Jump to content


Photo

Kolarska dieta


833 replies to this topic

#201 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Posted 02 November 2007 - 07:53

Blizej mi chyba do Atkinsa niz Kwasniewskiego ale tak juz pisalem kilka razy proporcje BTW wychodza srednio 1/3/0.5 do 1.5/3.5/1

#202 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 02 November 2007 - 09:13

Jeżeli chodzi o wysiłek jednorazowy, to ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że stosując przed maratonem ładowanie weglowodanami, silna noga utrzymuje sie bardzo długo. Przy przewadze węglowodanów w diecie, należy tylko pamietać o systematycznym uzupełnianiu ich w trakcie długiego wysiłku (batony, żele). W czasie 9-10 godzinnego maratonu, właściwie kryzysy energetyczne mogą nie występować.
Diety tłuszczowej nigdy nie stosowałem, więc porównania nie mam, ale w przyszłym sezonie spróbuję :-P

pozdro horny

#203 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Posted 02 November 2007 - 11:25

Ja chyba nie miałbym siły aż tak bardzo zwracać uwagi na dietę, ale chyba będe musiał bo nie ma wypadu powyżej 180 km żebym nie miał kryzysu.

#204 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 14 November 2007 - 21:48

Ja dietę zacząłem stosować od wiosny i porównanie z zeszłym sezonie jest bardzo duże ,większa siła ,wytrzymałość ogólnie lepiej się czuję.według mojej grupy krwi ARH+ to nie mogę jeść mięsa zbyt dużo nabiału.Pamiętam jak zawsze po świętach czułem się zmęczony ociężały,teraz nie pamiętam kiedy tak się czułem.Staram się nie jeść tłuszczów szczególnie smażonych potraw,słodkiego jak już to gorzką czekoladę .jem makarony różne sałatki,owoce jajka chleb razowy,małą ilość na kolację do godz.19 nie później i piję dużo wody i zielonej herbaty ;-)

#205 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 posts
  • SkądWielkopolska/Bralin

Posted 14 November 2007 - 21:51

Ja dietę zacząłem stosować od wiosny i porównanie z zeszłym sezonie jest bardzo duże ,większa siła ,wytrzymałość ogólnie lepiej się czuję.według mojej grupy krwi ARH+ to nie mogę jeść mięsa zbyt dużo nabiału.Pamiętam jak zawsze po świętach czułem się zmęczony ociężały,teraz nie pamiętam kiedy tak się czułem.Staram się nie jeść tłuszczów szczególnie smażonych potraw,słodkiego jak już to gorzką czekoladę .jem makarony różne sałatki,owoce jajka chleb razowy,małą ilość na kolację do godz.19 nie później i piję dużo wody i zielonej herbaty ;-)

nie wiem czemu zapisało mnie jako gość byłem za logowany :-|

#206 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 posts
  • SkądKoszalin

Posted 15 November 2007 - 08:53

Apropo ckd , może kogoś zainteresuje, ja jednak zostanę przy swoim dotychczasowym żywieniu.
Mnie po części zastanawia jak taka dieta miała by wpływ na mój organizm biorąc pod uwagę, że czasem mam dość specyficzne dni. Dni w które jakby mi "brakowało cukry we krwi". Objawy - trzęsą się dłonie, kręci się w głowie, czasem język się plącze no i rzadko ale bywa - w trakcie spaceru czuję się jak pijany i trudno jest mi utrzymać prostą linę.
Zazwyczaj pomaga jak zjem/wypiję coś co ma dużo węglowodanów - rodzynki, baton, słodka herbata.
Napada mnie takie coś od czasu do czasu i zbytnio nie wiem z jakiego powodu. Czasem po wypiciu kawy, czasem po mocnej herbacie,po zwykłej i po zielonej (pewnie w tym przypadku to wina alkaloidów). Może ktoś będzie wiedział o co chodzi mojemu organizmowi? (jeszcze dzisiaj czuję wczorajszy dzień kiedy musiałem wypić kilka mocno posłodzonych herbat a po powrocie do domu pomimo że było przed 22 zjadłem masę jedzenia, bo dosłownie odpłynąłem w pracy)

Jedne co jeszcze nie przemawia do mnie w diecie low-carb to niższy poziom glikogenu który potrzebny też jest do pracy umysłowej. Czasem jak wychodzę z pracy to czuję się wypruty, pomimo że tylko siedziało się przed komputerem. Ale to może też kwestia przyzwyczajenia.

