Skocz do zawartości


Ból z tyłu głowy przy przysiadzie


28 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_Spalacz_*

Gosc_Spalacz_*
  • Gość

Napisano 21 grudzień 2012 - 22:37

Witam,
Jestem zdrowy, na siłowni ćwiczę od 13msc, dieta zapięta na ostatni guzik, dobra regeneracja, zero używek. Trzy dni temu spotkał mnie problem na siłowni, mianowicie w ćwiczenia oporowe na nogi wplotłem przysiad.
W drugiej serii z niewielkim ciężarem (~30 powt.) doznałem bardzo uciążliwego bólu w tylnej części głowy, mianowicie jakbym oberwał od kogoś z pięści - ból rozchodził się przez dobrą minutę, bardzo uciążliwy, musiałem przerwać ćwiczenie i po przerwie przejść do kolejnych.
Co ciekawe, podczas wykonywania innych ćwiczeń a jest ich wiele (full body workout) problem w ogóle nie występuje, a obciążenia są duże.
Dzisiaj identyczna sytuacja - wszystko szło jak należy aż przyszedł czas na przysiad. Do tej pory mam uczucie ciężkiej głowy (minęło 7h od sesji na siłowni).
Konsultowałem się z trenerem na siłowni - nie ma pojęcia w czym może być problem, moja technika wykonywania przysiadu jest poprawna jak twierdzi.
W pon. idę do rodzinnego po skierowanie do specjalisty, ale pytać nie zaszkodzi - może ktoś na coś wpadnie.

Pozdro.

#2 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 22 grudzień 2012 - 06:10

A jak u ciebie z ciśnieniem? Mierzysz czasem? Sam mam wysokie, moja mama również i wiem, że ból z tyłu głowy często towarzyszy podniesionemu ciśnieniu. Oczywiście to tylko jedna z hipotez, ale od tego bym zaczął.
Wprawdzie napisałeś, że jesteś zdrowy, ale z doświadczenia wiem, że nie wszyscy regularnie mierzą ciśnienie.
Drugie, co mi przychodzi do głowy, to kręgosłup szyjny. Zwłaszcza to, że ból pojawia się nagle i tylko w tym ćwiczeniu. Ale jestem laikiem, więc dalej w temat nie będę wchodził.

#3 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8609 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 22 grudzień 2012 - 07:11

Ciśnienie to jedna, bardzo słuszna uwaga.

Zastanów się też, czy nie chwilę wcześniej wykonywałeś przypadkiem ćwiczeń wymagających mocnego podgięcia głowy (przewroty całym ciałem, rozciąganie grzbietu przez zarzucanie nóg za głowę, zła pozycja podczas wyciskania nogami w połleżeniu itd.). Niektórzy są tak zbudowani, że podgięcie szyi w taki sposób powoduje ucisk nerwów lub utrudnienie dopływu krwi do mózgu i powoduje potworny ból głowy.

Ale przede wszystkim śmigaj do lekarza! Rodzinny pewnie niewiele załatwi, bo sam badań nie wykona, ale jeśli jest rozgarnięty, to poprowadzi Ciebie do odpowiednich specjalistów. Trzymam kciuki.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#4 Gosc_Spalacz_*

Gosc_Spalacz_*
  • Gość

Napisano 22 grudzień 2012 - 08:35

Nic z tych rzeczy panowie - ciśnienie mam właśnie w normie i nie wykonuję ćwiczeń wymagających mocnego podgięcia głowy.
Kombinowaliśmy z trenerem co może być powodem, nawet sztangę zamieniłem na hantle by zlikwidować jej ucisk na barki i nic. Może blokuję jakąś żyłę prostując mocno plecy i ściągając łopatki, co jest wymagane przy tym ćwiczeniu?

#5 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8609 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 22 grudzień 2012 - 21:14

W tym miejscu raczej nie ma zbyt wielu ważnych naczyń ani nerwów, ale niczego wykluczyć nie można. Najlepiej będzie po prostu porozmawiać z lekarzem albo fizjoterapeutą.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#6 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 22 grudzień 2012 - 21:52

Zrób sobie prześwietlenie CZYNNOŚCIOWE kręgosłupa szyjnego. Tzn w różnych pozycjach głowa. pozdr

#7 Gosc_Spalacz_*

Gosc_Spalacz_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2012 - 16:24

Wczorajszy wieczór coś potwierdził. Mianowicie problemem musi być ciśnienie krwi; uprawiając miłość, a szczególnie przy szczycie efekt ten sam - natychmiastowe uderzenie w tył głowy.
Ciśnienie mierzone dzisiaj 3-krotnie:
135/87
133/69
127/75

