Jump to content


Photo

Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?


2539 replies to this topic

#641 thomas_k7

thomas_k7
  • Użytkownik
  • 116 posts
  • SkądRybnik

Posted 16 August 2012 - 15:13

Mi od czasu do czasu zdarza się jechać po 21... Wczoraj wracałem koło 21 z Pszczyny. Po długich wyborach lampki tylnej kupiłem Wally... Załączam ją na tryb migający i przez całą drogę (a ruch był dość spory) nikt nie wyprzedził mnie bliżej niż 2 metry.
Lampki ogólnodostępne 3 diodowe to porażka... I jak mamy być widoczni? Widzicie się w kamizelkach?
Co do sytuacji, przykrej sytuacji - mogli nie mieć świateł. Sam widuje rodziny, które wieczorami jeżdżą na lody z dzieciakami :-/ I co takiemu powiesz?
Za mało informacji jest. Mogli napisać skąd nastąpiło uderzenie. Na pewno sprawa będzie wyciszona...
mikka - wystarczy, że był zakręt a oni bez świateł za zakrętem... Mógł zapierda***, tak jak pisałem za mało informacji. A i żeby nie było, że bronię kierowcę.

#642 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 posts
  • SkądKaszuby

Posted 16 August 2012 - 20:49

Wypadek wydarzył się o 20:35. O tej porze jeszcze nie ma ciemno (ściemnia się) i nawet bez świateł ten MORDERCA powinien ich widzieć.
We wszystkich relacjach jest mowa o tym, że jechali gęsiego i że kierowca najprawdopodobniej nie zachował ostrożności w czasie wyprzedzania rowerzystów - mijał auto jadące z naprzeciwka! Na którymś z forów pod informacją o wypadku czytałem relację świadka, który wyprzedzał tą grupkę przed wypadkiem i twierdził, że część miała niezbyt jasno święcące lampki tylne (aczkolwiek nie wszyscy). Wg wstępnych ustaleń prokuratury rowerzyści byli oświetleni http://wyborcza.pl/1...z_udzialem.html
Z tego co słyszałem to osoby które zginęły są z mojej okolicy, prawie sąsiedniej miejscowości - z Bolszewa, byli na wczasach na Mazurach.

#643 karmelek

karmelek
  • Użytkownik
  • 46 posts
  • SkądBochnia/Kraków

Posted 16 August 2012 - 21:07

Wypadek wydarzył się o 20:35. O tej porze jeszcze nie ma ciemno (ściemnia się) i nawet bez świateł ten MORDERCA powinien ich widzieć.
We wszystkich relacjach jest mowa o tym, że jechali gęsiego i że kierowca najprawdopodobniej nie zachował ostrożności w czasie wyprzedzania rowerzystów - mijał auto jadące z naprzeciwka! Na którymś z forów pod informacją o wypadku czytałem relację świadka, który wyprzedzał tą grupkę przed wypadkiem i twierdził, że część miała niezbyt jasno święcące lampki tylne (aczkolwiek nie wszyscy). Wg wstępnych ustaleń prokuratury rowerzyści byli oświetleni http://wyborcza.pl/1...z_udzialem.html
Z tego co słyszałem to osoby które zginęły są z mojej okolicy, prawie sąsiedniej miejscowości - z Bolszewa, byli na wczasach na Mazurach.


Zetka własnie podawała że "nie mieli żadnych elementów odblaskowych"...

#644 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Posted 17 August 2012 - 09:44

Tragedia straszna. Ze zdjęć i szczątkowych opisów wynika, że koleś wyprzedzał inny samochód (samochody) a trafił rodzine prawym przodem wiec najprawdopodobniej nie miał miejsca przed wyprzedzonym samochodem, bo jechało coś z naprzeciwka i zgarnął prawym przodem rowerzystów. jeśłi było tak jak to opisałem to żadne lampki ani kamizelki by im nie pomogły.
Zdaje sie, że wik kierowcy wystarczy zamiast komentaża.
Sam zrobiłem prawko w wieku lat siedemnastu ale z perspektywy 15 lat za kółkiem, kilku stłuczek i około 400 tys km wydaje mi sie, że prawko powinni dawać od 25 roku zycia- przynajmniej facetom, a wczesniej tylko na jakieś pierdzidełka do 50 koni mechanicznych, a i to pod warunkiem przejścia badań psychologicznych.

