1348 odpowiedzi w tym temacie

[woody]

sigma 1606L

[maciej1986]

Bury, akurat większość takich urządzeń pomiarowych liczy ilość impulsów, więc jego długość nie ma jakiegokolwiek znaczenia.

[Bury]

Wiem, że wszystkie liczą impulsy, albo odstęp czasowy między nimi Piszę tak, bo jestem elektronikiem Taka druga natura mi mówiła, że lepiej podpinać magnes dalej od osi koła.

[gres]

Wiem, że wszystkie liczą impulsy, albo odstęp czasowy między nimi .

między czym ;>

[Bury]

Między impulsami

Wracając do tematu. Znacie jakiś licznik z ręcznym START/STOP ? Naszukałem się sporo i nie mogę znaleźć nic innego jak ten Cateye...

[Malik]

Garmin Edge 500. Fajna zabawka. http://connect.garmi...player/44002143
Mój wczorajszy trening na przełaju. Trochę w terenie, trochę na szosie.
Za nic w świecie nie kupiłbym polara.
Brak jakichkolwiek przewodów, czujników, magnesów itp, a i cena nie jest zła. 825 zł za licznik z pomiarem kadencji oraz pulsu.

[Malik]

Nie ;-)
Do ramy przyczepiam fotelik hamaxa z lekarzem, który ma stetoskop i zegarek ;-)

Drogawy.... tańszy od polara.

[gibber]

W sumie można go mieć za nieco mniej niż 800 zł w CRC a u nas, prosze za 650 zł. Ja sobie go sprawie pod choinkę.

Ponoć 500 przyjmuję wszelkie czujniki ANT+ a właśnie mam jeden z genialniejszych pasków pulsometrów na ANT+ (z zestawu adidas MiCoach).

Odnośnie przerzucania danych z 500tki. Można to oglądać tylko poprzez www, czy znowu ktoś zrobił jakiś soft na PC. Widzę, że dane prędkość/przewyższenia są milach i stopach, można to wyświetlać w jednostkach bardziej cywilizowanych km/h, metry ?

Najważniejsze - miasto i GPS to czasem ogień i woda, testowałeś, czy nie gubi sygnału. Jak z prędkością odświeżania danych ? w porównaniu do bezprzewodowej Sigmy.

[Malik]

W sumie można go mieć za nieco mniej niż 800 zł w CRC a u nas, prosze za 650 zł. Ja sobie go sprawie pod choinkę.

Sam licznik może i jest w takiej cenie, ale czy z opaską i bzdetami od kadencji?
Sama opaska u nas kosztuje 290zł. :shock:

Odnośnie przerzucania danych z 500tki. Można to oglądać tylko poprzez www, czy znowu ktoś zrobił jakiś soft na PC.

Jest i soft na pc i możliwość wrzucenia online.

Widzę, że dane prędkość/przewyższenia są milach i stopach, można to wyświetlać w jednostkach bardziej cywilizowanych km/h, metry ?

U mnie wyświetla wszystko w normalnych jednostkach.

Najważniejsze - miasto i GPS to czasem ogień i woda, testowałeś, czy nie gubi sygnału. Jak z prędkością odświeżania danych ? w porównaniu do bezprzewodowej Sigmy.

Lekki lag podczas odświeżania da się zauważyć, ale nie jest on na tyle duży żeby stawiać na tym liczniku krzyżyk.
Mija ok 2-3 sekund zanim np odpowiednio wskaże % nachylenia.

Wczoraj podczas całego treningu licznik tylko raz ześwirował. Przez ok 200m pokazywał dziwne prędkości, zapewne gdzieś tam musiały być jakieś kable itp.

http://www.dcrainmak...pth-review.html

Bardzo dobrze przestawiony artykuł o tym urządzonku.

[gibber]

Sam licznik może i jest w takiej cenie, ale czy z opaską i bzdetami od kadencji?
Sama opaska u nas kosztuje 290zł. :shock:

Powariowali. Za 200 zł masz miCoach Zone - pas z pulsometrem ANT+ i odbiornik w postaci zegarka do biegania.

