A ja powiem Ci tylko tyle, żebyś sie hałasem tak bardzo przy wyborze trenażera nie sugerował, bo hałas jakiś tam zawsze będzie. Są sposoby na ograniczenie go, ale myślę, że bardziej powinieneś zwracać uwagę na możliwości sprzętu. Jeśli chcesz coś z pomiarem mocy, to kup jakiś tani trenażerek (nawet z metalową rolką i daj jakąś tanią oponkę, nie dedykowana pod trenażery - przecież nie będziesz go używał przez cały rok, więc nie będzie bólu, że kasę na to wydałeś jakąś srogą) i do tego zmontuj kółko na jakimś PowerTapie, który wykorzystasz na codzień, także w sezonie, na szosie ... Ładowanie kasiury w trenazer na wypasie podłączony do kompa, z jakimiś wynalazkami typu skrętny widelec (do symulacji wirtualnej jazdy), moim zdaniem to przesada. Lepiej tą kasę zainwestować w coś, co się przyda na dłuższą metę (piasta z pomiarem mocy) niż tylko okresowo (jesień/zima z trenażerem). Ale to tylko moje, skromne zdanie ;-)Liiiicho wie który byłby cichszy ... niiiby ta Minoura, ale te Elite powinny byc również ciche ...
Trenażery - Ogólnie (Zwłaszcza Nieinteraktywne)
#621
Napisano 12 grudzień 2010 - 12:35
#622
Napisano 12 grudzień 2010 - 12:42
#627
Napisano 12 grudzień 2010 - 13:22
ok ok ... ale proponujesz wydatki rzędu wielu tysięcy mówiąc o piaście z pomiarem mocy ...
Poza tym nie jestem zawodowcem, a chcialem oprócz jakby nie było katowania sie na trenażerze, mieć troche komfortu ciszy (i nie tylko ja, ale rodzina i ... sąsiedzi), oraz byc może troche zabawy gapiąc się w ekran ;-) ... a ponieważ takie zabawki to drogie zabawki, to choc jakiś specjalistyczny (niby) licznik, lub coś co podpowiadałoby mi jak trenować, co wykonywać ... jestem kompletnie zielony w tych sprawach ...
A moje "przygotowania" do sezonu to nieustanne ... roztrenowanie po sezonie i nic nie robienie ;-) Hmmm ... no powiedzmy że kiedyś był basen ...
Chciałem przeznaczyć około 1.5tys na jakiś sprzęcior który pozwoliłby mi nieco wypocić się, nie pozwolić przytyć zbyt dużo zimą, no i jakośtam choc troche przygotowac do sezonu ...
No i jak rozmawiam ze znajomymi i nazwijmy to "konkurencją" z tras maratonów szosowych, to chyba tylko ja jestem taaakim kompletnym leniem zimowym ;-)
#628
Napisano 12 grudzień 2010 - 13:54
#629
Napisano 12 grudzień 2010 - 14:08
A wiec tak jak mówiłem - zwyczajny trenażer i trochę kombinatoryki z wyciszeniem go, do tego zapuszczasz sobie jakiś etap TdF na kompie/TV i jedziesz ;-) Czujki licznika dajesz na tylne koło, pulsometr (no chyba, że masz opcję pulsu w liczniku) i już masz całkiem spoko podstawy do przeprowadzenia zimowego treningu pod sezon wiosna/lato. Co prawda pomiaru mocy w tym zestawie nie masz, ale to Ci nie potrzebne, skoro, jak się sam określiłeś, jesteś "taaakim kompletnym leniem zimowym" i 'nie zawodowcem' ;-) Najważniejsza w tym okresie (jesień/zima) jest systematyczność i konsekwencja. Bo nawet na banalnie prostym sprzęcie, jeśli prawidłowo on działa, możesz zrobić dobry trening. Grunt, to robić cokolwiek.... nie jestem zawodowcem, a chcialem oprócz jakby nie było katowania sie na trenażerze, mieć troche komfortu ciszy (i nie tylko ja, ale rodzina i ... sąsiedzi), oraz byc może troche zabawy gapiąc się w ekran ...
Będzie ;-)Pokombinuję jeszcze z tą specjalną oponą może będzie trochę ciszej.
#630
Napisano 12 grudzień 2010 - 14:28
#631
Napisano 12 grudzień 2010 - 15:14
"Chęci i zaparcie" nie wystarczą , gdy jest sie zmuszony do "trenażerowania" w mieszkaniu w bloku, gdy jak czytam "wykręcając 60 czy 70 kmh mój potrafi naprawdę głośno wyć Przy 35 da się słuchać muzyki w słuchawkach nie słysząc trenażera" - chce ograniczyć w miarę mozliwości niedogodności dla sąsiadów, jeżeli jest taka możliwość (o domownikach nie wspomnę).
Nastepna sprawa to jakość - często bywa że to co tanie, bywa często drogie ... psucie sie, wymiana zuzytych części itp ... ale też nie twierdzę (a nawet wiadomo że im więcej bajerów, tym wieksza mozliwość psucia się), że co drogie to nie psuje się.
A dlatego piszę tu o swoich "wyborach i rozterkach" , aby usłyszeć kto jakie ma doświadczenia z tym sprzętem, i moooże ktos wypowiedzieć się o porównaniu sprzętu za około 1200zł (+/- 200zł) pod względem hałasu, jakości, wyposażenia, awaryjności czy potrzebie wymiany podzespółów co jakis czas.
