Skocz do zawartości


Czy można rowerem po drodze expresowej ?


60 odpowiedzi w tym temacie

#41 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 04 lipiec 2013 - 12:39

Mała uwaga - kilu dyskutantów tutaj najwyraźniej nie wie, że znak drogowy obowiązuje do skrzyżowania, jeśli ma obowiązywać za nim - musi być powtórzony. Zatem jeśli znaku zakazu wjazdu rowerów lub znaku drogi ekspresowej nie ma przy wjeździe (skrzyżowanie!) - jedziecie i tyle.

Ten drugi przypadek raczej teoretyczny, bo nie wierzę, że może tam nie być znaku

Pierwszy przypadek znam - http://goo.gl/maps/vtbPs

Ktoś postawił znak łączony B-8 i B-9 kilkadziesiąt metrów _przed_ skrzyżowaniem - wystarczy przepchać rower te kilkadziesiąt metrów gdzieś bokiem a po skręcie znów można jechać zgodnie z prawem - bo skrzyżowanie "skasowało znak :)


Wiesz gdzie dzwoni, ale nie w którym kościele. Odwołanie znaków zakazu "poprzez skrzyżowanie" dotyczy zakazów wyrażonych przez znaki B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38. Zakaz ruchu rowerów to B-9 i jego nie ma w tym miejscu, zatem zakaz obowiązuje za skrzyżowaniem.
Radon RPS 2009 (Shimano 105 5600/Ultegra 6700) + Garmin Edge 500

#42 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4683 postów
  • SkądKraków

Napisano 04 lipiec 2013 - 20:10

Ja raz przedygałam swoją kozą jakies 15 km autostradą ;-) -tą świeżyną z Poznania na Krześiny, bo musiałam do kurnika dotrzec. nikt nie zatrabił nawet . tylko jeden kretyn ale jak już byłałm na końcu zjezdu-u góry-juz poza autostradą, miśiaki mie mijały-albo nie widziały albo uznały że resocjalizacja ne ma sensu-i ogółem często pod prąd musze w miescie i na czerwonym - miśiaki nigdy nie mi niczego nie wlepiły-raz jeden mi na czerwonym zwolnili, pogrozili palcem , zaczeli się śmiac do siebie i odjechali.nigy nigzie nie jechało mi się tak zajefajnie ! droga tam NAPRAWDE ucieka .ale mówiąc poważnie to nie powinien się tam pakowac ten kto ma rodzine ;-) .i choc znaków często brak na zjezdzie na autostrade-zakaz dla rowerów JEST . :-/


to absurdalne i żałosne jest , przez takich właśnie wszyscy obrywamy jako rowerzyśći których ładuje sie do jednego wora z takimi przypadkami bezmyślności i głupoty - dziekujemy !.

Już abstrakujac do tego konkretnego przypadku , koło dupy robią nam ostrokołowcy i filozofowie jazdy wg własnego widzimisie , a lepiej na pewno nie będzie dla pozostałych.

Jak napiszą w gazetach, to nie rowerzysta jechał po autostradzie , tylko rowerzyści i tak w kółko......

a droga szybkiego ruchu - droga expresowa ma swój znak rozpoczynający i kończący ją , zreszta poi co sie tam pchać , jak boczne drogi są ?

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#43 bans

bans
  • Użytkownik
  • 464 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 09 sierpień 2013 - 07:05

Odwołanie znaków zakazu "poprzez skrzyżowanie" dotyczy zakazów wyrażonych przez znaki B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38. Zakaz ruchu rowerów to B-9 i jego nie ma w tym miejscu, zatem zakaz obowiązuje za skrzyżowaniem.

 

A masz jakieś wsparcie? Artykuł, rozporządzenie, cokolwiek? :)



#44 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 sierpień 2013 - 08:37

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Mnie znalezienie go znalazło 15 sekund, więc i Ty dasz radę.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#45 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 09 sierpień 2013 - 08:38

A masz jakieś wsparcie? Artykuł, rozporządzenie, cokolwiek? :)

 
Mam.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z dnia 12 października 2002 r. Nr 170, poz. 1393). Rozdział drugi, paragraf 32, punkt 2.
Radon RPS 2009 (Shimano 105 5600/Ultegra 6700) + Garmin Edge 500

#46 bans

bans
  • Użytkownik
  • 464 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 09 sierpień 2013 - 10:56

 
Mam.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z dnia 12 października 2002 r. Nr 170, poz. 1393). Rozdział drugi, paragraf 32, punkt 2.

