25 odpowiedzi w tym temacie

[wiki]

Rower jest do kupienia. Problem polega na tym, że facet ma go od kogoś i nie ma zielonego pojęcia ile za to "coś" zawołać. Ja sam chrapkę na ten rowerek...ile to może być warte Panowie ??? Jak nie ja to może tutaj ktoś z forum byłby chętny ? Sprzedawca to mój znajomek, za dużym szacunkiem go darzę, że powiedzieć "słuchaj daję stówę i jest mój"...nie chcę go oszukać...

Zdjęcia

[Dromik]

Daj jeszcze raz zdjecia, bo nie ma uprawnien do ogladania

[wiki]

Daj jeszcze raz zdjecia, bo nie ma uprawnien do ogladania

Album jest już publiczny, dzięki za zwrócenie uwagi.

[zimniasty]

to jest tzw. "rando" czy w prl-owskiej nomenklaturze: tower turystyczny;

prawdopodobnie robiony w fabrykach Koga-Miyata (stad to "made in holland"), o zblizonej geo do powiedzmy K-M World Tour (mozna powiedziec ze kultowy model);

Na bardzo wysoka osobe, raczej sredni do uprawiania biegow przelajowych (przekrok), ale do turystyki ma praktycznie wszystkie mozliwe opcje "otworkowe" (baganizki, lowrider, blotniki, bidony, dymana itd itp.)

[SPIKE]

zgadza sie , duuuża rama, i nie każda szosówka co ma canti to przełajka, ale tak do jazdy spoko, tylko duuuuuża

[h/k]

Randonneur. Z tyłu jest bardzo mało miejsca na szeroką oponę przy suporcie... Za to widelec przedni ma dość przestrzeni nawet dla 37-622. Miałem Kogę na bardzo podobym framesecie (mufy bardzo podobne, tylko stal to chyba była Hi-Ten) i też własnie obmyślałem czy do niej dolutować piwoty i założyć cantilevery.
Myślę, że to będzie Koga Miyata (nawet niektóre właśnie takie Giant'y miały chyba napisane "Quality touched by Koga").
Fajnie, że tyle postów, a nikt go nie wycenił... ja widzę w nim 200 zł maksimum.
Pozdrawiam.

[red_shogun]

Witam. Mam takiego Gianta Expedition z ok. 1990 r., z tym że na ciut mniejszej ramie bo 22,5/23 calowej, a Twoja wygląda mi na jakąś robioną na zamówienie pod konkretnego wielkoluda 24 a może nawet i 25 cali . Oto opis tego modelu:

http://www.forumszos...pic.php?t=15154

P.S. Mój kosztował 450 zł

[wiki]

Odgrzewam temat bo...dzisiaj go kupiłem
Trochę czasu minęło, okazało się, że rower stał do tej pory. Przyczyna była prosta: duży rozmiar i ciężko było znaleźć amatora w moim mieście. Zapłaciłem uczciwe 250 zł.
Teraz tak: rower ma służyć głównie jako zimówka. Fajne siodełko już mam, tutaj problem z głowy. Do zmiany pójdą pancerze i linki. Koła bez bicia, toczą się ładnie, tutaj też nie ma problemu. Oponki obejrzałem dokładnie. Żadnych przetarć, nie są "sparciałe", można rzecz, że wyglądaj jak nowe. Nie wiem jak wygląda sytuacja z dętkami...Wydaje mi się, że do lasu na twarde i ubite dróżki wjadę bez problemu. Łańcuch i wielotryb 6-rzędowy wymagają tylko i wyłącznie czyszczenia i smarowania. Przerzutki do delikatnej regulacji.
Mogę dokupić ewentualnie jakieś błotniki...

Problem jest jeden, właściwie dylemat. Tata mi doradził założenie prostek kiery jak w MTB, do tego nowe klamki i manetki do zmiany biegów. Dobre rozwiązanie bo rowerek ma służyć także na miasto i do rodzinnych wypadów wiosną czy latem...Preferuję jednak baranka. Wtedy nowa kiera obowiązkowo (obecna jest strasznie wąska), owijka i klamki hamulcowe. I to w zasadzie wszystko...Co proponujecie ??? Nie jestem specjalistą od rowerów retro czy ich ekstremalnym fanem ale jednak wolałbym w większym stopniu zachować obecną formę...czyli coś wymienić na nowego, a nie zmieniać jakieś tam części i jednocześnie zmieniać całkowicie przeznaczenie roweru...Na co postawić ?

Wszelkie sugestie mile widziane...

EDIT: co do rozmiaru to okazało się, że wspornik siodła pójdzie do góry jeszcze kilka ładnych cm także rozmiar pode mnie

[red_shogun]

Odgrzewam temat bo...dzisiaj go kupiłem ...