#207 koncept.drugi

koncept.drugi
  • Użytkownik
  • 31 posts
  • Skądmarzec

Posted 15 November 2007 - 09:08

W takim wypadku należało by zmienić dietę. Albo zacząć faszerować się jakimiś witaminami, bo i to może pomóc. Sam odżywiam się dosyć niezdrowo i niereguralnie (co się szczęście, zauważyłem, zmienia) ale kompleks witamin z rana jest w stanie dać mi wystarczająco dużo energii ażebym miał siły szczęśliwie przeżyć cały dzień ; )

#208 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Posted 15 November 2007 - 11:28

kompleks witamin z rana jest w stanie dać mi wystarczająco dużo energii ażebym miał siły szczęśliwie przeżyć cały dzień ; )


Raczej działa to jako autosugestia niż faktyczna pomoc w działaniu organizmu. Multiwitaminy charakteryzują sie niestety tym, że tylko 20-30% jest wchłaniane do organizmu, a część z mikroelementów w ogóle. Dlatego też dużo lepsze od łykania multiwitamin jest łykanie (jeśli już konieczne) pojedynczych kapsułek z jednym składnikiem. W ten sposób wchłania sie więcej, 60-70%. Ponad 90% można uzyskać tylko poprzez bezpośrednie, dożylne wstrzykiwanie danej substancji

#209 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 posts
  • SkądWielkopolska/Bralin

Posted 15 November 2007 - 12:24

Apropo ckd , może kogoś zainteresuje, ja jednak zostanę przy swoim dotychczasowym żywieniu.
Mnie po części zastanawia jak taka dieta miała by wpływ na mój organizm biorąc pod uwagę, że czasem mam dość specyficzne dni. Dni w które jakby mi "brakowało cukry we krwi". Objawy - trzęsą się dłonie, kręci się w głowie, czasem język się plącze no i rzadko ale bywa - w trakcie spaceru czuję się jak pijany i trudno jest mi utrzymać prostą linę.
Zazwyczaj pomaga jak zjem/wypiję coś co ma dużo węglowodanów - rodzynki, baton, słodka herbata.
Napada mnie takie coś od czasu do czasu i zbytnio nie wiem z jakiego powodu. Czasem po wypiciu kawy, czasem po mocnej herbacie,po zwykłej i po zielonej (pewnie w tym przypadku to wina alkaloidów). Może ktoś będzie wiedział o co chodzi mojemu organizmowi? (jeszcze dzisiaj czuję wczorajszy dzień kiedy musiałem wypić kilka mocno posłodzonych herbat a po powrocie do domu pomimo że było przed 22 zjadłem masę jedzenia, bo dosłownie odpłynąłem w pracy)

Jedne co jeszcze nie przemawia do mnie w diecie low-carb to niższy poziom glikogenu który potrzebny też jest do pracy umysłowej. Czasem jak wychodzę z pracy to czuję się wypruty, pomimo że tylko siedziało się przed komputerem. Ale to może też kwestia przyzwyczajenia.

Ja do kawy zjadam sobie kawałek gorzkiej czekolady ,po herbacie i kawie powinno się jeszcze uzupełnić taką samą ilością wody

#210 koncept.drugi

koncept.drugi
  • Użytkownik
  • 31 posts
  • Skądmarzec

Posted 15 November 2007 - 13:46

Raczej działa to jako autosugestia niż faktyczna pomoc w działaniu organizmu. Multiwitaminy charakteryzują sie niestety tym, że tylko 20-30% jest wchłaniane do organizmu, [..]

20-30% to i tak sporo. W każdym bądź razie po tygodniu odkąd zaczęłem łykać te tabletki zauważyłęm sporą różnicę w 'poczuciu' swoich możliwości. Nawet jeśli ta różnica jest w dużej mierze urojona, to co z tego? Ważne, że teraz, niekiedy przy wybitnie marnej pogodzie zawsze mam siły wsiąść na rower i wykręcić tych 80 kilometrów.

#211 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Posted 15 November 2007 - 17:37

No właśnie nic z tego :D. Bardzo dobrze, że istnieje coś takiego w naszej psychice jak autosugestia, czy tam placebo, jak kto woli. Wiele rzeczy można dzięki temu obejść, sądzę że spora zagadka dla współczesnej psychologii. Najwazniejsze jednak, że pomaga.

