114 odpowiedzi w tym temacie

[bicicleta]

o do nadziei to głupio się to czyta teraz jak niedawno twierdziła pani ze jej miec już nie można i lepsZa śmierć, a pisalem ze Marek to twarda sztuka i się łatwo nie podda

kris91, jeśli głupio czytasz to może poświęć więcej czasu na książki ale z pewnością pisz z większym wyczuciem.

[Katarzyna R.]

Dziękuję Wam wszystkim i pozdrawiam wszystkich życzliwych od taty, bo właśnie od niego wróciłam.
Kris91, dziękuję za pozdrowienia choć nie rozumiem zarzutu. Ma pan prawo do własnego zdania nawet jeśli jest krzywdzące, tyle że nie wie pan co przeszliśmy i co czuliśmy i nie życzę tego nikomu. No ale opisując nasze przeżycia na forum muszę się liczyć z różnymi komentarzami.
Pozdrawiam serdecznie.

[kris91]

Nie mam nic zlego na myśli, tylko tyle ze nadzieje trzeba miec zawsZe niezależnie od okoliczności

ps. tata rozumie co się do niego mówi ? kiedy wraca blizej domu?

[Katarzyna R.]

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Trudno też wytłumaczyć osobie postronnej złożoność i tragizm sytuacji, w której się wtedy znaleźliśmy. Dlatego zastosuję się do zasady, że milczenie jest złotem i zakończę ten wątek.
A co do taty to tak, jest w pełni świadomy, aż do bólu można powiedzieć.
Bliżej domu na razie nie wróci bo nie ma możliwości. Nie ma w pobliżu ośrodka dla osób przewlekle wentylowanych, czyli z respiratorem. Mówiąc krótko nikt go nie chce.
Pozdrawiam.

[bicicleta]

P. Katarzyno, przepraszam, że włączam się w ten zakończony już przez Panią wątek rozmowy z kris91. Naturalnie, że nie ma powodu aby cokolwiek Pani tłumaczyła w takiej sytuacji, bo to jest z oczywistych względów zrozumiałe dla wszystkich, którzy mają choć torchę empatii. Pozdrawiam Panią i Pani Tatę

[Katarzyna R.]

Witam wszystkich. Tato od środy 25 września przebywa w ośrodku paliatywno-hospicyjnym w Będkowie koło Trzebnicy. Adres Będkowo 1, budynek A pokój 26. Można go odwiedzać bez ograniczeń w godzinach od 10:30- 19. Jeśli ktoś by chciał go odwiedzić to bardzo proszę.

Poza tym organizujemy z siostrą zbiórkę nakrętek plastikowych dla taty. Ponieważ wszystko, co teraz możemy zrobić dla niego to bardzo intensywnie rehabilitować i skonsultować w klinice w Krakowie i na to przeznaczyłybyśmy pieniążki z zebranych nakrętek. Będziemy bardzo wdzięczne za wszystkie zebrane nakrętki. Pozdrawiam Kasia R.

[Katarzyna R.]

Piszę do Was wszystkich po raz kolejny, ponieważ chciałabym raz jeszcze SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ. Wszystkim razem i każdemu osobna, za wszelką pomoc, za dobre słowo i za to, że przez ten cały czas jesteście z nami. Dzięki Wam uwierzyłam w ludzi...

SERDECZNIE DZIĘKUJĘ W IMIENIU SWOIM I CAŁEJ MOJEJ RODZINY. JESTEŚCIE WSPANIALI.

Ps.Mam dla Was i dla mojego taty dedykacje, wysłuchajcie bo warto

http://www.youtube.c...h?v=WderG_DxTvo

Tu jest wszystko, co chciałabym Wam i tacie przekazać, a czego nie da się wyrazić słowami.

Pozdrawiam Kasia

[Katarzyna R.]

Witam. Docierają już do mnie 'road maratonowe' przesyłki. Bardzo dziękuję. W najbliższym czasie wystawię wszystkie otrzymane przedmioty.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

Kasia Rudowicz

[adabar1]

Niestety dzisiaj rano otrzymaliśmy smutną informację  o śmierci Marka. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako świetny kolego tytan ptacy. Ciężko cokolwiek pisać..... pozostawił po sobie pustkę którą nie da się wypełnić.

[maratonczyk]

To straszny wątek. Powinien go przeczytać każdy kto jeździ na rowerze.

Przerażenie budzi fakt, że impreza która z definicji miała być fajna skończyła się tragicznie dla jednego z uczestników.

Ludzie, uważajcie na siebie.

 

Mam jeszcze pytanie. Często jeżdże po górach Sowich. W którym miejscu zdarzył się ten wypadek?

 

[maratonczyk]

To smutny wątek niewątpliwie mógł wydarzyć sie wszędzie my kolarze mamy wpisane w ryzyko naszego sportu  i mało kiedy pamiętamy o rozsądku i bezpiecznym powrocie do mety  bo adrenalina na starcie i chęć zwycięstwa  go zaćmiewają i trudno oceniać kto gdzie zawinił bo  życie się toczy dalej  i zostają wspomnienia i roztrząsanie czy stało się to z góry czy na podjezdzie jakie ma dziś znaczenie z tego co wiem to maraton sie w Srebrnej odbędzie poza cyklem i mam nadzieje tam wystartować jeżeli młody organizator się nie podda i to dla Niego  może czyta to forum jeszcze parę nutek 

http://www.youtube.c...h?v=y2r_8xqd09w

[adabar1]

Wielokrotnie rozmawiałem z Markiem, że najważniejsze to .... w poniedziałek cało i zdrowo pójść do pracy... Mieliśmy odmienne podejście do tej zabawy. Bo to przede wszystkim zabaaw. Błąd, dziura, defekt? jakie to teraz ma znaczenie?! On wiedział jakie są zagrożenia w górach, wiedział jakie podejmuje ryzyko. Jak dla mnie impreza powinna się odbywać  w cyklu, brałem udział  w  pierwszej i było super w 2013 nie mogłem z powodów rodzinnych. w tym roku postaram się tam wrócić właśnie dla Marka.

I powiem wam że znając jego dał by nam zjebkę za odwołanie tej imprezy.

[przemonr1]

adabar1, na Demo Day było powiedziane(zdaje się, że przez Wieśka), że ta tragedia nie ma nic wspólnego z wycofaniem imprezy z cyklu.