Mam windstopera gore i przy temp. ok 10 jestem mokry. Ten material nie grzeszy oddychalnoscia. Ale z drugiej strony bardzo dobrze chroni przed przewianiem.
Juz wole byc mokry niz zimny :-D
Masz windstopper active shell czy ten grubszy?
A propos softshelli (post wyżej) to trzeba rozróżnić o jaki softshell chodzi. Pod tą ogólną nazwą kryje się mnóstwo materiałów różniących się od siebie jakością jeśli chodzi o wiatroszczelność i oddychalność.
Ja używam "softshella" uszytego w oparciu o materiał Dynamo2 firmy Briko. Wczoraj wiało w Górach Sowich i rano jechałem w pierwszej warstwie i tejże softshellowej kurtce przy temp ok 10 stopni, potem na przełęczach było już pochmurno, wiało i było dużo chłodniej. Sprawdziłem ten materiał także na biegówkach, gdzie na podjazdach można się zgrzać podobnie jak na rowerze. Oddycha. Choć na plecach jestem trochę mokry, bo nie został uszyty z wielu paneli tak jak np kurtki czy też bluzy Odlo, które miałem w ręku. Gore i Windstopper oraz Goretex to klasyka gatunku, ale inne materiały choć mniej znane też są godne polecenia. Uważam, że najbardziej komfortowe bluzy rowerowe to konstrukcje szyte z kilku paneli, gdzie np na plecach i pod pachami są wstawki lepiej oddychające, a przód i linia kręgosłupa oraz w okolicach krzyża są właśnie wstawki z materiału nieprzewiewnego.
Zwykłej, nieprzepuszczającej wiatrówki nie polecam. U mnie się nie sprawdza choć nie używałem najnowszych wiatrówek, które podobno oddychają. Moja z windtexu (firmy niemieckiej Carver) oddychała słabo.
/ Na przyszłość, używaj opcji CYTUJ, Bury


Temat jest zamknięty