#645 Riccardo

Riccardo
  • Użytkownik
  • 63 posts
  • SkądOwock

Posted 17 August 2012 - 14:20

Wczoraj z kumplem robiliśmy trasę ok. 140 km, na jakimś 40 km między Puławami a Dęblinem za miejscowością Gołab na dość wąskiej drodze, koleś w srebrnym bmw serii 3 wyprzedził nas mijając jednocześnie samochód z naprzeciwka, miał ponad 120 km/h. Odległość, która dzieliła moją rękę od jego lusterka prawdopodobnie powinna zostać wyrażona w jednostkach stosownych do pomiaru orbit, po których poruszają się elektrony wokół atomu.
Pewnie wmówił sobie, że mu się gdzieś śpieszy lub Panie władzo ja po prostu lubię zapie...

Co do tamtego wypadku to warto poczekać na więcej faktów. Mogła być to wina kierowcy lub rowerzystów lub współwina. Osądzanie teraz, zwłaszcza jeśli dokonywane jest na podstawie sprzecznych doniesień prasowych jest pozbawione sensu i jest krzywdzące.
Moim zdaniem bezmyślność, egoizm, brak rozsądku, przecenianie swoich umiejętności i brak kultury jazdy częściej zabija niż prędkość.

#646 slababateria

slababateria
  • Użytkownik
  • 175 posts
  • SkądKonstancin-Jeziorna

Posted 17 August 2012 - 18:53

W czwartek około 11:30 jechałem po drodze Góra Kalwaria - Konstancin-Jeziorna (dla niewiedzących - jeden pas, bez pobocza) dokładnie po skrajnej prawej linii (a nawet za nią, na krawędzi asfaltu). Przez moment na prostej nie jechało nic z przeciwka i minęło mnie w tym czasie około 10 samochodów. Połowa zjeżdżała co najmniej połową samochodu na przeciwny pas podczas wyprzedzania, kilku zjeżdżało do linii, ale zdarzali się tacy, którzy wyprzedzając mnie wcale nie zmieniali toru jazdy! To jest skrajnie nieodpowiedzialne - mieć miejsce, a wyprzedzać na styk. Gdy mijały mnie ciężarówki (a jechała kolumna pojazdów Cementowni Ożarów, co najmniej cztery) czułem jak mnie ściąga do naczep. Mało co podnosi tętno jak takie coś.

#647 Gorthin

Gorthin
  • Użytkownik
  • 255 posts
  • Skąd~

Posted 17 August 2012 - 19:05

No niestety Polacy w dużej większości nie potrafią wyprzedzać rowerzystów. Mijają nas dosłownie o lakier. Kierowcy samochodów nic się nie stanie a Ciebie zabierze ze sobą pod koła.

Zawsze sie zastanawiałem czy jechać jak najbliżej krańca drogi, czy tak z 0,5m od krańca drogi. Zauważyłem, że jak jadę najbliżej krańca drogi to jest właśnie najgorzej, bo kierowca za mną kiedy z naprzeciwka ma samochód, to mimo wszystko mnie wyprzedza, bo ma miejsce. A jak jadę te 0,5m od krawędzi to wymuszam niejako na kierowcy, że ma się za mną wlec, aż nie będzie miał pustej drogi z naprzeciwka i będzie mógł mnie bezpiecznie wyprzedzić.

