2448 replies to this topic

[sempik]

U mnie też. Jednostka hamująca zrypana, tak jak pisał Prozor.

[Arked]

Byłem już zdecydowany na Vortex Smart ale jak czytam to forum i fora zagraniczne to coraz bardziej skłaniam się ku Satori Smart. Elektroniczne trenażery wydają się być bardzo podatne na wady sprzętowe i programowe. Trochę mnie to zniechęciło do zakupu trenażera z F-EC. Czy może odnoszę mylne wrażenie i to tylko efekt typowej nadreprezentacji ludzi z problemami z sprzętem na forach? Jestem w kropce.

[sempik]

Naprezentacja.  Ponadto Tacx sprawę załatwia bez szemrania i szybko. Jeśli chcesz wydać powyżej 1000 płn to kupowanie bez FE-C IMHO jest bez sensu. 

 

Ja kupiłem pod koniec października w pewnym niemieckim sklepie na R:) i dostałem trenażer bez tej wady.

[Jacek Anioł]

Wychodzi na to, że Tacx nie kontroluje jakości sprzętu przed opuszczeniem fabryki, a to dobrze o nich nie świadczy.

A może z ChRL trafia prosto do Polski?

[Fangio]

Byłem już zdecydowany na Vortex Smart ale jak czytam to forum i fora zagraniczne to coraz bardziej skłaniam się ku Satori Smart. Elektroniczne trenażery wydają się być bardzo podatne na wady sprzętowe i programowe. Trochę mnie to zniechęciło do zakupu trenażera z F-EC. Czy może odnoszę mylne wrażenie i to tylko efekt typowej nadreprezentacji ludzi z problemami z sprzętem na forach? Jestem w kropce.

 

Pomimo tego, że mam na samym starcie kłopoty z tym trenażerem...to jestem dobrej myśli i wierzę, że w końcu wszystko będzie ok.

 

Sklep w którym go kupiłem twierdzi, że sprzedają bardzo duże ilości Bushido i do tej pory nie mieli z nimi kłopotów. Podobno ja jestem pierwszym takim pechowcem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale brzmią przekonywająco. Wczoraj wysłałem mail do supportu tacx'a w Holandii, podałem im numery seryjne hamulca i ramy. Zobaczymy co odpowiedzą.

 

Myślę, że w obecnej chwili, kiedy tacx "odblokował" protokół komunikacji i tym samym otworzył się na wiele innych aplikacji - jest to dużym plusem tego sprzętu. Zerknąłem na oprogramowanie CVT i myślę, że szykuje się niezła zabawa A przecież jest jeszcze Bkool, Zwift, Kinomap

 

[blazej]

Cvt via android nie znalazłem protokołu smart

[Prozor]

Tacx produkuje swoje zabawki w… Holandii. Tak, dziwne, że nie ma "Made in China" tylko "Made in Holland", no i czasami produkcja w EU nie jest gwarancją niezawodności - niestety, wypuszczając Bushido smart przycięli nieco koszty wykastrowując koło zamachowe, sądząc, że da się to zastąpić modyfikacją oprogramowania. Niestety, było to źródłem problemów, dość szybko poprawiono niedoróbkę, ale do dziś można trafić na egzemplarze z felernej serii…

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[blazej]

Dziwne tylko, że cała seria poszła w świat, tak jak by rzeczywiście nie było kontroli jakości

[Kresowiak]

Jaki polecalibyście trenażer na treningi wytapiające na długie jesienne wieczory? Magnetyczny czy hydrauliczny? Jestem laikiem w temacie i nie rozumiem, dlaczego w hydraulicznych nie ma regulacji oporu z manetki.

[shmoo]

Podobno ja jestem pierwszym takim pechowcem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale brzmią przekonywająco. Wczoraj wysłałem mail do supportu tacx'a w Holandii, podałem im numery seryjne hamulca i ramy. Zobaczymy co odpowiedzą.

 

Odbieram to jako standardowy customer support bullshit. Za każdym razem to słyszę jak jest z czymś problem.

