Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy wchodzic w szose ?


22 odpowiedzi w tym temacie

#1 fariass

fariass
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRaszczyce/Racibórz

Napisano 06 styczeń 2013 - 08:25

Czesci i czolem wszystkim ! :) Marek, lat 28, od 3 lat zwiazany z rowerem, uprawialem do tej pory ta ekstremalniejsza odmiane kolarstwa gorskiego jakim jest enduro. Niestety spore koszta utrzymania tego roweru i problemy finansowe spowodowaly ze musialem mojego enduraka sprzedac :( Myslalem troche by sprubowac szosy, niestety boje sie ze kupie szosowke a mnie nie wciagnie, zaznacze jednak ze kiedys na starym hardtailu lubialem i pokonywalem dystanse po drogach siegajace 100km. Potrzebuje rady, chce max 3,5k wydac na rower, czy to nie za duzo jak na pierwsza szose ? jest ryzyko ze nie lykne bakcyla i szkoda tej kasy bedzie, co polecicie nowicjuszowi ? Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wszelka pomoc i rade :)
Marek

#2 Bodi

Bodi
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 06 styczeń 2013 - 09:42

...Marek ja na Twoim miejscu pośród znajomych poprosił o przejażdżkę na czyimś rowerze szosowym.Wydasz 3-4 tys.złotych i totalnie Cię to nie wciągnie,przypuszczalnie.To co wtedy?Enduro a szosa to kompletnie coś innego.Ja jeździłem na MTB i przesiadłem się na szosę.Nie zamieniłbym tego na nic innego.Ale dla wielu szosa to nuda.Z pewnością koszty utrzymania roweru szosowego są nieporównywalnie niskie do utrzymania roweru enduro,ale czy szosa Cię porwie?Musisz spróbować.Powodzenia.

#3 fariass

fariass
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRaszczyce/Racibórz

Napisano 06 styczeń 2013 - 11:15

Hej, wiem wiem ze to co innego, enduro to eksploracja gorskich terenow ze zjazdami o wysokim ryzyku (moc adrenaliny) lecz pamietam czasy jak na hardtailu pokonalem sporo kilometrow po szosie i wspominam ten czas bardzo dobrze (trasy po 100km) Na typowej szosowce nigdy nie siedzialem i boje sie tych waskich oponek, u mnie w rowerze enduro siedzialy lacze 2,5 :D ale te szosowe ponoc dobrze napompowane to 3maja sie jakby przyklejone. Niestety ale nie mam nikogo znajomego kto by mi sie dal karnac na szosie :( moze ktos sie tu na forum odezwie i zaproponuje mi jazde probna ;)
pozdro

#4 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 styczeń 2013 - 11:20

Ekipa z okolic Raciborza jest i to nawet w niezłym składzie.

http://www.forumszos...pic.php?t=14446

Jak już zdecydujesz się konkretnie na wybór rowerka to załóż temat w dziale poniżej.

http://www.forumszos...wforum.php?f=25


#5 kris91

kris91
  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 06 styczeń 2013 - 11:32

Jak ja sobie stworzyłem "widzimisię" na szosę to rodzice najpierw zakupili meride 880-16 road za niecałe 2 tysie. żeby czasem więcej kasy w błoto nie poszło jakby mi się nie spodobalo jednak - słomiany zapał ?!

Teraz rower mam kilka razy droższy, śmigam już prawie 4 lata i jestem wniebowzięty :) I jeśli Ci się spodoba to i na rowerze za 1000zł na początek, później możesz się przesiadać w droższe zabawki :)

#6 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8664 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 06 styczeń 2013 - 12:02

Cześć Marek,

Może spróbujesz skontaktować się z kimś z Forum z Twojej okolicy? Jest szansa, że w zamian za dobry napój ktoś będzie w stanie pożyczyć Tobie rower na krótką jazdę ;-)

Zawsze możesz też poszukać na Allegro ogłoszeń z odbiorem osobistym w Twojej okolicy - nie namawiam tutaj do wykorzystania osoby sprzedającego, tylko chodzi mi o możliwość przymiarki przed zakupem. Poczułbyś choćby w minimalnym zakresie, czy w ogóle to uczucie Tobie odpowiada.