 

Dziękuję, masz rację.

 

Ale teraz uwaga - wjeżdżając na tę dwupasmówkę w Tychach, kilka km _przed_ tym skrzyżowaniem nie napotykamy nigdzie zakazu wjazdu dla rowerów - dojeżdżamy do tego skrzyżowania i dalej nie widzimy żadnego zakazu (bo stoi na drodze dołączającej z prawej) i jedziemy sobie wesoło dalej :)

 

A zatem w przypadku złapania przez policję mówimy tylko, że jedziemy do Tychów, a nie z boku, z Kobióra :) I ewentualnego mandatu nie przyjmujemy :)

 

Z drugiej strony - to akademickie rozważania, bo wyprzedzało mnie tam wiele radiowozów i nie wykazali żadnego zainteresowania moja osobą.

 

Aha, kilka km dalej przy właśnie tej dwupasmowej drodze jest znak zakazu wjazdu dla rowerów, ale tu już  można odbić w boczną ulicę.



#47 czmiel

czmiel
  • Użytkownik
  • 471 postów
  • SkądWlkp

Napisano 09 sierpień 2013 - 11:03

Nie do końca rozumiem, po co w ogóle ta dyskusja. Jak można się pchać rowerem na drogę ekspresową czy w ogóle autostradę? Tak, wszędzie, nawet na bocznej drodze może być niebezpiecznie, ale ludzie, poważnie?! Często jeżdżę po ekspresówkach i wiem, jakie tam panują "zasady". Wyprzedzanie na trzeciego, tempo 110 km/h +. Naprawdę chcecie się znaleźć na poboczu, gdy ktoś będzie na nie zjeżdżał, unikając zderzenia czołowego? Osobiście miałbym nawet obawy zostawiając tam auto na poboczu, a co dopiero na rowerze?!

 

Co ma tutaj w ogóle znak do rzeczy? Jeździcie dla znaków czy dla swojego bezpieczeństwa? Sam osobiście omijam ścieżki rowerowe (często poprzez omijanie dróg, przy której prowadzą). Znaki mnie nie interesują, interesuje mnie moje bezpieczeństwo. I jeśli akurat widzę ścieżkę, która przecina się co 10 metrów z wyjazdem z posesji, to na niej jeździł nie będę i żaden znak mnie do tego nie przekona. Tak samo, nie będę jeździł po drodze ekspresowej, nawet jeśli akurat nie widzę znaku zakazu.



#48 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 sierpień 2013 - 11:14

A zatem w przypadku złapania przez policję mówimy tylko, że jedziemy do Tychów, a nie z boku, z Kobióra :) I ewentualnego mandatu nie przyjmujemy :)

A potem jeszcze przez chwilę zgrywamy cwaniaczka, dostajemy mandat za brak dzwonka oraz tylnego odblasku w kształcie innym niż trójkąt i uczymy się nie cwaniakować więcej.

Na koniec obowiązkowo krzyczymy "JP", bo przecież zła policja znowu czepiła się o nic, i dziwimy się, że w Polsce kierowcy nienawidzą rowerzystów i są wobec nich chamscy.

BTW odradzam dyskusję z policją, kiedy nie znasz podstawowych rozporządzeń w sprawie oznakowania dróg, a próbujesz zgrywać najmądrzejszego. Zamiast wynegocjować rozsądną karę, tylko narobisz sobie jeszcze większych kłopotów.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#49 Maitre

Maitre
  • Użytkownik
  • 483 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 09 sierpień 2013 - 11:47

czmiel, na autostradzie i drodze ekspresowej jest ogólny zakaz ruchu rowerem. Sytuacja bans'a dotyczy zwykłej drogi dwupasmowej.

 

mikroos, a może bans ma dzwonek i odblask.