[Prozor]

Na monotonne to najlepiej z automatem: ustawiasz docelową moc albo tętno i zajmujesz się czym innym, niż baczeniem nad mieszczeniem się w strefie. Np. oglądaniem filmu czy czytaniem książki

 

Większość trenażerów magnetycznych ma płaską charakterystykę oporu, hydrauliczne nie potrzebuje regulacji oporu, bo ma charakterystykę progresywną.

Poniżej wykresy dość starych trenażerów, aczkolwiek charakterystyki są dość wzorcowe:

 

Po lewej z oporem magnetycznym, a po prawej z turbiną powietrzną.

Powyżej masz po lewej typową charakterystykę trenażera magnetycznego - jak widać opór wzrasta liniowo i nie ma możliwości uzyskania odczucia jak przy jeździe szosowej, na dodatek ustawienie oporu dla danych prędkości wymaga nieco manipulowania manetką.

 

Po prawej stronie masz trenażer z oporem... powietrznym. Tak, też takie są - na dodatek dość tanie, choć mało popularne. Pomimo braku regulacji zapewniają całkiem niezły komfort treningu, zmiana oporu jest na takiej samej zasadzie jak na szosie - czym szybciej jedziesz, tym opór większy, na dodatek wzrasta nie liniowo jak w przypadku oporu magnetycznego, a wykładniczo. Jednak dużym minusem trenażerów z oporem powietrznym (turbiną powietrzną) jest ich głośność, po prostu turbina działa jak wiatrak, dość mocno hałasując.

 

Chcąc wyeliminować ten czynnik zastąpiono powietrze płynem i tak powstały trenażery hydrauliczne. Na ogół płyn to specjalny olej. Dzięki zmianie medium oporowego nastąpił znaczny spadek hałasu i znaczny wzrost oporu hamowania w stosunku do trenażerów powietrznych.

 

 

Patrząc na wykres (choć starszych) trenażerów CycleOps:

 

Można zauważyć ich charakterystyki - trenażery magnetyczne mają charakterystykę funkcji liniowej, trenażery powietrzne i hydrauliczne charakterystykę opisaną funkcją wykładniczą.

 

Tak to wygląda przy trenażerach Kinetic'a:

Jak widać, charakterystyka oporu trenażera hydraulicznego niemalże odpowiada charakterystyce jazdy szosowej, ale chyba raczej lekko pod górkę .

 

Bardziej zaawansowane trenażery magnetyczne mają również nieco bardziej skomplikowaną charakterystykę, np. CycleOps Magneto nie ma co prawda manetki, ale ma możliwość ustawienia kilku trybów jazdy:

 

Jak widać nawet tryb "łatwy" nie jest już zupełnie prostą linią, opór jednak zwiększa się nieco szybciej wraz z zwiększaniem prędkości jazdy. Inna sprawa, że opisanie wzorem matematycznym tego typu charakterystyki oporu jest dość karkołomne...

 

Są jeszcze trenażery hybrydowe i to w różnych wersjach. Istnieją trenażery hydrauliczne z dodatkowym modułem oporu magnetycznego sterowanego albo dźwignią, albo elektronicznie (takie ma chyba w ofercie Elite), jak również i trenażery z zasady działania magnetyczne (właściwie magnetyczno - elektromagnetyczne), które do regulacji oporu używają elektronicznie sterowanych elektromagnesów.

No to tak w dużym skrócie...
 

[Kresowiak]

Na monotonne to najlepiej z automatem: ustawiasz docelową moc albo tętno i zajmujesz się czym innym, niż baczeniem nad mieszczeniem się w strefie. Np. oglądaniem filmu czy czytaniem książki

 

Większość trenażerów magnetycznych ma płaską charakterystykę oporu, hydrauliczne nie potrzebuje regulacji oporu, bo ma charakterystykę progresywną.

Poniżej wykresy dość starych trenażerów, aczkolwiek charakterystyki są dość wzorcowe:

 

Po lewej z oporem magnetycznym, a po prawej z turbiną powietrzną.

