W co wyposażyć się na 3-4h jazdy?
#1
Posted 25 March 2012 - 19:38
Pomóżcie, bo wczoraj z głodu prawie zmarłem podczas prawie pięciogodzinnej wycieczki i nie chcę tego powtarzać, bo musiałem liczyć na dobroczynność napotkanych ludzi.
#3
Posted 25 March 2012 - 19:51
Nie wiem skąd wziąłeś ten wzór z 2 bidonami i podziałem płynu. Gdzieś czytałem i przewijało się też przez forum parę razy, że trzeba pić 0.5 l na godzinę, ale wiadomo, że w upale będziesz pił więcej, a w taką pogodę jak teraz mniej.
Zależy też jak intensywny trening robisz. Ja np często tej zimy jeździłem bez śniadania i nie jadłem nic podczas treningu. Tylko izotoniki. W spokojnym tempie przejeżdżałem tak 70-80 km w niecałe 3h i nie odczuwałem żadnych problemów. Dziś za to na 100 km gdy nieźle wiało i trzeba się było trochę namęczyć wsunąłem 2 banany.
Ale ja mam duży zapas do spalenia
#4 Gosc_Pegos_*
Posted 25 March 2012 - 19:51
Jakie środki brać na takie trasy? Pierwszy punkt to dwa bidony izotoniku (w domyśle Isostara), 1l na początek trasy i 0,6l izolowany na koniec. Dodatkowo batoniki (?) i żele (?). Czego unikać? Na taką trasę dwa batony i jeden żel? Coś oprócz tego? Słyszałem o magnezie w fiolkach, czy to warte zakupu?
Pomóżcie, bo wczoraj z głodu prawie zmarłem podczas prawie pięciogodzinnej wycieczki i nie chcę tego powtarzać, bo musiałem liczyć na dobroczynność napotkanych ludzi.
Krzychu trasy 150km lata na czczo z tylko małą czekoladą w kieszonce i dwoma bidonami:D
czyli co kto lubi i ile komu potrzeba;)
#5
Posted 25 March 2012 - 20:03
Nie wiem skąd wziąłeś ten wzór z 2 bidonami i podziałem płynu. Gdzieś czytałem i przewijało się też przez forum parę razy, że trzeba pić 0.5 l na godzinę, ale wiadomo, że w upale będziesz pił więcej, a w taką pogodę jak teraz mniej.
0,5l/1h daje akurat tyle, ile będzie w tych dwóch bidonach na trzygodzinną trasę.
Jaki podział? Chodziło mi o to, by najpierw osuszyć 1l zwykłego plastiku, a potem pić z izolowanego, w którym picie będzie wciąż schłodzone.
#6 Gosc_Domel_*
Posted 25 March 2012 - 20:56
Jeśli wybierasz się na 50*C upał to proszę bardzo, izoluj sobie ? Nie przesadzajmy.Chodziło mi o to, by najpierw osuszyć 1l zwykłego plastiku, a potem pić z izolowanego, w którym picie będzie wciąż schłodzone.
Trasa 3-4h to nie tak wiele, w temperaturę taką jak teraz, dochodzącą w porywach do 20-22*C wystarczy 1-1.5l izotoniku w porcji ok. 70g węglowodanów i w zasadzie to wszystko, jeśli prowadzisz kolarską dietę i dostarczyłeś treściwy posiłek przedtreningowy. Jeśli jednak to nie wystarczy to sięgnij po węglowodany proste, praktyczne i klasyczne rozwiązanie to banany, ale dobrze spisują się daktyle i rodzynki. Żele i batony sportowe zarezerwuj na wyścigi, na co dzień szkoda faszerować się chemią, izotonik wystarczy.
Omijaj szerokim łukiem wspomnianą czekoladę i inne tłuste pożywienie (batoniki typu Snickers, Mars, reklamowane jako najlepszy sposób na odzyskanie sił) - tłuszcz obniża IG i jest ciężkostrawny - zamiast dostarczyć Ci szybko energii, może spowodować efekt wymiotny (zależy od intensywności i Twojego żołądka).
#7
Posted 25 March 2012 - 21:21
Jakie środki brać na takie trasy? Pierwszy punkt to dwa bidony izotoniku (w domyśle Isostara), 1l na początek trasy i 0,6l izolowany na koniec. Dodatkowo batoniki (?) i żele (?). Czego unikać? Na taką trasę dwa batony i jeden żel? Coś oprócz tego? Słyszałem o magnezie w fiolkach, czy to warte zakupu?
Pomóżcie, bo wczoraj z głodu prawie zmarłem podczas prawie pięciogodzinnej wycieczki i nie chcę tego powtarzać, bo musiałem liczyć na dobroczynność napotkanych ludzi.
nie rozśmiszaj, sklepów w Polsce nie ma ??
ja biore bidon i 20 zł, jak chce sie napić jak brakuje, ide do sklepu , kupuje świeże, batona i tyle .
