Ciężko teraz wszystko policzyć, bo większość rzeczy już miałem od paru lat (przełożyłem po prostu z poprzedniego roweru na ramie Accent).
Ramę kupiłem jako frameset ze stalowym widelcem, sztycą, sterami i mostkiem 90 mm za 699 zł na allegro (ten rozmiar wciąż dostępny: http://allegro.pl/no...5456143701.html).
Widelec Scott Cr1 Superlite kupiłem kilka lat temu jako nowy (400 zł, cena okazyjna jak na 300-gramowy widelec full carbon).
Kilka części kupiłem jako używane:
hamulce RC (taki na nich widnieje napis), lekkie, choć niezbyt mocne - 60 zł (waga kompletu 305 g)
przerzutka przednia Dura Ace 7700 - niecałe 50 zł
korby Ultegra 6500 - 200
kaseta Tiagra 9 s - 40 zł
Sporo części nowych w promocyjnych cenach, np. opony Vittoria Rubino Pro Slick w Decathlonie (chyba 120 zł za komplet), mostek Pro LT (45 zł, allegro), siodełko Selle Italia SL (90 zł, przecena z powodu drobnej skazy na pokryciu), sztyca Kalloy, lżejsza od tej z zestawu i z płynną regulacją kąta (20 zł, sklep Justabike). Kierownica Icon Sterling (240 g, 100 zł też w Justabike).
Napęd jest konfiguracją "shimegro" - klamkomanetki Campagnolo (10 s) sterują przerzutką Shimano (105) po innym podpięciu linki. Kaseta to 8 zębatek z 9-ki (dla zmniejszenia wagi).
Klamkomanetki oryginalnie to były Mirage, ale po drugim złamaniu się plastikowej dźwigienki redukcji kupiłem Używane Veloce i przeszczepiłem aluminiowe dźwigienki. W Mirage regenerowałem też mechanizm (wycierające się plastikowe ząbki).
Koła to zastaw składany samodzielnie na piastach Novatec (291 i 171), cieniowanych szprychach (przód Laser, tył Revolution/Race), naplach alu (CN), a obręcze to Alexrims R390 (przód) i Mavic Open Pro (tył). Dętki Maxxis Flyweight. Kompletne koła z ogumieniem i kasetą ważą niecałe 2500 g.
Dlatego cały rower wyszedł dość lekki, zwłaszcza jak na rower na stalowej ramie (i nie kosztującej majątku).
Rama ta w rozmiarze xs jest jednak dość krótka, stąd mostek 120 mm i dość mocno cofnięte siodło. Ja w ogóle jestem chyba dość nietypowej budowy, bo przy wzroście 170 cm mam raczej krótkie nogi (ale same uda długie) i długi korpus. Jestem też mało gibki, więc kierownicę muszę mieć dość wysoko. Wprawdzie mostek jest na tej samej wysokości co w ramie Accent (a widelec przecież ten sam), ale ze względu na różnicę w kątach główki (Accent 73 st. Jamis 71 st.) tutaj jest bardziej poziomo, więc wypada niżej. Chętnie jeszcze bym podniósł z centymetr, ale podobno lepiej zostawić jedną podkładkę nad mostkiem, gdy rura sterowa jest carbonowa. Może spróbuję jeszcze z inną kierownicą (płytszą i węższą), mam w domu ITM MIllenium (też bardzo lekka).
Może na próbę założę też mostek 100 mm.
Jeździ się całkiem inaczej niż na aluminiowej Via Montana. Jamis zdecydowanie wolniej skręca, ale i dzięki temu jest stabilny i idzie po dziurach jak czołg. Nie wiem, jak zachowywałby się z oryginalnym stalowym widelcem (nawet go nie zakładałem na próbę), który ma większy offset niż Scott (50 mm vs 45 mm), pewnie skręcałby nieco łatwiej, bo mniejszy byłby wtedy trail (ciąg widelca).
No i ta sprężystość stali. Coś w tym jest, choć pierwsze wrażenia są takie, że wszytko nieco pływa. Inaczej czuje się też ten rower pod nogą, zwłaszcza na podjazdach i gwałtownych sprintach. Mam wrażenie, że na stalowej ramie nie trzeba się skupiać na równym pedałowaniu, bo rama swoją sprężystością niejako wygładza moment obrotowy na kole. Osobiście mniej się na stalowej ramie męczę, a na podjeździe mogę pedałować na twardszym biegu bez konieczności wstawania z siodła.
Paradoksalnie wydaje się mniej sportowo, ale licznik tego nie potwierdza.
Muszę trochę więcej pojeździć, wtedy zobaczę jak ze średnimi czy czasami na znanych, treningowych podjazdach.
P.S.
Dzisiaj z góry jechałem 74 km/h i rama wytrzymała. Trochę mnie tylko irytuje ten długi mostek przy mocnym hamowaniu, bo jest nieco większy strach przed przeleceniem przez kierownicę i muszę mocno przesuwać się do tyłu na siodełku.