Osobiście też myślałem nad przerobieniem mojego "expedyszona" w kierunku bardziej nowoczesnym, czytaj funkcjonalnym czyli nowa prosta kiera, klamkomanetki od jakiegoś leciwego mtbka na jeszcze 6 zębatek, może nowsze hample np. mini v-brake (choć do obecnych cantileverów nie mam zastrzeżeń), ale widocznie jestem troszkę większym sentymenciarzem do retro niż Ty, bo ww. plany zeszły na plan dalszy, o ile w ogóle nie umarły śmiercią naturalną W końcu nie ma to jak widok "retro przełajowego baranka" śmigającego z powodzeniem po lesie, lekkim błotku, a nawet niemałych przewyższeniach w terenie Jednak w pełni rozumiem podejście osób, które zamierzają tego typu rowerki wykorzystywać intensywnie na co dzień w sposób bardziej "komfortowy", w związku z czym chcą wprowadzić do nich nowsze i bardziej funkcjonalne fruty Trzymam kciuki za Twój projekt, chętnie zobaczę jakie będą efekty, kto wie może i ja w przyszłości pójdę przetartą przez Ciebie ścieżką

[h/k]

Baranek jest moim zdaniem okej! Nawet jak kontaktowałem się z ziemią (dużo lodu...), to nigdy sobie paluchów nie przygniotłem (mam, można powiedzieć - bezwarunkowy, odruch lekkiej amortyzacji upadku ręką). Komfort i aerodynamika to wiadoma sprawa - uważam, że bardzo dobra, nawet na leśnych zaśnieżonych wertepach. ;-)

[wiki]

I bądź tutaj mądry
Z jednej strony chciałbym zachować możliwie jak najwięcej charakteru roweru "szosowego" więc wskazany baranek. Z drugiej jednak: mam gdzie jeździć po lesie i wtedy przydałaby się IMO kierownica prosta. Do tego rogi i wio...

Pytanko: z barankiem byłyby takie manetki. Będą one działać z 6-rzędowym wolnobiegiem ? ewentualnie wsadzić wolnobieg 7-rzędowy (powinien wejść z tego co patzryłem) i dokupić nowy łańcuch...

[h/k]

Pisałem wcześniej, aby samemu spróbować patentu Retroshift? Powinno byc wygodnie.

[gentile]

O kurka! Chyba trzeba na niego po drabinie wchodzić.

[h/k]

padre82, można to zrobić banalnie tak naprawdę. ja jak znajdę robotę, to akurat inwestuje raczej w STI, ale żałuję że 2 lata temu nie wpadłem na Retroshifta.
Przepis jest prosty - jak odkręcasz manetkę z ramy, to odrzucasz ten srebrny plastik, który przylega taka półksiężycową strona do ramy. I wtedy biorąc do ręki i patrząc na wymontowaną manetkę widzisz takie wcięcie, które wpada w ten zabrany plastik. Co z tym zrobić? Otóż, komponujesz płytkę z kątownika alu, odpowiednio go formujesz.Z jednego ramienia profilu L robisz opór na pancerz (gwintowanie otworu, potem wkręcenie zwykłej baryłki z kontrą), a drugie ramię profilu niechaj ma dwa otwory do klamki hamulca, gdzie przyjdą śruby mocujące podstawkę, potem jeden pośrodku nich do mocowania manetki (musisz dać długą śrubę zamiast krótkiej oryginalnej i całość wraz z materiałem klamki przegwintować), no i dwa otworki dla malutkich wkrętów, które wkręcisz od spodu podstawki (czyli od strony, gdzie będzie przylegać do klamki, dać jakieś stożkowate łebki, zrobić frezowane otwory). Wkręty te małe posłużyłyby za blokowanie manetki na tym wcięciu, by sie nie luzowała - no i tu trzeba dużej precyzji w wierceniu. Opcja oszczędna to wykorzystanie otworu w manetce okrągłego albo wywiercenie nowego - ale nie odpowiadam za uszkodzenie sprężyny lub innych części w manetce.

Mam nadzieję, że zrozumiesz. ;-) Może jakiś rysunek zrobię jak znajdę czas.

[Plejstocen]

Gdyby powstał taki adapterek to piszę się na 4 szt. :mrgreen:

[h/k]

Zeskanowałem to. Tak ma ten pomysł wyglądać. Alternatywna wersja to odcinek zwykłej, grubej podkładki, w którą wkręca się malutkie wkręty jak opisałem poprzednio - powinno się sprawdzić lepiej.

[wiki]

h/k fajnie, fajnie...w przyszłości wezmę to pod uwagę

Na chwilę obecną wygląda to tak: nabyłem manetki z linku co wcześniej już podawałem. Kierownica już kupiona (stara jest OK ale stanowczo za wąska). Manetki tez się trafiły ładne i tanie. Lista zakupów uzupełniona o czarną owijkę, komplet nowych linek, pancerzy i końcówek. Pozostaje mi poczekać jakiś tydzień na siodło i to będzie wszystko. Nie ukrywam, że chodziło mi o koszty i czas. W przyszłym roku może coś pokombinuję z "ala" retroshidt...zobaczymy.

Jak wszystko złożę do kupy to dam fotki.