Tarcze w szosie ?
#602
Napisano 31 październik 2015 - 10:20
Bo są zabawne. Jak każde argumenty "nie, bo nie".
- są cięższe
- są droższe
- są bardziej skomplikowane technicznie i potencjalnie upierdliwe.
- mogą być niebezpieczne dla zdrowia w szosowych kraksach
- paradoksalnie ich zwiększona skuteczność, może powodować w peletonie najechania na poprzedzającego ich użytkownika, który "delikatnie" nacisnął na klamki.
- mają gorsze aero.
- są brzydsze od kupy, tzn. rowery szosowe na nich złożone (subiektywnie)
Nie bo nie?
- Malik i soar lubią to
#603 Gosc_rowerowyninja_*
Napisano 31 październik 2015 - 10:30
Ad.1. Mania lekkości u amatorów jest co najmniej zabawna. Paręset gramów różnicy. Dla prosów to bez znaczenia, dostaną rower na granicy limitu i z tarczami.
Ad.2. Dziś są.
Ad.3. Z całym szacunkiem, ale bzdura. Są bezobsługowe. A układy hydrauliczne są znane od lat i nie jest to żadna wielce skomplikowana technika.
Ad.4. Rower ma wiele elementów niebezpiecznych w czasie kraksy. Poza tym, gdybyś zacytował cały post, zauważyłbyś, że na to akurat zwróciłem uwagę.
Ad.5. Bzdura. Nic trudnego nauczyć się operować nowym hamulcem z odpowiednią siłą.
Ad.6. Dla nas kwestia pomijalna. Dla prosów? Być może do TT nie trafią. To ich problem i producentów.
Ad.7. Mnie się podobają. Linia roweru bez hamulców na szczękowych bardziej mi się "widzi". Następną szosę, gdy /jeśli wykluje się jakiś standard, kupię na tarczy. Oczywiście zgadzamy się, że to rzecz gustu.
- er_te lubi to
#605
Napisano 31 październik 2015 - 13:22
Ad.1. Mania lekkości u amatorów jest co najmniej zabawna. Paręset gramów różnicy. Dla prosów to bez znaczenia, dostaną rower na granicy limitu i z tarczami.
No tak nie do końca. Nawet na "zwykłych" hamulcach niejednokrotnie wagi rowerów samej czołówki wynosiła grubo ponad limit. Nie szukając daleko GCN robiło pomiary i średnia waga z iluś tam rowerów wyszła ok 7.1 kg. Niby liczy się każdy gram itd. a mechanicy za bardzo na to nie zwracają uwagi.
Dojdą tarcze to będą musieli się nieco bardziej napocić żeby rower ważył ok 7kg.
#606
Napisano 31 październik 2015 - 13:30
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#607
Napisano 31 październik 2015 - 13:50
Limit jest jaki jest, generalnie dla prosów whatever co mają założone są w stanie zejść do tego limitu tylko kwestia zmiany komponentów itp.
Dla amatora póki nie jest aptekarzem to też whatever ile dojdzie wagi.
Ja bym nie założył tarcz do siebie bo:
- nie podobają mi się
- za duży koszt zmiany/utrzymania (nowe hamulce, nowe koła (2 kpl), klocki)
- przy złych warunkach atmosferycznych + błoto, 1 wyjazd = zmiana klocków, do tego jeden wielki jazgot podczas jazdy
- awaryjność IMO jest dużo większa niż w przypadku zwykłych hamulców
Czekam (choć nikomu tego nie życzę) na kraksę, w której komuś na twarzy wypali się ślad od rozgrzanej do czerwoności tarczy. Zobaczymy jakie wtedy będą opinie na ich temat.
Do CX, MTB/XC, amatorskich jazd tarcze jak najbardziej ale w pro tourze ja tego nie widzę.
Przykładowa zmiana koła w przypadku kapcia. Nie sądzę aby ktokolwiek bawił się w zmianę samego koła, pewnie od razu poleci do wymiany cały rower. To oczywiście przy założeniu, że mamy w pobliżu wóz własnej ekipy.
A co w przypadku kiedy auto ekipy jest gdzieś w cholerę daleko i można skorzystać tylko z wozu/motocykla neutralnego?
Np trafiamy na wóz shimano, a ktoś ma koła zupełnie innej firmy. Co piasta to nieco inne ustawienia tarczy w stosunku do zacisku.
Cud jeśli po założeniu takiego koła tarcza nie będzie ocierać.
Tarcze może i są spoko, są skuteczniejsze itd... do czasu kiedy wszystko jest cacy.
