Selle Royal Freccia pozornie wydaje się wygodne, ale jest zbyt miękkie i szerokie, dlatego po dłuższej jeździe powodowało odparzenia i otarcia. Trudno mi sobie wyobrazić takie siodełko w rowerze szosowym...
Wygodne siodełko do szosy.
#22 Gosc_marvelo_*
Napisano 14 sierpień 2016 - 22:46
Od paru miesięcy w rowerze crossowym mam założone takie siodełko:
http://allegro.pl/se...5842696609.html
Teoretycznie jest to wersja damska, ale dzięki temu jest szersze niż typowe sportowe siodełko męskie, które rzadko mają więcej niż 140-145 mm.
Tutaj jest już na czym usiąść, tył jest mięsisty (wypełnienie tylnej części jest dość grube, ale raczej jędrne niż miękkie) i dobrze podpiera kości kulszowe (przynajmniej u mnie). Nos jest wąski i odrobinę za twardy, ale ja i tak ustawiam ze sporym spadkiem więc mnie nie gniecie. Sama skorupa jest dość sztywna, ale pręty (a może rurki, nie jestem pewien) są ze stali manganowej i dają pewną amortyzację.
Ogólnie za tą cenę ciekawa propozycja. Jakość wykonania bardzo dobra, no i lampka w komplecie. Lampka wprawdzie świeci słabo jak na dostępne dzisiaj technologie, ale jest. Myślę, że z baterii CR2032 spokojnie da się obecnie wycisnąć więcej, więc może producent wypuści jakąś mocniejszą, poprawioną wersję.
Po wielu wąskich (zbyt wąskich?) siodełkach sportowych to jest dla mnie sporą odmianą.
W szosówce nie sprawdzałem, ale dla kogoś kto jeździ w nieco bardziej wyprostowanej pozycji może się nieźle sprawdzić.
Siodełko nie tylko dla kobiet, ale także dla mężczyzn o nieco szerszym rozstawie kości kulszowych.