121 odpowiedzi w tym temacie

[bicicleta]

Skąd wzięło się te 14 imprez do generalki? Nie znalazłem projektu zmian regulaminu. Trochę zbyt wcześnie jest wywołana ta dyskusja, niektórzy już coś wiedzą i się wypowiadają ale lepiej żeby był jakiś b. oficjalny komunikat, do którego mniej poinformowani mogliby się odnieść.

[przemonr1]

Skąd wzięło się te 14 imprez do generalki? Nie znalazłem projektu zmian regulaminu. Trochę zbyt wcześnie jest wywołana ta dyskusja, niektórzy już coś wiedzą i się wypowiadają ale lepiej żeby był jakiś b. oficjalny komunikat, do którego mniej poinformowani mogliby się odnieść.

Jest to informacja podana przez Wieśka, w trakcie prezentacji kalendarza na 2013r - więc sądzę, że jest jak najbardziej oficjalna ;-)

[szamanviking]

chyba rozsądnie rozmawiać juz na ten temat,zanim dostaniemy zaklepany już regulamin.Ja,jak juz pisałem,podobnie jak Przemek dam sobie spokój z generalką i wiem że kilka innych osób z czołówki również przy takiej ilości wymuszonej. Nie samym RM żyje człowiek

[mickrz]

Panowie, spokojnie nic jeszcze nie jest do końca ustalone.

Parę zdań ode mnie.
W tym roku przyjęliśmy 7 najlepszych imprez zanim znaliśmy do końca kalendarz (potem doszły imprezy). Wyniknęła z tego taka sytuacja, że mogły być dwie osoby mające maksymalną liczbę punktów w kategorii. Wielu zawodników zwracało na to uwagę.

Argumentem za liczeniem do klasyfikacji generalnej indywidualnej wszystkich imprez (rozważana opcja) jest przede wszystkim to, iż jak pokazał obecny rok praktycznie przy liczeniu 70% imprez czy też wszystkich wychodzi na to samo (Ślimak to wszystko symulował). Duża liczba imprez powoduje, że możemy wybierać, gdzie jechać a gdzie nie. Każdy zawodnik stanie przed taką sytuacją. Ale zwróćmy uwagę jaka sytuacja była, gdy liczymy maksymalnie 7 imprez (2012). Zwyciężczyni K1 po pierwszych 7 imprezach (same wygrane) miała maksymalną punktację na sezon - i co ona miała powiedzieć o dalszej motywacji?. Jeśli będziemy liczyć wszystkie imprezy, takiej sytuacji nie będzie, a przynajmniej nie "od razu". Gdyż zawodnicy zajmujący 2, 3 czy też 5 miejsca będą mogli wyprzedzić lidera.

Co do klasyfikacji drużynowej. Na imprezie liczymy 4 najlepszych zawodników drużyny. Biorąc pod uwagę (to już jest pewne) rozszerzenie składów do 15 osób. Mamy pole manewru kto jedzie na daną imprezę a kto może/musi odpuścić. Nie ma przymusu, że wszędzie muszą jechać wszyscy z drużyny.

Pozdrawiam
Michał Krzemień

[przemonr1]

W tym roku przyjęliśmy 7 najlepszych imprez zanim znaliśmy do końca kalendarz (potem doszły imprezy). Wyniknęła z tego taka sytuacja, że mogły być dwie osoby mające maksymalną liczbę punktów w kategorii. Wielu zawodników zwracało na to uwagę.

Wygrać 7 imprez z rzędu - taaak - przecież to takie proste :mrgreen: W przypadku remisu wystarczy zwycięzcą uznać tego kto ma większą ilość punktów za całość - proste. Poza tym wcale nie napisałem żeby zostawić 7, ale 2X7? - bez jaj...

Argumentem za liczeniem do klasyfikacji generalnej indywidualnej wszystkich imprez (rozważana opcja) jest przede wszystkim to, iż jak pokazał obecny rok praktycznie przy liczeniu 70% imprez czy też wszystkich wychodzi na to samo (Ślimak to wszystko symulował).

Czyli nie jest to żaden argument, skoro to nic nie zmienia, to można zostawić po staremu - zgadza się?