- Kresowiak lubi to
#608 Gosc_tobo_*
Napisano 31 październik 2015 - 23:59
W jednym bardzo duży błąd. Sa bardzo awaryjne i obsługowe. z szosowych Sram'ow - praca na DOT'cie, gwarancja zgnicia w krótszym lub dłuższym odstępie czasu, sprawdzone na praktycznie wszystkich markach hamulców rowerowych. Shimano - kiepskie uszczelki, wrażliwość na niższe temperatury indywidualnie dla egzemplarza, brak zamienników uszczelek, jedynie dorabianie o niepewnej skuteczności.Ad.1. Mania lekkości u amatorów jest co najmniej zabawna. Paręset gramów różnicy. Dla prosów to bez znaczenia, dostaną rower na granicy limitu i z tarczami.
Ad.2. Dziś są.
Ad.3. Z całym szacunkiem, ale bzdura. Są bezobsługowe. A układy hydrauliczne są znane od lat i nie jest to żadna wielce skomplikowana technika.
Ad.4. Rower ma wiele elementów niebezpiecznych w czasie kraksy. Poza tym, gdybyś zacytował cały post, zauważyłbyś, że na to akurat zwróciłem uwagę.
Ad.5. Bzdura. Nic trudnego nauczyć się operować nowym hamulcem z odpowiednią siłą.
Ad.6. Dla nas kwestia pomijalna. Dla prosów? Być może do TT nie trafią. To ich problem i producentów.
Ad.7. Mnie się podobają. Linia roweru bez hamulców na szczękowych bardziej mi się "widzi". Następną szosę, gdy /jeśli wykluje się jakiś standard, kupię na tarczy. Oczywiście zgadzamy się, że to rzecz gustu.
Malik:
- wymiana klocków co deszczowy wyjazd? Nie zdarzyło mi sie tego oglądać mimo życia w najbardziej deszczowym mieście świata i serwisach setek rowerów z tarczami, nawet najpodlejszej jakości.
- zapomniałeś o wymianie także widelca i ramy przy zmianie na tarcze
#609 Gosc_rowerowyninja_*
Napisano 01 listopad 2015 - 00:04
Tobo, do swoich SRAM-ów s700 zaglądałem ostatnio, jakiś rok temu, kiedy je odpowietrzyłem po wymianie.
Nic nie gnicia. Działają, jak pierwszego dnia, poza tym, że trochę później łapią, bo okładziny się zużywają.
Żadnej regulacji, żadnego obierania, dzwonienia etc.
Poza tym wszystkie te kwestie są do dopracowania przecież. W samochodzie też mam DOT i nie gniją, czyli da się.
#610 Gosc_tobo_*
Napisano 01 listopad 2015 - 11:19
#611
Napisano 01 listopad 2015 - 11:39
Ad.1. Mania lekkości u amatorów jest co najmniej zabawna. Paręset gramów różnicy. Dla prosów to bez znaczenia, dostaną rower na granicy limitu i z tarczami.
To może powiem, jak to wygląda z mojej perspektywy (amatora bardzo początkującego, bez większych aspiracji). Nie mówię, że mój punkt widzenia jest jedyny słuszny. Wskazuję na to, jak ja to widzę i czym kierowałbym się, gdybym teraz stał przed wyborem rower tarcze/dual pivot. Hamulce dual-pivot w szosie są dla mnie wystarczające. Nigdy mnie nie zawiodły. Znacznie lepiej by mi się hamowało, gdyby opony były bardziej przyczepne, bo to one są najsłabszym ogniwem. Nie wydaje mi się, bym czuł się bardziej bezpiecznie mając tarcze. Nawet w mtb v-brake są dla mnie wystarczające, o ile nie jeżdżę po błocie. Dopiero mokre warunki + błoto pokazują (w mtb) zalety tarcz nad v-brake. Natomiast szosówka to nie jest rower na błoto. Nie miałem przyjemności wyjmowania błota spomiędzy klocków hamulcowych w szosówce, bo szosówką jeździ się po szosie, a nie po błocie.
Rower szosowy z tarczami jest cięższy i droższy, co powoduje, że moim zdaniem jest to niekorzystny zakup. Jakość hamowania nie rekompensuje wagi i ceny bo w mojej opinii i tak szybciej nie zahamuję. Koło mogę zablokować także mając dual-pivot. Modulacja w dual-pivot też nie jest zła. Mógłbym się pogodzić z tym, że mój rower jest cięższy o 1kg jeśli widziałbym tego jakieś zalety (np. wożę ze sobą trochę kluczy, dętkę), ale raczej nie chcę dopłacać do tego, żeby mieć cięższy rower.