Jaki jest sens wydatkowania ekstra ok 500zł wzgledem np Flow czy Minoury V270-2 aby kupić I-Magić czy RealTour ?
Np znajomy z maratonów, mający Fortiusa z ramą, mówi że suuper, ale np wymienial juz kilka razy łozyska (400zł), gdy sprzęt jechał do Holandii na naprawę (a więc i stracony czas), nie wspominając o kilkukrotnej - w ramach gwarancji i poza - naprawą czy poprawą kominikacji sprzęt/komp/oprogramowanie.
Inny znajomy z maratonów pisal mi - ma chyba I-Magic czy Fortius - że "powiem Ci szczerze, ze jak przejedziesz jakąś traskę kilka razy to będziesz znał wszystko na pamięć i prędzej czy później znudzi Ci się to"
Wszystkie uwagi sa naprawdę cenne i pomagające ... - jak i te Wasze tu teraz, a jeżeli ktoś miał doświadczenie jakieś z takimi mniej wiecej trenażerami, tym bardziej ...
Więc nie chodzi o sprowadzenie dyskusji do co Ci sie podoba i jak nie masz ograniczeń finansowych (bez urazy) - ale o merytoryczne wyjasnienie co i jak ;-)
No i jeszcze jedno ... maluch czy Tico wystarczy aby dojechać na czas do np pracy, a więc dlaczego kupujemy droższe samochody ? ;-)
#632
Napisano 12 grudzień 2010 - 16:52
#633
Napisano 12 grudzień 2010 - 17:02
Mógłbyś (i proszę Cie o to) ignorować moje leniwe i głupie posty i nie odpowiadac na nie ? Byłbym wdzięczny ...
A co do mojego brzucha , pocenia mojego, mojej "formy" - nie znasz mnie, więc nie komentuj ;-)
#636
Napisano 12 grudzień 2010 - 17:49
Jeżeli wybrał byś tego Elita http://allegro.pl/tr...1346566369.html ( ja mam taki, tylko straszy model) to zyskał byś:Zamówiłem Elite Volare MAG 8-)
1.ciszę, ja jeździłem nawet o 0.00 i sąsiedzi nie walili w sufit
2.płynne obciążenie, bez żadnych manetek i kabli
3.rolkę z tworzywa, która w minimalnie wpływa na zużycie opony (ja nie zauważyłem większego niż jazda po szosie) przez co nie trzeba się babrać z wyminą czy opony, lub koła.
Moim zdaniem warto wydać więcej kasy i mieć super trenażer funkcjonalny i trwały
Podstawka pod przednie koło jest nieodzowna, musi być.
#637
Napisano 12 grudzień 2010 - 18:08
Nie znam się, ale trenażer za 1200zł nie będzie chyba wiele cichszy od np Satori za 700zł. Różnica paru dB podejrzewam znaczy tyle co włączony/wyłączony TV. A jeżeli chcesz kręcic w domu to i tak hałas taki czy inny będzie skutecznie wkurzać domowników
Nie ma się co pitolić i brać w miarę potrzeb, a ów Satori czy inny podobny trenażer z pewnością Cię wytrenuje równie cicho i skutecznie co wyższe modele. Im dłużej będziesz szukał i pytał tym gorzej dla Ciebie, a kupując taniej zawsze zaoszczędzisz parę groszy
qqx, chciałeś napisać: jakbym dołożył 400zł to...
Kurcze nie wiem czy dobrze zrobiłem, bo nie wiem właśnie na ile żelowa rolka jest lepsza od stalowej, nie chodzi o hałas o samą ekploatację, czyli zużycie opony i ów rolki.
Myślę jeszcze o tym, ale nie wiem czy warto dołożyć 230zł do tego: http://www.sklep.bik...roducts_id=5467
Jak mnie ktoś przekona to chyba zmienię wybór. Bo 200zł kredytu więcej to pikuś
#639
Napisano 12 grudzień 2010 - 19:18
Kilka miesięcy temu sam kupowałem trenażer (od Gibbera) i choć z hałasem nie mam problemu, bo kręcę w garażu, to wyszperałem test trenażerów w MR nr 1-2(72)/2010. Nie jest to pełny przegląd rynku, bo nie przetestowali popularnych TACX-ów, ale wychodzi, że ciche są Minoury. No i ciche są te z oporem hydraulicznym.
Co do bajerów, to prawdą jest, że jak ktoś ma samozaparcie, to i na najprostszym wytrwa i się wytrenuje, ale np dobrze by było mieć jakiś komputerek do zmian obciążenia. Ja mam TACX Satori i wajchowanie manetką wg rozpiski programu co kilka minut kręcenia jest przygnębiające. Po prostu nie mogę się doczekać kiedy minie te kilka minut żeby zmienić opór. A z komputerkiem byłby jakiś element zaskoczenia - jak w realu. Natomiast jazda przed ekranem to już chyba przesada - kupa kasy, a umysł podczas kręcenia (bądź co bądź nudnego zajęcia) można zająć w inny sposób.
W związku z tym co napisałem taki TACX Flow byłby chyba dobry ? - coś piszą o symulowaniu nachylenia drogi (a więc obciążenia), ale nie wiem czy tak to działa.