Kolarska dieta
Started By
pañcio
, 28 Jan 2007 15:19
833 replies to this topic
#701
Posted 19 January 2012 - 16:13
robson _powiem tylko ze jestes na dobrej drodze , pomysl w przyszlsoci gdzie polowac lub zaopatrzyc sie w dziczyzne no i wszystko co zdrowe , nietoxyczne i naturalne....tak wiec albo samemu ogrodek (czasochlonne) albo z pewnego zrodla ...wlasnie tak sie odzywiam , (z miesa tylko ryby ) jem duzo , jest to zdrowa zywnosc , trenuje ale nie tyje .
#707 Gosc_Góral_*
Posted 19 January 2012 - 21:54
Jeśli chodzi o redukcję bardzo ogólnie, to najważniejsze jest by schodzić z wagi nie więcej niż 0.5kg/tyg., w innym przypadku tracimy sporo na masie mięśni i wydolności. Utrzymanie upragnionej wagi zależy od psychiki i podejścia człowieka, ten cały efekt yo-yo to bardzo ogólne pojęcie...
Ja osobiście całkowicie poddałem się wiedzy A. Bean czytając kilka jej książek odnośnie żywienia, w szczególności "Żywienie w sporcie" i nie żałuję. Co mnie zawsze śmieszy to internauci bazujący na wiedzy z kfd/sfd, wtryniający 200g białek dziennie i 30% tłuszczy na redukcji...
Jedyny problem jaki mam to słodycze, jak wciągnę jedną czekoladkę to za nią ciągnie się lawina, zostało mi to z dzieciństwa To nasila się szczególnie w zimie - okres październik-styczeń to 5kg nabranej wagi i za cholerę nie przetłumaczę rodzicom żeby nie kupowali słodkiego... Ale objętość treningów się zwiększa, znowu notuję i planuję posiłki, jakoś to będzie - przy dziennym zużyciu 4000kcal przy 64kg wagi nie sposób nie schudnąć.
Moje dwa ulubione przepisy na białkowo-tłuszczowe śniadanko:
1. Szybka pasta jajooowa
- 3 jaja na twardo
- 10g oliwy
- ketchup tudzież ostrawy sos pomidorororo
- sól, pieprz, czosnek
Gnieciemy widelcem i voila
2. Sałatka z tuńczyka
- 2x pucha tuńczyka
- 3 jaja na twardo starte na tarce
- cebula starta na tarce
- 200g kukurydzy
- sól, pieprz, czosnek
- 20g oliwy
Za to drugie śniadanko owsianka na wodzie z jabłkiem i bananem, pycha
Ja osobiście całkowicie poddałem się wiedzy A. Bean czytając kilka jej książek odnośnie żywienia, w szczególności "Żywienie w sporcie" i nie żałuję. Co mnie zawsze śmieszy to internauci bazujący na wiedzy z kfd/sfd, wtryniający 200g białek dziennie i 30% tłuszczy na redukcji...
Jedyny problem jaki mam to słodycze, jak wciągnę jedną czekoladkę to za nią ciągnie się lawina, zostało mi to z dzieciństwa To nasila się szczególnie w zimie - okres październik-styczeń to 5kg nabranej wagi i za cholerę nie przetłumaczę rodzicom żeby nie kupowali słodkiego... Ale objętość treningów się zwiększa, znowu notuję i planuję posiłki, jakoś to będzie - przy dziennym zużyciu 4000kcal przy 64kg wagi nie sposób nie schudnąć.
