Skocz do zawartości


Zdjęcie

Drobne pęknięcie ramy stalowej


23 odpowiedzi w tym temacie

#1 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 23 luty 2013 - 12:34

Dzień dobry,

Zakupiłem ostatnio używaną starą szosę za nieduże pieniądze- wcześniej jeździłem na pseudotrekkingu z marketu. Niepokoi mnie jednak pewna sprawa- na końcu wspornika pomiędzy dolnymi rurkami tylnego widelca zauważyłem niewielkie pęknięcie lakieru. Rozszlifowałem je papierem ściernym i niestety okazało się, że pękł lut. W związku z tym mam trzy pytania:

1) Przejmować się tym? Czy jest to ważne miejsce?
2) Co mogło spowodować pęknięcie ramy w takim miejscu?
3) Czy ktoś może mi polecić jakiś serwis w Opolu i okolicach, który dobrze zalutuje mi to pęknięcie?

Do postu załączam zdjęcie defektu.
Dołączona grafika

Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie.

#2 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 23 luty 2013 - 13:35

Lut? A nie przypadkiem spaw?
Wg mnie rower miał kraksę. Akurat pęknięcie w tym konkretnym miejscu nie powinno spowodować dezintegracji ramy, ale może mieć wpływ na sztywność i trzeszczeć. Moim zdaniem idź z tym do "normalnego" ślusarza, coś takiego zrobi Ci każdy ogarnięty spawacz. I obejrzyj dokładnie całą ramę, bo stało się z nią coś nietypowego.

#3 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 23 luty 2013 - 13:54

Lut, widać wyraźnie, iż rama jest lutowana. Złociste, gładkie połączenie. Na łączeniu tylnych rurek z mufą suportu widać, że luty były poprawiane, ale w tym miejscu na szczęście nic nie pęka.

#4 grzybu_blaz

grzybu_blaz
  • Użytkownik
  • 118 postów
  • SkądRzeszów k. Błażowej

Napisano 23 luty 2013 - 18:38

Na razie zostaw jak jest, ale monitoruj od czasu do czasu. Jak będzie się poszerzało to znajdź dobrego spawacza/ślusarza niech ci zlutuje.

#5 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 23 luty 2013 - 19:36

Oj a ile to może kosztować? Opłaca się czekać, aż "coś się stanie"? To jak czekanie z przetarciem na samochodzie - zacznie korodować, czy nie? Moim zdaniem zrób z tym porządek i będziesz miał spokój :)

#6 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4694 postów
  • SkądKraków

Napisano 23 luty 2013 - 19:51

lut ??? przecież to normalny spaw jest raczej.

ta poprzeczka ...podjedź do dobrego spawacza i zapytaj , tylko nie do takiego co spawa siatke drucianą........

w interncie znajdziesz pewnie firmy zajmujace sie profesjonalnie spawaniem.

potem podkład i lakier, moze od razu zrobią Ci całosć.

I nie czekaj za długo bo teraz odsłoniłeś miejsce gdzie może rdza sie ładować .

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#7 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 23 luty 2013 - 21:22

Dziękuję za porady.

Wygląda mi to na lut, ponieważ wokół rozszlifowanego miejsca wyraźnie widać miedź/mosiądz, poza tym w miejscu łączenia nie ma wypukłości wyglądającej jak spaw.

Znam dobrego spawacza zajmującego się blacharką samochodową, ale miałem pewne wątpliwości, czy poradzi sobie z takim detalem. Co do lakierowania- szczęśliwie się składa, że interesuje się też renowacją starych samochodów, więc zabezpieczenie antykorozyjne i lakierowanie mogę wykonać we własnym zakresie :-)

#8 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 23 luty 2013 - 21:47

Prawdopodobnie wystarczy go na nowo przetopić. Ewentualnie można dołożyć trochę spoiwa.


