Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rower Szosowy Czy Warto


35 odpowiedzi w tym temacie

#21 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 17 wrzesień 2013 - 21:16

Gięta kierownica daje przede wszystkim możliwość jazdy w różnych pozycjach, podczas gdy na prostej kierownicy zasadniczo masz do dyspozycji jedną pozycję (chyba, że zainstalujesz rogi, ale to raczej marna poprawa komfortu, z kolei kierownica trekingowa z wielokrotnym gięciem wygląda dość pokracznie i sprawia, że rower wygląda dość ociężale). Zaletą prostej kierownicy jest natomiast łatwiejszy dostęp do części i przede wszystkim niższa cena w razie awarii (klamkomanetki na kierownicę szosową są dość drogie).

:)

Dlaczego uważasz, że rogi to marna poprawa komfortu?

 

Oczywiście to kwestia gustu, ale moim zdaniem prosta kierownica + długie zagięte rogi dają ogromną poprawę komfortu i na szosie, i w terenie. Zestaw taki daje nawet cztery pozycje chwytu (włączając w to najbardziej aerodynamiczną, wyciągniętą pozycję z chwytem za same końce długich rogów). Rogi zabezpieczają także dłoń przed zsunięciem się z kierownicy (trzymanej za gripy na końcach) w przypadku niespodziewanego wpadnięcia w dziurę czy inną przeszkodę.

Pewnym mankamentem podczas szybkiej jazdy w tym chwycie za końce rogów jest duża odległość od dźwigni hamulca i manetek, dlatego nadaje się raczej na długi proste odcinki, gdzie nic niespodziewanego nam nie wyskoczy.

 

Zestaw taki mam zarówno w rowerze crossowym, jak i górskim. Zauważyłem podczas startów w maratonach mtb, że na asfaltowych lub nawet szutrowych gładkich odcinkach takie wyłożenie się na kierownicy z chwytem za końce rogów pozwala często odjechać konkurentom, którzy rogów nie posiadają (bo nie sądzę, że mam aż tak mocną nogę ;-) ).

 

Może coś ze mną jest nie tak, ale gdy przesiadam się po jakiejś przerwie z górala lub crossa na szosówkę, to jest mi strasznie niewygodnie, szosowa kierownica wydaje mi się nienaturalnie wąska, plecy bolą, widoczność kiepska. Po paru kilometrach to wrażenie znika, ale mimo wszystko uważam, że dla przeciętnego rowerzysty, baranek nie jest zbyt wygodnym rozwiązaniem. O różnicy w cenie manetek już sam wspomniałeś.

 

Ostatnio kilka razy przejechałem crossem taką krótką (22 km) regularną trasę, którą zwykle pokonuję szosówką. Różnica w średniej prędkości przy podobnym wysiłku to w moim przypadku 2-3 km/h. Cross waży niecałe 12 kg i ma opony Schwalbe Fast Fred Light (1,5 cala, waga ok. 500 g) a szosówka (8,6 kg) typowe 700x23 (200-230 g).

 

I jeszcze chciałem odnieść się do wypowiedzi Prozora o średniej prędkości. 30 km/h to już jest spora średnia prędkość (przynajmniej dla mnie) i aby ją uzyskać nawet na szosówce, muszę często jechać chwilowo blisko 40 km/h, zwłaszcza gdy na trasie są podjazdy i skrzyżowania. Szosówka ma tą wadę, że prowokuje do szybszej jazdy, nagłych zrywów, a to trochę marnuje energię. Myślę, że w trakcie dojazdu do pracy, nieco cięższy rower spowoduje bardziej równomierną, ekonomiczną jazdę, a w rezultacie tylko nieco mniejszą średnią prędkość. Każdy, kto jeździł kiedyś z sakwami na bagażniku wie o co chodzi.

 

Dlatego proponuję crossa lub trekkinga, O, np. takiego. Co, czyż nie jest piękny?

http://allegro.pl/tr...3532920614.html



#22 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8636 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 17 wrzesień 2013 - 21:48

Dlaczego uważasz, że rogi to marna poprawa komfortu?

Bo uważam je za bardzo niewygodne? :) Sztywność nie ta, fatalna waga, w większości przypadków mało ergonomiczne gięcie (zagięcie dokładnie tam, gdzie chciałbym je trzymać, ew. za krótki prosty odcinek w tym miejscu), brak wyraźnego spadku rogów w stosunku do kierownicy - to tylko cztery z wielu powodów, dla których rogów po prostu nie znoszę.

Może coś ze mną jest nie tak, ale gdy przesiadam się po jakiejś przerwie z górala lub crossa na szosówkę, to jest mi strasznie niewygodnie, szosowa kierownica wydaje mi się nienaturalnie wąska, plecy bolą, widoczność kiepska.