Moje dwa ulubione przepisy na białkowo-tłuszczowe śniadanko:
1. Szybka pasta jajooowa
- 3 jaja na twardo
- 10g oliwy
- ketchup tudzież ostrawy sos pomidorororo
- sól, pieprz, czosnek
Gnieciemy widelcem i voila
2. Sałatka z tuńczyka
- 2x pucha tuńczyka
- 3 jaja na twardo starte na tarce
- cebula starta na tarce
- 200g kukurydzy
- sól, pieprz, czosnek
- 20g oliwy
Za to drugie śniadanko owsianka na wodzie z jabłkiem i bananem, pycha
#708
Posted 20 January 2012 - 07:25
Woody zapomniałeś o cudownym zapachu unoszącym się w sypialni rano po takim kebabie na wieczór
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#711
Posted 21 January 2012 - 01:10
wytrzeźwiał poprostu :mrgreen:Virenque, masz racje
Wczoraj przez przypadek do diety mojego laptopa wprowadziłem piwo lech. Ale jakimś cudem dzisiaj działa bo wczoraj nie chciał
No chyba tak. Wiadomo początkujący ma najsłabszy łeb dobrze że rano wody nie wołał
#712
Posted 22 January 2012 - 11:13
Ahh.. Nie ma to jak tabliczka czekolady na śniadanie... :mrgreen:
Virenque - takie pytanie chyba najbardziej do Ciebie.. Daje Ci coś ta dieta ? Czujesz się lepiej ? Znacznie lepiej ? Chudniesz, utrzymujesz wagę ? Jesz słodycze ? I jak to wygląda wieczorem po kolacji ?
Virenque - takie pytanie chyba najbardziej do Ciebie.. Daje Ci coś ta dieta ? Czujesz się lepiej ? Znacznie lepiej ? Chudniesz, utrzymujesz wagę ? Jesz słodycze ? I jak to wygląda wieczorem po kolacji ?
#714
Posted 22 January 2012 - 11:20
Xubix myślę, że daje, na treningach mam więcej energii i mocy i to czuć. Głodny nie chodzę, bo nie o to chodzi. Jakbym jeszcze schudł to byłaby masakra W mojej diecie chodzi o zwiększenie tkanki mięśniowej, a czy to się faktycznie zadzieje to wyjdzie dopiero na analizie ciała i na to potrzeba więcej czasu.
Słodycze bardzo ograniczyłem i też patrzę na pory dnia kiedy je spożywam. Mam teraz 5 posiłków dziennie: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Na podwieczorek często jest coś słodkiego ale w rozsądnych ilościach.
Między posiłkami staram się nic nie podjadać, a jeśli już to np. migdały.
Ogólnie jak to porównam do tego co jadłem i jak jadłem wcześniej to różnica jest kolosalna.
pzdr
Słodycze bardzo ograniczyłem i też patrzę na pory dnia kiedy je spożywam. Mam teraz 5 posiłków dziennie: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Na podwieczorek często jest coś słodkiego ale w rozsądnych ilościach.
Między posiłkami staram się nic nie podjadać, a jeśli już to np. migdały.
Ogólnie jak to porównam do tego co jadłem i jak jadłem wcześniej to różnica jest kolosalna.
pzdr
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#717 Gosc_Góral_*
Posted 22 January 2012 - 13:47
Jak ja zazdroszczę ludziom bez pociągu do słodkiego :F
Xubix jeśli Ci to pomoże, to ważyłem rok temu ~80kg/173cm i wtedy zacząłem pierwsze planowane treningi, odżywiałem się jak najlepiej mogłem, to co usłyszałem bądź przeczytałem, ale bez żadnego spisu (czyli to co wpadnie w rękę, to co rodzinka ugotuje, ale z umiarem i z nastawieniem na zdrowe). Niestety to było za mało, kupiłem książki o odżywianiu i po ich przeczytaniu dopiero wiem, o co biega.
Teraz prowadzę dziennik zapisując spożyte produkty i ich wartość odżywczą, dzięki temu mam lepszą mobilizację, uczucie zorganizowania i wiem, czego mój organizm potrzebuje.
A zdrowe żywienie to przede wszystkim świetne samopoczucie i różnica w regeneracji, warto się pomęczyć pierwszych kilka tygodni, później jest już z górki
Aktualnie ważę 64kg i planuję zejść 4kg - tyle się spasłem po świętach - bo kocham ucieczki po górach i startuje w uphillach.
Niestety kiedy motywacja lekko spadnie (okres zimowy), stare nawyki żywieniowe jakby wracają, nie mogę się powstrzymać od zjedzenia większej ilości pustego żarcia jak słodycze, problem występuje tylko wieczorem, co najgorsze żadna siła nie jest w stanie tego zatrzymać Dlatego byle do wiosny!
