Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolarska dieta


833 odpowiedzi w tym temacie

#1 pañcio

pañcio
  • Użytkownik
  • 49 postów
  • SkądGorzów Wlkp

Napisano 28 styczeń 2007 - 15:19

czołem;
no właśnie - mam to szczęście, że Scott gwarantuje kolarki do 110 kg :-)
co prawda ważę szesnaście kilo mniej (przy 184 cm) ale pomino niezłej kondycji czuję sadło jadąc pod górkę;

jak i co jeść, żeby zrzucić a jednocześnie nie słabnąć za bardzo ?
ogólną zasadę mówiącą, że należy więcej spalać niż przeżuwać znam jakby co :-)

jak macie jakieś linki, diety, porady życiowe, znajome wróżki to proszę !

#2 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 28 styczeń 2007 - 19:01

Ciekawy temat bo też chce troche kg zrzucić bez żadnych konsekwencji.

#3 krystianess

krystianess
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądRumia

Napisano 28 styczeń 2007 - 19:41

właściwie jak czytam o żywieniu dla kolarza (sportowca), to tylko węglowodany jeść banany, makaron, owoce ale co z czym jaką najlepiej dietę stosować, czy można pić kawę?
To nic nigdzie nigdy nie napiszą... i jemy chleb tylko pełno ziarnisty

p.s.
może znajdą się tu też jakieś ciekawe przepisy kulinarne

#4 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 28 styczeń 2007 - 19:42

Biorąc pod uwagę wagę, wzrost, wiek, poziom aktywnosci fizycznej, obliczyłem z prostego wzoru, że moje dzienne zapotrzebowanie energetyczne jest na poziomie 3300kcal. Wiem, że tkanka tłuszczowa spalana jest najefektywniej przy treningu na poziomie 70HRmax. Dla zachowania odpowiedniej kondycji i mocy muszę włączać do planu również trening w strefie podprogowej, a tu energia pobierana jest z mięśni (glikogen). Dla uzupełnienia niedoborów wywołanych w głównej mierze bardziej intensywnym treningiem musże odpowiednio jeść, dlatego jem 2800kcal i trenuję około 1h w strefie tlenowej (70-75HRmax) i 0,5 h w strefie podprogowej (80-85HRmax). Do tej pory nic nie chudnę, ale również nie tyję, jak to bywało zimową porą w innych latach. Powodem jest brak konsekwencji w diecie (zbyt dużo imprez typu: zabawy karnawałowe, święta, sylwester, ...itp :-P ). W marcu efekty już bedą, bo inaczej zmienę nicka :mrgreen:

pozdro horny

#5 pañcio

pañcio
  • Użytkownik
  • 49 postów
  • SkądGorzów Wlkp

Napisano 28 styczeń 2007 - 21:19

hmm; miałem nieszczęście przeczytać min: " Tour The Force" i " Every Second Counts"
i wiem już jak wiele zależy od wagi;
goście przed ważnymi wyścigami schodzą z wagi tak, że im się zajady robią od usmiechu bo
skóra pęka i to wcale nie jest żart...

nie mówię o takl skrajnym zrzucaniu wagi ale widać są jakieś metody aby przy zachowanej sile zarazem się nie przetrenować i coś schudnąć...

#6 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 28 styczeń 2007 - 21:45

...nie mówię o takl skrajnym zrzucaniu wagi ale widać są jakieś metody aby przy zachowanej sile zarazem się nie przetrenować i coś schudnąć...

Na pewno ścisła dieta. Innej metody nie ma. Pisząc ścisła, mam na myśli dokładnie dobrana pod wzgledem ilościowym i jakościowym, uzupełniana suplementami i odżywkami. Tak dokładne trzymanie się diety może być odpowiednie dla zawodowców, ale np w moim przypadku i wielu amatorów wydaje się niepotrzebne i nieekonomiczne. Dam przykład niektórych pań, które za przykładem diet cud zamieszczanych w kolorowych pismach, biegają po marketach w czwartek, bo na piątek z rana muszą mieć 200 gram brokułów do śniadania. Jakby nie można było zjeść sałaty, kapusty, czy kalafiora. Wracajac do tematu, uważam, że dla mnie ważniejsza jest kondycja i siła, a obniżenie wagi stawiam na drugim miejscu. W związku z tym jem tyle, żeby występowały niedobory energetyczne, ale nie koniecznie w maksymalnie możliwej ilości.