#9 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 24 luty 2013 - 17:29

Dokładnie ten rodzaj połączenia nazywa się lutem twardym . Roztopiony mosiądz wleci tam gdzie nie weszłaby woda . Trzebaby to zrobić palnikiem i lutem mosiężnym . Jezeli ktoś będzie próbował inaczej zabierz mu ramę , bo nie ma pojęcia . Spawanie tigiem , czy migomatem na lut mosiężny nie ma sensu , bo mosiądz się gotuje pod tym co ktoś będzie chciał nasmarkać . Zrób to jednak możliwie szybko .

#10 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 24 luty 2013 - 18:06

Mam plan zabezpieczyć to pęknięcie, zanim zacznę jeździć na rowerze, czyli pewnie jeszcze z miesiąc czasu mam. Niezbyt przychylnie odnoszę się do pomysłu zastąpienia połączenia lutowanego spawanym, inny zakres temperatur więc i inne właściwości złącza i materiału wokół, także będę szukał kogoś, kto to zlutuje. W związku z tym ponawiam prośbę- jeżeli ktoś ma namiar na sprawdzony zakład/osobę, która mogłaby dokonać tej naprawy w rejonie woj. opolskiego, byłbym wdzięczny za podzielenie się tą wiedzą.

#11 DAN-CTT

DAN-CTT
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądWrocław

Napisano 25 luty 2013 - 19:33

W razie problemów z namierzeniem warsztatu w Opolu, mogę polecić fachowca z Wrocławia. Korzystałem z jego usług podczas remontu mojego Huragana.

#12 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 25 luty 2013 - 20:40

Dzięki za chęć pomocy, póki co znalazłem fachowca, ale gdyby coś poszło nie tak, skontaktuję się z Tobą :-)

#13 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 25 luty 2013 - 22:10

Pewnie, że lutować lutem twardym. Spawaniem tylko schrzani się całe to spoiwo. I to lutowanie trzeba zapewne umiejętnie zrobić - bliska obecność innych lutów. Niestety, potem zostanie spory placek gołej stali, ale z racji białego koloru lakieru zaprawka powinna być łatwa do wykonania. :-)

Ja z kolei także mam kłopot z pęknięciem w ramie - dokładnie pod wcięciem przy sztycy na rurze podsiodłowej poszło małe, ale wstrętne pęknięcie... No i teraz co z tym zrobić? Myślę o wlutowaniu nakładki albo minimum wywierceniu otworu, by pęknięcie nie rozprzestrzeniało się dalej...
Ps. Pęknięcie nie jest jakieś wielkie: circa 1-2mm.

#14 Hrehor

Hrehor
  • Użytkownik
  • 503 postów
  • SkądKraków

Napisano 25 luty 2013 - 22:22

h/k, nawierć ramę (dzurka) i nałóż na to pierścień, dolutuj. Powinno hulać. Odnośnie lutowania - palnik acetylenowo-tlenowy, mosiądz - tylko nie wolno przegrzać, bo lut odpadnie, i będzie nie trwały.

#15 MINI-MAN

MINI-MAN
  • Użytkownik
  • 72 postów
  • SkądPiaseczno

Napisano 26 luty 2013 - 08:32

Ja bym na czymś takim nie jeździł :!: :!: :!:
bo jeszcze ci sie rower rozjedzie w dwóch kierunkach i skończy się to jakimś dramatem....
W Wa-wie na Brudnie jest taki spec nazywa się Budek i naprawia takie rzeczy.
Zwykły slusarz może okazać się w tym przypadku zwykłym rzeźnikiem więc ręce precz od takich precyzyjnych prac !!!
Musi to obejrzeć fachowiec bo jeśli są od środka przerdzewiałe rurki to ci je wymieni a nie nasmarka lutem czy przepali elektrodą.
Trzeba uwarzać żeby nie przegrzać ramy bo straci sztywność i będzie w tym miejscu zbyt plastyczna.
Są ramy lutowane i spawane wszystko zależy od producenta
Jeśli lutowaną ramę dasz do spawania to może puścić lut w innym miejscu bo temperatyra lutowania jest sporo niższa od spawu i rama sie rozpadnie ...

