Żałuję, ale nie czytałem. Czytałem na razie tylko "Program mistrza, w siedem tygodni do doskonałości", ale tam chyba nic na ten temat nie ma. Jest tylko coś takiego:
Kiedy nadejdzie w koncu wielki dzień zjedz posiłek na trzy godziny przed startem....W ciągu 4 do 6 godzin kolarze zwykle spalają 2500-5000kcal. Dobrze wytrenowany kolarz...jest w stanie zmagazynować 1600-2000kcal...
Odnośnie uzupełnienia energii po wyscigu wyczytałem coś takiego:
Bezpośrednio po zawodach zaleca się podawanie węglowodanów w formie płynnej, ponieważ apetyt sportowca jest bardzo mocno wytłumiony. Węglowodany podawane po wysiłku fizycznym powinny mieć wysoki i średni wskaźnik glikemiczny, żeby szybko trafić do krwiobiegu. W czasie pierwszych 4-6 godzin po zawodach powinno unikać się spożywania posiłków o wysokiej zawartości białka i tłuszczu, ponieważ ulegają one powolnemu trawieniu i na wiele godzin hamują apetyt, co spowalnia tempo odbudowy glikogenu. Optymalna ilość węglowodanów w ciągu doby po zawodach powinna wynosić około 600-800 g.
Właśnie, nie przyjmujac każdej napisanej bzdury na ślepo, staram się logicznie Ci wytłumaczyć, że zjedzenie jednorazowe takiej ilości produktów jest co najmniej niezdrowe.
Jeżeli jednak upierasz się przy swoim, proponuję, abyś poparł swoje zdanie jakimś przykładowym jadłospisem, albo chociaż powołał się na jakiś autorytet, cytat itp
Nie raz już zmieniłem zdanie, wiec jeżeli zostanę przekonany...? :-/
pozdro horny