pozdro horny

#7 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 29 styczeń 2007 - 08:46

W NASZYM przypadku najwazniejsza jest BARDZO MAŁA lub jej nawet BRAK- kolacja ,,to ona daje nadmiar kilogramów ,,,JAREK. :roll: :-? :lol:

#8 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 29 styczeń 2007 - 09:16

Temat kolacji jest mi znany, ale co zrobić, jak kolację lubię jeść najbardziej? Śniadanie mogę odłożyć na południe, ale kolację? :-( ;-)
Mój dzień, podobnie jak wielu amatorów, ma następujący rozkład: z rana do15 praca, po południu trening, więc wysiłek fizyczny przypada na godziny popołudniowe. Jak wrócę z roweru, czy siłowni (nie mówiąc o basenie), to zjadłbym konia z kopytami... i jak tu zrezygnować z kolacji?
Ja radzę sobie w ten sposób, że mając do dyspozycji 2500-2800kcal, mniejszą część normy zjadam do 15:00, a drugą (większą) po południu i wieczorem. Jeżeli postępuję konsekwentnie, efekty widoczne są gołym okiem, ale jak trafi się weekend imprezowy, podobny do minionego (uwielbiam ciasto), to 3kg nadwyżka murowana, ... niestety :evil: :-( :-D

pozdro horny

#9 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 29 styczeń 2007 - 18:25

Staram się nie jeść zbyt dużej kolacji ale jak jej nie zjem to nie usnę. Do tej pory nie liczyłem kalorii ale chyba trzeba będzie się za to zabrać.

#10 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 29 styczeń 2007 - 19:19

liczenie kalorii mowicie(a raczej piszecie ;-)) ?
hmm to nie dla mnie.
ja staram sie tylko nie przesadzac z roznymi kombinacjami. nie jem zadnych swinstw typu czipsy, czekolady "owocowe" itp itd.

w sezonie podstawowymi skladnikami mojego menu sa m in. potrawy z makaronem, ryzem, musli i przede wszystkim warzywami/owocami. miesa staram sie nie jadac w duzych ilosciach. najgorsze co moze byc to laczenie makaronu z miesem. szczegolnie na np dzien przed wyscigiem, albo nawet przed samym startem.
miesa zazwyczaj jem po wyscigu albo kilka dni przed wyscigiem.

do picia tylko i wylacznie woda mineralna NIEGAZOWANA, soki z warzyw/owocow (najlepiej wlasnej roboty).
od paru tygodni nie pije juz najgorszego syfu jaki mozna pic czyli tzw odrdzewiacza. chyba wszyscy wiedza o co chodzi ;-)

i na koniec podstawowa zasada.. nie jesc wiecej niz sie spalilo.

ktos pare miesiecy temu (zaraz po zakonczeniu BikeChallenge) na jednym z for psioczyl na zarcie podczas tej imprezy. smecil cos na temat spalonych kalorii. koles niby spalil ok 4000kcal i chcial to wszystko uzupelnic w jedno popoludnie/wieczor ;-) :mrgreen:
gdyby zjadl te 4000kcal w ciagu paru godzin na drugi dzien z wyra by sie nie podniosl, a pozniej pol dnia spedzil by w klozecie.

#11 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 29 styczeń 2007 - 20:14

zawodowcy podczas sniadania przed wyscigiem zjadaja ok. 8 000 kalorii? :)

#12 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 29 styczeń 2007 - 21:35