#16 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 26 luty 2013 - 20:32

Cóż, jak na razie plan jest taki, że dam to pęknięcie do lutowania i luty między mufą suportu a tylnymi widełkami do poprawienia. Jednocześnie będę monitorował stan ramy po każdej przejażdżce i rozglądał się za jakąś tanią, tym razem nową ramą.

Co moglibyście polecić w budżecie do góra 300zł? W grę z oczywistych względów wchodzą raczej tylko nowe ramy. Gołe, mogą być bez widelca. Czy te pseudo Bianchi co wiszą na allegro za stówe są cokolwiek warte? To jest moja pierwsza szosa, jeżdżę dość rekreacyjnie i mam mocno ograniczony budżet.

#17 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 26 luty 2013 - 21:45

Jarek91, a gdzie kolego Twoja wiara w wykonaną przez fachowca robotę? ;-) Jak dasz do dobrego warsztatu tę ramkę to moim zdaniem nie ma co się bać, choć znam ten odruch szukania nowego, kiedy coś w często używanej rzeczy się sypie...
To miejsce nie jest jakoś szczególnie fatalne, gorzej jakbyś miał pęknięcie np. na lucie główki ramy czy węźle podsiodłowym.

#18 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 26 luty 2013 - 21:58

Warsztat, a właściwie fachura jest dobry, robił mi całą blacharkę w jednym mocno pognitym samochodzie i naprawę powypadkową w drugim, do tego trochę prac spawalniczych. Wszystko było zrobione dobrze i w rozsądnych pieniądzach. Temat lutowania twardego jak zapewniał też ogarnia. Póki co nie odwalił mi sztuki przy żadnej robocie. Także myślę, że poradzi sobie z tym dobrze. Mimo wszystko zawsze są jakieś wątpliwości.

Co do newralgiczności tego miejsca- zauważyłem, że część ram w ogóle go nie posiada. Bardziej mnie martwi, że już coś było ruszane przy łączeniu tylnych widełek z mufą suportu. Resztę ramy dokładnie obejrzałem i nigdzie indziej nie jest pęknięta, zgięta ani mocno poobijana.

#19 MINI-MAN

MINI-MAN
  • Użytkownik
  • 72 postów
  • SkądPiaseczno

Napisano 26 luty 2013 - 22:39

Jest to rama stalowa więc obawiam się korozji wewnątrz rurek.
To niestety zdaża się przy starych ramach.
Musisz pamiętać, że sa to rurki cienkościenne co jest dosyć trudne w naprawach i łatwo jest przegrzac taki materiał.
Zajmuję się metaloplastyką od kilkunastu lat więc wiem coi mówię
Chodzi o to zebyś uczulił na to fachowca...

Napisz jeszcze jakiej ramy szukasz to pewnie ktoś się odezwie
sam mam kilka których nieużywam. ;-)

#20 Jarek91

Jarek91
  • Użytkownik
  • 62 postów
  • SkądOpole

Napisano 26 luty 2013 - 22:49

Dziękuję za fachową poradę, z pewnością uczulę fachowca na to, żeby nie przegrzał ramy i gwałtownie jej nie chłodził. Możesz mi powiedzieć, czy lepiej lutować po kawałku czy kłaść spoinę w sposób ciągły? Jak potem pozbyć się ewentualnych naprężeń? Całej ramy nie uda mi się wyżarzyć w piecu itd.

Co do ramy- najlepiej, jakby była cr-mo, też lutowana na mufach i nieco mniejsza od obecnej- 57cm na moje 179cm wzrostu wydaje mi się nieco za duże. Co należy sprawdzić, żeby komponenty ze starej ramy dało się bezproblemowo przełożyć do nowej? Rozmiar główki i średnicę wewnętrzną rury podsiodłowej, rozstaw widełek przód/tył, co jeszcze? Przepraszam za tak trywialne pytanie, ale dopiero zaczynam interesować się rowerami "na poważnie", wcześniej tylko jeździłem i coś tam grzebnąłem, jak padło.



Dodaj odpowiedź