniu już tak wesoło by nie było. szukamy zatem nowych pętli - jeśli znacie jakieś trasy w okolicach Kartuz, dajcie znać!
#633
Posted 15 August 2012 - 22:21
#634
Posted 15 August 2012 - 23:59
Kaszubi jeżdżą wprost tragicznie.
na codzień często jeżdżę po ruchliwych drogach w Warszawie i chociaż zdarzają mi się nieprzyjemne sytuacje wynikające z nadmiernego pośpiechu albo głupoty kierowców samochodów, to w porównaniu z tym, co dzieje się tutaj, w stolicy jest świetnie.
jeżdżenie tutaj jest dosyć wymagające fizycznie, ale umysłowo jest wręcz umęczające. wyprzedzające tiry wyjeżdżają sobie nawzajem na czołówki, samochody wyprzedzają na zakrętach i podjazdach, przed wysepkami dla pieszych... jest naprawdę nieprzyjemnie i niebezpiecznie.
dzisiaj jechaliśmy ledwo 6 km po głównej drodze Kościerzyna-Gdynia i na tym krótkim odcinku chyba całe życie przemknęło mi przed oczami :roll: do niemyślących kierowców dołączył się jeszcze potworny wiatr - w efekcie swobodnie powiewałam sobie od krawężnika do krawężnika na tej zatłoczonej krajówce. no słodko było, naprawdę... nie polecam.
Niestety potwierdzam, że wielu moich rodaków z Kaszub jeździ fatalnie. Chamstwo, ograniczenie umysłowe niestety panoszy się coraz bardziej. A w niedzielę zadowoleni z siebie lezą do kościoła. Właśnie wczoraj w mojej okolicy został śmiertelnie potrącony rowerzysta. 23 letni kierowca, potrącił podczas wyprzedzania 83 letniego dziadka.
Dobrze, że się tu wymieniamy spostrzeżeniami na forum, ale to nic nie zmieni. Trzeba pisać petycje do posłów ze swoich regionów, aby wreszcie ktoś zapanował nad mordercami na drogach.
Warto również wyedukować posłów w sprawie projektowania i budowania ścieżek rowerowych. Powinniśmy się również domagać aby kolarze jadący powyżej 20 km/h mieli prawo jechać szosą, mimo istniejącej obok ścieżki. A przy ścieżkach jakie głównie obecnie dominują, czyli z kostki, na poziomie chodnika, z krawężnikami, powinniśmy mieć prawo jazdy szosą niezależnie od prędkości.
Jeśli my się tego nie będziemy domagać, to nikt za nas tego nie zrobi.
#635
Posted 16 August 2012 - 10:48
Na drodze Suwałki-Sejny w miejscowości Pawłówka (Podlaskie) doszło do tragicznego wypadku. Po godzinie 21. auto osobowe, którym kierował 22-latek, wjechało w grupę pięciu rowerzystów. Śmierć poniosły trzy osoby, a dwie kolejne zostały przewiezione do szpitala.
Jak podała policja, samochód hyundai jechał w tym samym kierunku, co grupa pięciorga rowerzystów - turystów.
Uderzone przez samochód, trzy osoby zginęły. Ofiary wypadku, to 6-latek, 16-letnia dziewczyna i 44-letni mężczyzna, mieszkańcy województwa mazowieckiego - podała policja. Według wstępnego meldunku strażaków, 46-letnia kobieta i 9-letnia dziewczynka, które również były w grupie rowerzystów, choć nie miały obrażeń, trafiły do szpitala w Sejnach, z powodu konieczności udzielenia im pomocy psychologicznej.
Jak podała policja, hyundaiem kierował 22-latek. Był trzeźwy. Trwa ustalanie okoliczności tragedii.
..gówniarz 22, powinien drugie tyle odsiedzieć w więzieniu...
