@hiporyt - szanuję Twoją głęboką wiedzę. Ja staram się tylko odtworzyć, co mi zostało w pamięci. Jak wszyscy zainteresowani wiemy - stajnia ZZR/Romet miała i sprzedawała zarówno ogiery rasowe, jak i "mieszańce". Na przykład ten Twój z 1979 to już nie Special, to kolejna ekskluzywna emisja pod nazwą "Super". Jeździłem najpierw na Huraganie, póżniej na Specjal'u, a gdzieś ok. 1972/73 roku przesiadłem się na "Supra". Specjal miał chromy, Późniejszy Super nie miał. Wiem też, że wielu ówczesnych asów dawało dodatkowo chromować np. główki i spojenia na wzór tego, co pojawiało się na "zgniłym Zachodzie" :-) A wtedy ani mi do głowy nie przychodziło ważyć te ramy Szczęściem było w ogóle mieć coś takiego ;-)
Witam.
Moja wiedza wcale nie jest tak duża, bo i temat jest szeroki jak nie jeden ocean i prawie każda wypuszczana fabrycznie partia rowerów różniła się od poprzedniej. Materiałów na ten temat nie ma prawie wcale. W latach 60-tych chodziłem do szkoły podstawowej i marzeniem moim było posiadanie Jaguara albo chociaż Huragana. Niestety rodziców moich nie było stać aby kupić taki rower. Udało nam się kupić używanego Maratona, który był piekielnie ciężki. Wtedy też nie przychodziło mnie do głowy by ważyć rowery, ale wystarczyło jedynie unieść mojego Maratona i kolegi Huragana by przekonać się jaka była różnica w wadze. Pamiętam, że od czasu do czasu w sklepach sportowych można było kupić Huragana, który wtedy kosztował 2400 zł. W Warszawie Jaguara można było kupić jedynie w pawilonach na ówczesnej ulicy Marchlewskiego w sklepie, który prowadził nasz słynny kolarz Stanisław Królak. Pamiętam jak dziś, że Jaguary wystawiane w tym pawilonie kosztowały w granicach 5400 zł - 6500 zł w zależności od osprzętu. Były też Specjale to te droższe z przerzutkami Campagnolo. Ojciec kupił nam do tego Maratona (rower miałem wspólnie z bratem) u Królaka przerzutkę Simplex. Miała korpus z czarnego tworzywa z napisem Simplex na czerwonym metalizowanym tle. Kosztowała 500 zł. Dopiero całkiem niedawno kupiłem starego Jaguara do remontu. I tak się zaczęło, wciągnęło mnie to bez reszty i teraz staram się przywracać do świetności stare Jaguary i Huragany by nie zostały całkowicie zapomniane.
Pozdrawiam