Ale zwróćmy uwagę jaka sytuacja była, gdy liczymy maksymalnie 7 imprez (2012). Zwyciężczyni K1 po pierwszych 7 imprezach (same wygrane) miała maksymalną punktację na sezon - i co ona miała powiedzieć o dalszej motywacji?. Jeśli będziemy liczyć wszystkie imprezy, takiej sytuacji nie będzie, a przynajmniej nie "od razu". Gdyż zawodnicy zajmujący 2, 3 czy też 5 miejsca będą mogli wyprzedzić lidera.

Jeżeli ktoś wygrywa każdą imprezę w której startuje to wygrywa generalke, dla mnie to oczywiste, po co zmuszać go do jeżdżenia wszędzie? Nie musisz się martwić o jego/jej wolny czas. Jeżeli jest bezkonkurencyjny/bezkonkurencyjna w RM to znajdzie sobie wyścigi, które będą dla niego/niej wyzwaniem, a nie będzie się męczył/męczyła w RM, bo to właśnie powoduje spadek motywacji i zatrzymuje rozwój...

Co do klasyfikacji drużynowej. Na imprezie liczymy 4 najlepszych zawodników drużyny. Biorąc pod uwagę (to już jest pewne) rozszerzenie składów do 15 osób. Mamy pole manewru kto jedzie na daną imprezę a kto może/musi odpuścić. Nie ma przymusu, że wszędzie muszą jechać wszyscy z drużyny.razu". Gdyż zawodnicy zajmujący 2, 3 czy też 5 miejsca będą mogli wyprzedzić lidera.

Taaak, a w praktyce wygląda to tak: Większość zawodników mieszka obok siebie i mogą jechać na 1 dniowy wypad na imprezy blisko miejsca zamieszkania. Natomiast trudno znaleźć kogoś kto pojedzie na 3-4 dni na drugi koniec polski i w takiej sytuacji nieważne ile osób będzie w teamie. Poza tym wiadomo że wysłanie tylko 4 osób to trochę mało (defekty słabsze dni itd.) Przecież Road Maraton Team też to przerobił w tym roku.

Na tych zasadach dla mnie i teamu walka o jakiekolwiek generalki jest zamknięta i nieważne co tam ślimak zasymulował ;-) Cóż, tak jak napisałem wcześniej moim zdaniem trochę psujecie zabawę i nie wiem czy nie strzelacie sobie w stopę, ale nie mój cyrk nie moje małpy - powodzenia :-P

[Mirek Sólnica]

Ja mam prośbę o dokonanie małych korekt w kalendarzu startów. Ustroń(25.05) i Nowy Sącz(27.07) nakładają się z Jarną i Tatry Tour. Wszystkie te imprezy mają charakter górskich wyścigów i np. dla mnie będzie bardzo trudno zdecydować co wybrać bo chciałbym być na wszystkich. Jarna i TT są od zawsze i nie zmiennie w tych samych terminach. Moja propozycja to przeniesienie Ustronia na 11.05.13 a Nowy Sącz mógłby być tydzień wcześniej lub tydzień później. Taka zmiana na pewno wpłynie na większą frekwencję.

Odniosę się jeszcze do obecnego sporu.
Rozumiem argumenty jednej i drugiej strony więc przedstawię swoje przemyślenia które są gdzieś po środku. Po pierwsze odróżnijmy imprezy od etapów. Liczba 14odnosi się właśnie do etapów. Gdybyśmy przyjęli np. 8 startów do generalki to teoretycznie wystarczyło by poświęcić 3 weekendy(etapówki w Istebnej, Parczewie i Toruń) i mieć sezon zaliczony. Więc patrząc od tej strony to startów powinno być więcej. Czy powinno być aż 14? Moim zdaniem powinno być co najmniej 50%+1. Tzn. jak mamy 21 wszystkich etapów to powinno się liczyć do generalki minimum 11. Dlaczego akurat tyle? Zwycięzca 11 etapów jest wtedy na 100% pewny że wygrywa całą generalkę, a przy np 8 liczonych startach zwycięzca nie będzie pewny zwycięstwa, bo np. góral wygra 8 wyścigów w górach, czasowiec wygra czasówki plus kilka płaskich i o zwycięstwie zadecyduje wiek zawodnika. Dlatego uważam tą propozycję czyli minimum 11 etapów do generalki w miarę obiektywną.

Drugi spór to starty do generalki drużynowej. Tutaj też rozumiem argumenty za i przeciw liczenia wszystkich startów, ale może zastosujmy się do ustaleń kapitanów w Istebnej gdzie wszyscy byli za obniżeniem ilości startów do generalki drużynowej.