#636
Posted 16 August 2012 - 12:01
dzisiaj pojechalismy przez Kartuzy i Miechocino do Sierakowic, a dalej w dół drogą nr 214 na wysokość Nowej Wsi i z powrotem przez Ręboszewo, Chmielno i Kartuzy do Grzybna. super przejezdność, minęła nas jedna ciężarówka, ale obawiam się, że w tygodniu już tak wesoło by nie było. szukamy zatem nowych pętli - jeśli znacie jakieś trasy w okolicach Kartuz, dajcie znać![/quote]
jak masz Endomondo pisz na priv dodam Cie do znjomych i zobaczysz trasy po jakich jezdze:) a jesli jest w sobote to zapraszam na wspolne "kręcenie" ale lekkie bo w niedziele mam zawody MTB w Gdyni
#637 Gosc_Pegos_*
Posted 16 August 2012 - 13:51
Auto wjechało w grupę rowerzystów, trzy osoby nie żyją
Na drodze Suwałki-Sejny w miejscowości Pawłówka (Podlaskie) doszło do tragicznego wypadku. Po godzinie 21. auto osobowe, którym kierował 22-latek, wjechało w grupę pięciu rowerzystów. Śmierć poniosły trzy osoby, a dwie kolejne zostały przewiezione do szpitala.
Jak podała policja, samochód hyundai jechał w tym samym kierunku, co grupa pięciorga rowerzystów - turystów.
Uderzone przez samochód, trzy osoby zginęły. Ofiary wypadku, to 6-latek, 16-letnia dziewczyna i 44-letni mężczyzna, mieszkańcy województwa mazowieckiego - podała policja. Według wstępnego meldunku strażaków, 46-letnia kobieta i 9-letnia dziewczynka, które również były w grupie rowerzystów, choć nie miały obrażeń, trafiły do szpitala w Sejnach, z powodu konieczności udzielenia im pomocy psychologicznej.
Jak podała policja, hyundaiem kierował 22-latek. Był trzeźwy. Trwa ustalanie okoliczności tragedii.
..gówniarz 22, powinien drugie tyle odsiedzieć w więzieniu...
Czyli rozumiem że już przesądzasz że to jego wina? Godzina, dzieciaki, wszystko mogło się zdarzyć. We fragmencie przez Ciebie umieszczonym jest dość mało informacji jak na stwierdzanie że ktoś ma odsiedzieć wedle Twojej oceny 22 lata.
#638
Posted 16 August 2012 - 14:05
Czyli rozumiem że już przesądzasz że to jego wina? Godzina, dzieciaki, wszystko mogło się zdarzyć. We fragmencie przez Ciebie umieszczonym jest dość mało informacji jak na stwierdzanie że ktoś ma odsiedzieć wedle Twojej oceny 22 lata.
jest mało informacji ale nie wierzę że 5 osób na rowerach jest na tyle nie widocznych, że auto wjeżdża w tę grupę. Po drugie nie wierzę, że nie dało się wyhamować wcześniej. 3 osoby poniosły śmierć!
I to jest właśnie przykład, że prędkość zabija, bo nie wierzę że jechał przepisowo.
#639
Posted 16 August 2012 - 14:22
Jako rowerzysta powiedziałbym to samo. Jako kierowca powiedziałbym, że nie wierzę, że byli prawidłowo oświetleni...Czyli rozumiem że już przesądzasz że to jego wina? Godzina, dzieciaki, wszystko mogło się zdarzyć. We fragmencie przez Ciebie umieszczonym jest dość mało informacji jak na stwierdzanie że ktoś ma odsiedzieć wedle Twojej oceny 22 lata.
jest mało informacji ale nie wierzę że 5 osób na rowerach jest na tyle nie widocznych, że auto wjeżdża w tę grupę. Po drugie nie wierzę, że nie dało się wyhamować wcześniej. 3 osoby poniosły śmierć!
I to jest właśnie przykład, że prędkość zabija, bo nie wierzę że jechał przepisowo.
#640
Posted 16 August 2012 - 14:47
że drogi, po których będzie jechał są szerokie, równe, nie ma tam żadnych dziur, uskoków, żwiru, że na poboczach lub na drodze chodzą piesi w kamizelkach, dobrze oświetleni, rowerzyści tak samo, to albo jest nieodpowiedzialny albo jest krótko mówiąc imbecylem.
Nie wiem co musiałoby się stać, żeby nie zauważyć 5 osób na rowerach.