Kwestia gustu, choć u mnie tego problemu nie ma. Mówiąc precyzyjnie, mam dokładnie odwrotnie: węższy rozstaw manetek daje mi podparcie dokładnie na wysokości stawów, dzięki czemu mnie osobiście jest znacznie wygodniej. Wygoda korzystania z klamkomanetek szosowych również jest bez porównania większa, z kolei problem widoczności rozwiązuje całkowicie dobre lusterko (bez którego i tak od pewnego czasu nie wyobrażam sobie jazdy po mieście), choć problemów z obracaniem się w razie potrzeby nie zaobserwowałem.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#23 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 17 wrzesień 2013 - 22:14

Ja za to mam problem z obracaniem, ze względu na kręgosłup szyjny. Jakie lusterko uzywasz w szosówce?  pozdr



#24 FOBOS

FOBOS
  • Użytkownik
  • 395 postów
  • SkądReykjavík

Napisano 17 wrzesień 2013 - 23:00

Szosówka jest bardziej delikatna 

Przez pewien okres smigalem szosa z prosta kierą, ale niestety, a może stety przerzuciłem się na mtb  do którego wrzuciłem starą szosowa piastę sachs, do tego zjerzdżone opony 2,35 dają bezproblemowo osiągnąć 40km/h, wiadomo nie odrazu, trzeba bylo trochę potrenować.



#25 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8636 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 wrzesień 2013 - 06:07

@nick - używam lusterka Zefal Cyclop. Teoretycznie element rozporowy służący do jego montażu ma średnicę dostosowaną do kierownic MTB, ale lusterka używam jednocześnie jako korka kierownicy, więc warstwa owijki wciśniętej do wnętrza kierownicy usuwa problem.

W praktyce wygląda to tak: http://4.bp.blogspot...00/_MG_8081.JPG , przy czym lusterko mogę z łatwością złożyć i ustawić wzdłuż kierownicy.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#26 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 18 wrzesień 2013 - 19:56

Bo uważam je za bardzo niewygodne? :) Sztywność nie ta, fatalna waga, w większości przypadków mało ergonomiczne gięcie (zagięcie dokładnie tam, gdzie chciałbym je trzymać, ew. za krótki prosty odcinek w tym miejscu), brak wyraźnego spadku rogów w stosunku do kierownicy - to tylko cztery z wielu powodów, dla których rogów po prostu nie znoszę.
 

Jest spory wybór rogów na rynku. Osobiście preferuję te dłuższe, zagięte, ale o zagięciu łagodnym, a nie kanciastym.

Tu wersja krótsza i całkiem lekka:

http://allegro.pl/no...3552104882.html

 

A tu dłuższa (takich mniej więcej używam):

http://allegro.pl/ro...3557464235.html

 

Takie chyba trochę się wrzynają w dłonie (ten spaw na zagięciu):

http://allegro.pl/ro...3502044917.html

 

Widziałem też takie regulowane w dwóch płaszczyznach (czyli dodatkowo obracane wokół własnej osi).

 

Komplet jakiejś lekkiej prostej kierownicy z lekkimi rogami nie będzie ważył więcej, niż tani, niecieniowany baranek (300-400 g).

 

Wychowałem się na szosowej kierownicy, całe lata nie miałem innego roweru niż szosowy, ale po doświadczeniach z rowerem górskim i crossowym stwierdzam, że do najogólniej pojętego, uniwersalnego roweru prosta kierownica z rogami najlepiej pasuje, jest najlepszym kompromisem aerodynamiki i kontroli nad rowerem, nawet w trudnym terenie. 



#27 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8636 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 wrzesień 2013 - 20:06

Jeżeli chcesz kupować rogi gięte niemal jak kierownica szosowa, to czy nie prościej, sztywniej, lżej i wygodniej jest po prostu kupić kierownicę szosową? Po co korzystać z marnej jakości, okropnie wyglądających protez, kiedy gotowe rozwiązanie - także dostępne w tysiącu rodzajów gięć, rozmiarów i szerokości - jest pod ręką od 100 lat? Do wyboru są też przeróżnego rodzaju miejskie "jaskółki", kierownice trekkingowe i wszelkie inne, które nie wymagają przykręcania czegokolwiek do czegokolwiek i dają ładne, gładkie przejście pomiędzy poszczególnymi płaszczyznami i nieporównywalnie lepszą sztywność.

