15530 replies to this topic

[kaido2]

Pogoda niepewna - cross. Cross -są tego efekty.

Miejsce gdzie rok temu miałem 18 km/h z szosy i było to odczuwalne,  dzisiaj miałem niemalże 20 z crossa bez spiny

 

Dst 72, up 173, avg 27,1, max 39

[RAFA.S]

Czas: 2.02.24

Dystans: 55,11 km

Średnia prędkość: 27,01 km/h (max 62,36 km/h)

Średni puls: 127 u/m (max 143)

Kadencja: 89

W górę: 486 m

W dół: 478 m

Kalorie: 1392

 

 

[Majcher]

Dzisiaj 47km ze średnią 24km/h
Pogoda nie rozpieszczała,przelotne opady deszczu i mocny wiatr i tylko 8-9 stopni... Gdzie ta wiosna co była kilka dni temu....? 😕

[Tornadotwister]

W solidnym deszczu podjazdy porobione i go home , fatalna pogoda 40km.

[parmenides]

Dzisiaj tylko koszykówka z synem.
Wczoraj pierwszy raz bigałem z synem. W maju kończy 11 lat. Na sprawdzianie w szkole na 3000 m miał tempo ok 5:15. Wczoraj pobiegliśmy znacznie wolniej. Rozgrzewka, 5 razy po dwie minuty biegu i dwie marszu, kilometr wolnego biegu na koniec. Młody mi urwał na koniec i ostatnie 300 metrów przebiegł 4:50.
Kurczę - jak to przyjemnie patrzeć jak dzieci dorastają.

[lukasz318]

Podziwiam Was że smigacie mimo takiej pogody Ja dziś odpuściłem rower zrobiłem tylko obwodówke na siłowni 1h raczej intensywnie. Jak mi się będzie nudzić wieczorem to machne trenazer ale nie obiecuje

[Arturzenhabit]

tragiczna jazda w deszczu ... bez ass savera, pomylona trasa, i postawienie na podjazdy ...
Rower cały uwalony, ja z resztą też ...

44 km ab 23.9 km/h , time 1:53:00 , ascent 560 m

 

https://www.strava.c...901851/overview

[RAFA.S]

Po całym tygodniu na szosie (+ środowy mecz w kosza), dziś odskocznia na MTB. Miał być relaks, bo czuję, że nogi trochę przepalone, a ujechaliśmy się z kumplem nieziemsko, choć średnia tego nie potwierdza. Piach, strome pagórki, pagórki z piachem i jazda praktycznie cały czas wężykiem przez ten pieprzony piach Już mi się przypomniało dlaczego nie lubię jeździć latem po lasach Dopiero jutro u mnie ma padać, to będzie zasłużony odpoczynek.

 

Czas: 2.09.13 

Dystans: 38,5 km

Średnia prędkość: 17,52 km/h (max 52,25)

W górę: 366 m

W dół: 356 m

Średni puls: 125 u/m (max 159)

Kalorie: 1422

 

 

[impa]

Wczoraj: 236,2 km ze średnią 27,6 km/h

 

Już dawno tyle wody z butów nie wylałem..4-5 godzin jazdy było w deszczu

[Michal1906]

Ja wczoraj jak zwykle 30 km do pracy i 30 km z pracy. Nie pisałbym w tym temacie gdyby nie powrót do domu. A ten zapamiętam tym razem na bardzo długo. Przez kilka km. musiałem prowadzic rower Tyle nawaliło śniegu i nie dałem rady jechać. To całą zime przejeździłem i nie było tyle śniegu jak wczoraj. Stopy to myślałem, że mi odpadną, takie miałem przemarznięte! Okropne doświadczenie.

[kaloo]

Michal1906, gdzie Ty mieszkasz, ze tyle śniegu nawaliło ?

[Tornadotwister]

No i co leje cały weekend ....51km rano w ulewie 25,5 km/h , 2h , hr 134/178, cad 93/116 w sumie w tych warunkach tylko kadencja pilnowana reszta off. Po wczorajszym odmarznięciu ręki na zjazdach dzisiaj w góry się nie wybrałem

[Michal1906]

Michal1906, gdzie Ty mieszkasz, ze tyle śniegu nawaliło ?

Irlandia.

[lukasz318]

Mimo pogody 64km na szosie ukrecone
AV hr 130 max 167 cal 1755

[Majcher]

Dzisiaj kawał dobrego MTB    W lesie 2:30h 41km  średnia 17km/h

Dawno tak się nie ujeździłem

[funf]

Dzisiaj mało, 20km. Ale za to jadąc przez las pogonił za mną pies, taki z tych większych. Rozumie, że pies raczej mnie nie dogoni, ale co robić gdy pies biegnie z naprzeciwka? Lub odpowiednio wcześniej zauważy kolarza?

Wysłane za pomocą tapatalk.

[parmenides]

 Rozumie, że pies raczej mnie nie dogoni, ale co robić gdy pies biegnie z naprzeciwka? Lub odpowiednio wcześniej zauważy kolarza?

 

oblej go z bidona - krzywdy mu nie zrobisz, a wystraszysz dziada bardziej niż krzykiem. 

 

U mnie dzisiaj ok 60 km na mtb w deszczu. Potem piwo, wino i relacja z Paryż - Roubaix. 

[kaido2]

Rozumie, że pies raczej mnie nie dogoni, ale co robić gdy pies biegnie z naprzeciwka? Lub odpowiednio wcześniej zauważy kolarza?

 

Takich co nie dogonią nie biorę nawet pod uwagę, choć przyznam, że takiego jeszcze w swej okolicy nie spotkałem. Wszystkie w okolicy obcykane i strach jest bo lecą blisko koła i nogi, a nieraz lecę wtedy spokojnie ponad 40 by je szybko zmęczyć, ale są twardziele co wytrzymują te cirka 0,5km.

 

Za wczoraj jestem  100-kę w plecy, ale udało się skoczyć oczko wyżej

 

 

Niestety po robocie  się zastanawiałem , czy uderzyć, ale  aura masakryczna i wygrało spanko. Dziś też nie było najlepiej, bo spać się chciało dlatego tylko tyle

 

 

Ale już niedługo wskoczą 200+