Napisano 16 czerwiec 2014 - 09:01
Czołem,
Czy miał już ktoś okazję jeździć na nowej Ultegrze 6800, 11 rzędowej? Szukam jakiegoś solidnego kompromisu między lekkością a działaniem. DA/RED poza moim zasięgiem, rozważam zatem Ultegrę 6800 albo Force'a 22 - do tego drugiego trzeba jednak sporo dopłacić...
Napisano 16 czerwiec 2014 - 10:06
Mam pełny napęd Ultegry 6800 w swoim rowerze. Pracuje doskonale, biegi wchodzą lekko, precyzyjnie i szybko. Wystarczy paznokciem zahaczyć, żeby zmienić przełożenie. Nie mam porównania z innymi szlejami – Campą, czy SRAM, bo nie miałem z nimi okoliczności, ale w MTB mam Deore XT i różnica między nimi jest kolosalna. Przede wszystkim, jeśli chodzi o siłę, z jaką trzeba naciskać manetkę. Wydawało mi się, że XT to szczyt marzeń gdy go założyłem w miejsce starego Alivio, ale okazuje się, że przy Ultegrze jest po prostu toporny. Jeśli wyższe klasy - Dura Ace, RED, pracują jeszcze lepiej, to musi to być już kosmos.
Napisano 16 czerwiec 2014 - 16:00
Nie ma różnicy między przednią, a tylną. Siła taka sama dla obu manetek. Naciśniesz i po ułamku sekundy słyszysz jak przeskakuje łańcuch. Regulacja chyba nie ma nic do rzeczy. Przeczyść dobrze okolice sprężyny, wszystkie sworznie, na których się wychyla, zmień pancerze i linki, jeśli masz stare. Podobno teflonowe linki się ścierają i pozostawiają syf w środku. Nie wiem, czy to prawda, ale dużo ludzi o tym mówi. Na wszelki wypadek, kupiłem bez teflonu. Sprawdź też ślizg pod mufą, czy tam wszystko w porządku.
Gosc_tobo_*
Napisano 18 czerwiec 2014 - 19:31
Jak nowe, musi działać. Czasem potrzeba dostroić, bo pewne sprawy wychodzą podczas jazdy. Na stojaku wszystkiego nie wyregulujesz.
Wyregulujesz. Kwestia jedynie tego ile czasu poświęcisz wstępnie na tą czynność.
Wyobraź sobie że wykonujesz miesięcznie w sezonie 800 serwisów rowerów. Wymieniasz powiedzmy 500 napędów z olinowaniem przerzutek włącznie. I niech tych 500 klientów wraca na poprawkę. Jak chciałbyś to fizycznie ogarnąć? Nie ma takiej opcji. Musi być dobrze.
Napisano 18 czerwiec 2014 - 20:13
Więc powinni Cię wziąć do Gianta, na głównego mechanika. 
Ten ichni pusza buble. I to nie tylko na Polskę, bo mój był ściągany przez sieć dystrybutorów Gianta, z Holandii. Miałem do wyboru czekać półtora miesiąca na dostawę rowerów do Polski, albo dopłacić 50 papierów za transport z końca Europy.
Napisano 04 lipiec 2014 - 21:30
DA/RED poza moim zasięgiem, rozważam zatem Ultegrę 6800 albo Force'a 22 - do tego drugiego trzeba jednak sporo dopłacić...
Na Ultegrze 6800 nie jeździłem ale może Chorus '14?
teraz zaczynają się wyprzedaże, np w wertykalu już jest za 3,9k, w przyszłym roku ma wchodzić nowa wersja, więc będzie można kupić taniej.
mam porównanie ze 105 5700, DA 7800 i Recordem 10sp i w sumie to dla mnie chorus wygrywa, choć stary Record i DA 7800 są tuż za nim.
Napisano 05 lipiec 2014 - 22:20
A ja mam całkowicie odwrotne odczucia, dla mnie campa jest w tyle za shimano i sramem, na chwilę obecną DA9000 miażdży system w grupach mechanicznych pod względem lekkości działania.
Napisano 10 lipiec 2014 - 00:34
moze i pod wzledem lekkosci dzialania tak, ale precyzji to juz nie bardzo. Za to przoduje ( tak jak i 6800 ) w koniecznosci czestego dostrajania i braku odpornosci "fabrycznych" kabli na kurz. Nie przoduje tez w szybkosci zmian , wadze ( tu DA bije nawet rival ).
Pomijam, ze ustawienie klamek na "new ergo" ( reach ponizej 80mm )to kompromis i to silny. Ani Sram ani Campa nie maja tego problemu.
Razem z 6800 do historii odeszla plynna zmiana biegow i cicha praca napedu. Mam i 6800 i Force22 i Red 10tke (yaw) i dostep do DA i mechanicznego i elektrycznego. Z Campy Centaur , Record i dostep do Chorusa i Super Recorda.
Force yaw na 36-46 i zebatkach Stornglite'a zmienia szybciej niz 6800 na 50-34 Ultegry. O Redzie na korbie Reda nawet nie wspominam.