Spędziłem w Niemczech w sumie rok, i tam sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wręcz raj, przynajmniej w regionie w którym mieszkałem. Nikt się nie spieszył, bezpiecznie wyprzedza, nikt się nie spieszy, bo wie że ma autostrady i może pocinać ile fabryka dała. Inna mentalność.

A przede wszystkim drogi. U nas to masakra. W moim regionie o czasówkach można zapomnieć. Osobiście boję się szybciej jechać, bo normalnie w poprzek drogi tworzą się z asfaltu progi zwalniające. Na przykład krajowa 14. Super droga, 2m pobocza. Ale co z tego, skoro na poboczu co 10m jest krater w jezdni, i weź tu jedź szybciej, normalnie można się z tego wybić jak na skoczni. Przecież to skandal.

Nasz kraj to jeden wielki absurd. Ale jeszcze trochę się przemęczyć i na stałe jeździć po krajach zachodu.

#648 mikka

mikka
  • Użytkownik
  • 176 posts
  • SkądWarszawa

Posted 17 August 2012 - 19:36

No niestety Polacy w dużej większości nie potrafią wyprzedzać rowerzystów. Mijają nas dosłownie o lakier.


To po prostu brak szacunku dla innych. To widać też podczas wyprzedzania innych samochodów gdzie z naprzeciwka samochód musi albo zwalniać albo wjeżdżać na pobocze, wciskanie się i tak dalej...

Mam wrażenie, że kierowcy w Polsce sobie drogi przywłaszczyli dla siebie i wszystko inne jest tam niemile widziane. O dzieleniu się drogą nie ma co mówić.

#649 karmelek

karmelek
  • Użytkownik
  • 46 posts
  • SkądBochnia/Kraków

Posted 17 August 2012 - 19:37

Wracając w środę z IC doświadczyłem tego o czym mówisz - reakcja większości kierowców na rowerzystę (oświetlnego) opiera się na długich i klaksonie. Coś w stylu "Boże, rower! ". Niech mi ktoś wyjaśni - po jakiego pierona?! Zanim gość do mnie dojedzie słyszę i zazwyczaj już widzę co za mną jedzie. Boi się? To niech wsiada w MPK...
Ból jest taki, że kursy na PJ w tym kraju nie uczą prawidłowego zachowania na drodze tylko uczą "przejeżdżania" miasta tak, żeby nie najechać tylnym kołem na linię ciągłą i pokazuję miejsca, gdzie można oblać. Dopóki nie zmienimy systemu szkolenia kierowców, to nic się nie zmieni (bo nikt mi nie wmówi, że osoba zdająca prawo jazdy za -nastym razem powinna je mieć).

#650 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1,982 posts
  • SkądWwa

Posted 17 August 2012 - 19:44

Na gorszej drodze zostawiam minimum 20cm od pobocza.

#651 Gosc_RafalPolo_*

Gosc_RafalPolo_*
  • Gość

Posted 17 August 2012 - 20:59

jak dziura w drodze spowoduje, ze ochlapie Cie auto to mozna wyslac rachunek do bodajze organu dbajacego o stan nawierchni z pralni. Tak sobie dzisiaj myslalem wracajac po slizgu na drodze, czy moge gdzies napisac, albo sie ubiegac o zwrot jakis kosztow, (m.in uszkodzona manetka i pedal) ktos rozlal olej na ulicy? Na koncu odcinka drogi straz juz zasypywala plamy (ciagly sie okolo na 0.5 km), ale na drugim zadnego znaku ostrzegawczego lub cos. Moge sie gdzies ubiegac o jakas rekompesate rzeczy zniszczonych? Czy za bardzo "amerykanizuje? ;)

