Po co kupować lekki rower szosowy?5
#42
Napisano 16 kwiecień 2013 - 21:32
Gdyby bylo inaczej byliby pewnie mistrzami jakiejs gry symulacyjnej...
Zeby ni ebylo : nie jestem wrogiem anoreksji sprzetowej jako takiej . Zapewne fajna zabawa. Mnie nie kreci- i to nie znaczy , ze nie akceptuje takiego hobby u innych.
Smiesza mnie tylko do lez wyznania "zawodowcow" o sztywnosci suportu, szybkich kolach, wzroscie predkosci przy zmianie stozka obreczy o 1mm ...... przykladow sa dzisiatki, jesli nie setki.
Do tej samej kategorii zaliczam lepsze wyniki na jakiejs imprezie dzieki tytanowej srubce mocujacej sztyce ( scieta z 270 do 265mm notabene ) i butach 0 3% wiekszej sztywnosci podeszwy.
Zlozyc rower 10g ciezszy od limitu UCI nie jest ani trudne i przy odrobinie czasu wcale az tak kosztowne. W kazdym razie nie ma z tym problemu.
Ale, wracajac do twojego pytania . Ja widze 3, moze 4, a nawet 5 grup "kolarzy amatorow" .
1. Kupili sobie rower ( adekwatnie do budzetu nan przeznaczonego- tani, sredni lub drogi ) i jezdza bo lubia. Zmieniaja cos jak sie zepsuje. Maja najwieksza frajde z jazdy na rowerze ze wszystkich grup, moze poza 5 . Zmieniaja rower jak im sie juz nie podoba- albo zaczyna sie psuc.
2. Kupili sobie rower i sa nieszczesliwi. Bo jest za ciezki, bo za malo "zawodowy" . Zaczynaja coraz wiecej czasu poswiecac na siedzenie na forach , kosztem jezdzenia. To prowadzi ich czesto do grupy 3ciej
3. Fanatycy posiadania sprzetu. Rzadko kiedy na nim jezdza, duzo o nim mowia i pisza. Chocby tylko mieli powtarzac po innych, co ustawia ich w "mainstreamie" / ci zazwyczaj maja "tanie-ciezkie" rowery/ . Osobnicy z silna potrzeba akceptacji i przynaleznosci. Znaja na pamiec parametry, nowinki i wyniki pro-tour'öw Typowy kandydat na "weightweenie"- chocby tylko taki "teoretyk". Czesto tylko teoretycy-marzyciele, ale tez duza grupa faktycznie ma to o czym pisze. "prawdziwy" WW ma to o czym pisze i jego wiedza jest czasem nieznosnie imponujaca. Jak poznac kto jest kto ? Teoretyk-marzyciel nigdy nie "wychyli sie" z kontorwersyjna opinia.
4. "zawodnicy" - amatorzy. Maja najlepszy sprzet na jaki ich stac , co i tak czyni ich nieszczesliwymi, bo mogli by miec lzejszy/ lepszy. Pasja posiadania tak samo silna jak radosc z jezdzenia- lecz nie niezmacona posiadanym sprzetem. Testerzy. Sprzetu, smarow, narzedzi. W odroznieniu od gr 3 - oni jezdza na swoich rowerach. I podchodza do tego smiertelnie powaznie. W sumie to oni nie jezdza na rowerze - oni na nim trenuja. Sporo z nich to "ww".
5. CYKLISCI. Milosnicy roweru jako takiego i podrozy rowerowych/ jazdy na rowerze. Czesto jezdza na stylowych/ stalowych rowerach. Sprzet skladaja/ zmieniaja adekwatnie do potrzeb- rzadko kierujac sie waga, a niemal zawsze uzytkowoscia czesto / audaxiarze rzadko/ estetyka/ ideologia (Campagnolo, Cinelli itd.. ) . Lubia rzeczy piekne, ponadczasowe. Do tej grupy naleza tez "z-fix-owani" .
Kazdy mniej lub bardziej "podpada" pod ktoras z grup :mrgreen:
Ja zdecydowanie pod 1 i 5. :-P
I znowu wsadzilem kij w mrowisko.... :mrgreen:
psy szczekaja, a karawana jedzie dalej.
porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos.
#43
Napisano 17 kwiecień 2013 - 11:59
„...Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę na to, co nie nasyci?..."
I mi przechodzi :mrgreen: ;-)
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#46
Napisano 17 kwiecień 2013 - 13:55
Ach, i oczywiście, teraz każdy na tym forum to będzie 1 i/lub 5, bo jakże by inaczej... LOL, szkoda, że obserwuję tu zupełnie inną tendencję
Przeczytałem raz jeszcze i z całą pewnością prawie zawsze u mnie było 1 i 5, tak jest teraz i tak niech pozostanie. Może czasami 2 i 3 ale tylko jak naciągnę pewne fakty, w dodatku dawno temu i krótko. Nigdy 4 ;-)
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#47
Napisano 17 kwiecień 2013 - 15:32
Wieczorami i noca nr 2 :mrgreen:
Nigdy 3 i 4.
garmin mi potrzebny, zeby sie nie zgubic w okolicy :oops: kilka razy juz chcialem wrocic, a nie bardzo wiedzialem jak ....
A poza tym, to tylko taka moja "klasyfikacja". Niekoniecznie pelna i wlasciwie uporzadkowana, ale mysle, ze cos w tym wszystkim jest.
#48
Napisano 17 kwiecień 2013 - 19:50
+1. Święte słowa i to dosłownie. ;-)„...Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę na to, co nie nasyci?..."
Należę też do grupy 1/5. Ale mimo tego bardzo i to bardzo zamiast obecnie nieco sypiącego się Raleigh'a składanego chyba z 3 rowerów, kupiłbym sobie:
a) albo Peugeota Cologne na RX100 kolor koniecznie fioletowo-granatowy - był moją pierwszą szosówką, którą w życiu ujeżdżałem
No i budżetowa przełajówka na ramie Jaguara - i to akurat zrealizuję niebawem.
Więcej do rowerowego szczęścia nie potrzebuję
#49
Napisano 17 kwiecień 2013 - 20:08
#50
Napisano 17 kwiecień 2013 - 20:57
psy szczekaja, a karawana jedzie dalej.
porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos.