Naped ma dzialac ja najszybciej i jak najbardziej precyzyjnie. A czy do zmiany uzyje sily 3 czy 5 Nm na lapie jest nieistotne. Mam tez "czuc" zmiane ( klik ) a nie sie domyslac.... I lapa ma byc wieksza niz filtr od papierosa - tak zebym trafial, a nie celowal i trafial. Albo nie.
Gdybym mial do wyboru 6800 i Force to force bez zadnych watpliwosci.
Moze z 1ym malym ALE : hamulce Shimano sa skuteczniejsze i maja nieco lepsza modulacje niz Sram'owskie. Jedyny plus na korzysc producenta wedek i kolowrotkow 
6800 ma tez duzo krotszy skok lap niz 5700/6700 - fajnie ze krotki, niefajnie ze niewyczuwalny.
Generalnie ja Shimano mowie dozywotno stanowcze "niet". nie pasuje mi i juz. w zadnym wzgledzie. Probowalem dzielnie 3 razy. I mam dosc.
psy szczekaja, a karawana jedzie dalej.
porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos.
Napisano 10 lipiec 2014 - 09:12
Aleś objechał moją 6800. Nie wiem czy zasłużenie. Masz porównanie to chyba wiesz, co piszesz. Na szybkość działania przerzutki, zdaje się, ma wpływ profil koronki. Mają one frezowane płaszczyzny, które ułatwiają łańcuchowi ześlizgiwanie się na kolejny tryb. Nie jestem technologiem od napędu rowerów, ale tak kojarzę sobie kształt zębatek. Zmiana odbywa się więc w określonym punkcie (lub kilku), do którego łańcuch musi dotrzeć. Być może koronki Campy są sprytniej ukształtowane, co umożliwia zmianę biegu częściej niż u Shimano, podczas jednego pełnego obrotu trybu. Ale może być i inna kwestia. Szybkość zmian zależy od prędkości pedałowania. Im szybciej obraca się zębatka, tym częściej łańcuch dociera do miejsca, w którym następuje zmiana przełożenia. Wrażenie szybkości reakcji może więc być złudne.
To tylko moje dywagacje laika i nie będę się upierał, że mam racje i umierał za Shimano. Z jednym nie mogę się zgodzić jednak. Mianowicie z opinią o działaniu hamulca.
"fajnie ze krótki, [skok dźwigni] niefajnie ze niewyczuwalny."
Mam zupełnie odmienne zdanie o „czuciu” klamki. Pierwsze zetknięcie z hamulcem sosowym rzeczywiście było zaskoczeniem dla mnie, jak nerwowo łapie koło. Jednak po kilku hamowaniach palce szybko przyzwyczaiły się do nowych warunków, a nawet w sytuacji, gdy musiałem gwałtownie hamować i postawiło mi rower, zdążyłem odpuścić, by nie przelecieć przez kierownicę. Reakcja była odruchowa, a mimo to nie straciłem kontroli nad rowerem.
Napisano 10 lipiec 2014 - 11:01
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 10 lipiec 2014 - 23:26
Cóż, ze względu na pracę, mam na co dzień styczność z praktycznie każdą grupa osprzętu szosowego, za wyjątkiem niższych grup campagnolo. Jeżeli chodzi o przerzutki tylne to precyzja i szybkość działania jest praktycznie taka sama u wszystkich 3 graczy, Force, Red, Ultegra, DA, Chorus, Record, SR - wszystkie te grupy działają podobnie, przynajmniej jeżeli chodzi o szybkosc i precyzję działania. Sytuacja jest diametralnie różna w przypadku korb i przerzutek przednich, zmiana biegów w przypadku starego Reda, Force czy Apexa to totalna porażka - każdy "oblatany w temacie" to przyzna, po wprowadzeniu Yaw sytuacja sporo się poprawiła, aczkolwiek jak ktoś nie ma korby Yaw to dalej jest tak sobie. Shimano zawsze było wzorem precyzji i szybkości zmiany biegów na korbie, i na chwilę obecną nim pozostaje, Campa jest porównywalna do SH, dodatkowo mikroindeksacja to naprawdę świetna sprawa.
Petri nie wiem jaki ma sens porównywanie szybkości zmiany biegów na korbach z różnymi przełożeniami? Nie ma takiej opcji żeby zmiana biegów na korbie z różnicą zębatek 16t była szybsza od tej z róznicą 10t, tu nawet Sora bedzie szybsza od DA, a akurat Stronglight zmienia biegi bardzo dobrze (szczególnie seria CT2).
Co do nowych kabli shimano to racja, lepiej sobie je darować, tą "cudowną" polimerową powłokę bardzo łatwo uszkodzić już przy montażu - bez problemu można ją zdrapać paznokciem... w ogóle każde wynalazki z "teflonem" są słabe, nie licząc kabli typu Gore (ale nie pseudo RideOn z kompletów srama) no i starych czarnych linek Srama. Jak ktoś ma "niepełne" pancerze to najlepiej stosować linki nierdzewne - polerowane + uszczelniane końcówki.