#8 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8609 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 23 grudzień 2012 - 18:56

Powiedziałbym, że jak na aktywnego i trenującego rowerzystę ciśnienie spoczynkowe masz wręcz bardzo wysokie. Pytanie, do jakich wartości podskakuje podczas wysiłku.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#9 Gosc_Spalacz_*

Gosc_Spalacz_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2012 - 22:46

Sam się zdziwiłem... Jak pisałem wyżej, nigdy nie miałem podobnych problemów, na rowerze jeżdżę 3 lata, na siłowni ćwiczę od ponad roku. Pijam jedną kawę dziennie, odżywiam się mega zdrowo - wręcz szablonowo trzymam się jadłospisu po przeczytaniu n książek specjalistycznych, 7% BF i te sprawy : >
Jedyne co mi przychodzi do głowy to ubiegła środa, której to przyjąłem spore dawki kofeiny, pisałem bardzo istotny egzamin i z nerwów wtryniłem 4 małe cappuccino i 2l coli zero - wieczorem jednak zasnąłem bez problemu. Na drugi dzień był ten pierwszy fatalny w skutkach trening siłowy i po dwóch dniach znowu to samo. Jestem prawie pewien, że po takim czasie wszystko wróciło do normy, ale czy na pewno?

#10 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8609 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 23 grudzień 2012 - 23:06

Kofeina po trzech dniach już od dawna nie jest obecna w ciele.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#11 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2012 - 23:33

ciśnienie podczas przysiadu ze ztanga na barkach z max. ciezarem osiagą nawet chwqilowo 400

Tompoz

#12 p.o.s.t

p.o.s.t
  • Użytkownik
  • 1474 postów
  • SkądWrocław

Napisano 23 grudzień 2012 - 23:38

Można prosić o link do badań? Ciekawi mnie to.

#13 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2012 - 23:44

Nie wiem dokładnie, ile kofeiny jest w Coli, ale 2 litry to już sporo. Ja wyraźnie odczuwam "w głowie" zwłaszcza kombinację Coli i czekolady. Do tego miałeś mocny czynnik stresowy w postaci ważnego egzaminu i już samo to mogło mieć wpływ na wzrost ciśnienia.
Do lekarza w każdym razie warto się wybrać, choć te wartości z pomiarów, które podałeś jeszcze mieszczą się w normie.
Ja sam myślałem, że jako osoba uprawiająca sporty wytrzymałościowe od końca podstawówki nigdy nie będę miał problemów z ciśnieniem, ale jednak mnie to dopadło. W moim przypadku najgorzej działa długotrwały stres, a po wysiłku fizycznym, zwłaszcza umiarkowanie intensywnym, ciśnienie zwykle mi się obniża. Ze skutecznych naturalnych środków mogę polecić czosnek (wiem, ten zapach, ale są też kapsułki), naprawdę działa (dodatkowo, o dziwo, to także afrodyzjak).

#14 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 24 grudzień 2012 - 14:39

tym razem Pan Tompoz nie wypowie się jako kolarski ekspert tylko jako trener trójboju siłowego....................................... 300 % zakaz na razie trenowania sportów siłowych na siłowni szczerzę radzę

Tompoz

#15 saren86

saren86
  • Użytkownik
  • 42 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 24 grudzień 2012 - 14:54

Też bym był skłonny twierdzić, że problem może leżeć w ciśnieniu. Podczas przysiadu czy martwego ciągu z dużym obciążeniem wewnątrz organizmu osiąga ono na krótki moment niebotyczne wartości. Nie raz podczas tych ćwiczeń przygasało mi światło i pojawiały się mroczki przed oczami ;) Ja jednak takiego bólu nigdy nie miałem...

#16 Gosc_Spalacz_*

Gosc_Spalacz_*
  • Gość

Napisano 24 grudzień 2012 - 16:00

Dzisiaj mały test, mianowicie kolejna sesja na siłowni, ale tym razem nogi robiłem na końcu (nieprawidłowo, ale musiałem sprawdzić). Wszystko poszło gładko - 9 ćwiczeń - aż nadszedł czas na przysiad (sama sztanga, 18kg :lol:) i się zje*ało, 3! powtórzenia i głowa pęka. Co najlepsze wcześniej min. wyciskałem na klatę 85kg, wypychałem na suwnicy 160kg i żadnych problemów. Ciśnienie mierzyłem przed siłownią i zaraz po niej - 10min przed 134/82, 30min po 127/75, w zasadzie żadna różnica.
Najgorsze, że przysiad to najlepsze ćwiczenie kulturystyczne ever, nie ma lepszego stymulanta na przyrost siły. Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu dopiero 27.XII, później skierowanie do specjalisty i znowu czekać...