[Malik]

A i tak taniej wyjdzie kupno gotowego zestawu ;-)
Opaska za 200zł to jakaś kpina... nie wspominając o tej garminowskiej.

Dzisiaj potestuję go na szosówce w bardziej pagórkowatym terenie.

[Prozor]

Garmin Edge 500. [...] cena nie jest zła.

Fakt, szczerze mówiąc gdybym teraz kupował, to bez wątpienia zdecydowałbym się na cinquecento ;-). Jedynie do czego mógłbym się doczepić, to ta opaska na klatę z nadajnikiem. Dlaczego nie dodają tej nowszej wersji (tzn. tej wodoodpornej)? Nieco droższa, ale zdecydowanie wygodniejsza. Właśnie w polarach (przynajmniej w tych nowszych) są tego typu opaski, praktycznie jak się zapnie, to po jakimś czasie (używania) można zapomnieć, że się ją ma - nic nie gniecie, nie uwiera. No właśnie - jak odczucia z noszenia tej opaski z nadajnikiem z 500? Pytam, bo zastanawiam się, czy nie zmienić mojego polarka cs200cad na cieńkusia. Dwuseta niezła, pod warunkiem wszakże, że użytkownik nie ma zaostrzonego apetytu na dane treningowe. A mi się ostatnio apetyt zaostrzył, no i wkurzać zaczęły mnie ograniczenia polarka w zbieraniu danych i beznadziejna transmisja dźwiękowa do peceta. Co prawda dodatkowe dane z loggera gps uzupełniają dane z cs'a, no ale to zawsze dodatkowe urządzonoko do wożenia (malutkie, bo malutkie, ale zawsze...).
W przypadku przejścia na 500 pewno musiałbym dokupić uchwyt i czujnik kadencji/prędkości do drugiego rowerka, bo nie wyobrażam sobie przenoszenia przed każdą jazdą, no ale to już nie aż tak duże koszty (dodatkowy komplet czujników prędkości i kadencji do polara kosztował więcej).
Podziel się swoimi subiektywnymi wrażeniami z eksploatacji licznika no i tej nieszczęsnej opaski (no tak, to raczej w nadaje się do wątku "jaki pulsometr").

[Prozor]

Sama opaska u nas kosztuje 290zł.

No, zależy gdzie się kupuje np. w eazymut.pl kosztuje 169 zł. Szkoda, że nie mają tego drugiego typu opasek :-( - gdyby jeszcze była możliwość wymiany jednego typu na drugi byłbym szczęśliwy. Bo tak to nie bardzo opłaca się kupować w częściach: 500 to 597 zł + czujnik tętna 169 + czujnik kadencji 160 = o 102 zł więcej niż komplecik...

[Malik]

Ech, szukałem tej opaski i nie mogłem nigdzie taniej znaleźć... mniejsza z tym.

500ka to świetna zabawka. Do tej pory zauważyłem tylko jedną wadę. Mianowicie wskazania prędkości z gpsa. Różnie to z nimi bywa podczas jazdy w lesie lub gdzieś gdzie jest teren zakryty. Wiadomo chodzi o transmisję satelity z urządzeniem. Problem ten jednak można rozwiązać w prosty sposób, zakładając czujnik kadencji, a zarazem czujnik prędkości, mamy wtedy odczyt bezpośrednio z koła.
Mam jeszcze problem z pomiarem wysokości, ale wiąże się to z brakiem ustawienia 5 punktów odniesienia. Kiedy go ustawię myślę, że wszystko będzie ok.

Z lepszych bajerów to np funkcja autookrążeń, która jest przydatna na wyścigach.
Są dwa sposoby na automatyczne zliczanie okrążeń. Po przejechaniu danego dystansu, albo ustalając dany punkt "na mapie". Ta druga opcja wg mnie to coś pięknego. Stajemy na starcie, klikamy parę razy i mamy wszystko ustalone. Okrążenia same zliczają się po przejechaniu ustalonego wcześniej punktu.

Opaska jest podobna jak w sigmie czy też vdo i w niczym mi ona nie przeszkadza. Owszem czuję coś tam, ale nie czuję żadnego dyskomfortu.

