Skocz do zawartości


Zdjęcie

ODŻYWIANIE PODCZAS ZAWODÓW


71 odpowiedzi w tym temacie

#1 Trekman

Trekman
  • Użytkownik
  • 85 postów
  • SkądKielce

Napisano 17 marzec 2009 - 14:10

Chciałbym zapytać jak w temacie, co zabieracie ze sobą na rower na dłuższe jazdy, zawody, na dystans 100-200 i więcej km.
Mnie w którymś miejscy ścina z nóg i nie mam sił. W większości to zapewne sprawa zbyt krótkiego treningu, więc możecie nie odppisywać żebym więcej trenował. Trenuje ile mogę.
Ale sprawa odżywiania jest zapewne bardzo wazna. Chodz mi o odżywki, jaki i ile bierzecie, i jaki napoje.
Ostatnio zauważyłem że dopóki miałem powerrida do picia wszysto było ok, ale jak sie skończył, a na punkcie odżywczym piłem wodę, to mnie ścięło - czy to normalne czy przypadek??
I jakie odżywki na zawody i w jakich ilościach - na dystanse 100-250km??

#2 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 17 marzec 2009 - 17:07

na 100-200km polecam zabrać mimo wszystko zawsze parę złotych..
ja zawsze banany[1,2 zależy od dnia] i 2 bidony :-)

a tak to zawsze też jakis batonik.. polecam knopersa :-) ew. corny

#3 Miguel

Miguel
  • Użytkownik
  • 840 postów
  • SkądGOP - Będzin

Napisano 17 marzec 2009 - 17:09

Na zawodach? Z tego co wiem, to zazwyczaj oprócz swojego jedzenia można dostać DARMOWE rzeczy w bufetach, chociaż nie zawsze tak jest. :roll: :lol:

Ja ze swojej strony polecam izotoniki, jak np. Isostar. Dobre w smaku, zawiera te składniki, które wypłukujemy z organizmu podczas treningu. Pomaga też psychicznie, bo to w końcu nie czysta woda. ;-)
Do jedzenia polecam batony Corny, ale nie te fitness, tylko normalne, z dużą ilością kalorii. W czasie treningu jem takiego raz na godzinę i momentalnie przestałem odczuwać głód. Są bardzo smaczne, w zasadzie w każdym smaku. Łatwo się je otwiera, nawet w niewygodnych zimowych rękawiczkach. Ekstra sprawa, naprawdę pomagają. Po zjedzeniu takiego, czuje się przypływ sił. Kosztują chyba 1zł z groszami, może dwa. W porównaniu do żeli energetycznych to bardzo atrakcyjna cena.

#4 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 17 marzec 2009 - 18:23

Co do batoników to kupuje batoniki o nazwie Misterchock. Można je kupić w Lidlu za 0,89zł chyba. A kalorii zawierają bardzo dużo. A co do picia to się nie wypowiadam, bo to mój pierwszy sezon i nie wiem jak jest na dłuższych dystansach.

#5 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2009 - 18:58

Co do batoników to kupuje batoniki o nazwie Misterchock. Można je kupić w Lidlu za 0,89zł chyba. A kalorii zawierają bardzo dużo. A co do picia to się nie wypowiadam, bo to mój pierwszy sezon i nie wiem jak jest na dłuższych dystansach.


kalorie, kaloriom nie równe!

#6 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 marzec 2009 - 19:15

Ja używam maxim'a cytrynowo-lemonkowego, o wiele lepszy od wody, itp.
Żarcie od najsłabszego do najlepszego:
-banan,
-corny,
-batonik matrix [cukry, węglowodany, białko],
-powerbar [przewaga węglowodanów, białko, cukry].

#7 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 17 marzec 2009 - 19:19

Każdy organizm jest inny i trzeba się przetestować co komu służy. Na długie maratony biore wodę i Isostar, choć po kilku godzinach po nim wielu ( ja też ) ma problemy z żołądkiem. Jedzenie różnorodne i częste ,żele dopiero pod koniec jak organizm ma problemy z trawieniem. Żadnych wędlin to jasne.

#8 Trekman

Trekman
  • Użytkownik
  • 85 postów
  • SkądKielce

Napisano 17 marzec 2009 - 19:49

Jak się ma Powerade do Isostarów itp rozpuszczalnych specyfików.
Mnie najlepiej smakuje Powerade (isostar jest niedobry, tzn nie smakuje, może dziala dobrze ale smak niezbyt, przynajmniej ten w proszku)
Czy ktoś używa Isostaru Long Energy ?? Podobno jest lepszy i działa lepiej, ale może ktoś odpowie co to pije, i jak sie tel Long Energy Isostar on ma do innych??
Zauważyłem że mój organizm osłabia się bardzo jak się kończy powerrade i przechodzę na wodę. Czy zauważacie coś takiego u siebie??
I jeszcze jedno... Jak działają na kolarza Snikersy, Liony itp słodkości w porównaniu do różnych batonów energetycznych i PowerBarów itp.
A jak się nażre za dużo to co???? Jakieś normy są?