#652 karmelek

karmelek
  • Użytkownik
  • 46 posts
  • SkądBochnia/Kraków

Posted 17 August 2012 - 21:01

jak dziura w drodze spowoduje, ze ochlapie Cie auto to mozna wyslac rachunek do bodajze organu dbajacego o stan nawierchni z pralni. Tak sobie dzisiaj myslalem wracajac po slizgu na drodze, czy moge gdzies napisac, albo sie ubiegac o zwrot jakis kosztow, (m.in uszkodzona manetka i pedal) ktos rozlal olej na ulicy? Na koncu odcinka drogi straz juz zasypywala plamy (ciagly sie okolo na 0.5 km), ale na drugim zadnego znaku ostrzegawczego lub cos. Moge sie gdzies ubiegac o jakas rekompesate rzeczy zniszczonych? Czy za bardzo "amerykanizuje? ;)

Obronią się brakiem świadków pewnie, no chyba że masz takowych. Chociaż w przypadkach uszkodzeń samochodu zalecali z tego co pamiętam nawet spisywanie protokołów z policją

#653 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 17 August 2012 - 23:03

a dlaczego nie , nie musisz mieć świadków , wyglebiłeś nie ze swojej winy,

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#654 carloss

carloss
  • Użytkownik
  • 461 posts
  • SkądKraków/Bronowice

Posted 18 August 2012 - 00:59

A ja się tam nie pi3rdole tylko jeżdże niemalże środkiem jak auto. Zwłaszcza jak jest ograniczenie do 50/60. Jadę niewiele wolniej od ograniczenia a nawet jeśli już to trudno. Jestem takim samym użytkownikiem drogi i mam prawo korzystać z jezdni. Nie będę uciekał na pobocza czy gdzieś po krzakach. Miałem parokrotnie nieciekawą sytuację spowodowaną fatalnym stanem drogi na poboczu. Spore prędkości + cienkie opony + dziura w drodze = lece na pysk prosto pod koła jadących za mną. Z mojego podatku sa te drogi więc mam prawo korzystać. Oczywiście nie pcham się w szczyt ruchu na najbardziej uczęszczane, jak pobocze jest w porządku to korzystam z niego, ale tak jak ktoś pisał wyżej wówczas mijaja mnie na gazete. Niestety w większości przypadków kierowcy to bezmózgi i patrzą tylko prosto przed siebie 10 m w przód wypatrując dziur. To samo z sygnalizacją skrętu ręką. Czasem to se machać można ale kierowca nie widzi mrugającego światełka to nie zatrybi...poziom intelektu niższy niż szympansica z tokio (jak to mówił śp prof. z agh)

#655 jark

jark
  • Użytkownik
  • 276 posts
  • Skąd:)

Posted 18 August 2012 - 07:47

A ja się tam nie pi3rdole tylko jeżdże niemalże środkiem jak auto.

Prawo o ruchu drogowym
Art. 16.
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.
3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

... może lepiej zapoznać się z przepisami jakie obowiązują na drogach , zanim Pan w białej czapce sprowadzi na ziemię / na drodze ta wiedza kosztuje

jarek ;-)

#656 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 posts
  • Skądpolska

Posted 18 August 2012 - 08:36

A ja się tam nie pi3rdole tylko jeżdże niemalże środkiem jak auto.

Prawo o ruchu drogowym
Art. 16.
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.
3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

... może lepiej zapoznać się z przepisami jakie obowiązują na drogach , zanim Pan w białej czapce sprowadzi na ziemię / na drodze ta wiedza kosztuje

jarek ;-)