Przykro mi, jestem na nie, szczególnie do jazdy szosowej (a o takiej rozmawiamy w tym wątku). Bez odbioru.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#28 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 18 wrzesień 2013 - 20:25

Nie zapominaj, że moje rozważania dotyczą zaproponowanego przeze mnie na dojazdy do pracy roweru crossowego/trekkingowego i poprawę jego komfortu i aerodynamiki na szosie, bez utraty zalet szerokiej kierownicy do jazdy np.w terenie i bez inwestycji w szosowe klamkomanetki.  



#29 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 29 wrzesień 2013 - 13:24

mikroos, niektórzy zakładają na proste kierownice nawet takie wynalazki, i kto im zabroni:

http://www.cswestbik...andlebar/Detail

61O0hc1GpsL.jpg

 



#30 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8636 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 29 wrzesień 2013 - 18:02

Oczywiście, że nikt nie zabroni. Tylko PO CO to robić i udziwniać sprawę na siłę, skoro gotowe rozwiązanie jest dostępne i nazywa się "kierownica szosowa"?

250 gramów wagi, niższa sztywność, mało płynne gięcie i cena 21 dolarów? Trochę jak w tym żarcie o socjalizmie: najlepiej z wszystkich systemów radzi sobie z problemami nieznanymi w innych systemach :)

A propos Twojego poprzedniego postu: proponuję, abyś cofnął się do samego początku tego tematu i przeczytał, czy Autor zamierza jeździć w terenie.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#31 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 30 wrzesień 2013 - 18:12

Dodam tylko, że z baranem nie jesteśmy skazani tylko na klamkomanetki albo manetki na ramie. Jeszcze istnieje coś takiego jak bar-endy. Swego czasu miałem tanią przełajówkę z taką jedną manetką, całkiem wygodnie było.

A kierownicę prostą z szosową to nie ma co porównywać moim zdaniem. Ja jestem wręcz fanatykiem baranka, mimo, że ostatnio nieco daje w kość w chwycie dolnym za gięcie po ostatniej przesiadce na bardzo malutką, i mam nadzieję ostatnią szosówkę - ze znaczkiem Peugeot'a. ;-) W dużej przełajce też nieźle telepało w konkretnym terenie. Ale zmiany chwytów wtedy bardzo pomagają i to jest duży plus kierownicy szosowej. Aerodynamika, szczególnie na małej ramie też jest nie do pobicia.

A zamiast szosy bym wziął klasyczną przełajówkę na miasto, choć ta pierwsza też daje radę. ;-) Wiem, bo obu używałem. Przełaja miała oponki 37-622 (Kenda z bieżnikiem a'la Dębica Gronostaj), bardzo uniwersalne i gdzie nie przejechałem to była dobra przyczepność. Szosa za to szybsza, ale bardziej trzęsie na krawężnikach i gorzej np. na trawie sobie radzi, ale da się jechać.

 

Kwestia błotników - niektóre szosy to łykają, szczególnie retro. W sumie tylko trzeba obadać prześwity i otwory do montażu błotników. Szczególnie te nowsze szosy nie przyjmą żadnych chlapaczy - u mnie w Peugeocie nie założę za Chiny nic z przodu (opona 23-622 przy obszernych rurach kierownicą obija buty i nawet przy małym błotku ociera o koronę widelca), a i z tyłu może być duży kłopot.
Więc tu trzeba uważać...



#32 Piotr01

Piotr01
  • Użytkownik
  • 111 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 październik 2013 - 08:34

Cześć Wam, niestety po dłuższej przerwie,

Szkoda Marcin0511, że nie złożysz sam, czegoś dla siebie. Może Twoi sąsiedzi, co jeżdżą na szosówkach mogliby pomóc, podpowiedzieć lub i złożyć razem.

Speeder, to typowa hybryda (lub force) szosowa, tylko akurat ma szersze opony. Gdy prosta kierownica byłaby za mało, co za problem zmienić ją i klamk/i/omanetki. Koszt, ale drugi, po czasie, a może okazać się niekonieczny.

Ogólnie, podtrzymuję treść mojego poprzedniego wpisu. Jeśli rogi, to tylko jakieś "kulturalne" typu Pro L-bend, bodajże 110[mm].

Na temat, lusterek itp. lub innych "dziwnych" rozwiązań, wybaczcie nie będę się wypowiadał, bo nie stosuję.

Pozdrawiam, Piotr01

 



#33 marcin0511

marcin0511
  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 10 październik 2013 - 22:18

Witam kolegów

Dziękuję bardzo za obszerne komentarze do tematu. Sądzę, że bardzo wiele się od was nauczyłem.

Możecie być z siebie dumni. Dzięki waszej pomocy wielu kompletnych amatorów takich jak ja może rozpoczynać swoją przygodę z rowerem szosowym.

 

Odnośnie pomocy sąsiadów to jest dość ograniczona. Właściwie mam dość dobry kontakt z jednym ale raczej nie kwapi się do pomocy w składaniu dla mnie rowerka. Rozmawiałem z nim kilka razy i właściwie powiedział że lepiej jak sobie kupie gotowy rower i teraz po wysłuchaniu jego rad to mogę już sam dokonywać wyboru :(. Dał mi do zrozumienia żebym mu dłużej głowy nie zawracał. 

 

Na razie cały czas pomykam góralem do pracy ale już wykręcam nieco większe prędkości średnie rzędu 27 km/h (No dobra nie śmiejcie się wiem, że dla was kolarzy to żółwie tempo ale ja jestem kompletnym amatorem).

 

Teraz najważniejsze. Pożyczyłem od kolegi starą szosę, na kilka dni, na oponkach z drobnym bieżnikiem średnicy 32 mm. Muszę powiedzieć że poczułem się świetnie na tym rowerku. Prędkość średnia podniosła się do 31-32 km/h. Ponadto dość duże prędkości na zjazdach (u mnie tylko niewielkie nachylenia bo ja jestem człowiek z nizin) spowodowały, że bardzo napaliłem się na tego typu rower. No ale z drugiej strony jak raz wpadłem w dziurę przy dość dużej prędkości to rower mocno zatańczył. To przy dużym ruchu samochodów może być bardzo niebezpieczne. Pewnie muszę nabrać wprawy w jeździe rowerem szosowym. Mój góral dziury w jezdni łyka bez zająknięcia. Teraz już wiem dlaczego niektórzy twierdzą, że na polski asfalt najlepszy góral :).

 

W góralu mam rogi i to mi pomaga przy ruszaniu i podjazdach bo rower ciężki i duże opory toczenia ale jak wsiadłem na szosę to właściwie nie tęskniłem za rogami. Szosa pięknie się rozpędza a i na podjazdach łatwiej. Zdecydowałem więc, że kupię używaną szosę lub używany CX. Czytając wasze opinie i inne komentarze doszedłem do wniosku, że moje wymagania od roweru powinny być następujące:

 

1. Możliwość montażu opony 30-32 mm

2. Widelec karbonowy

3. Kierownica baranek (właśnie odkryłem, że bardzo mi taka pasuje)

3. Napęd przynajmniej 105

4. Przednia korba 50 zębów

5. Solidne obręcze 32 szprychy

6. Możliwość montażu błotników 

6  No i rama na mój wzrost 182 cm to sądzę że 56. Mój sąsiad tak twierdzi.

 

No i bardzo podobają mi się te nowoczesne lekko wygięte w łuk ramy górne w slopingu ale to już fanaberia, z której mogę zrezygnować w sumie max cena to 2500 zł. 

Trochę dużo tych warunków no ale będę szukał odpowiedniej oferty sprzedaży.

Na początek co myślicie o tej:

 http://allegro.pl/wi...3590071649.html

Korba 52 no i widelec mocno przyszlifowany z jednej strony ale jakby trochę utargować to...?

 

 

 

 

 

 

 



#34 rybka

rybka
  • Użytkownik
  • 90 postów

Napisano 11 październik 2013 - 06:56

Mało która szosowa rama przyjmie opony 30 - 32 mm ja na twoim miejscu szukałbym po prostu roweru przełajowego chyba byłby idealny do twoich oczekiwań.



#35 marcin0511

marcin0511
  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 11 październik 2013 - 08:55

 

Mało która szosowa rama przyjmie opony 30 - 32 mm ja na twoim miejscu szukałbym po prostu roweru przełajowego chyba byłby idealny do twoich oczekiwań.

 

Ofert rowerów CX z barankiem jest mało. Te które do tej pory przeglądałem do 2500zł prezentowały rowerki dość mocno wyeksplatowane. To może do szosy wystarczyłaby opona semislick 28mm na miasto?



#36 rybka

rybka
  • Użytkownik
  • 90 postów

Napisano 11 październik 2013 - 09:33

Ofert rowerów CX z barankiem jest mało. Te które do tej pory przeglądałem do 2500zł prezentowały rowerki dość mocno wyeksplatowane. To może do szosy wystarczyłaby opona semislick 28mm na miasto?

 

28 mm wystarczy choć nie jest ta jakaś wielka i wygodna opona jak wcześniej jeździłeś góralem :-)  tylko nawet taką oponę nie do każdej ramy szosowej założysz tym bardziej z błotnikami, musisz to sprawdzić przed zakupem żeby się nie okazało że do ramy wchodzą tylko opony 23 mm 





Dodaj odpowiedź