A i jeszcze jedno: po zejściu tych 20kg nie odczułem osłabienia, zwolnienia metabolizmu, regeneracji, wszystko poszło zgodnie z planem - warunkiem jest 0.5kg na tydzień maksymalnie, nic nie ma za darmo ^^
Xubix jeśli Ci to pomoże, to ważyłem rok temu ~80kg/173cm i wtedy zacząłem pierwsze planowane treningi, odżywiałem się jak najlepiej mogłem, to co usłyszałem bądź przeczytałem, ale bez żadnego spisu (czyli to co wpadnie w rękę, to co rodzinka ugotuje, ale z umiarem i z nastawieniem na zdrowe). Niestety to było za mało, kupiłem książki o odżywianiu i po ich przeczytaniu dopiero wiem, o co biega.
Teraz prowadzę dziennik zapisując spożyte produkty i ich wartość odżywczą, dzięki temu mam lepszą mobilizację, uczucie zorganizowania i wiem, czego mój organizm potrzebuje.
A zdrowe żywienie to przede wszystkim świetne samopoczucie i różnica w regeneracji, warto się pomęczyć pierwszych kilka tygodni, później jest już z górki
Aktualnie ważę 64kg i planuję zejść 4kg - tyle się spasłem po świętach - bo kocham ucieczki po górach i startuje w uphillach.
Niestety kiedy motywacja lekko spadnie (okres zimowy), stare nawyki żywieniowe jakby wracają, nie mogę się powstrzymać od zjedzenia większej ilości pustego żarcia jak słodycze, problem występuje tylko wieczorem, co najgorsze żadna siła nie jest w stanie tego zatrzymać Dlatego byle do wiosny!
A i jeszcze jedno: po zejściu tych 20kg nie odczułem osłabienia, zwolnienia metabolizmu, regeneracji, wszystko poszło zgodnie z planem - warunkiem jest 0.5kg na tydzień maksymalnie, nic nie ma za darmo ^^
#718
Posted 22 January 2012 - 14:01
Typowo, ja mam parcie na słodkie, że masakra. 2-3 tabliczki czekolady to nie problem na raz, ale woda musi być niedaleko
Byłem na diecie 90 dni ponad, potem trochę się nawpyerdalałem i od jutra ruszam z planem pod triathlon i dietą z większą il. węgli złożonych
Dla mnie najgorszy wieczór, jak mam iść spać o 22, a finalnie wypada po 00:30
Byłem na diecie 90 dni ponad, potem trochę się nawpyerdalałem i od jutra ruszam z planem pod triathlon i dietą z większą il. węgli złożonych
Dla mnie najgorszy wieczór, jak mam iść spać o 22, a finalnie wypada po 00:30
Grube kolarstwo, BMI fighter
#719
Posted 22 January 2012 - 14:16
Słodycze trzeba umieć jesc z rozumem i ja z tym problemu nie mam, bo ojciec przywozi 20 czekolad i jem je pol roku codziennie Z tą tabliczką dziennie to już jakiś hardcore. Ja jem maksymalnie 2 paski czekolady dziennie, jeden po treningu drugi jakoś po obiedzie. Po treningu też jakiegoś loda czasami żeby uzupełnić cukry. Jeśli będziesz jadł węglowodany złożone to nie będziesz chodził głodny. Ja mam 77-78kg przy wzroscie 184 i jakos dobrze mi sie jezdzi pod gorki, a na plaskim to idealnie. Trzeba tylko mieć troche miesni i sie dobrze odżywiać. Jestes tym co jeszcz. Dieta to 50% sukcesu !
#720
Posted 22 January 2012 - 14:20
Ja to samo co garenge - nie ma problemu żeby zjeść 2/3 tabliczki w jednym momencie..
Na szczęście jakoś tą wagę trzymam 72-73kg przy 187cm obecnie.. także źle nie jest..
staram się jeść poza tym w miarę zdrowo, dużo owoców i warzyw.. no ale słodkiego sobie nie umiem pożałować choć ostatnio sporo ograniczyłem
Na szczęście jakoś tą wagę trzymam 72-73kg przy 187cm obecnie.. także źle nie jest..
staram się jeść poza tym w miarę zdrowo, dużo owoców i warzyw.. no ale słodkiego sobie nie umiem pożałować choć ostatnio sporo ograniczyłem