zastanow sie co piszesz zanim cos napiszesz.
w punkcie przez ciebie wytluszczonym nie ma napisane jaka to jest "mozliwie bliska odleglosc". jeden z pierwszych artykulow cytowanej przez ciebie ustawy mowi ma to byc odleglosc bezpieczna. ta odleglosc jest wielkoscia obiektywna wynikajaca wylacznie z oceny kierujacego.
straszenie mandatami jest w tej sytuacji zupelnie bezpodstawne, a zachowanie carlossa uwazam za poprawne. jazda przy krawedzi to tylko prowokacja do wyprzedzania na gazete nie tylko ciebie ale tez innych rowerzystow, wyrabianie przekonania w samochodziarzach ze rower musi jechac poza jezdnia, a auto nie musi zjezdzac na lewy pas by wyprzedzic rower - trabienie przeciez jest wystarczajace by rowerzysta zniknal.
a skoro zgadzamy sie ze powinno choc troche zjechac, to i tak inne warunki musza byc spelnione (m. in. z naprzeciwka musi byc pusto). to implikuje ze jazda rowerzysty rowniez srodkiem pasa nie stwarza wcale wiekszego problemu niz jazda przy krawedzi.
koniec w tym temacie. a jak boisz sie jezdzic ulicami, to mozesz wsiasc do mpk, albo jezdzic po lesie.

#657 Troi87

Troi87
  • Użytkownik
  • 114 posts
  • SkądRzeszów

Posted 18 August 2012 - 11:32

Niedawno wyprzedził mnie rowerzysta MTB. Ubrany w pro ciuszki. Wszystko Ok. Natomiast na skrzyżowaniu zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie. Nie zasugerował swojego skrętu w lewo. Wjechał na przeciwny pas ruchu i tak jechał z 30 metrów. Autem gość chciał wyjechać - nie mógł - bo oczywiści ów kolarz sie popisywał.

Zauważyłem, że jest duzo takich rowerzystów, którzy nie sugerują w którą strone pojadą. Zwłaszcza na wioskach gdzie jadąc prawej strony, nie patrząć w ogóle do tyłu - skręca...

o wypadek nietrudno.

#658 wojtekmtb

wojtekmtb
  • Użytkownik
  • 367 posts
  • Skądmazury

Posted 18 August 2012 - 11:49

4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.


Zgadza się, możliwie blisko czyli jak nie ma wyznaczonych pasów ruchu to żeby zajmować swoją połowę drogi a nie jechać środkiem - tyczy się to raczej samochodów bo rowerem jak będziesz jechał nawet metr od pobocza to i tak zmieścisz się na swojej połowie drogi.
Poza tym nigdzie nie jest napisane, że rowerzysta ma jechać poboczem żeby wyprzedzające nas auto zmieściło się na trzeciego.

Kiedyś pamiętam jak jechaliśmy chyba w pięciu całą szerokością polnej drogi i dopiero po chwili zobaczyliśmy, że jedzie za nami auto, był to jakiś Niemiec który nawet nie zatrąbił żebyśmy zjechali tylko jechał za nami, nasi to nawet trąbią jak się jedzie samemu :evil:

#659 karmelek

karmelek
  • Użytkownik
  • 46 posts
  • SkądBochnia/Kraków

Posted 18 August 2012 - 14:05

@jark - temacie odległości - zdefiniuj mi tą "możliwą bliskość" w kontekście poruszania się z prędkością nieutrudniającą ruchu, w kontekście moich umiejętności, natężenia ruchu na drodze itd. I wcale nie musi to być 20cm od krawędzi jezdni, bo jeżeli warunki panujące w danym miejscu (czyli także natężenie ruchu) powodują że poruszanie w taki sposób stwarza zagrożenie (rozwalenia Ciebie czy że ktoś o Ciebie rozwali pojazd whatever) to logicznym jest, że odlegość możliwa i bezpieczna będzie inna

#660 kris91

kris91
  • Użytkownik
  • 1,314 posts
  • SkądKrotoszyn

Posted 18 August 2012 - 17:18

A ja za to muszę dzisiaj pochwalić kierowców, którzy wyprzedzali mnie praktycznie po kilka metrów zjeżdżając na lewy pas, jak się nie dalo a jechałem bliżej środka to nikt nawet nie trąbił - tak powinno być zawsze :)

Znaczy się trąbił ktoś aby raz na drodze do Żmigrodu, ale to jechalem po lewej stronie bo był ładniejszy asfalt i pewnie gościu nie wiedział co ma zrobić :D



Reply to this topic