Powyżej masz po lewej typową charakterystykę trenażera magnetycznego - jak widać opór wzrasta liniowo i nie ma możliwości uzyskania odczucia jak przy jeździe szosowej, na dodatek ustawienie oporu dla danych prędkości wymaga nieco manipulowania manetką.

 

Po prawej stronie masz trenażer z oporem... powietrznym. Tak, też takie są - na dodatek dość tanie, choć mało popularne. Pomimo braku regulacji zapewniają całkiem niezły komfort treningu, zmiana oporu jest na takiej samej zasadzie jak na szosie - czym szybciej jedziesz, tym opór większy, na dodatek wzrasta nie liniowo jak w przypadku oporu magnetycznego, a wykładniczo. Jednak dużym minusem trenażerów z oporem powietrznym (turbiną powietrzną) jest ich głośność, po prostu turbina działa jak wiatrak, dość mocno hałasując.

 

Chcąc wyeliminować ten czynnik zastąpiono powietrze płynem i tak powstały trenażery hydrauliczne. Na ogół płyn to specjalny olej. Dzięki zmianie medium oporowego nastąpił znaczny spadek hałasu i znaczny wzrost oporu hamowania w stosunku do trenażerów powietrznych.

 

 

Patrząc na wykres (choć starszych) trenażerów CycleOps:

 

Można zauważyć ich charakterystyki - trenażery magnetyczne mają charakterystykę funkcji liniowej, trenażery powietrzne i hydrauliczne charakterystykę opisaną funkcją wykładniczą.

 

Tak to wygląda przy trenażerach Kinetic'a:

Jak widać, charakterystyka oporu trenażera hydraulicznego niemalże odpowiada charakterystyce jazdy szosowej, ale chyba raczej lekko pod górkę .

 

Bardziej zaawansowane trenażery magnetyczne mają również nieco bardziej skomplikowaną charakterystykę, np. CycleOps Magneto nie ma co prawda manetki, ale ma możliwość ustawienia kilku trybów jazdy:

 

Jak widać nawet tryb "łatwy" nie jest już zupełnie prostą linią, opór jednak zwiększa się nieco szybciej wraz z zwiększaniem prędkości jazdy. Inna sprawa, że opisanie wzorem matematycznym tego typu charakterystyki oporu jest dość karkołomne...

 

Są jeszcze trenażery hybrydowe i to w różnych wersjach. Istnieją trenażery hydrauliczne z dodatkowym modułem oporu magnetycznego sterowanego albo dźwignią, albo elektronicznie (takie ma chyba w ofercie Elite), jak również i trenażery z zasady działania magnetyczne (właściwie magnetyczno - elektromagnetyczne), które do regulacji oporu używają elektronicznie sterowanych elektromagnesów.

No to tak w dużym skrócie...
 

 

znakomite porady, serdecznie dziękuję!

[Prozor]

Jeśli piszesz o apce na urządzenia mobilne, to potwierdzam- brak wsparcia FE-C. Przed chwilą testowałem. Apka na pc-ta wspiera bez problemu.

 

Turbo młynka od Elita też nie ma na liście.

 

Ok, właśnie CVT na Androida dostał wsparcie dla ANT FE-C.  Można testować - choć nie wiem, czy jeszcze załapię się na testy, no chyba, że rzutem na taśmę (sprawdziłem: zostało mi jeszcze 5 dni, a że dziś już późno, to praktycznie 4, na testy starczyć powinno)... '

Z drugiej strony pogoda na tyle dobra, że można śmiało jeździć na zewnątrz, gorzej, że czasami dość mokro...

 

VirtualTraining 2.0.5 Release Notes

- added support for ANT+ FE-C trainers

 

Z tego co widzę jest "Tacx FE-C" i "General FE-C", czyli każdy z FE-C np. Bkool się załapać powinien.

