Napisano 10 listopad 2013 - 22:44
Pomimo wizualnej atrakcyjności kół o mniejszej liczbie szprych niż tradycyjne 32/36, nie da się pominąć faktu, że mniejsza ilość szprych to większe obciążenie każdej z nich, a także większe wymagania odnośnie sztywności samej obręczy, a więc i jej większa waga. W przypadku niskiego przedziału cenowego, gdzie nie można sobie pozwolić na jakieś super materiały, tradycyjne, składane koło jest po prostu rozsądniejszym wyborem, bo nawet z tanich i pozornie słabych komponentów da się złożyć stosunkowo mocną strukturę.
Ja jestem coraz bardziej przekonany do kół składanych, a tym co mnie utwierdza w tym przekonaniu jest fakt, że w żadnym z dotychczas zbudowanych własnoręcznie kół (a nie jestem profesjonalistą tylko hobbystą, więc zapewne nie wszystko robię idealnie, choć zbudowanie koła zajmuje mi sporo czasu i stosuję metodę małych kroczków) nie pękła jeszcze ani jedna szprycha ani nypel, nie pękają mi otwory na szprychy, koła dzielnie znoszą nawet ostre traktowanie (zwłaszcza w góralu) i wymagają tylko sporadycznej korekty. Dodam jeszcze, że mam w tych kołach aluminiowe nyple i głównie cieniowane szprychy (DT Revo, Competition, Sapim Laser i Race).
Jeśli ja jako amator potrafię zbudować wytrzymałe tradycyjne koło, to co dopiero dobry fachowiec z tensometren, który zajmuje się tym zawodowo od wielu lat. Zatem - składać!