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#8
Posted 25 March 2012 - 21:24
#9
Posted 25 March 2012 - 21:40
Jeśli wybierasz się na 50*C upał to proszę bardzo, izoluj sobie ? Nie przesadzajmy.Chodziło mi o to, by najpierw osuszyć 1l zwykłego plastiku, a potem pić z izolowanego, w którym picie będzie wciąż schłodzone.
Trasa 3-4h to nie tak wiele, w temperaturę taką jak teraz, dochodzącą w porywach do 20-22*C wystarczy 1-1.5l izotoniku w porcji ok. 70g węglowodanów i w zasadzie to wszystko, jeśli prowadzisz kolarską dietę i dostarczyłeś treściwy posiłek przedtreningowy. Jeśli jednak to nie wystarczy to sięgnij po węglowodany proste, praktyczne i klasyczne rozwiązanie to banany, ale dobrze spisują się daktyle i rodzynki. Żele i batony sportowe zarezerwuj na wyścigi, na co dzień szkoda faszerować się chemią, izotonik wystarczy.
Omijaj szerokim łukiem wspomnianą czekoladę i inne tłuste pożywienie (batoniki typu Snickers, Mars, reklamowane jako najlepszy sposób na odzyskanie sił) - tłuszcz obniża IG i jest ciężkostrawny - zamiast dostarczyć Ci szybko energii, może spowodować efekt wymiotny (zależy od intensywności i Twojego żołądka).
Bez przesady z tymi słodyczami. Gorzka czekolada w odpowiedniej ilości postawi konia na nogi, na mnie przynajmniej tak działa. Po snikersie tez nigdy nie miałem problemów, niemniej jednak banan lepszy ;-)
Przed wyjściem zamiast makaronu dobrze sprawdzają się płatki owsiane z rodzynkami i skrojonym bananem + ew. mus owocowy - taka bomba weglowodanowa
#10
Posted 25 March 2012 - 22:18
ps: generalnie ja woze banan+cos - to cos to jest rezerwa, jak nie musze nie korzystam, j.w. szkoda na treningi zuzywac zele i batony jesli nie ma potrzeby
#11
Posted 26 March 2012 - 07:18
...mówię o plecaku 4 litrowej pojemności,nie o takim na stelażu.
#12
Posted 26 March 2012 - 07:39
- 5 szt. batonów z Lidla (te małe 25g bez jakiejkolwiek czekolady/polewy, dokładnie orzechowe po chyba niecałe 70gr), czyli jeden na godzinę + 1 rezerwy,
- 2 litry izotonika w camelu.
Pierwszą godzinę jade na tym co zjadłem na śniadanie, a potem co 45-50min jeden batonik.
Wystarczyło idealnie. Może to dużo kalorii, ale ja jeżdżę na mtb, więc trochę więcej kg muszę napędzać. Sigma pokazała 2700kcal zużycia, każdy taki batonik ma mniej niż 150kcal. Zrobiłem w tym czasie (5h 7min) 134km, czyli nie tak dużo, ale w sobotę było 102km w tym trening podjazdów "na twardo", więc byłem trochę zmęczony. No i 3h pod wiatr swoje robi.
#14
Posted 26 March 2012 - 14:45
#15 Gosc_Boss999_*
Posted 26 March 2012 - 19:41
#16
Posted 26 March 2012 - 20:06
#17
Posted 26 March 2012 - 20:30
Na trasy 2-3h dołączam batonika corny + kolejny bidon [choć dzisiaj przejechałem na jednym, ale warunki nie wymuszały picia].. Na dłużej to często brałem pokrojoną drożdżówkę w 4 części, zawinięte w sreberko.. Idealnie :-D
#18
Posted 26 March 2012 - 20:37
Kiedyś brałem też zwykłe żelki, ale niewygodnie było wyciągać z kieszeni na plecach po kilka sztuk co chwile.
#19
Posted 26 March 2012 - 21:05
#20
Posted 26 March 2012 - 21:14
A tak poważniej ...
Standard trening w tygodniu to pętla 64 km
Zawsze zabieram na nią 1250ml carbo = razem 100g + 250 mg magnezu
Z reguły zostaje jakieś 400 ml zawsze to po treningu łyknę
Co do dłuższych treningów.
Po 3 h dorzucam jakiś baton, np. lion, corny lub przegryzam czekoladkę.
Zapas picia kończy się po ok 85-90km i wtedy kupuje tymbark jabłko-mięta w kartonie i wlewam do bidonów.
Przykładowo.
Trening w piątek - 157 km = 5 h 10 minut
1250 ml carbo + 250 mg magnezu + 1l tymbark + 3 x podwójne lion'y
Grube kolarstwo, BMI fighter