Jeżeli nie jesteś w ogóle pewny, czy szosa jest dla Ciebie, proponowałbym zacząć od roweru na lepszej ramie i tańszym napędzie. Jeżeli Ciebie nie wciągnie, to nie będzie tak bardzo żal, a jak Ci się spodoba, to w miarę zużywania się części złożysz w końcu fajny rower.

Powodzenia w poszukiwaniach :-)

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#7 fariass

fariass
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRaszczyce/Racibórz

Napisano 06 styczeń 2013 - 13:49

Dzieki bardzo za spory odzew :) i wszelkie rady :) pewnie i tak do enduro wroce jak mi fundusze znow pozwola bo milosc jest wielka, a ze milosci do rowerowania mam wiele, to kto wie moze bym i podzielil te milosc po rowno do szosy i enduro ;) kocham kazda forme rowerowania :D Jednak troche sie boje ze moze byc malo adrenaliny, jednak jak se pomysle ze na takiej szosowce moge ponad 100km zrobic i to przy sporej szybkosci to to moze byc to :) Dodam ze od 4 lat do pracy tylko i wylacznie na rowerze w kazda pogode ( nawet przy minus 27 stopniach ) mam takiego zloma co sie sniegu i soli nie ima ;) Ja to kocham byc w ruchu, biegam dystanse po 10 i 21km ;)

pozdro

PS moge dostac Gianta Defy2 2012 za jakies 3,5k wlasnie, co Wy na to ?

#8 Gosc_Bosiur_*

Gosc_Bosiur_*
  • Gość

Napisano 06 styczeń 2013 - 14:08

U mnie wystarczyło przesiąść się z MTB na szosę i przejechać 10km - zakochałem się i ta miłość trwa do dziś.
Jak wyżej, najlepiej skombinuj od kogoś szosówkę i się przejedź, może zaiskrzy :-P Moi kumple z MTB akurat szosy nie trawią, co najgorsze to argumentów za tym mają dość sporo, także nie kupuj w ciemno tylko próbuj.
I pamiętaj, że kolarstwo szosowe to Formuła 1 wśród sportów rowerowych ;-)

#9 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4694 postów
  • SkądKraków

Napisano 06 styczeń 2013 - 14:18

Enduro czy FR to esencja kolarstwa górskiego , nie dziwie sie bo też lubie ..... ale , wiesz ze tamto da sie uprawiać ...rzadko bo na takie prawdziwe Enduro to czasu potrzeba i terenu dobrego, las wciąga nas.....
A szosa?? wstajesz rano o 5.30-6.oo wciągasz galoty i jazda, doskonałe rozjeżdżenie i trening pod enduro, złapiesz kondycje i kręcenie, co bardzo sie przyda pózniej na trasy w górach .

3.5 klocka to kupisz ......sporo rowerków, na dobrym osprzęcie , przeceny, używki .....

ale jeśli chcialbyś pogodzić szose z terenem troche, to doskonała będzie przełąjówka i w tej cenie zlożysz nową, a na przelajce to tu to tam pojedziesz , podbiegniesz, szuterkiem śmigniesz, podjazdy w lesie popróbujesz itd . :lol: na Turbacz wyjedziesz , po Spiszu można pośmigać ....

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#10 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 06 styczeń 2013 - 14:58

Jednak troche sie boje ze moze byc malo adrenaliny


Jak pojeździsz i Cię TIR mało do rowu nie zrzuci, albo kierowca obtrąbi bo za duży odstęp od krawężnika masz, to dostaniesz takiej adrenaliny, jakiej nawet enduro nie zapewnia :D.

Oczywiście mój post to żart. Ja jeżdżę na szosie, jak mam dość asfaltu, wsiadam na górala i jadę do puszczy kampinoskie. Jedno nie wyklucza drugiego.