 

Dużym plusem jest działanie na Androidzie 4.0 (i oczywiście wyższych wersjach), może marne to pocieszenie dla posiadaczy 2.3, ale pozwala używać np. Xperię S (LT26i) do treningu - właśnie to jest minusem aplikacji Tacx'a, bo smartfonowa wymaga BTLE i niestety ze sprzętem bez BTLE działać nie będzie, choć mogłaby komunikować się właśnie przez ANT. Niestety... Teraz jest jakaś sensowna alternatywa, choć niestety parę $ (6 chyba) trzeba wysupłać, żeby używać w pełnym zakresie.

[blazej]

To dobra wiadomość, szczególnie, że w bkool koszt to 8 USD na mies.

[pajak]

BKool tańsze jest.. ale brak opcji treningów off-line (bez podłączenia do Internetu) trochę zabija koncepcję (do mojego "pokoju zabaw" internet nie dociera.. i pewnie nie jestem jedyny)

 

CycleOps VT jest szczególnie fajny.. bo mają fajową bibliotekę darmowych filmików i treningów. Poza tym strasznie ciężka (dotNet jednak nie jest fajną platformą..)

 

A do treningów jest parę fajnych darmowych "pecetowych" aplikacji (do RLV: outdated wattzAp, aktualnie ostro rozwijany BigRing; do treningów celowych/analizy "kombajn" Golden Cheetah).

 

Odnośnie BigRing'a.. Ilja zamierza dorobić obsługę FE-C.. Ale mnie ostatnio denerwuje "oponowy" trenażer.. i może na Mikołaja/gwiazdkę dostanę sobie TacX Neo

[Prozor]

.Net to zło, choć ostatnia zmiana filozofii tej platformy zaczyna iść w nieco lepszym kierunku. Zło dla użytkownika końcowego, ale za to programiści mają ułatwione zadanie, choć niestety jakość tworzonego oprogramowania na tym mocno traci. Gdzie te czasy, gdy optymalizowało się aplikacje pod kątem zasobożerności i szybkości działania... Brak słów...

 

CVT na androidzie działa całkiem przyzwoicie, muszę przetestować to co mają w ofercie.

 

BigRing? Co to?

[blazej]

Wydaje mi się że cvt wypada lepiej niż bkool, ale testy porównawcze w weekend. Najsłabiej u mnie wypada soft Tacx-a

[pajak]

BigRing? Co to?

W jednym linku https://ibooij.github.io/big-ring/

"Wczesna dojrzałość", ale z Ilją działamy szybko. Roboty jest ciągle dużo.

Oczywiście zapraszam do issues na githubie, bardziej doświadczone (wytrenowane) oko mile widziane

[Prozor]

THX.

Przed dostaniem sobie Neo upewnij się, że już nie ma większości upierdliwych problemów, które nękają użytkowników tego trenażera. Rozumiem choroby wieku dziecięcego nawet i dla sprzętu tego typu, ale bez przesady... Wygląda na to, że tego typu sprzęt można kupować dopiero po co najmniej roku od wypuszczenia pierwszej serii i usunięciu większości problemów z nim związanych.

[Rebciu]

Mnie też naszło na zmianę trenażera. Dwie zimy przejeździłem na starym jeszcze żółtym Tacx'u i teraz chciałbym kupić coś sensownego z virtualem. Już prawie postawiłem na Bushido ale doczytałem, że pełną funkcjonalność oprogramowania można uzyskać mając Windowsa, a ja go nie mam - korzystam gruntownie z Appla. Pomyślałem, że może Bkool bo nie ma tego ograniczenia i ogólnie ma dobry PR ale okazuje się, że są problemy techniczne - bijące koła itp. Zainteresowałem się też trenażerami Kinetic Rock and Roll ale tu również naczytałem się o problemach z niepanowaniem nad przychylaniem się na jedną stronę trenażera. Może Elite Turbo Muin Smart B+? Cichy jest podobno ale czy nie trafię na cienki virtual i brak możliwości korzystania z alternatywy? Zgłupiałem troszkę od tego wszystkiego