Po trzech dniach zastoju, dziś rozruchowe 49 km i 1020 m w Pasmie Brzanki. Kolory się zaczynają, na razie lekko i tylko korony buków, ale pewno w tygodniu proces ten ruszy z kopyta. W głownie już układanie planów na przyszły sezon, kwiecień itd. ...
... bo bawi mnie to jak wielką wagę na tym forum się przykuwa do średniej prędkości. Mieszkając w dużym mieście ciężko uzyskać dobrą średnią, chyba że się rozjeżdża pieszych
Albo jeżdżąc po wąskich drogach, z naniesionymi po deszczu kamieniami, licznymi sztywnymi podjazdami, hamowaniem na równie stromych zjazdach żeby w nadjeżdżający (zza kilkudziesięciu zarośniętych krzakami zakrętów) samochód się nie nadziać, jak miałem dziś np. Wówczas o średnią w ogóle nie walczę bo to nie ma sensu.
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."