32 odpowiedzi w tym temacie

[as007]

:JANEKWS
z ramą może być problem bo GIANT niechętnie sprzedaje poszczególne elementy. Sam próbowałem kupić sztycę karb. GIANT Connect i nie dało rady. Mogę zapytać czy da się coś załatwić.

Z tego co mi swego czasu mówił znajomy, pracujący u dealera Gianta, to jest możliwość zamówienia framesetu, ale Giant stosuje ceny zaporowe na takie zamówienia, przez co bardziej opłaca się dołożyć kilkaset zł i kupić cały rower...

Sprawdziłem w USA. Listowa cena sztyce Giant Connect SL wynosi 200 USD. To zaporowa cena. Zgadzam się najtańszy Defy z tą samą ramą kosztował w porywach 2300 PLN (ale w nim akurat wszystko już należy wyrzucić, może poza sterami i sztycą)

[janekws]

sprawa nieaktualna, jak mam za taka rame dac 2tys. to wole z tajwanu karbon zamowic cena niemal taka sama

[as007]

sprawa nieaktualna, jak mam za taka rame dac 2tys. to wole z tajwanu karbon zamowic cena niemal taka sama

W Rodex-ie nawet za 1500 :-D

[morning bell]

as007, dziękuję za odpowiedź :-) A jak sprawują się Twoje Micheliny, zwłaszcza na mokrym asfalcie (nie w czasie ulewy, ale w krótki czas po deszczu)?

Mam możliwość zakupu opon Specialized Turbo Elite, podobnie jak Michelin Krylion Carbon są to opony typy slick. No i się zastanawiam...
Zdarzyło mi się kilka razy, w ubiegłym sezonie zjeżdżać po mokrym asfalcie w Białego Krzyża do Wisły i momentami było nerwowo - Vittorie na mokre warunki pomimo bieżnika są przeciętne.

[as007]

as007, dziękuję za odpowiedź :-) A jak sprawują się Twoje Micheliny, zwłaszcza na mokrym asfalcie (nie w czasie ulewy, ale w krótki czas po deszczu)?

Miałem krótką okazję pojeździć na nich na mokrym ale nie za szybko. Było OK jak na takie ćwiczenie ok 40-45 km/h. Jak czytałem o nich przed zakupem podobno na morym są dobre, mimo że slick. Jak coś będę wiedział więcej wrzucę Ci na PW
Brak doświadczeń wynika że przejechałem na nich dopiero 120 km

[as007]

Update:
Zmieniono kasetę z klasyka 11-25 na 13-29 (powód: rozjechane kolana na podkrakowskich górkach)
Wymieniono sztycę na FSA SL-K carbon (powód: nie bije po tyłku jak poprzednia aluminiowa)

[Deadi]

Dlaczego taka dziwna kaseta?
Jaką masz korbę?

[bans]

To zaporowa cena. Zgadzam się najtańszy Defy z tą samą ramą kosztował w porywach 2300 PLN (ale w nim akurat wszystko już należy wyrzucić, może poza sterami i sztycą)

Jeślii ktos jest zainteresowany, to na allegro od kilku miesięcy ktoś próbuje sprzedać ramę Gianta TCR z widelcem (wiem, wiem, to nie Defy) w rozmiarze M za 1400zl. Jakos nie ma chetnych, nie znam się na cenach, to naprawdę zbyt drogo? Bo już myslałem, czy nie kupic i nie składac drugiego TCR

[as007]

Dlaczego taka dziwna kaseta?
Jaką masz korbę?

Korba u mnie to klasyczny kompakt 50-34. Wymiana kasety spowodowana była tym, że na co ostrzejszych podjazdach (a po prawdzie takie też są pod Krakowem), nie mogłem na przelożeniu 34/25 utrzymać stosownej kadencji, jeździłem więc siłowo co w konsekwencji spowodowało ból kolan. Wymieniłem więc kasetę na miekką (też z Campy Veloce) i problemy zniknęły.
Bierz pod uwagę że tak np. Chujówka pod Harbutowicami to prawie 2 km o średniej 16%, z max. 21%. U mnie pod domem są krótkie odcinki (150-200 m.) z nachyleniem 13-15%. Generalnie zmiana kasety zlikwidowała dolegliwości kolan, więc chyba warto było. Wiem 11-25 to klasyk ale co było zrobić. Teraz jeżdżę przynajmniej na całym zakresie kasety, co też jest pozytywne. A o powrocie do "trypla" nawet nie myślałem :mrgreen:

[Deadi]

No właśnie miałem zaproponować trypla
Chodziło mi o to, że bardzo szeroka ta kaseta co za tym idzie - mało płynna. Skoro Ci pasi to OK, ale mając trypla mógłbyś mieć ciaśniejszą kasetę i jednocześnie dbać o kolana.