Ja liczę kalorie, bo inaczej moja waga oscylowałaby wokół liczby 110kg :mrgreen: Jedzenie na oko, podobnie jak trening bez pulsometru nie przyniesie szybko oczekiwanego rezultatu. Dieta będzie albo energetycznie za skąpa, albo zbyt obfita. Można nie liczyć kalorii, ale trzeba jeść ilościowo i jakościowo zgodnie z ułożonym wcześniej jdłospisem (czyli ktoś zrobi to za nas). Ja jem to, na co mam aktualnie ochotę, więc liczę kalorie na bieżąco. Właściwie robi to za mnie komputer, bo dostosowałem do moich potrzeb arkusz excela i tylko wpisuję co jem, a on pobiera odpowiednie wartości jednostkowe z bazy danych i oblicza wartość energetyczną. Z czasem jednostkową ilość kalorii produktów, szczególnie tych bardziej popularnych, zna się na pamięć.

liczenie kalorii mowicie(a raczej piszecie ;-)) ?
hmm to nie dla mnie....
...i na koniec podstawowa zasada.. nie jesc wiecej niz sie spalilo.

Jeżeli nie liczysz kalorii, to skad wiesz, czy nie zjadłeś więcej niz spaliłeś?

zawodowcy podczas sniadania przed wyscigiem zjadaja ok. 8 000 kalorii? :)

Ciekawi mnie jak wygląda śniadanie o wartości 8000kcal
Dla przykladu podam, że taką wartość ma wiadro gotowanego makaronu :lol:

pozdro horny

#13 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 29 styczeń 2007 - 21:40

WIADRO makaronu --niezła perspektywa ,hehehe,,pozdr,,JAREK.. :mrgreen: :lol: :mrgreen:

#14 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 29 styczeń 2007 - 22:54

liczenie kalorii mowicie(a raczej piszecie ;-)) ?
hmm to nie dla mnie....
...i na koniec podstawowa zasada.. nie jesc wiecej niz sie spalilo.

Jeżeli nie liczysz kalorii, to skad wiesz, czy nie zjadłeś więcej niz spaliłeś?


mniej wiecej wiem ile dana potrawa ma kcal i ile spalam podczas treningu.
wiadomo, ze nie zawsze uda sie tej zasady podtrzymac szczegolnie w dniu w ktorym mamy dzien wolny od jazdy ;-)

zawodowcy podczas sniadania przed wyscigiem zjadaja ok. 8 000 kalorii? :)

Ciekawi mnie jak wygląda śniadanie o wartości 8000kcal
Dla przykladu podam, że taką wartość ma wiadro gotowanego makaronu :lol:

pozdro horny


nie uwierze w to ze tyle kcal sa w stanie wpakowac w siebie jedzac tylko takie bajery jak makarony, musli, ryz, pieczywo itp itd.

8000 kcal to odpowiednik ok 20-25 paczkow.

#15 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 29 styczeń 2007 - 23:09

...8000 kcal to odpowiednik ok 20-25 paczkow.

i to takich wielgachnych, bo zwykłych pączków trzebaby wszamać 35-40 :mrgreen:
smacznego http://pl.wikipedia....org/wiki/Pączek

pozdro horny

#16 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 29 styczeń 2007 - 23:16

to sniadanie trwa srednio 4h i to sa nie tylko "normalne" produkty :)

#17 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 29 styczeń 2007 - 23:18

no wlasnie.. w ta normalnosc nigdy nie uwierze.
;-)

#18 sp0097jg

sp0097jg
  • Użytkownik
  • 124 postów
  • SkądKamienna Góra

Napisano 31 styczeń 2007 - 11:00

ciekawy temat... chyba też zrezygnuję z kolacji - 182 cm, i 75kg :)

#19 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 31 styczeń 2007 - 11:05

nie masz sie czym przejmowac za bardzo ;-) 75 to nie tak duzo przy tym wzroscie.
ja mam o 8 kg wiecej od ciebie. ;-)
ja juz kolacje ograniczylem tylko do jogurtow albo jakis owocow i to nie zawsze.

#20 karrol

karrol
  • Użytkownik
  • 90 postów
  • SkądStargard

Napisano 31 styczeń 2007 - 12:03

zwykły MARS ma 510 kcal na 100g wiec 400 gram i juz mamy 25% z tych 8000. A zapewne istnieją specjalne batony bardziej energetyczne od tych zwykłych. Ale ja tam sie na tym nie znam. Leżał obok papierek po marsie to napisałem co wiedziałem:)
pozdro! ;-)



Dodaj odpowiedź