Rower szosowy tylko na asfalt?
#1
Napisano 15 lipiec 2013 - 22:19
Ostatnio do głowy wpadło mi zrobienie kilku wycieczek po dolinkach podkrakowskich. Wziąłem więc rowerek i wyruszyłem. Muszę stwierdzić, że nawet całkiem znośnie jeździ się po drogach gruntowych byleby nie było zbyt dużo kamieni (ot taka utwardzona ziemia). Zdarza wam się robić takie odcinki na szosie? Ciekaw jestem czy mieliście jakieś problemy z eksploatowaniem w ten sposób roweru szosowego - jakieś uszkodzenia itp?
#2 Gosc_kobrys_*
Napisano 15 lipiec 2013 - 22:22
Po szutrze mi się zdarzało kilka razy, raz w lesie w błocie jednak na dłuższą metę założyłbym po prostu opony do CX jeśli tylko moja rama była by w stanie je przyjąć gdybym tak chciał jeździć.
#3
Napisano 15 lipiec 2013 - 22:58
Po ostatniej wycieczce nic złego się nie stało... obręcze nie biją, trochę błota z hamulców musiałem jedynie zdrapać. Zastanawiam się jak to na dłuższą metę może wyglądać i czy warto takie odcinki planować. Dla sprostowania nie mówię tu o grubych kilometrach w terenie a raczej o małych odcinkach po drodze gruntowej/ścieżce pieszej pokonywanych z niewielką prędkością (takie widokowe przerywniki).
#4
Napisano 15 lipiec 2013 - 22:59
Jeżeli jednak zamierzasz częściej zapuszczać się na takie trasy, wówczas logicznym rozwiązaniem wydaje się być zakup roweru przełajowego: niemal równie szybkiego co szosówka, a znacznie lepiej radzącego sobie w gorszych warunkach.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#5 Gosc_kobrys_*
Napisano 16 lipiec 2013 - 06:16
No błocko to zawsze jakiś minus ale przy niewielkiej prędkości spokojnie zdąży się zareagować. Rower na ramię i w drogę.
Jesli masz bloki SPD-SL to badz pewien, ze po takim spacerze sie nie za bardzo beda chcialy wpiac, a i zywotnosc blokow skroci sie do kilku wyjazdow.
#7 Gosc_RafalPolo_*
Napisano 16 lipiec 2013 - 10:58
#9
Napisano 16 lipiec 2013 - 11:42
#10 Gosc_RafalPolo_*
Napisano 17 lipiec 2013 - 22:29
No i o wiele bardziej mnie wytrzepalo podczas zjazdu z gory po dziurawych drogach, niz w tym lesie :/
Rekord na dzisiaj dziura na oko 15cm gleboka, szeroka na 10, dluga na 25. Zaczynam sie bardziej bac na drodze o moje kola niz w lesie
#11
Napisano 09 maj 2018 - 09:49
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
#16
Napisano 09 maj 2018 - 11:07
Z prędkością 10 km/h pojedziesz nawet na gołych obręczach
A tak na serio: regularnie robię po kilka kilometrów po polnych drogach na rzekomo fatalnych, rozwalających się, eksplodujących bez powodu GP 4000s II (rozmiar 25+28). Po prostu czasami nie chce mi się zjeżdżać z wyznaczonej trasy nawet kiedy widzę, że wiedzie przez pole. Nigdy nic złego mnie nie spotkało, więc i Ciebie nie powinno.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#17 Gosc_marvelo_*
Napisano 09 maj 2018 - 12:30
Z prędkością 10 km/h pojedziesz nawet na gołych obręczach
Do tego to nawet rower nie jest potrzebny, można truchtać - będzie lepszy efekt treningowy, a córka i tak będzie miała Ciebie w pobliżu.
Tak wolna jazda na szosówce to trochę męczarnia, obojętnie po jakiej nawierzchni. Po prostu pozycja na szosie jest niewygodna do wolnej jazdy.
Na Twoim miejscu raczej kupiłbym do takich jazd byle jaki rower z giełdy lub ogłoszenia, taki za 300 zł (spokojnie da się znaleźć jakiegoś starego górala, trekkinga albo jakiś miejski, zrobić serwis minimum (jakieś opony, linki, łańcuch, może kaseta czy wolnobieg) i jeździć. Chyba że nie masz gdzie trzymać dodatkowego roweru.
#18
Napisano 09 maj 2018 - 12:52
Co do męczarni to fakt straszna na szosówce, tyłek boli bo zamiast Pedałować to siedzisz i czujesz każdy kamyk. No ale czego się nie robi dla dziecka 😊
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
#19
Napisano 10 maj 2018 - 10:14
Do tego to nawet rower nie jest potrzebny, można truchtać - będzie lepszy efekt treningowy, a córka i tak będzie miała Ciebie w pobliżu.
Tak wolna jazda na szosówce to trochę męczarnia, obojętnie po jakiej nawierzchni. Po prostu pozycja na szosie jest niewygodna do wolnej jazdy.
Na Twoim miejscu raczej kupiłbym do takich jazd byle jaki rower z giełdy lub ogłoszenia, taki za 300 zł (spokojnie da się znaleźć jakiegoś starego górala, trekkinga albo jakiś miejski, zrobić serwis minimum (jakieś opony, linki, łańcuch, może kaseta czy wolnobieg) i jeździć. Chyba że nie masz gdzie trzymać dodatkowego roweru.
Ośmielę się zdementować twierdzenie że jakoby pozycja na szosie nie nadaje się do wolnej jazdy. Jest coś takiego jak chwyt górski, a na dziurach d..ę się po prostu podnosi. Przecież pozycja nie zależnie od prędkości..... jest taka sama.
A-ha jeździłem z dziećmi po różnych wygnajewach na szosie...
CykloOpole !!!
#20 Gosc_kobrys_*
Napisano 10 maj 2018 - 10:24
Co do męczarni to fakt straszna na szosówce, tyłek boli bo zamiast Pedałować to siedzisz i czujesz każdy kamyk. No ale czego się nie robi dla dziecka 😊
zmniejsz ciśnienie w oponach do wartości bliższej minimum opisanej na oponie - fakt, że w sprint nie wyskoczysz, ale komfort jazdy znacznie się poprawi (mam na myśli, nierówności, kamyki, o których wspominasz).
Na normalna jazdę 3 razy machniesz pompką i znowu będzie dobrze.