No coś Ty jadąc szosówką przepuszczać na pasach kobiety ? Nigdy! Można oczywićsie jadąc "dameczką" z zakupów ale nie szosówką . :mrgreen:na pewno wam sie zdażyło przepuścic kobiete na pasach,
Dezodorant przed wyjsciem ??
#64
Gosc_Anonymous_*
Napisano 06 wrzesień 2008 - 16:23
A co do przepisów ( choć to nie ten temat ) to czy każdy z nas tak przepisowo jeździ zawsze. Nigdy nie wyprzedza samochodów po prawej stronie , nie śmignie ukradkiem na czerwonym czy nie przekroczy prędkości np. w strefie zamieszkania ( 20 km/h ) ? ;-)
#65
Napisano 06 wrzesień 2008 - 19:11
No dobra jak już wejdzie na pasy to inna sprawa , ale żeby się zatrzymywać bo jakaś białogłowa chce sobie przejść to już nie. Zresztą mi szkoda zawsze tej średniej prędkości wypracowanej w pocie czoła. :mrgreen:
A postaw się teraz na miejscu takiej osoby, która chce przejść....
Mnie każdego razu kiedy idę do pracy z buta i chcę przejść przez nieoświetlone przejście kur^%@^%# strzela bo banda zakichanych blachosmrodziarzy nie pomyśli aby się zatrzymać na 20 s. No bo co tam.. niech sobie stoi.
Polska to żałosny kraj w którym większość kierowców to banda bezmózgich yeti. Zero kultury i myślenia.
Jedziesz do szkopów czy austriaków chwila moment i już się zatrzymują żebyś mógł spokojnie przejść.
W 99% przypadków nie przejeżdżam na czerwonym, prawą, a czasem lewą stroną śmigam tylko kiedy wszyscy stoją na światłach, ograniczenia prędkości? Hmm różnie to bywa. Staram się jeździć z głową.A co do przepisów ( choć to nie ten temat ) to czy każdy z nas tak przepisowo jeździ zawsze. Nigdy nie wyprzedza samochodów po prawej stronie , nie śmignie ukradkiem na czerwonym czy nie przekroczy prędkości np. w strefie zamieszkania ( 20 km/h ) ? ;-)
#66
Napisano 06 wrzesień 2008 - 19:21
No coś Ty jadąc szosówką przepuszczać na pasach kobiety ? Nigdy! Można oczywićsie jadąc "dameczką" z zakupów ale nie szosówką . :mrgreen:na pewno wam sie zdażyło przepuścic kobiete na pasach,
już nieraz miałem przypadek kiedy to na pasy wchodza babska jak świete krowy nie przejmując sie, że jedziesz 30-40 km/h. Poza tym kilka razy było tak, że pieszy mi podziekował za poswiecenie sredniej, wiec to jakos tam rekompensuje utrate 0.1 sredniej
#72
Gosc_Anonymous_*
Napisano 07 wrzesień 2008 - 06:28
Te , a Ty coś się tak rozbrykał na forum ? :mrgreen:temat dotyczy chyba używania dezodorantów przed wyjazdem w trasę. panowie apeluję. zwłaszcza Ciebie arnoldzik. ja wolę kąpiel lub prysznic po powrocie do domu. pozdrawiam brać szosową.
Ps. I czy Ty coś sugerujesz ? ;-)
#74
Napisano 11 wrzesień 2008 - 20:59
Nic mnie tak ni wk..a jak zakłócenie zapachów wiejsko-przyrodniczych przez perfumiarza na rowerze.
Ot, to, to! Zgadzam się pełni! Perfumy przy uprawianiu sportu to wg mnie zupełna pomyłka i niedorzeczność - efekt odwrotny od zamierzonego.
Weźcie pod uwagę, że w zależności od warunków, nieprzyjemny zapach przepoconych perfum może się unosic w powietrzu dość długo. Podążajac za zapachem po takiej "śmierdzącej ścieżce" można nawet próbować dokładnie odtworzyć trasę osób jadących pare minut wcześniej...
Nadzianie się na taką "śmierdzącą ścieżkę" np. w lesie jest naprawdę obrzydliwe.
Podczas treningu trzeba się wypocić a potem się wykąpać, wziąć prysznic etc.
Dokładnie. A poza tym, świeży pot sam w sobie nie śmierdzi, może ma zapach, ale do smrodu mu jeszcze daleko. Pot śmierdzi dopiero po przetworzeniu przez bakterie żyjące na skórze, na odzieży, itp - a na to przetworzenie trzeba trochę czasu.
Przy założeniu, że mamy do czynienia z człowiekiem dbającym o higienę i używającym czystej odzieży sportowej, nie ma się co martwić o zapachy generowane podczas jazdy.
A jesli po wysiłku ktoś musi obracać się w jakimś towarzystwie, to niech skorzysta z prysznica, a nie dobija towarzystwo smrodem przepoconego dezodorantu.
#78
Napisano 26 marzec 2009 - 17:30
Też zabieram deo gdy odwiedzam kogoś wyjątkowego. Używam adidasa w sprayu lub podobnie jak Deadhorse fahreheit'a na szyję. :-)Nie. Stanowczo nie używam żadnych specyfików, upiększających (także po przez węch) środków (w końcu podobam się i bez tego :mrgreen: )
Ale często jak mam odwiedzić kogoś 'wyjątkowego' to zabieram za sobą dobrego pachniucha ;-)
#79
Napisano 02 kwiecień 2009 - 08:21
... = wielki smród ;-)też tak myśle... skóra powinna oddychać... a po drugie słyszałem że dezodorant+trening=uczulenie/wysypka
myślałem ze smród jest naturalny przy wysiłku.....
jeszcze jedno Przy wysiłku kosmetyki potrafią ciekawie mutować.... wtedy masz wielki smród (powodzenia przy jeździe w towarzystwie)