#11 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 06 styczeń 2013 - 16:09

Dla adrenaliny wystarczy znaleźć fajną górkę i śmignąć na tych cienkich oponkach w pozycji aero powyżej 50km/h i będzie miło. Nie mówiąc już o wspólnych treningach i ustawkach gdzie idzie ogień od pierwszych kilometrów ;) Mnie na szosie najbardziej nakręcają właśnie prędkości, jak lecisz w pociągu ponad cztery dychy po płaskim koło w koło... to jest to. ;-)

#12 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 06 styczeń 2013 - 19:45

Dla adrenaliny wystarczy znaleźć fajną górkę i śmignąć na tych cienkich oponkach w pozycji aero powyżej 50km/h i będzie miło

- eee... jazda z górki na szosie nie daje takiej adrenaliny jak jazda z górki wąską i krętą ścieżką, a na dodatek po bokach kilkudziesięcio metrowe spadki terenu, to nawet zbyt duża prędkość nie jest wymagana.

kto wie moze bym i podzielil te milosc po rowno do szosy i enduro

- no właśnie, IMHO jedno drugiego nie zastąpi, uzupełni - i owszem.

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#13 fariass

fariass
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRaszczyce/Racibórz

Napisano 06 styczeń 2013 - 21:04

Jeszcze raz wielkie dzieki za wszelkie rady. No wlasnie w enduro to my lecimy przy sporych nachyleniach po ogromnych glazach, kamolach i korzeniach przy szybkosciach siegajacych 30-40km/h a czasem wiecej, tam jest walka czasem o zycie ;) kask typu fullface i ochraniacze to obowiazkowe wyposazenie. Tu jest adrenalina dopiero. Ale szosowka to wlasnie wolnosc, budzisz sie wsiadasz na kolarke i lecisz, cisnac ile sil w nogach. W enduro to dla mnie calodniowy wypad ktory trzeba zaplanowac a nie zawsze sie da ogarnac tego, mieszkam troszke od gor, trzeba sie w pare osob zgrac by koszta transportu zredukowc. Jako wielki plus to to ze mieszkam blisko Czech a tam jak wiadomo lepsze drogi a przedewszystkim inna kultura na drogach, rowerzysta jest szanowany i pelnoprawnym uzytkownikiem drogi :)

pozdro

PS mam okazje kupic Gianta Defy2 2012 w cenie 3,5k co wy na to ?

#14 carloss

carloss
  • Użytkownik
  • 461 postów
  • SkądKraków/Bronowice

Napisano 07 styczeń 2013 - 01:20

To polecam zrobić sobie całodniowy wypad na szoskę. Nie musisz się z nikim zgadywać nic organizować. Bierzesz picie, jedzenie i wio. Najlepiej w góry, żeby się ściorac konkretnie pod górę. Potem zjazdy gdzie prędkości sa konkretne. Mój rekord zeszłoroczny 98km/h (moze i było więcej ale juz nie miałem odwagi zerkać na licznik). Na płaskim tez sie można rozchulać - 70 km/h (z wiatrem:P) I zmęczenie i emocje. Endorfiny + adrenalina i litry potu. Polecam.

#15 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 07 styczeń 2013 - 21:15

Chłopie, warto i to w każdym wieku, jak tylko się da radę wdrapać na rower. :mrgreen: pozdr

#16 rodman

rodman
  • Użytkownik
  • 255 postów
  • SkądSomewhere In Poland

Napisano 08 styczeń 2013 - 08:52

szoska - NIEWARTOOOO !!!!!!
wciąga, odurza, uzależnia ... :lol:

#17 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 08 styczeń 2013 - 11:03

Dodatkowo znienawidzisz wiatr ;)

#18 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 08 styczeń 2013 - 18:32

Albo pokochasz jak dmuchnie w plecy... 8-)

#19 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8664 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 08 styczeń 2013 - 18:44

W plecy nigdy nie wieje - to nogi są takie mocne! :lol: Jak już wieje, to tylko w twarz ;-)

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#20 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 08 styczeń 2013 - 18:56

No to mamy coś wspólnego :roll: Ja mam zawsze pod wiatr. pozdr



Dodaj odpowiedź