#17 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 24 grudzień 2012 - 16:12

Dzisiaj mały test, mianowicie kolejna sesja na siłowni, ale tym razem nogi robiłem na końcu (nieprawidłowo, ale musiałem sprawdzić). Wszystko poszło gładko - 9 ćwiczeń - aż nadszedł czas na przysiad (sama sztanga, 18kg :lol:) i się zje*ało, 3! powtórzenia i głowa pęka. Co najlepsze wcześniej min. wyciskałem na klatę 85kg, wypychałem na suwnicy 160kg i żadnych problemów. Ciśnienie mierzyłem przed siłownią i zaraz po niej - 10min przed 134/82, 30min po 127/75, w zasadzie żadna różnica.
Najgorsze, że przysiad to najlepsze ćwiczenie kulturystyczne ever, nie ma lepszego stymulanta na przyrost siły. Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu dopiero 27.XII, później skierowanie do specjalisty i znowu czekać...

Zgadzam się, przysiady to piękne ćwiczenie i najbardziej lubię je robić. Po paru seriach czuję nie tylko nogi, płuca, serce ale też całe plecy a w szczególności prostownik grzbietu. Ale nie jesteś sam bo ja po przysiadach też mam problemy zdrowotne tylko że nie chodzi o bóle głowy a o oczy (bardzo mocne napady zaburzenia widzenia w okresie trenowania przysiadów)
Nie wiem czy to nie jest jaskra. Byłem z tym u okulisty ale nie stwierdził żadnej choroby.

#18 p.o.s.t

p.o.s.t
  • Użytkownik
  • 1474 postów
  • SkądWrocław

Napisano 24 grudzień 2012 - 19:39

Dzisiaj mały test, mianowicie kolejna sesja na siłowni, ale tym razem nogi robiłem na końcu (nieprawidłowo, ale musiałem sprawdzić). Wszystko poszło gładko - 9 ćwiczeń - aż nadszedł czas na przysiad (sama sztanga, 18kg :lol:) i się zje*ało, 3! powtórzenia i głowa pęka. Co najlepsze wcześniej min. wyciskałem na klatę 85kg, wypychałem na suwnicy 160kg i żadnych problemów. Ciśnienie mierzyłem przed siłownią i zaraz po niej - 10min przed 134/82, 30min po 127/75, w zasadzie żadna różnica.
Najgorsze, że przysiad to najlepsze ćwiczenie kulturystyczne ever, nie ma lepszego stymulanta na przyrost siły. Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu dopiero 27.XII, później skierowanie do specjalisty i znowu czekać...

Zgadzam się, przysiady to piękne ćwiczenie i najbardziej lubię je robić. Po paru seriach czuję nie tylko nogi, płuca, serce ale też całe plecy a w szczególności prostownik grzbietu. Ale nie jesteś sam bo ja po przysiadach też mam problemy zdrowotne tylko że nie chodzi o bóle głowy a o oczy (bardzo mocne napady zaburzenia widzenia w okresie trenowania przysiadów)
Nie wiem czy to nie jest jaskra. Byłem z tym u okulisty ale nie stwierdził żadnej choroby.


Jak czujesz plecy/prostowniki podczas robienia przysiadów to bój się Boga i popraw technikę, bo musi Tobie tułów wyrzucać przed kolana przy wyższym ciężarze i jak kiedyś puszczą (prostowniki i brzuch) to się nie wyprostujesz. To bardzo niebezpieczne dla pleców.

#19 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 24 grudzień 2012 - 20:21

Jak czujesz plecy/prostowniki podczas robienia przysiadów to bój się Boga i popraw technikę, bo musi Tobie tułów wyrzucać przed kolana przy wyższym ciężarze i jak kiedyś puszczą (prostowniki i brzuch) to się nie wyprostujesz. To bardzo niebezpieczne dla pleców.

Wydaje mi się że dobrze technicznie wykonuję przysiady. Zawsze stosuję takie obciążenia żeby w pełni panować nad techniką, nogi zajeżdżam raczej ilością powtórzeń i ilością serii.

#20 p.o.s.t

p.o.s.t
  • Użytkownik
  • 1474 postów
  • SkądWrocław

Napisano 24 grudzień 2012 - 21:23

To nie wiem w czym problem. Może za słabe mięśnie brzucha i nie trzymają ci pozycji przez co mimo zachowania odpowiedniej krzywizny kręgosłupa pracują za mocno. Wierzę na słowo, bo krzywdy sobie zrobić nie chcesz :).
Ps. Robisz przysiady pod kątem wytrzymałości siłowej o tej porze roku?



Dodaj odpowiedź