no staram się kontrolować kadencję... ale przy 90 mam wrażenie, że macham nogami w powietrzu, a nie jadę na rowerze... a nie powiem, na szosie pomyskam już coś koło 10 lat... :-/
Licznik z kadencją - proszę o pomoc
Started By
fan911
, 25 kwi 2009 20:50
21 odpowiedzi w tym temacie
#22
Gosc_kobrys_*
Napisano 28 kwiecień 2009 - 10:16
faktycznie nie chodzi o to by "młynkować" - ważne jest znalezienie tego złotego środka - machanie "na zapalenie płuc" też nie da nic wielkiego.Nie ma nic złego w tym, że po kilku minutach "młynkowania" zaczniemy "przeciągac" korbę, dają prace nogom a odpoczynek układowi krążenia. Zaś za chwilę robimy na odwrotnie i młynkujemy. Zaryzykuje nawet określenie, że liczbnik kadencji nie jest urządzeniem bez którego "nie da się jeździc sportowo na rowerze szosowym". :-)
Stas
Cóż, kiedy trenujemy ważna jest różnorodność, ale i pewna konsekwencja w treningach. Co do samej wysokiej kadencji oprócz dobijania płuc dostarcza bardzo dużą ilość tlenu do mięśni, a wraz ze zwiększonym przepływem krwi i wartosci odżywczych.
Niska kadencja nie jest polecana z kilku względów - zwłaszcza młodym lub mniej kontrolującym siebie zawodników ponieważ bardzo obciąża stawy kolanowe, może powodować utratę płynności pedałowania, powoduje kołysanie tułowia w górę i w dół oraz kołysanie bioder... ale podczas treningów czasem pożądane są duze obciażenia przy małej kadencji jednak kiedy siła i technika pozwalają na wolny ruch z pełną płynnością i czuciem każdej fazy...
skoro machasz nogami jak w powietrzu to zwiększ obciazenie (znaczy bieg) i utrzymuj kadencję ew. minimalnie zmniejsz - będziesz jechał jeszcze szybciej...no staram się kontrolować kadencję... ale przy 90 mam wrażenie, że macham nogami w powietrzu, a nie jadę na rowerze... a nie powiem, na szosie pomyskam już coś koło 10 lat... :-/