Cieszmy się że nam przybywa imprez i jest naprawdę w czym wybierać.
Do zobaczenia na wiosnę.

[szalony ¶limak1]

Witam
To może ja coś napiszę ponieważ to głównie moja wina.
Uzasadniam pomysł 100% startów.
1) Jest to forma testowa przewidziana na jeden rok 2013 (Nigdy takiej w cyklu nie było)
2) Tak jak napisał Michał niewiele to zmienia w generalce, a ułatwia kalkulacje i zrozumienie zasad przez wszystkich uczestników. (Wielu z was nie potrafiło sobie przeliczyć jak zmieni się sytuacja na następnej imprezie).
3) Wraz ze wzrostem startów planowana jest większa gradacja pkt, tak by zawodnicy najlepsi i tak nie musieli startować we wszystkich imprezach.
4) Jest to nagroda za generalkę, więc należy się to również osobą które poświęcają więcej czasu na cały cykl, nie tylko kilka wybranych imprez.
Podsumowując:
Rozumiem wasze przerażenie ilością startów, jednak tak jak napisałem wcześniej. Nikt tego nie sprawdził, wiec nie wiadomo w ilu imprezach, będzie trzeba wystartować by wygrać. Może wystarczy połowa, więc nie ma co robić z tego powodu zamieszania już teraz.
Jeżeli system się nie sprawdzi wrócimy do 40,50 czy 70%.
Sam zadeklarowałem, że nie wystartuje w większej ilości niż 70% imprez.

Co do klasyfikacji drużynowej.
Rozszerzenie składu do 15 osób powoduję, że możecie śmiało wystawiać po 4 osoby na wyścig. Przy 17 imprezach(21 etapach to jest 5 imprez dla jednego uczestnika).
Czy to naprawdę aż tak wiele?

Wiem byłoby super jeden start, wygrana i puchar za generalkę. Jednak generalka jest za cały sezon i warto byłoby jednak startować w większej ilości imprez niż połowa.

Pozdr. Tomek

[Virenque]

A są jakieś pomysły dotyczące punktacji dystansów MEGA ? Mam nadzieję, że wszyscy się zgodzą, że obecne rozwiązania są złe

[szalony ¶limak1]

Virenque
Tak przy liczeniu 100% imprez byłyby liczone dystanse MEGA na takich zasadach jak GIGA.
Coś w rodzaju dwóch wyścigów w jednym dniu.

Co do generalki drużynowej. Nadal liczone byłyby wyniki czterech najlepiej pkt zawodników.
Wiec czy wystartuje 4 czy 15 to i tak liczone będą maksymalnie 4 wyniki.
Nie ma potrzeby by startowali wszyscy z drużyny na danej imprezie
Pozdr Tomek

[bicicleta]

Uzasadniam pomysł 100% startów.

Dla mnie zmiany są na plus. Liczenie 70% startów do generalki jest optymalnym rozwiązaniem.

To tu jest chyba jakaś rozbieżność stanowisk?

W każdym razie zakładam, że 100% do generalki to liczenie udziału w każdym starcie.
Jestem za tym rozwiązaniem już od ubiegłego roku. Prościej to lepiej w tym przypadku.

[szalony ¶limak1]

Może dla lepszego zrozumienia podam przykład:
Startuje 2 zawodników i liczymy 14 z 21 imprez.(~65%)
Pkt liczymy przykładowo 100, 85, 75 itd...
Po 14 imprezach mamy przypadek
Zawodnik A ma 1050 pkt (14 etapów)
Zawodnik B ma 850 pkt (10 etapów)
I teraz najfajniejsze.
Czy zawodnik A wygra? W przypadku maxa z ostatnich 7 etapow (700pkt)
Tego nie wiemy. Wiemy tylko że przybędzie mu pkt.. Ale ile ?
No tak sprawa prosta. Za każdy nowy etap. Rożnica pomiędzy wygraną 100 pkt, a jego najmniejszą z 14 imprez. :-)
Pytanie czy to wystarczy. Jeżeli zawodnik B zdobędzie przykładowo 595 pkt za 7 x miejsce 2.
Do tego trzeba przeanalizować ile posiadał pkt wcześniej. Mógł mieć 7x 100 i np 3x50.
Więc w tym wypadku może wygrać. Ale nie musi.
Czy to jest proste. Raczej nie i dlatego jestem za rozwiązaniem prostym.


