Dla mnie nie ma większego znaczenia, w jakie hamulce jest wyposażony mój rower, bo nawet na ostrych zjazdach, nie hamuję zbyt wiele.
Szanuję to! Czyli umiesz w szosę, po prostu, i bez filozofii.
Napisano 20 grudzień 2019 - 17:54
nawet na ostrych zjazdach, nie hamuję zbyt wiele.
chyba mam podobnie fakt że jeżdżę na szosie praktycznie tylko jak jest sucho, albo mnie złapie deszcz gdzieś przypadkiem, ale mieszkam tu gdzie mieszkam, ważę prawie 80 kg i oryginalne klocki w Ultegrach 6800 wymieniłem ostatnio po 20 tyś i to też tylko z tyłu, z przodu jeszcze mam połowę widocznego zużycia obręczy brak
Jednak bardzo istotne znaczenie ma dla mnie to, że przy hamulcach obręczowych, mogłem sobie wszystko zrobić sam, a na obsłudze tarczówek, po prostu się nie znam. Nie widzę zużycia klocków, nie wiem jakie przewody zastosować przy ewentualnej wymianie, jak je obrobić, jakie zakupić narzędzia i końcówki przewodów, jak i czym je napełnić, jak odpowietrzyć i jak to wszystko zrobić, aby było fachowo, a przede wszystkim bezpiecznie...
Tu również się zgadzam i o ile w domu sobie radzę, sam odpowietrzam i serwisuję w rowerze MTB, to weź tu rower z hydraulikami na wakacje i niech się coś spieprzy. Przecież nie będę woził pół warsztatu ze sobą. A tak? bierzesz stalową linkę, zakładasz i dalej w drogę.
Napisano 20 grudzień 2019 - 18:06
Napisano 20 grudzień 2019 - 18:26
Do fanów tradycyjnych hampli z przebiegami po 50kkm bez znaku zużycia obręczy. Takie coś wygrzebałem ze swoich zdjęć:
To po przejechaniu 70km po płaskim Mazowszu, asfaltem, pewnie trochę padało, 23 września więc bez soli i innych takich niespodzianek. Gwarantuję że w takich warunkach, przebiegi o których piszecie można włożyć między bajki.
Napisano 20 grudzień 2019 - 18:56
Problemy z tarczami są, owszem ale nie są to problemy nagłe.
Acha, czyli rozumiem, że potrafisz też przewidzieć np. wpadający patyk urywający przewód?
Problemy z tarczami są, owszem ale nie są to problemy nagłe.
A jak tych też nie chce się mieć - nie kupuje się roweru na heblach Shimano
o, kolejna rzecz gdzie kolega niezadowolony, a większość chwali to co? może lepiej niehamujące Sramy?
Na tej zasadzie nie powinno się brać na wakacje roweru z di2.
z jakiegoś powodu ludzie jeżdżący na długie gravelowe wyprawy w różne dziwne miejsca, wybierają ramy stalowe lub alu, napędy mechaniczne i jeśli tarcze, to też mechaniczne, ciekawe czemu?
Do fanów tradycyjnych hampli z przebiegami po 50kkm bez znaku zużycia obręczy. Takie coś wygrzebałem ze swoich zdjęć:
To po przejechaniu 70km po płaskim Mazowszu, asfaltem,
tu akurat rada jest prosta: "puść te heble!"
Napisano 20 grudzień 2019 - 19:15
Hej @dziewczynki, w mojej okolicy tak się segmenty nazywają ... jako że Jeseniki zamieniłem na .....tfu Kocie górki, to:
https://www.strava.c...egments/9129948
Napisano 20 grudzień 2019 - 19:21
Napisano 21 grudzień 2019 - 00:33
chyba mam podobnie fakt że jeżdżę na szosie praktycznie tylko jak jest sucho, albo mnie złapie deszcz gdzieś przypadkiem, ale mieszkam tu gdzie mieszkam, ważę prawie 80 kg i oryginalne klocki w Ultegrach 6800 wymieniłem ostatnio po 20 tyś i to też tylko z tyłu, z przodu jeszcze mam połowę widocznego zużycia obręczy brak
Z tyłu szybsze zużycie klocków niż z przodu? hmmm... ja to chyba czegoś nie wiem o technice hamowania.
Argument z patykiem urywającym przewód mnie rozczulił i rozbawił Co za teorie.
Podobnie argumenty o konieczności targania całego warsztatu na wyjazd, bo masz tarcze. Dyskutujmy poważnie
Napisano 21 grudzień 2019 - 00:45
Napisano 21 grudzień 2019 - 01:05
Także ten argument w pojedynku tarcze - szczęki uważam za nietrafiony.
Mi się wydaje, że nikt w tym dziale nie toczy "pojedynku tarcze - szczęki", bo przecież oczywiste jest, że hamulce tarczowe są lepsze. Bardziej chodzi o to, czy tarcze są w szosie rzeczywiście potrzebne. Chodzi również o cenę, wagę, tradycję, harmonię i ogólne poczucie piękna - to bardziej na tych polach toczy się dyskusja.
Napisano 21 grudzień 2019 - 08:44
Napisano 21 grudzień 2019 - 08:46
To znaczy, że ja źle hamuję, czy większość ludzi?
Wskutek upadku to można wszystko zniszczyć. Także ten argument w pojedynku tarcze - szczęki uważam za nietrafiony.