Robi się ciekawie
Tour de Pologne 2013
#4
Napisano 07 listopad 2012 - 18:12
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#7
Napisano 07 listopad 2012 - 22:02
Jasne, że widoki piękne, profil trasy pewnie również trochę bardziej wymagający, ale nie tego oczekuję od polskiego organizatora.
#8
Napisano 07 listopad 2012 - 22:19
W porównaniu do tego co jest na Passo Pardoi ( meta jednego z etapów w 2013) wcale nie jest gorzej ( a myślę ,że lepiej) parking duży ,góra o wiele bardziej wymagająca,do tego wkrótce będzie możliwość pętli tak wielbionych przez pana Langa bo w pobliżu wybudowali nowy asflat ( od cmentarzyka w Borowicach w górę aż do samej drogi Chomontowej a docelowo pewnie i do Karpacza a w dól do drogi Sudeckiej)
#9
Napisano 08 listopad 2012 - 08:00
Na to bym nie liczył, a powód bardzo prosty - nikt Czesławowi za metę nie zapłaci, dużo bardziej opłaca się robić mety w miastach - niestety.A ja jestem ciekaw czy kiedyś w końcu Tour de Pologne zawita na Przełęcz Karkonoską
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#10
Napisano 08 listopad 2012 - 13:56
Oj tam, oj tam - przy prezentacji drugiego etapu już ma kask na głowie - co prawda od Cles (od kiedy jadą w trójkę). Ale okularów nie zakładają? Mi to nawet w okularach powyżej 60 km/h pęd powietrza nieco łzy wyciska z oczu, nie wyobrażam sobie zjazdu z góry bez okularów ochronnych...Prezentacja b.fajna ale Pan Czesław bez kasku - nieładnie, zły przykład;)
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#11
Napisano 08 listopad 2012 - 15:00
#14
Napisano 11 listopad 2012 - 15:21
cieszę się, że 2 pierwsze etapy będą w Dolomitach - byłem tam w tym roku na Giro i było świetnie - przełęcze i mety na ponad 2000mnpm.
Kto wie może wybierę się do Włoch na TdP - akurat wakacje.
#17
Napisano 11 listopad 2012 - 19:35
Możliwe, choć sam Czesław Lang twierdzi inaczej http://www.pro-cycli...i&artykul=22232Boję się sytuacji gdzie po przylocie z Włoch będziemy już praktycznie znali zwycięzce. A szanse na coś takiego są moim zdaniem dość duże.
Czekaj, czekaj! Dzisiaj jest 11 listopad a nie 1 kwiecień ;-)Są plotki że Tdp Amatorów też zorganizują w kraju makaronów !
TdP amatorów na ziemi włoskiej to całkiem ciekawa opcja, ale jako odrębna impreza dla włoskich zawodników, bo nie sądzę, żeby z Polski masowo transportowali się tam amatorzy, dla których już samo wpisowe jest czasami sporym wydatkiem.
Tylko wtedy to już by nie było 'Tour de Pologne amatorów' a raczej 'Tour de Italia' ;-)
#19
Napisano 14 listopad 2012 - 23:22
Skoro było za drogo, mogli usiąść z nami do negocjacji. Istnieje możliwość obniżenia ceny za start nawet o 100 tys. zł. Wówczas miasto mniej pokazywane jest jednak w telewizji
Ktoś ma jeszcze wątpliwości dlaczego Tour de Pologne zmieniło się w Rundae de Baloniada?
#20
Napisano 15 listopad 2012 - 10:03
Nie oszukujmy się, kolarstwo to droga zabawa jak i dla uczestników tak i dla organizatorów, wszyscy potrzebują kasy, a bez miedzi się na dupie siedzi.
Patrząc z perspektywy 2-3 ostatnich lat to TDP nie ewoluuje, stoi w miejscu, a korzyści są nadal mizerne. Ilość kibiców na trasie jest w sumie niezmienne, realizacja TV przez TVP nadal na bardzo "wysokim" poziomie, popularność jaka była taka jest, wszystko jest tak jak przez kilkoma laty.
Rozumiem, że Lang musi dostosować się do UCI, ale finish wyścig w tygodniu i to jeszcze w Krakowie to nie jest sposób na popularyzacje kolarstwa, a wku..... kierowców, Wiemy jak było w Katowicach, tak zawsze jest w dużych miastach. Zmuszając innych do oglądania/podziwiania TDP, polskiego kolarstwa nie zbawimy, poza tym jeden wyścgi w roku, który trwa tydzień, również go niezbawi, tutaj potrzeba systemu, rozmachu, systematycznego wszczepiania kolarstwa młodym ludziom, którzy sami zrozumieją, że kolarstwo jest piękniejsze od piłki nożnej.
Balony być muszą, bo bez balonów nie ma kasy, a sposnorowanie przedsięwzięcia sportowego, które jest transmitowane na live przez godzinę - jeszcze przerwa na teleexpress to dość ryzykowna gra. Wyścig się rozkłada, mija tydzień i skandie, taurony, fiaty i inne sponsory znikają z polskich tras i miast na rok. A miasta organizujące starty/finishe muszą liczyć każdy wydany grosz, o ile miasta typowo turystyczne raczej mogą sobie na to pozowlić, bo im się to zwyczajnie opłaca, o tyle zabawa taka w Katowicach, Opolach i innych podobnych miastach jest zwyczajnym koszmarem dla mieszkańców, sporym wydatkiem z budżetu i dość wątpliwym sukcesem dla społeczeństwa/kraju. Piłka nożna może sobie trwać w nędzy bez końca, kolarstwo w nędzy upada szybko, jeśli zabraknie miast chętnych wydawać setki tysięcy na oragnizację to wyścig zwyczajnie upadnie, bo nie będzie komu go organizować.
W obecnej sytuacji można zadać sobie pytanie: włoskie etapy oznaczają brak chętnych miast w Polsce, które nie mają kasy na takie ceregiele?
No bo z jednej strony mówi się, że TdP to wielka promocja polskich miast, a z drugiej likwiduje się etapy i przenosi do Włoch. Trochę tu sprzeczności...
Tak czy siak, za 8 miesięcy rozegra się kolejny TdB, a za 9 miesięcy wszyscy zapomną, że TdP rozpoczęło się we Włoszech, a zapamiętają, że i tak nie wygral Polak




