Problem po czyszczeniu obręczy
Started By
Dromik
, 03 maj 2012 12:56
6 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 03 maj 2012 - 12:56
Witam,
wczoraj czyściłem sobie napęd i po tym zobaczyłem, że mam bardzo brudne obręcze więc pomyślałem sobie, że nic się nie stanie jak wezmę trochę świeżej benzynki ekstrakcyjnej na szmatkę i wyczyszczę. To chyba był wielki błąd, dzisiaj wsiadłem sobie na rower przejechałem parę metrów i musiałem przyhamować. Zaraz jak klocki zetknęły się z obręczami, zaczął wydobywać się z nich straszny pisk. Co mogę z tym zrobić?
wczoraj czyściłem sobie napęd i po tym zobaczyłem, że mam bardzo brudne obręcze więc pomyślałem sobie, że nic się nie stanie jak wezmę trochę świeżej benzynki ekstrakcyjnej na szmatkę i wyczyszczę. To chyba był wielki błąd, dzisiaj wsiadłem sobie na rower przejechałem parę metrów i musiałem przyhamować. Zaraz jak klocki zetknęły się z obręczami, zaczął wydobywać się z nich straszny pisk. Co mogę z tym zrobić?
#2
Napisano 03 maj 2012 - 13:06
ustaw klocki pod kątem wtedy nie powinno piszczeć.
zacytuje
" (..) Teoria mówi o równoległym ustawieniu klocków względem obręczy.
W praktyce możesz je zamocować podobnie jak w przypadku hamulców typu V lub Canti, czyli lekko ukośnie do wewnątrz, co zapobiegnie ewentualnym piskom. Niestety w tym przypadku numer z gumką nie sprawdza się, pozostaje karta kredytowa. Korekty musisz dokonać kluczem nastawnym, różnica w odległościach powinna być niewielka – ok. 1 mm. (..) "
http://www.pascal.pl...adomosci&id=269
zacytuje
" (..) Teoria mówi o równoległym ustawieniu klocków względem obręczy.
W praktyce możesz je zamocować podobnie jak w przypadku hamulców typu V lub Canti, czyli lekko ukośnie do wewnątrz, co zapobiegnie ewentualnym piskom. Niestety w tym przypadku numer z gumką nie sprawdza się, pozostaje karta kredytowa. Korekty musisz dokonać kluczem nastawnym, różnica w odległościach powinna być niewielka – ok. 1 mm. (..) "
http://www.pascal.pl...adomosci&id=269
#3
Napisano 03 maj 2012 - 13:47
Dzięki za poradnik, poczytałem sobie i przy chwili wolnego czasu poustawiam.
Problem z piszczącymi obręczami rozwiązałem w niekonwencjonalny sposób. Uznałem, że piszczą, bo są "za czyste". Może nie jest jakiś super higieniczny, przyjemny dla czytającego itp. sposób, ale działa. Wskoczyłem na bardzo szybką parominutowa rundkę po mieście tak, żeby się spocić. W domu obtarłem z siebie pot i wytarłem tą szmatką obręcze. Wsiadłem ponownie na rower i wszystko zaczął hamować bez wydawania podejrzanych dźwięków. Wychodzi na to, że obręcz nie może być super elegancko czysta.
Temat do zamknięcia.
Problem z piszczącymi obręczami rozwiązałem w niekonwencjonalny sposób. Uznałem, że piszczą, bo są "za czyste". Może nie jest jakiś super higieniczny, przyjemny dla czytającego itp. sposób, ale działa. Wskoczyłem na bardzo szybką parominutowa rundkę po mieście tak, żeby się spocić. W domu obtarłem z siebie pot i wytarłem tą szmatką obręcze. Wsiadłem ponownie na rower i wszystko zaczął hamować bez wydawania podejrzanych dźwięków. Wychodzi na to, że obręcz nie może być super elegancko czysta.
Temat do zamknięcia.
#5
Napisano 04 maj 2012 - 19:38
Podobny problem miał kumpel z tarczami, wyczyścił ekstrakcyjną ,dalej hamowały kiepsko i pisczały. Do odtłuszczania obręczy i tarczy używaj rozpuszczalników na bazie spirytusu lub popularnego Ludwika...
piszczały mu bo trzeba odtłuścić dwa media , a nie tylko jedno, odtłuszczenie samej tarczy nic nie da, klocki mogą być zaoolejone np puszczającymi uszczelkami z zacisku i olej ładnie sobie je nawilża , przerabiany u mnie temat xx razy na warsztacie , najgorzej niestety z shimano jest
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#6
Napisano 04 maj 2012 - 20:32
SPIKE ma rację. Zapomniałeś o klockach, które to one odpowiadają za hamowanie
Ja od zawsze czyszczę obręcze benzyną ekstrakcyjną, ale przy tym robię inspekcję klocków hamulcowych. Czasami się zdarza, że w klocki powbijane są małe kamyczki, opiłki lub inny mały syf.
Wydłubuję to szpileczką i leciuteńko szlifuję klocki na drobnym papierze ściernym. Następnie kąpiel w benzynie ekstrakcyjnej i do szufladek.
Nic nie piszczy, wszystko gra i świetnie hamuje.
Ja od zawsze czyszczę obręcze benzyną ekstrakcyjną, ale przy tym robię inspekcję klocków hamulcowych. Czasami się zdarza, że w klocki powbijane są małe kamyczki, opiłki lub inny mały syf.
Wydłubuję to szpileczką i leciuteńko szlifuję klocki na drobnym papierze ściernym. Następnie kąpiel w benzynie ekstrakcyjnej i do szufladek.
Nic nie piszczy, wszystko gra i świetnie hamuje.