#212 koncept.drugi

koncept.drugi
  • Użytkownik
  • 31 posts
  • Skądmarzec

Posted 15 November 2007 - 22:25

Najważniejsze, że w pewnym stopniu autosugestie można świadomie i z pełną premedytacją kontrolować, wykorzystywać > )

#213 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 18 November 2007 - 09:14

Od 2 tygodni jestem na ciaglej ketozie(+++ na pasku), wegli cos ok 30gr na dobe( glownie warzywa )
Czuje sie wysmienicie, po prawdziwej mielonej kawie az mnie nosi, nie mam zadnego otepienia umyslowego, jest OK :)
Ladowan weglami wogole nie robie.

#214 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Posted 18 November 2007 - 09:15

Oj zapomnialem sie zalogowac.

#215 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 posts
  • Skądokolice Łowicza

Posted 19 November 2007 - 21:09

Mam problem a mianowicie mój pęd ku wycieniowaniu zapędził mnie w róg.
Jak zaczynałem przygodę z rowerem nie mogłem dopiąc niektórych spodnii a teraz... wyglądam w nich jak Flip w spodniach Flapa.
Do tego problem z kolarskim uniformem... na wiosnę muszę kupić nową rozmiarówkę.
Chce trochę złapać ciała ale z głową tzn nie ma iść w mięsień piwny tylko rozłożyć sie równomiernie.
Liczę na jakieś rady...

#216 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 19 November 2007 - 22:03

Darek gratulacje, pamiętam jak całkiem niedawno miałeś problem z nadwagą. Przybranie na wadze nie powinno być dla Ciebie kłopotliwe :-P . Ja cały czas musze "trzymać rękę na pulsie", żeby zimą zbytnio nie zaszaleć. W tej chwili oscyluję wokół 86-87kg. Powiedziałem sobie, że przy 88kg zapalam czerwoną lamkę i finito.
Myślę, że właśnie najtrudniejszy jest listopad, ale jeżeli chcesz przytyć, to dla Ciebie powinien być najłatwiejszy. Poluzuj trochę z dietką i treningiem, a w mig masz parę kilo więcej. Od grudnia znowu systematyczny trening na rolce plus siłownia i stabilizujesz masę, albo zchodzisz stopniowo do założonego poziomu. Ja mam taki plan i jak na razie wszystko idzie zgodnie z nim ;-) .

pozdro horny

#217 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 posts
  • Skądokolice Łowicza

Posted 20 November 2007 - 20:02

Darek gratulacje, pamiętam jak całkiem niedawno miałeś problem z nadwagą. Przybranie na wadze nie powinno być dla Ciebie kłopotliwe :-P .
...
Myślę, że właśnie najtrudniejszy jest listopad, ale jeżeli chcesz przytyć, to dla Ciebie powinien być najłatwiejszy. Poluzuj trochę z dietką i treningiem, a w mig masz parę kilo więcej. Od grudnia znowu systematyczny trening na rolce plus siłownia i stabilizujesz masę, albo zchodzisz stopniowo do założonego poziomu. Ja mam taki plan i jak na razie wszystko idzie zgodnie z nim ;-) .

pozdro horny

Mam problem ze stabilizacją wagi... ciągły efekt yoyo ;-) . W tym roku do "walki" mam zamiar włączyć siłownie.
Jeżeli nie pomoże to muszę się pogodzić z dwoma rozmiarówkami ubrań he he.

#218 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 20 November 2007 - 23:02

W końcu udaje mi się zrzucać zbędne kilogramy i mam już 80 kg. :-P Zawsze łatwiej mi to przychodzi w okresie jesienno-zimowym niż letnim. To jakiś absurd ? A może mam więcej czasu tym problemem się zająć i więcej o tym myśleć . To podobno juz połowa sukcesu. :shock:

#219 tomacias

tomacias
  • Użytkownik
  • 208 posts
  • Skądopolskie

Posted 20 November 2007 - 23:22

W końcu udaje mi się zrzucać zbędne kilogramy i mam już 80 kg.


To znaczy? Podziel się metodą. Też mam chrapkę na zejście do 80 kg. (85kg aktual :oops: )

#220 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 20 November 2007 - 23:40

W końcu udaje mi się zrzucać zbędne kilogramy i mam już 80 kg.


To znaczy? Podziel się metodą. Też mam chrapkę na zejście do 80 kg. (85kg aktual :oops: )

Wiesz zawsze mam z tym problem ... Jak się wezmę do zwiekszonej aktywności fizycznej to na ogół mniej jem. Toteż nigdy nie wiem co tak naprawde przyczynia sie do spadku wagi.
Tak poważnie to w moim przypadku chodzi o pilnowanie jadłospisu chyba. Z tym zawsze miałem problem. Teraz poprostu unikam habaniny , nie jadam kolacji , czasem skromny obiad. 8-)



Reply to this topic