#50 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 sierpień 2013 - 11:54

Może i ma, nie mówię że nie, ale cwaniakując w dyskusji z policją (szczególnie jeżeli nie zna się zbyt dobrze przepisów) zwykle daleko się nie zajedzie. Wycieczka po sądach grodzkich zwykle skłania ludzi do zastanowienia się, czy warto było wdawać się w niepotrzebne dyskusje :)

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#51 czmiel

czmiel
  • Użytkownik
  • 471 postów
  • SkądWlkp

Napisano 09 sierpień 2013 - 12:06

@Maitre

 

Sytuacja Bansa się tu włączyła do tematu, którego nazwa wciąż brzmi "Czy można rowerem po drodze expresowej ?". I do tego, jak i do wpisu odnośnie podróży po autostradzie się odniosłem. Co do innych kwiatków, dwupasmowych dróg itd. dla mnie sprawa jest prosta. Zastanów się jeden z drugim czy:

 

1) Stwarzasz niepotrzebne zagrożenie dla siebie

2) Stwarzasz niepotrzebne zagrożenie dla innych

 

To powinny być wytyczne, a nie znaki, zastanawianie się, czy jak przepchnę rower 50 metrów to jestem kryty i inne typowo cwaniackie metody. Jak to wygląda w moim przypadku?

Osobiście nie jestem święty, jak mówiłem omijam ścieżki rowerowe, których użycie stwarza niepotrzebne niebezpieczeństwo. Robię to jednak świadomie, gdyż na drodze w takim wypadku jest bezpieczniej. Liczę się z tym, że policjant ma prawo mi dać za to mandat. Z drugiej strony na przykład omijam drogi wojewódzkie, chociaż po nich jeździć przecież mogę. Dlaczego? Bo ruch na nich jest zbyt duży i też byłoby to niebezpieczne.


  • mikroos lubi to

#52 saren86

saren86
  • Użytkownik
  • 42 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 10 sierpień 2013 - 11:25

Wiesz gdzie dzwoni, ale nie w którym kościele. Odwołanie znaków zakazu "poprzez skrzyżowanie" dotyczy zakazów wyrażonych przez znaki B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38. Zakaz ruchu rowerów to B-9 i jego nie ma w tym miejscu, zatem zakaz obowiązuje za skrzyżowaniem.

 

Wydaje mi się, że jednak nie do końca. Znak B-9 oznacza "zakaz wjazdu rowerów" a nie zakaz ruchu rowerów. Więc obowiązuje tylko w miejscu ustawienia, informując wprost, że "nie możesz tutaj wjechać". "Przejeżdżając" ten znak popełniłeś wykroczenie, jednak nie popełniasz go dalej jadąc już za znakiem. 

 

Teraz czysto teoretycznie, jeżeli znak B-9 nie jest odwoływany przez skrzyżowanie ani przez znak B-42, to w takim razie przez co jest odwoływany? Obowiązuje na nieskończenie długim odcinku? 

 

Taka jest moja interpretacja ;) Jeżeli masz inną chętnie się z nią zapoznam i być może przekonam do Twojej ;)

I NAJWAŻNIEJSZE, nie popieram jazdy na żadnej drodze szybkiego ruchu czy autostradzie.



#53 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 10 sierpień 2013 - 18:48

Cytując z rozporządzenia: Znak B-9 "zakaz wjazdu rowerów" oznacza zakaz ruchu na jezdni i poboczu rowerów.
Radon RPS 2009 (Shimano 105 5600/Ultegra 6700) + Garmin Edge 500

#54 saren86

saren86
  • Użytkownik
  • 42 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 11 sierpień 2013 - 11:09

Rzeczywiście. Jednak dalej nie wiem co go odwołuje...



#55 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 11 sierpień 2013 - 12:02

Nic nie musi go odwoływać. Skoro nie możesz wjechać, to nie interesuje Ciebie, co jest dalej. Czyli de facto "odwołuje" go kolejny wjazd na tę samą drogę, na którym zakazu nie ma.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#56 saren86

saren86
  • Użytkownik
  • 42 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 11 sierpień 2013 - 15:21

Kolejny wjazd na tą samą drogę to właśnie skrzyżowanie.

 

Jest milion przypadków, w których będzie mnie interesowało co jest dalej.

Podam prosty przykład z mojego miasta: lewą stroną biegnie sobie droga pieszo-rowerowa, przy jezdni co jakiś czas stoi znak B-9. Jedziemy prosto, dojeżdżamy do skrzyżowania, droga dla pieszych i rowerzystów kończy się. Za skrzyżowaniem nie ma już znaków b-9.

I co teraz? Mogę jechać dalej po jezdni?