W Mtb sprawa wygląda nieco inaczej, bo w takim rowerze tarcze się faktycznie czasami przydają. Tarcze w mtb są tańsze niż w szosie (tak przynajmniej mi się wydaje). Wzrost wagi w mtb nie jest aż tak odczuwalny jak w szosie (być może jestem odosobniony, ale jakoś nie mam parcia na odchudzanie mtb tak jak szosy).
Dodam, że w szosie mam obręczne alumiowe, nie używam szytek i nie jeżdżę po górach (może w innym wypadku dual-pivot nie były by wystarczające - tego nie wiem).
- gucio i KAEM lubią to
#612
Napisano 01 listopad 2015 - 13:33
Malik:
- wymiana klocków co deszczowy wyjazd? Nie zdarzyło mi sie tego oglądać mimo życia w najbardziej deszczowym mieście świata i serwisach setek rowerów z tarczami, nawet najpodlejszej jakości.
- zapomniałeś o wymianie także widelca i ramy przy zmianie na tarcze
W moim przypadku mogłoby się tak skończyć. Woda, błoto, piach, nawet nie trzeba hamować żeby pozbyć się klocków. Oczywiście to sytuacje ekstremalne, zazwyczaj patrzę jaka jest pogoda przed wyjściem na rower.
Wymiana ramy i widelca fakt.. miałem to pisać w pierwszej kolejności, ale mi to umknęło.
#613
Napisano 05 listopad 2015 - 21:01
W niektórych przypadkach lepiej wymieniać klocki i tarcze niż obręcze/koła co sezon
#614 Gosc_rowerowyninja_*
Napisano 05 listopad 2015 - 21:25
Nie wiem co z tymi klockami. Ale "przełaja" wykorzystuję głównie do taplania się błocie i nie przyszłaby mi do głowy zmiana klocków po jednym wypadzie. Jeśliby tak miało byc, to klocki na obręczy chyba zużyłyby się równie szybko.
Na szosie, gdzie raczej szybciej zabrudzi się obręcz niż tarcza, tym bardziej.
To, że przy zmianie standardu do wymiana jest masa części łącznie z ramą... cóż, w każdym wypadku. na szczęście nie wymienia się tego standardu co sezon, a raczej co kilka lub kilkanaście. Najczęściej przy zakupie nowego roweru robi się to "hurtem".
#615 Gosc_tobo_*
Napisano 05 listopad 2015 - 21:49
W moim przypadku mogłoby się tak skończyć. Woda, błoto, piach, nawet nie trzeba hamować żeby pozbyć się klocków. Oczywiście to sytuacje ekstremalne, zazwyczaj patrzę jaka jest pogoda przed wyjściem na rower.
Wymiana ramy i widelca fakt.. miałem to pisać w pierwszej kolejności, ale mi to umknęło.
Czy masz jakiś rower z hamulcami tarczowymi i użytkowałeś go w sytuacji w której tak się stało jak piszesz?
- mikroos lubi to
#616 Gosc_gocu_*
Napisano 06 listopad 2015 - 08:11
- przy złych warunkach atmosferycznych + błoto, 1 wyjazd = zmiana klocków, do tego jeden wielki jazgot podczas jazdy
[ciach]Do CX, MTB/XC, amatorskich jazd tarcze jak najbardziej ale w pro tourze ja tego nie widzę.
Bzury wypisujesz, teoretyku. A to co zostawiłem w tylko to udowadnia, sam sobie przeczysz.
#617
Napisano 06 listopad 2015 - 08:51
Mam wrażenie, że poniosła Cię mocno fantazja.
- kaloo lubi to
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#618
Napisano 06 listopad 2015 - 12:37
Moje wnioski wyciągnąłem z wyścigów w których brałem udział, a było ich coś koło 80. Były to okoliczne ogóry po 30-70km, jak i maratony górskie (w tym etapówki) po 120km niejednokrotnie w mega błocie.
Żeby nie było, ja wiem, że hamulce tarczowe są mocniejsze, mają lepszą modulację, hamują lepiej w ciężkich warunkach.
Ale w MOIM przypadku w rowerze szosowym/przełajowym nie ma to sensu. Nie brakuje mi siły hamowania, nie brakuje mi modulacji, nie jeżdżę obecnie w warunkach ekstremalnych. Moje avidy ultimate hamują mega zaje ście i nie widzę sensu pakowania do roweru tarczówek. Użytkowanie ich jest totalnie bezstresowe.
W canti w zasadzie nie ma co się zepsuć, w tarczówkach jest już nieco inaczej. Zatłuszczenie tarczy, zapowietrzenie hamulca, wycieki z zacisku/zbiorniczka/klamki, puchnięcie płynu w wysokich temperaturach (DOT), są i przypadki kiedy hamulec po prostu przestaje działać. Klamką można sobie machać i machać, a klocki ani drgnął (takie akcje głównie w modelach avida).
mikroos: koszt klocków do tarczówek to od 50 do 120zł za parę, do canti ten koszt to 15-50zł za parę. Obręczy w przeciągu 6 lat nie musiałem wymieniać, a w tym czasie wymieniłem 1 komplet klocków i to nawet nie były zjechane do zera.