#9 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2009 - 20:03

A jak się nażre za dużo to co????


To się żyga...

#10 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2009 - 20:53

Kolego Trekman w twoich mieśniach wątrobie i innych miejscacj jest zgrodzany taki cukier organizmu co się nazywa glikogen. Ty jako amatro średnio wytrenowany masz zdolność gromadzenia takiego glikogenu że np. starcza ci to na 50 minut wysiłku wytryzmałościowego na maxa. Wibytnym sportowcom wytryzmałościowym tkaim jak Lanc Amstrong czy Robert Korzeniowski starcza np. na 70 minut wysiłku na maxa. A więć jak masz do przejechania 100-200 km to potrwa kilak godzin. Gdybyś kilka godzin rysował krędką po zeszycie też pewnie być zgłodniał a co tu mówić jak tu trzeba jechadz na rowerze z duzm wysiłkie. A więć muszis zdostarczaś węglowodanów organizmowi by miał energie do jazdy. To ze słabniesz w trakcei tak długiej jazdy to nie wynik że jesteś nie wytrenowany tylko wynik zę jesteś głodny. Bardzo dobrymi źródłami węglowodanów są banany, polecane tu przez kolegów batoniki żbozowe nestle corfkaks itd, napoje iżotoniczne, jak zimmno principolo itd. itd. Podczas wysiłku trzeba jesć po trochu a często i pić po trochu a często. W temacie napojów izotonicznych nie eksperymentuj tylko stosuj ten co ci smakuje wtrkacie trenowania. Wszystkei napoje izotoniczne to praktycznie to samo a niektore twój organizm mozę nie tolerować , wiec pij ten co do tychczas.
Przy okazji napoje izotoniczne to żródło soli minerlanych. Co do zeli zachowaj ostronośc wypróbuj je na treningu, ale tansze są dobre batoniki zbożowe Nestle itd . Ja np. na bardzo długie treningi lubię bułeczkę zbożowo z dzemem bądz miodem. Są osoby co lubią bułeczkę z dobrą węglinką. I tu dam przykład Sylwka Szmyda który nieraz prosi w trakcie wyścigu masażystów o bułeczkę z wędlinką myslicie żę tak fajnie jest jeść i pić dzień w dzień przez cały rok napoje izotoniczne sztuczne czy zele............................ bułeczką zdobrą węglinkąjest okej. Jesli zdarzają ci się skurcze podczas jazdy proponuje np. mieć wrazie miemca tabletki na skurcze np. Nutrendu. 2-3 mozna sobie wrzucić w kieszonkę a nóz iwdelc się przydadzą.


I ot cała filozofia.

I czbko zamień w swoim poście słowo odżywki na słowo jedzenie.

Tompoz

a jeszcze bym pomysłał o aminokwasach BCAA rozpuczonych w bidonie i pitych raz na jakiś czas.

#11 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 17 marzec 2009 - 22:16

Węgle w bidon, białko przed rejsem, corny lub banan w kieszeń i głód to bajka ;)

#12 Trekman

Trekman
  • Użytkownik
  • 85 postów
  • SkądKielce

Napisano 17 marzec 2009 - 22:34

Tompoza ciężko zrozumieć, ale ja go za to nie krytykuje.
Niektórzy mają problemy z ortografią i co z tego, trzeba go odczytać i tyle.
Lepiej żeby pisał po polskiemu jak ma trudności po polsku, bo lepsze to niż nic, coś tam chłopak wie jak widzę. :lol:
Weglinki, wąglików ani wędliny nie zabieram.
Tylko co robić żeby siły nie opuszczały??? Chodzi mi o wytrzymałość, zdolność do jazdy na dł€ższe dystanse, nie o prędkość

#13 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2009 - 22:43

Woda - Średnio co 8min (wg. Chrisa Carmichaela) - do tego szybkoprzyswajalny węglowodany...

Pozatym na taką jazdę trzeba przynajmniej 2, 3 posiłki przed sie przygotować - widziałeś kiedyś śniadanie zawodowców w dzień zawodów?