 

 



#57 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 11 sierpień 2013 - 15:59

Czysto formalnie możesz - to przypomina sytuację wspomnianą wcześniej przez bansa: miałeś prawo wjechać wjazdem, na którym zakazu nie było, i nie wiedzieć, że nie wolno Tobie tutaj jechać rowerem. Pytanie brzmi natomiast, na kogo trafisz i czy będziesz w stanie w logiczny sposób się wybronić, a w ewentualnej dyskusji na pewno nie pomoże Tobie np. brak dzwonka czy odblasku - dla policjanta to będzie wyraźny sygnał, że możesz szukać dziury w całym. I przede wszystkim: czy z punktu widzenia bezpieczeństwa warto w ogóle skakać z lewej strony jezdni na asfalt tylko po to, żeby przejechać kawałeczek po asfalcie i zaraz znów przecinać całą jezdnię, żeby wskoczyć na DDR.

Przed sądem pewnie się wybronisz, tylko pytanie, czy warto wdawać się w takie pyskówki i bieganie po sądach tylko po to, żeby przejechać np. 300 metrów (liczba rzucona z sufitu, nie znam drogi o której piszesz) asfaltem albo pokazać policjantowi, kto jest mądrzejszy - ale to już każdy rozważa sobie sam ;)

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#58 czmiel

czmiel
  • Użytkownik
  • 471 postów
  • SkądWlkp

Napisano 11 sierpień 2013 - 16:14

Ja przede wszystkim odradzałbym jakichkolwiek dyskusji z policjantem pod tytułem "tam było skrzyżowanie, zakaz się skończył" i ogólne cwaniactwo. Jeśli już mamy jakiś powód dla którego nie korzystamy ze ścieżki lub też znaleźliśmy się na drodze, gdzie nas nie powinno być, to możemy spokojnie to policjantowi wyjaśnić i liczyć, że nas zrozumie. Jeśli nie zrozumie, to znaczy, że mandat i tak byśmy, czego by się nie powiedziało, zapłacili. Natomiast wdawanie się w pyskówki i udowadnianie swojej racji, bo przecież "to cholerne skrzyżowanie odwołało ten cholerny zakaz" z pewnością doprowadzi do eskalacji całego problemu i jeszcze dostaniesz mandat za pyskówkę tudzież, tak jak mikroos mówi, brak dzwonka. I będzie dokładnie tak, jak mikroos napisał powyżej. W sądzie wybronisz się z tego zakazu odwołanego przez skrzyżowanie, ale za dzwonek czy obrażenie policjanta na służbie już zapłacisz.

 

Wszystko zależy od dnia i nastawienia policjanta, ale naprawdę, jeżeli my do niego podejdziemy jak do człowieka, to nasze szanse na wybronienie się i bycie potraktowanym jak człowiek zdecydowanie rosną. I mówię to z perspektywy osoby, która codziennie (poza dwoma miesiącami wakacji, gdy się wraz z całą moją grupą zawodową obijam!) jest w sytuacji, gdzie musi kogoś ukarać lub nagrodzić.



#59 saren86

saren86
  • Użytkownik
  • 42 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 11 sierpień 2013 - 16:36

Panowie! Kto tu pisze o jakiejś pyskówce z policjantami? Daleki jestem od tego. Mnie sprawa interesuje od strony czysto teoretycznej.

 

Moim zdaniem w tym przypadku wychodzą pewne luki prawne, albo to mi nie udało się znaleźć nic, co rozwiałoby wątpliwości.

Skoro przepisy mówią, że skrzyżowanie odwołuje jedynie kilka znaków zakazu, podobnie jak znak B42, i nie ma wśród nich naszego B-9, to oznacza, że nie odwołuje go nic. A przecież znak powinien mieć jakiś zakres obowiązywania. I teoretycznie w wyżej opisanym przeze mnie przypadku jechać nie mogę, jednak praktyka pokazuje zgoła co innego. 

Będę musiał w tej kwestii zaciągnąć porady od osób specjalizujących się w RD.

pozdrawiam!

 

 



#60 czmiel

czmiel
  • Użytkownik
  • 471 postów
  • SkądWlkp

Napisano 11 sierpień 2013 - 17:01

Ja doskonale rozumiem, co masz na myśli (czy raczej jakiej odpowiedzi szukasz), ale piszę tak ogólnie. Zaraz się bowiem okaże, że faktycznie masz rację (i moim zdaniem Twój tok rozumowania jest dobry) i jeden z drugim zacznie jeździć, jak się podoba, bo przecież zakaz został skasowany przez skrzyżowanie. A nie tędy droga przecież. :)





Dodaj odpowiedź