Kumpel w swoim polarze miał jakaś mega hiper wypas opaskę, która mu zdechła. Oj ileż on stracił zdrowia wykłócając się z dystrybutorem o to kto ma rację.
Na polara na pewno bym się nie zdecydował. Za dużo kolesi miało z nimi problemy, za dużo one kosztują, oraz za dużo rzeczy do wieszania na rower/rękę itd.

[Prozor]

Wg instrukcji, to tych punktów odniesienia może być do 10 - swoją drogą, to b. dobre rozwiązanie. W turystycznym odbiorniku Vista HcX mam również wysokościomierz barometryczny, który po skalibrowaniu działa bardzo dobrze. Właśnie po skalibrowaniu - kalibracja polega na wpisaniu albo danych znanych wysokościowych aktualnej lokacji, albo jeśli takich nie posiadamy, to wysokość jest brana z odczytów gps - a te potrafią o kilkadziesiąt m odszukiwać (oczywiście, altimetr potrafi się automatycznie skalibrować, ale zabiera to dużo czasu).

Co jest takiego genialnego w punktach odniesienia? Dla kolarzy jeżdżących po równinach, gdzie poziom n.p.m. jest w miarę stały może i niewiele. Choć zważywszy, że wysokościomierz działa na podstawie ciśnienia atmosferycznego, to chyba i dla nich ma to spore znaczenie (np. gwałtowna zmiana ciśnienia z dnia na dzień powoduje znaczne różnice we wskazaniach wysokościomierza!). A dla tych, którzy często zmieniają miejsca startów/treningów daje bardzo dużo. Co? Postaram się wytłumaczyć na podstawie mojej visty - otóż u mnie bazowym punktem jest moje miejsce zamieszkania, położone na wysokości ok. 75 m.p.m. Mam skalibrowany wysokościomierz na ten właśnie obszar. Jadę w góry połazikować, włączam odbiornik, który był skalibrowany na 75m i... przyjmuje, że jest właśnie taka wysokość! Autokalibracja do faktycznej wysokości trwa chyba godziny... Muszę wykonać kalibrację wysokościomierza (za każdym razem gdy zmieniam wysokość punktu startowego). Inaczej pokaże mi bzdury wysokościowe. Wracam do domu i oczywiście mam na odbiorniku wysokość rzędu kilkuset metrów n.p.m.
No i tutaj już widać o co chodzi z tymi 10 punktami odniesienia, prawda? Wystarczy jako pierwszy wpisać wysokość punktu najczęściej używanego (czyli dla mnie mojego domu z 75 m wysokości), kolejny np. miejsce treningu w górach i tak dalej, a po włączeniu urządzenie automatycznie wyszuka właściwy punkt odniesienia w promieniu 30m od aktualnego położenia. Dalszą robotę w określaniu wysokości przejmie wysokościomierz barometryczny.

Dodatkowe pytania - czy używałeś funkcji "Course" (po polsku to chyba "wyścig"?) - głównie interesuje mnie jazda z Virtual Partner - jak ta funkcja tu się sprawuje? Czy funkcja "Workout" ("treningi"?) dla Ciebie jest użyteczna?

Coraz bardziej skłaniam się ku zakupowi pięćsetki :-)

[Prozor]

Malik, a może mógłbyś powiedzieć ile faktycznie jest w komplecie uchwytów? W podanej przez Ciebie recenzji jest napisane: "Now – here’s the REALLY cool part – they include TWO bike mounts. Yes folks – TWO!", że dwa - czy w sprzedawanych u nas również są dwa uchwyty, czy też trzeba kupować dodatkowy żeby zamontować garmina na drugim rowerze bez zabawy w przepinanie uchwytu?

[Malik]

Tak, są dwie podstawki pod licznik, a oprócz tego pierdyliard gumek do mocowania o różnych średnicach. Choć jedna firma trochę pomyślała i dała większą ilość gumek.
Dwie podstawki są dostępne w wersji z czujnikiem kadencji oraz z opaską pulsometru. W wersji samego licznika dwóch podstawek ni mo.