#14 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 17 marzec 2009 - 22:43

Wydaje mi sie, ze jedno razowe karmienie sie wiele Ci nie pomoże. Samo pakowanie jedzenia nie zaspokoi Ci natychmiastowych potrzeb organizmu. Musisz ogolnie byc przygotowany do jazdy na długi dystans. Batony i inne pokarmy to tylko uzupełnienie podczas długeigo wysiłku.

EDIT: Kobrys, post w tej samej minucie ;)

#15 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 17 marzec 2009 - 23:09

Powerade odradzam kategorycznie, z tego co pamiętam zawiera słodzik a nie normalny pożądny cukier. A Aspargan to syf nad syfami lepiej do ust nieprzyjmowac. Co do słabnięcia to jak jedziesz już na 80% to w godzine spalisz co natura dała i dochodzisz do tak zwanej ściany, to normalna sprawa. Wcinaj po prostu wcinaj, to co ma kalorie i łatwo się przyswaja. Wiesz golonka, kapuśniak odpadają ale kanapka z wędlinką, serem, pomidorem czemu nie??
Najważniejsze to rozpocząc jedzenie na kilkanaście minut zanim nastąpi ten momęt osłabienia/głodu. Nawet jeżeli nieczujesz głodu to zjedz tego batonika, jeżeli nieczujesz pragnienia to się napij. Bo jeżeli zaczniesz jeśc w momęcie kiedy staniesz się głodny to już za późno. W takich wypadkach najlepiej zejśc z rowera, pożywic się mocniej i poczekac do 30 min aż organiz zacznie wchłaniac energie. I ruszyc do domu :D

#16 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 marzec 2009 - 23:27

Piszecie, że jak kończy się wam izotonik i jedziecie na samej wodzie to jest coraz gorzej, osobiście proponuje najpierw pić wodę później izotonik lub pić na przemian z dwóch bidonów, osobiście tak robie.


#17 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 18 marzec 2009 - 12:21

Tompoza ciężko zrozumieć, ale ja go za to nie krytykuje.
Niektórzy mają problemy z ortografią i co z tego, trzeba go odczytać i tyle.
Lepiej żeby pisał po polskiemu jak ma trudności po polsku, bo lepsze to niż nic, coś tam chłopak wie jak widzę. :lol:
Weglinki, wąglików ani wędliny nie zabieram.
Tylko co robić żeby siły nie opuszczały??? Chodzi mi o wytrzymałość, zdolność do jazdy na dł€ższe dystanse, nie o prędkość


Przecież ci pisałem że trzeba jesć i pić. Oraz trenować wytrzymalość dłygiego czasu wielogodzinną.Czyli długie treningi kilugodzinne na małych tętnach do 75 % hr max.

Tompoz

masz kolego wszystko napisane

#18 Trekman

Trekman
  • Użytkownik
  • 85 postów
  • SkądKielce

Napisano 18 marzec 2009 - 14:00

Jak mam 2 bidony to po co brac wode w jeden a izotonik w drugi, jesli jest miejsce, to chyba lepiej sam izotonik?
Komuś jeszcze nie pasuje Powerade?
Używa ktoś Isostar Long Energy?
Ile trzba jeździć żeby sie przygotować do Tatry Tour lub pełnej pętli w Zieleńcu lub Istebnej ??- to do tych co tam byli lub chcą być

PS: Tompoz zadalem ci pytanie w temacie "średni puls" :mrgreen:

#19 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 18 marzec 2009 - 14:30

Na temat przygotowania to chyba nikt CI nie odpowie bo to indywidualna sprawa.Ja rok temu startowalem w Tatry Tour.Przed samym wyscigiem mialem cos 9tys.km nakrecone.Duzo jezdzilem po gorach i zrobilem kilka razy dystans zblizony do 200km,Tatry 230 prawie.Ale i tak ledwo dokonczylem wyscig na koncu bardzo sie wlokac.

#20 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 18 marzec 2009 - 19:15

Trochę potu trzeba na asfalcie zostawic ,tak naprawdę to sporo jazd wytrzymałościowych ,ale bez demonizowania. Dwa małe treningi w środku tygodnia i
dłużej sobota ,niedziela styknie. I tak przez trzy miechy. Podjazdy mile widziane.
Żeby było fajniej mam astmę . Nie przeszkodziło mi to zaliczyc i Istabnej i KK.
Tak porąbanej drogi jak na KK nie ma chyba nigdzie w naszych górach.
Nie powtórzę tego w tym roku tylko dlatego że oszalałem i próbuję Imagis.
Bardzo polecam bo piękne imprezy , wystarczy wejść na stronę i poczytać wspomnienia uczestników. Warto.



Dodaj odpowiedź