Poza tym, uważam, że powinieneś zbadać pozostałe czyniki wpływające na kolana. Owszem, pierwszej młodości nie jesteś, ale do emerytury 21 lat, więc starość też daleko, dlatego kto wie czy Twoja pozycja nie jest zbyt ergonomiczna stąd problemy z kolanami. Obecny brak bolu w kolanach moze być krótkotrwały i może sie pojawić ponownie gdy zaczniesz mocniej pedałować i zacznie się odzywać zła pozycja. Bo przeważnie tak jest, że zła pozycja uwiadacznia (odczuwa) się w momencie mocniejszych treningów i często można mylnie odebrać przyczyny występowania problemu. Bo jak lekko kręcisz to wszystko lekko przechodzi, gdy zaczyna się siła tam jednoczesnie ta siła oddziaływuje na poszczególne partie ciała.

Głownie skup się na wysokości siodełka oraz jego odległości od pionowej lini suportu. Poczytaj różne poradniki na ten temat i dowiesz się jakie odległosci winny być prawidłowe.

Niestety ale często i gęsto kolarze postepują jak nie świadome kobitki. One nieświadome i niedoczytane noszą źle dobrane biustonosze niszcząc sobie biust, a my nieświadomie jeździmy źle ustawionym/dobranym rozmiarem rowerem i niszczymy kolana i inne partie stawów. Warto się nad tym pochylić

[as007]

Poza tym, uważam, że powinieneś zbadać pozostałe czyniki wpływające na kolana. Owszem, pierwszej młodości nie jesteś, ale do emerytury 21 lat, więc starość też daleko, dlatego kto wie czy Twoja pozycja nie jest zbyt ergonomiczna stąd problemy z kolanami.

To nie tak że zmieniłem i od razu się chwalę. Przejechałem na nowej kasecie pół wiosny czyli ok 700 km. i na tej podstawie twierdzę że jest OK. Dodatkowy aspekt to większe średnie na tych samych podjazdach o ok. 1-2 km/h

Co do pozycji zaś popracowałem nad tym i w tej chwili jedynym problemem jest ból pleców pomiędzy łopatkami po dłuższej jeździe (pow. 60 km.). Na razie wiem że skrócenie mostka powinno poprawić tę kwestię ale się jeszcze doczytuję. Może Ty cos wiesz na ten temat? Generalnie poza kolanami był jeszcze prolem drętwienia w kroczu (wymiana siodełka pomogła na SI SLR GelFlow). Tak czy inaczej bardzo dziękuję za pomoc :-)

[Deadi]

Po pierwsze podaj wymiary - wzrost minimum
Po drugie rozmiar roweru w tym mostka (najlepiej rura pionowa i pozioma [linia pozioma])
Po trzecie daj zdjęcie roweru zrobione idealnie od profilu bez przychyłu w pioznie
Po czwarte wtedy będzie można coś powiedzieć

[as007]

Po pierwsze podaj wymiary - wzrost minimum
...

Dzięki za propozycję ale chyba rozwiązałem problem bolących pleców. Po pierwsze przesunięcie o parę mm siodełka do przodu, po drugie stosowny (i prosty) trening mięśni. Dziękuję za szczere chęci pomocy.

BTW. UPDATE: pedały M540 zamieniłem SHIMANO SPD-A600. Stare niestety doznały urazów w czasie kraksy (ja też) i zgasły jak zdmuchnięta świeca (ja na szczęście nie :-D ).

Temat tych pedałów był mocno wałkowany na forum, powiem więc od siebie:
1. Są warte tych pieniędzy (precyzja zapinania i wypinania w porównaniu ze starymi to bajka)
2. Minimalistyczna waga
3. Super design i wykonanie
4. Co najważniejsze, porównywalne z "prawdziwymi" pedałami szosowymi wrażenia z jazdy

Wady: trzeba się nauczyć je wpinać ( nie ustawiają się ergonomiczne "pod buta"). Jednak dzień jazdy wystarczył by się nauczyć nowego ruchu stopą i już jest OK.