95 odpowiedzi w tym temacie

[jano_3]

Oby się dobrze jeździło.

[mat777]

@dawidr Ja się jednak trochę uczepię. Jeśli miałeś już buty na system spd trochę bez sensu było kupować najniższy model na szosę. Mam dokładnie te same tylko z podeszwą mtb.

W tym sezonie zrobiłem 7000km (może do 8 dobiję do grudnia, jeśli pogoda pozwoli), mam zaliczony start w jednym wyścigu i jeśli miałbym pomyśleć, w co lepszego się zaopatrzyć na nowy sezon to na pewno nie pomyślał bym o zmianie systemu zatrzasków.

Mogłeś już dołożyć coś, żeby przynajmniej klamra była (rzepa po mocniejszym podjeździe lubi się luzować, co na wyścigu na pewno nie pomoże). Według mnie można było lepiej zainwestować te 400zł.

[Rokos]

A więc tak, właśnie byłem w sklepie i kupiłem SH-R077, ostatni model w sklepie i nie można już ich nawet zamawiać u producenta, dałem 209zł

Wporzo butki w dobrej cenie. Oby dobrze się sprawowały. Na początek proponuję dać minimalne napięcie sprężyn w pedałach, żeby łatwo Ci się w razie czego wypinały...
Z ciekawości: jaki kupiłeś rozmiar butów shimano a jakie nosisz rozmiar butów "cywilnych"?

[dawidr]

Mogłeś już dołożyć coś, żeby przynajmniej klamra była (rzepa po mocniejszym podjeździe lubi się luzować, co na wyścigu na pewno nie pomoże). Według mnie można było lepiej zainwestować te 400zł.

Sokojnie, ja 4000km przejechałem w trampkach! :mrgreen:
A wiec na pewno bedzie o dużo lepiej. Jak pośmigam jeden sezon i stwierdzę, że coś brakuje mi w butach to kupię wyższy model.
Ale info o czasami luźnym rzepie przy ostrzejszym podjeździe to cenna uwaga, zwrócę na to uwagę.

Z ciekawości: jaki kupiłeś rozmiar butów shimano a jakie nosisz rozmiar butów "cywilnych"?

Noszę 44/45 w zależności od buta, a spd-sl kupiłem w rozmiarze 46. Mierzyłem i pasują dobrze.

[jano_3]

Była już pierwsza jazda w zatrzaskach??

[dawidr]

No nie bo jutro dopiero pedały odbieram. Zdam relacje jutro, mam w planach 10km biegu a potem rower.
I obym pierwszej gleby nie zaliczył :mrgreen:

[Huskacz]

Każdy kiedyś zalicza

[dawidr]

@dawidr Ja się jednak trochę uczepię. Jeśli miałeś już buty na system spd trochę bez sensu było kupować najniższy model na szosę.

Nie miałem butów MTB, miałem tylko w wkręcone pedały MTB i do tego nakładki. Pedały kupiłem jakoś w czerwcu z zamiarem kupna butów później.

[Rokos]

I obym pierwszej gleby nie zaliczył :mrgreen:

Na początek proponuję zdjąć łańcuch tak żeby móc swobodnie kręcić korbą, a potem wsiąść na rower, oprzeć się o ścianę i popróbować jak Ci się kręci/wpina/wypina itd. Dopiero po takim "suchym" treningu wyjechać na ulicę:-). Inaczej jeśli nigdy nie jeździłeś rowerem będąc wpiętym w pedały pierwsze próby od razu w "warunkach bojowych" mogą Cię kosztować poobijane łokcie, że o porysowanych klamkomanetkach nie wspomnę:-).

[jano_3]

Jak masz trenażer pokręć na trenażerze.

A ja sobie pokręciłem trochę do tyłu bez zdejmowania łańcucha przy ścianie - jakieś 10s. Na stojąco wpiąłem, wypiąłem - 30s. Ojciec trzymał rower w pokoju a ja siedziałem wpięty i nagle mówi puszczam, jedną nogę wypiąłem drugą chciałem zeskoczyć i na bok na dywan . Razem około 5min. I po tym na ulicę.

Co nie zmienia faktu, że i tak nie nauczysz się przy ścianie.

Ważna zasada najpierw wypiąć potem hamować.

Zadanie masz ułatwione jak przy zatrzymaniu opierasz się na tej samej nodze. Ja jak widzę, że dojeżdżam do skrzyżowanie i będę musiał się zatrzymać, staję na pedały, noga którą mam wypiąć z pedałem w górze, wypinam, hamuję i opieram na ziemi.

Poza tym jak się później okaże, wypinanie to pikuś w porównaniu z wpięciem gdzie wszyscy ruszają, pospieszają a Tobie noga poślizgnęła się na pedale i się nie wpiąłeś i tak z 2 razy pod rząd. Ale i na to jest rada dokręcasz jedną nogą, aż będzie trochę miejsca i chwila, żebyś mógł spojrzeć na pedał.

A z czasem wszystko będzie szło z automatu.

Pocieszę Cię ja się obawiałem jazdy w SPD, ale na szosie, na ulicy nie leżałem ani razu. Teraz to nawet jak jadę do sklepu starym góralem, to jak hamuje pięta leci na bok. Człowiek się szybko adaptuje do nowych warunków.

Schody zaczynają się na góralu. W piachu, na podjazdach, na zjeździe jak się nie zdążysz wpiąć i zjeżdżasz z 1 nogą wpiętą, bo nie ma nawet chwili, żeby celować w pedał. Ale to nie to forum.

[Dromik]

Powiedźcie mi dlaczego tak straszycie ludzi tym SPD? Wpina się i jedzie, na początku troszkę pokracznie i mija chwila zanim się trafi blokiem tak jak trzeba, ale nie robi się żadnych treningów. Wystarczy się wypiąć wcześniej przed skrzyżowaniem i spokojnie dojechać z wolną nogą. Pewnie sami pamiętacie jak to było na początku, po porostu się o tym pamięta, bo jest to coś w tym momencie nienaturalnego, a potem się już nabywa odruch i o wszystkim zapomina.

[jano_3]

Powiedźcie mi dlaczego tak straszycie ludzi tym SPD?

Bo trochę trzeba . Przecież piszę, że nie leżałem ani razu więc nikogo nie straszę.

[mat777]

@dawidr Ja się jednak trochę uczepię. Jeśli miałeś już buty na system spd trochę bez sensu było kupować najniższy model na szosę.

Nie miałem butów MTB, miałem tylko w wkręcone pedały MTB i do tego nakładki. Pedały kupiłem jakoś w czerwcu z zamiarem kupna butów później.

Aha, ok, czyli źle Cię zrozumiałem Powodzenia w następnym sezonie

[dawidr]

Pierwsza jazda za mną, przejechałem tylko jakieś 5km bawiąc się wpinaniem i wypinaniem butów.
Generalnie to całkiem normalnie się jechało, w tym sensie, że jakoś nie miałem problemu z wpinaniem i wypinaniem. Może dlatego, że tylko o tym myślałem:)

[rafallo207]

Również nie miałem najmniejszych problemów z ogarnięciem, o co w tym SPD biega. Po pierwszym 1000km nie zaliczyłem gleby, więc liczę, że tak zostanie jak najdłużej. Wystarczy myśleć i broń Boże się nie zapomnieć.