kto dopuścił te drogi do użytku?
Jak to kto? W Polsce zawsze "dopuszcza się", odpowiedzialności indywidualnej nie ma O ile mam aktualne dane, w Polsce tylko JEDEN urzędnik odpowiedział własnym majątkiem za błąd, choć dopuszczająca to ustawa obowiązuje od ok. 5 lat.
Zresztą... nawet gdyby kogoś tam pociągnięto do odpowiedzialności, zawsze można powiedzieć, że nawierzchnia jezdni się obsunęła, przez co krawężnik pozornie się podniósł.
gdyby nie to małe "powinno", zawsze mógłbyś jechać ulicą , bo to po prawej nie jest DDR
A to akurat wcale nie jest takie wydumane Nawet ze szczecińskiego podwórka znam kilka przypadków uniewinnienia przez sąd rowerzystę, który nie jechał nienormatywną DDR. Argumentacja była dokładnie taka jak mówisz: skoro coś nie spełnia określonych wymogów, to tym czymś nie jest. A skoro taka nie-DDR nie jest DDR, to nie można wymagać jazdy po niej na rowerze.
To samo dotyczy m.in. DDR-ek ze znakami postawionymi po lewej stronie (są stawiane niezwykle często) - takie znaki są nieważne i niczego nie wytyczają. Przepisy mówią jasno, że znaki stawia się wyłącznie po prawej stronie danego ciągu, a po lewej mogą stać tylko znaki powtarzające znak znajdujący się po prawej.