Wy patrzycie na kalendarz w inny sposób.
Dziś startuje w MTB, za tydzień w Mastersach, za 2 tygodnie w RM, za trzy tygodnie w Skandii itd.
Wolno wam, ale czy nie uważacie że mistrz generalki powinien jednak wykazać się większą frekwencją? I wcale jeden zawodnik nie musi wygrywać wszystkich cykli.
Dla ludzi których interesuje tylko wygrana. Pozostaje nadal dekoracja i nagrody za daną imprezę .
Pozdr Tomek

[przemonr1]

szalony ślimak1, Mógłbym Ci udowadniać, że nie masz racji, ale szkoda czasu, to jak rzucanie grochem o ścianę. Podobnie kapitanowie drużyn zamiast na spotkanie w trakcie RT mogli iść na browara, przynajmniej mieliby z tego jakąś korzyść. Proponuje zamknąć ten temat, bo i tak nie ma szans na żadne zmiany (podobnie jak w zeszłym roku) - wszystko pewnie obliczone i zasymulowane :mrgreen:

p.s. Taka prośba do Was (grupy trzymającej władzę): Ustalcie ten regulamin jak najszybciej (wersję ostateczną), bo fajnie by było chociaż wiedzieć na czym się stoimy...

Pozdrawiam Przemek

[bk]

Może dla lepszego zrozumienia podam przykład:


Wy patrzycie na kalendarz w inny sposób.
Dziś startuje w MTB, za tydzień w Mastersach, za 2 tygodnie w RM, za trzy tygodnie w Skandii itd.

A pomyśleliście o tym, że niektórzy mają też pracę, szkołę itd i choćby na głowie stawali nie przyjadą na tyle wyścigów, żeby to wystarczyło do generalki? Poza tym może wypaść kilka razy choroba/kontuzja...
Przy okazji: ja np w tym roku dałam radę wystartować ogólnie w 25 wyścigach i jak sobie pomyślę, że miałyby to być praktycznie same RM to zmęczenie sezonem przyszłoby znacznie szybciej niż to nastąpiło (startowanie wyłącznie w 1 cyklu przynajmniej dla mnie jest monotonne)...
Z resztą nie ważne... w następnym sezonie przyjadę może na 2-3 RM bo wracam na stare śmieci... tzn licencja (tam nie będzie aż tak nudno bo wygrać trudniej :-P )

[Piotr92]

Moje zdanie jest takie , że 14 startów to optimum. W kalendarzu są, atapówki, maratony i czasówki. W tym roku było 7 i to trochę mało przy 17 etapach.

[szamanviking]

p.s. Taka prośba do Was (grupy trzymającej władzę): Ustalcie ten regulamin jak najszybciej (wersję ostateczną), bo fajnie by było chociaż wiedzieć na czym się stoimy...

popieram ,dla nas duzo jasniej i łatwiej ustawić przygotowania,dla Was hmmm... trudno ocenić,jednak swoje zdanie mam,zejdziecie prawdopodobnie piętro niżej i jeszcze stopień w dół. Dla mnie priorytety zmienią się w innym kierunku.

[mickrz]

przemonr1, szamanviking, regulamin wymaga nie tylko naszej pracy ale również pewnych ustaleń z organizatorami imprez i sponsorami. Potrzebujemy jeszcze chwili czasu.

PS. Browar na spotkaniu kapitanów przecież był .

[szamanviking]

a był,pamiętam,hep...hep... :mrgreen:

[Wiesiek Legierski]

Kalendarz imprez 2013 - projekt.
Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian z przyczyn obiektywnych.


kwiecień
20.04 sobota (do ustalenia) drużynowa jazda na czas
27.04 sobota Brodnica wyścig
maj
03.05 niedziela Żmigród czasówka
18-19.05 sob-niedz. Toruń czasówka, maraton
25.05 sobota Ustroń wyścig
31.05-02.06 pt-sob-niedz. Parczew etapówka
czerwiec
08.06 sobota Nowy Wiśnicz maraton
15.06 sobota Srebrna Góra maraton
30.06 niedziela Sieroszewice czasówka
lipiec
06.07 sobota Wisła maraton
27.07 sobota Nowy Sącz maraton
sierpień
16-18.08 pt-sob-niedz. Istebna etapówka
31.08 sobota Parczew wyścig
wrzesień
14.09 sobota Rajcza maraton
21.09 sobota Ustrzyki Dolne maraton
28.09 sobota Ostróda wyścig