Co do Tarcz w pro tourze. MOIM zdaniem system jest jeszcze niedopracowany. Żeby to miało ręce i nogi musieliby wprowadzić 1 standard piast, a i to nie gwarantuje, że przy zmianie koła tarcza nie będzie ocierać o zacisk. Niewiele trzeba żeby taka tarcza dzwoniła czy ocierała.
System w teorii jest super, póki: a) nie będzie kraks, hamulec będzie działać bezawaryjnie, c) zmiana koła nie będzie zmuszała to ponownej regulacji hamulca.
Producenci cisnął prosów żeby ci zaczęli jeździć na discach, jedni są za inni są przeciw. Jakie będą skutki używania tarczówek przekonamy się za niecałe 2 lata.
#619
Napisano 06 listopad 2015 - 13:04
No tak nie do końca. Nawet na "zwykłych" hamulcach niejednokrotnie wagi rowerów samej czołówki wynosiła grubo ponad limit. Nie szukając daleko GCN robiło pomiary i średnia waga z iluś tam rowerów wyszła ok 7.1 kg. Niby liczy się każdy gram itd. a mechanicy za bardzo na to nie zwracają uwagi.
Dojdą tarcze to będą musieli się nieco bardziej napocić żeby rower ważył ok 7kg.
wiekszosc rowerów jest dociążana a nie odwrotnie takze dodatkow gramy sie przydają .
Trend jest taki zeby zrobić z roweru szoswego i przełajowego rower mtb , wystrczy popatrzeć na najnowsze testy Cannondale , amorem z przodu, notabene taki rower startował juz w zawodach UCI .....przęłajka z amorkiem lefty ...... i do czego to dojdzie ?? ano robimy wielkie koło i wracamy do powojennych rowerów "szosowych" na grubych oponach .... a zawodnik pojedzie na tym co mu da sponsor, on rządzi a nie pan Czesi co dyma km .
Nie wiem po co nam tarcze , zysk mamy jedynie na mokrym ....ale kto jeździ w deszczu .....dla przyjemnosci po szosie , w kołach karbonowy odpada nam scieranie klocków sie czasem szybkie niz koniec wyścigu - tu mowa o amatorach co hamują zwsze i wszedzie nawet jak nei trzeba .
Także felga sie nei ściera wieć można karbon na oponke zrobic lzejszy niż jest
No i przełaj , ale nie ten zawoodniczy gdzie sie goni po piaskownicy i świńskim błocie , bo tu hamuje sie też mało, ale w przełaju ....jak wy to rozumujecie miejskim czy turystycznym , gdzie też hamuje sie często i co chwile
Tarcze to taki pikuś , bo w szoswych rowerach już widze zastosowne minivbrejki zamaist klasycznych szczęk i to montowanych odtylnie .... co ma też poprawic aerodynamike ramy
Takze nadążając nad chorymi nowinkami i pomysłami konstruktorów trzeba by mieć wór kasy i wpis....u czasu , wieć nie proponuje wpadać ze skrajności w skrajnosć
no i przy tarczach w szosie nie będzie słoneczka ..... uwielbianego i 16-18 szprych ....
wiele nowinek trzeba traktować z uśmiechem na twarzy bo zaraz wejdzie system 1/11 w szosie i pozamiatane będzie .....
a propo klcki do tarczówek dobre Bradine pólmetale kosztują 20 zł para .....klocki Baradine do szosy - wsówki czarne - 9 zł , kolorowe ok 12 zł
piasta szoswa pod cam=nti lekka - ok 67 g , pod tarcze już sie robi ok 80 g
Mikros - klcki metaliki tarczowe zużywaja sie dosyć szybko ...
reasumujac rower szosowy z tarczami nie koniecznie będzie cięższy , kwestia dobrania komponnetów , np na obreczach dt 460 pod vki i tarcze mamy zaoszczędzic juz ok g na feldzie piasty waza prawie porównywalnie , róznice 10-20 g można przerzucic na porównanie wagi hamulca i tarczy
Jednakze ja obawiam sie czego innego, hamulec na tarczy działa bardzo skretnie na canti siła jest centryczna , , występują bardzo duże siły skręcajace widelec , jednakze koło szosowe ma malą mase rotacyjną wiec moze nie bedzie tak źle aczkowleik na razie mam to w dupie śmigam na tym na co mnie stać .
- Malik lubi to
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo