23 odpowiedzi w tym temacie

[KubaG]

Po to się używa cienkich opon, żeby opory ruchy były mniejsze. Nie podałeś ani rozmiaru opon ani nic, z fusów mam wróżyć ? Rower jak rower, ale jak nie ma nogi to nawet karbon nie pomoże. 

[SPIKE]

To nie jest w żadnym znaczeniu słowa ..szosówka , to raczej rower turystyczny z barankiem , poza tym zdjęcie mało jakościowe , a robi wrażenie jakby głowka była cofnieta

[mikroos]

Rower nie jest wybitnie sportowo nastawiony, ale najważniejsza jest przecież przyjemność z jazdy, prawda?

Jeżeli chcesz jechać nieco szybciej, węższe opony mogą się przydać, ale niemal na pewno pogorszą komfort jazdy (który, jak rozumiem, jest dla Ciebie istotny).

Wiele możesz natomiast poprawić dzięki gruntownemu przeglądowi (w szczególności łożysk i napędu), możesz też spróbować obniżyć kierownicę, aby zmniejszyć opory powietrza (o ile oczywiście będziesz czuł się dobrze w takiej pozycji), bo obecnie pozycję wręcz bardzo wyprostowaną.

[mikroos]

A czy kontrolowałeś w ogóle ciśnienie w tych oponach? Od tego bardzo wiele zależy. No i pytanie podstawowe: jaki rozmiar był wcześniej, a jaki jest obecnie? Tylko konkretnie, w liczbach - wtedy będziemy w stanie cokowiek więcej powiedzieć.

[D3biec]

A ja mam wrażenie że szukasz wymówek. Oczywiście, lepszy rower dodałby kilka km/h ale nieraz na ustawkach widziałem ludzi na "dziadkach" i dawali radę a nawet potrafili dać w kość na zrywach itp. Inna sprawa, czy Twój rower jest faktycznie w 100% sprawny, czy łożyska chodzą lekko czy koła nie biją itp bo takie niuanse bardzo wpływają na szybkość. Warto nadmienić też odpowiednią pozycję na rowerze.

Kolejna kwestia: jak długo trenujesz i jaką prędkością średnia lata się tam na ustawkach w których odpadasz? Czasem sama młodość nie wystarcza. Nieraz idzie taki ogień, że bez lat treningów i tych kilku do kilkunastu tysięcy kilometrów co roku nie da się wytrzymać tempa więc zatem może za szybko na tak szybką grupę?

[SPIKE]

nie podkręcajcie chłopaka , ten rower po prostu to nie szosówka, no przykre to ale na tym nie da rady dymać na ustawkach , to są całkiem inne rowery, takim "retro " sobie może pojeździć " , to przepaść nie do przerobienia w stosunku nawet do rowerów sprzed 10 lat i żadna noga nie pomoże .

 

co do głowki ramy , możesz zrobić jakieś lepsze zdjęcie przodu roweru z boku  wystarczy tak pół roweru , patrząc na fotke od lewej, może to optyka , ale coś mi sie tak wydawało że główka jest podbita .

 

co do opon to zależy jakie są felgi , jaka szerokość . 

 

 

[jano_3]

Zgadzam się ze SPIKIEm, ten rower to zabytek i jeszcze nie wiadomo w jakim stanie. Nie wiem czy szybciej byś nie kręcił na rowerze z marketu za kilka stów, ale nowym (sprawny napęd łożyska). Nie ma co się czarować kolarstwo kosztuje. Rowery kosztują, ciuchy, kaski, buty wszystko kosztuje. Chyba, że ktoś chce jeździć po bułki do sklepu. Więc w Twoim przypadku albo zostaje praca w wakacje albo rodzice z zasobnym portfelem. Z gówna się makowca nie ukręci, a teraz dobra pora coby szukać roweru bo są przeceny na koniec sezonu, ale warto by było mieć 1500zł jak chcesz kupić coś przyszłościowego.

[nick]

Jak wygląda koń, znaczy rower każdy widzi. Do czuba na pewno nie należy. Z drugiej strony, widuję osoby rózne, starsze i młode na starych trupach, w sandałach a zap.... zdrowo. Ja też do czuba nie należę, ale wtedy muszę się moooocno sprężyć. Więc jednak noga, noga :-P   pozdr

[Prozor]

Najprościej - poprosić kogoś, kto ma "normalny" rower szosowy, wymiarowo w miarę dopasowany do Ciebie, żeby dał się przejechać, ewentualnie zamieńcie się i zobaczysz czy to wina roweru - raczej w niewielkim stopniu, niestety, no chyba, że masz faktycznie duże opory (brak nasmarowanych łożysk, łańcuch itd.), ale wtedy zweryfikujesz czy problem tkwi (i w jakim stosunku %) w rowerze czy też w braku siły w nogach.

[graybruno]

Podam Ci przykład mojego znajomego. Raz odwiedził Polskę, bo mieszka w USA i aby nie stracić przez dwa miesiące formy kupił sobie na czas pobytu w naszym kraju (nie chciało mu się przywozić za wielkiej wody własnego) w podobnej cenie i niewiele lepszy, od Twojego, rower. Rower nie miał baranka i toczył się na trekkingowych oponach a jedyne co w nim poprawił, to zamontował pożyczone pedały zatrzaskowe.. Parę razy wybrałem się z nim i paroma innym kolegami na trening. Szczerze mówiąc jego rumak w porównaniu z naszymi wyglądał bardzo archaicznie a osprzęt był już u kresu swego żywota. I powiem tak, rower staruszek, ale jakoś nie przeszkadzał mu zbytnio podczas jazdy i gdy robił stójki bez wypinania się z pedałów czekając na skrzyżowaniach. Na podjazdach (bo po płaskim dostosowywał się do naszych możliwości) zostawiał nas daleko z tyłu. Samemu może trudno mi ocenić jego wyczyny, ale kolega z czołówki amatorskiego MTB, też kiedyś zrobił sobie z nim trening i sam nie mógł uwierzyć, że na czymś takim można tak mocno kręcić.

 

 

Powyższy przykład pokazuję, że słaba jakość sprzętu nie może być do końca usprawiedliwieniem dla słabych wyników. Lepszy rower na pewno Ci pomoże, ale nawet ten najnowocześniejszy i tak nie zastąpi Ci lat przepracowanych na świadomie zaplanowanych treningach. Jeśli odpadasz od kolegów to odpuść sobie te ustawki i trenuj samemu lub z kimś na Twoim poziomie. Jeśli nie masz teraz kasy na coś lepszego, to odkładaj, bo jeśli lubisz kolarstwo to naprawdę warto uzbierać większą sumkę a w międzyczasie trenuj na tym, co masz. Wymagać to będzie od Ciebie wprawdzie więcej samozaparcia, niż jakbyś jeździł na nowocześniejszym rowerze, ale z drugiej strony patrząc może to być dla Ciebie dobry trening charakteru, bardzo potrzebny w tej dyscyplinie sportu. Upewnij się tylko, że rower jest w pełni sprawny i nie zagraża Twojemu zdrowiu i bezpieczeństwu. Pamiętaj na treningach osiągana prędkość nie ma wielkiego znaczenia ważny jest wysiłek (moc) jaki w nie wkładasz w danej jednostce czasu.

[SPIKE]

Jak wygląda koń, znaczy rower każdy widzi. Do czuba na pewno nie należy. Z drugiej strony, widuję osoby rózne, starsze i młode na starych trupach, w sandałach a zap.... zdrowo. Ja też do czuba nie należę, ale wtedy muszę się moooocno sprężyć. Więc jednak noga, noga :-P   pozdr

 

sie ich zapytaj jak długo tak potrafią jechać ......50,100, 200 km ??  jak masz np. w kołach lekko krecące sie łożyska to mniej energi zużywasz , wieć na co sie męczyć . tak samo oponki, inbaczej sie toczą  kloce 600 g a inaczej 200 g przy odpowiednim ciśnieniu jest różnica też , itd, itd itd , każdy element roweru jest ważny aby mieć z tego jakąkolwiek radoche a nie ból pleców

[nick]

Kiedyś jeden z redaktorów chyba "Magazynu Rowerowego" z jęzorem na brodzie doszedł jakiegoś rowerzystę. Patrzy, stara Ukraina, marne sandały, na bagazniku jakiś prowiant. Doszedł do siebie i pyta - witaj, skąd jedziesz? /blisko granicy ukraińskiej/ Tak ło, był u siostry po prowiant. A daleko to? indaguje. A tak ło, niedaleko, w obie strony bedzie ze 130 km. Opisal to zdarzenie na łamach, ku przestrodze, żeby się nie sugerować sprzętem :idea:   pozdr

[SPIKE]

czyli co, trzeba śmigać na starych tryplach , w sandałach, koszuli w kratke , na cholere lepsze sprzęty , lepiej wmawiać ludziom że stary dezel zakupiony odf handlarza złomem z zagranicy  będzie tak samo dobry jak nowsza  maszyna po przeglądzie , owszem da sie na nim jeźdźić , ale trzeba go gruntownie przeglądnąć , troche przerobić , zakładając że ma to sens ...

 

 

Grzeesiu, daj no jakieś lepsze fotki z bliższa jakie tam siedzą komponenty  to coś może sie da przerobić ??? podmienić ??  nie sugeruj sie komentarzami z bikestatsa bo są tendencyjne, cobyś nie pokazał to takie same będą .

 

Ja tam widze korbe stalową, na klina mocowane ramiona , to sie lubi luzować  na klinach, wkład suportu ?? na gwint czy na wcisk ??? miski , klamki ?? zmieniłbym na takie z chowanym pancerzem pod owijke, Podnóżek do usunięcia , kierownica zdrowo za wysoko, a siodełko za nisko  - ustaw prawidłowo, wysokosć siodła  jak sie ustawia, nastepnie kierownice ( mostek ) , wg mnie jest za wysoko ,

Mostek ma na dolnej cześci fajki obrysowanny ogranicznik bezpieczengo wysunięcia !!! Kat pochylenia kierownicy jest za wysoko takze , w tej chwili masz tylko dostep i to ciężki do klamek w górnym chwycie , zmiana kąta w dół pozwoli na jazde i hamowanie w dolnym chwycie .

Co do kół i obręczy to nic nie widać , bo jeśli są za szerokie to i tak szosowych opon nie założysz , a pewnie takie są  i nie daj Boże stalowe........piasty pewnie Maillarda , albo Sachsa na wysokich kołnierzach , wielotryb  5 biegów chybaj , tu nic nie powalczysz, dobrze jest jesli w ogóle koła chodzą prosto w pionie i poziomie .

 

Jak masz gościa co przywozi ze szrotów rowery to oglądnij sie za lepszą maszyną , taka lepsza będzie miała przynajmniej korbowód cały alu na 2 blaty i manetki na ramie - prawa skokowa, o to już może być rozwojowa szosówka , obecze wąskie, cienkie oponki itp, za takie coś dasz .....400-500 zł i już pośmigasz .

 

Teraz jest już okres jesienno zimowy, więc  taki co masz do "trenowania " w sam raz jest , odkładaj kase i zakup coś lepszego , masz dział retro , pooglądaj jakie maszyny koledzy tutaj wykombinowali ......

 

PS.

 

Z tego co masz, zakłądając oponki z bieżnkiem masz świetną a'la "przełajówke " na ten okres :roll: