Grzesiek32, z kosmosu jesteś
Dzisiaj MTB, tym razem z kilka osób, było fajnie Jedną wtopę zaliczyłem, było przewalone normalne qfa dorodne drzewo na singlu i chciałem się zmieścić pod, niestety nie udało się, instant 0kmh i wbiłem się pomiędzy to drzewo a ziemię, tak, że nie dałem rady sam z tego się wydostać !! jak próbowałem do tyłu to w plecy wbijał mi się ostry konar, do przodu nie mogłem się ruszyć i wisiałem jak ten debil, dopiero kolega złamał ten ostry kawałek i pomógł mi wyjść. Komicznie to musiało wyglądać. 10x4cm na plecach ślad, żona żartowała, że wyglądam jak zjawa po walce z niedźwiedziem ;D
58km / 22.8kmh @ 76% (138ud) 82kad
https://www.strava.c...ities/538573008