Jestem ciekaw waszej opinii na temat wytrzymałości starych stalowych ram CRO-MO czy też HI-TEN.
Jak wiadomo kiedyś powszechnie stosowane materiały,dziś raczej dobra luksusowe (CRO-MO),dla ekscentryków.
Czemu pytam?
Sam posiadam ramę CRO-MO z lat 90,którą regularnie ujeżdżam.
Ostatnio podczas przejażdżki zaczepił mnie pewien starszy już fan kolarstwa na wypaśnym rowerku z carbonu i z przerażeniem stwierdził że jazda na stali to śmierć bo rama może się 'połamać' bo napewno jest pordzewiała i że nikt już ich nie używa bo to niebezpieczne...
Trochę się zdziwiłem bo nawet zaglądając na pewien znany portal aukcyjny widać ile ludzie kupują stalowych szosek...
Czy komuś z Was -jak to stwierdził ten człowiek-odjechały* kiedyś widełki?
*podobno jego kolega jechał kiedyś gdzieś na wyścigu i widełki z kołem pojechały,a reszta została-nie trzeba się domyślać jak to się skończyło dla użytkownika...