Skocz do zawartości


Zdjęcie

MARATONY SZOSOWE PP


808 odpowiedzi w tym temacie

#1 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 21 listopad 2006 - 17:44

CHCIAŁ BYM namowić WAS na próbę swoich sił ,,jeżeli się nie ścigacje ,,na starty w maratonych szosowych ,,,można już teraz sie przygotowywać na starty w 2007,,bardzo dobra próba swoich sił ,poziom jest naprawde wymagający jeżeli chciałoby sie stanąc na pudle,,,,,,,POZDR,,JAREK,,, :lol: :roll: :lol:

#2 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 21 listopad 2006 - 22:00

a ty Jarku startujesz w nich?
sam sie zaczynam nad tym zastanawiac czy by sobie nie wystartowac kiedys.

#3 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 21 listopad 2006 - 22:15

OCZYWIŚCIE !!!!!gdybym tam nie był ,,to nie wiedział bym- co proponuje,,,chociaż drugi rok ---w ty roku byłem na wszystkich,,i z klęskami i z powodzeniem ,,,bardzo dobre imprezy na przetarcie sie i obieżdzenie wśród grup kolarzy,,bardzo dobre na poczatek czegokolwiek,,,,można w nich zostać ,,lub próbować wyżej --w moim przypadku -wyściGI MASTERSÓW,,,,,POZDR,,JAREK.. :lol: 8-) :roll: :-P :lol:

#4 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 21 listopad 2006 - 22:58

acha.
jeden moich kumpli startowal w tych maratonach. moze go kojarzysz. jezdzi na zolto czarnym giantcie tcr once team i z charakterystyczna lezanka.
w ostatnim decydujacym maratonie mial bliskie spotkanie 3 stopnia ze slupem czy znakiem :-)

#5 ramzi

ramzi
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • SkądTrójmiasto

Napisano 21 listopad 2006 - 23:09

a gdzie szukac nformacji o tych maratonach i które sa najciekawsze.
Czy ktoś kto dopiero zaczyna zabawe z rowerem szosowym ma czego szukać na takich maratonach ??- Samotna jazda na samym końcu nie należy do najciekawszych.

#6 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 21 listopad 2006 - 23:14

http://www.supermaraton.org/


coz.. zeby zaczac startowac trzeba jednak troche potrenowac.
bez przygotowan etc nie ma sensu sie tam pchac.
z drugiej strony nie ma tam chyba tak wysokiego poziomu zeby przyjezdzac na szarym koncu. startuja tam nie tylko sami szosowcy ale rowniez ludzie na goralach. ;)

#7 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 22 listopad 2006 - 08:16

JEST SENS ---zawsze jest ,,dlatego proponuje te maratony ,,ponieważ są one otwarte dla wszystkich i nie ma tam przegranych ,,jadą tam dziadki ,lepsi i najlepsi tworzący grupy ,kręconc czas ,, zmierzaja do mety ,,i jedziesz w grupie na którą cię stać ,dlatego są to dobre imprezy na próbę swoich sił ,w waszych wypowiedziach już czuć siłę obaw czy strachu --a właśnie te barierę przełamuje sie przez takie pozorne lub nie pozorne imprezy,,,,- JEŚLI kogoś by interesowało ,,,na stronie supermaratonu po wejściu w-- puchar polski ,nastepnie w --wyniki ,,,jestem sklasyfikowany w,, M-3,,SZOSA,,,pod nazwiskiem SIENKIEWICZ ,,,,POZDR,,JAREK,,,.. :lol: :mrgreen: :lol:

[ Dodano: 2006-11-22, 08:31 ]
MALIK ---chłopa nie kojaże ale gdy jechałem na maratonie pamiętam huk tego dzwona gdzieś na koncu grupy ,,było to po niemieckiej stronie ,,jechaliśmy dużym wahlarzem i on nie zauważył takiego małego znaku blaszanego na zaczynającej sie wysepce po środku drogi ,,,chyba była lekka ciemność przed oczami ,,,,,,chyba oto chodzi ,,TAK,,,,

#8 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 22 listopad 2006 - 09:27

Pewnie się powtarzam, ale trochę informacji nt. jak to wygląda można znaleźć tu:
http://www.kolarstwo.perfectdjango.com (w dziale "Imprezy")
Osobiście przyłączam się do zachęt Jarka - wcale nie trzeba być super wycinakiem,
żeby mieć frajdę ze startów w maratonach szosowych. Mnie w tym roku tylko raz udało się nie być ostatnim w swojej kategori ale i tak uważam te starty za udane i planuję w przyszłym roku. Poza aspektem sportowym właściwie na każdym maratonie panuje super atmosfera, można spotkać masę fajnych ludzi podobnie jak my zakręconych na punkcie "szoski"

#9 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 22 listopad 2006 - 10:22

[ Dodano: 2006-11-22, 08:31 ]
MALIK ---chłopa nie kojaże ale gdy jechałem na maratonie pamiętam huk tego dzwona gdzieś na koncu grupy ,,było to po niemieckiej stronie ,,jechaliśmy dużym wahlarzem i on nie zauważył takiego małego znaku blaszanego na zaczynającej sie wysepce po środku drogi ,,,chyba była lekka ciemność przed oczami ,,,,,,chyba oto chodzi ,,TAK,,,,


hehe tak tak to wlasnie on :-)
co ciekawe wygral kategorie M3 :-)

#10 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 22 listopad 2006 - 16:39

PROSZÊ wziąść przykład z TOZIKA ,,rok temu sprubował,,,był na końcu stawki ,,jednak nie poddawał się ,,w tym roku również startował i był już wśrodku stawki i chłopak chce ciągle coraz lepiej ,,niech sam opowie,,POZDR,,JAREK,, :lol: :roll: :lol:

[ Dodano: 2006-11-23, 16:18 ]
TOZIK-co uchylasz sie do namowy chłopaków na starty --opowiedz jak zaczynałeś !!!!!!chyba że chcą do końca jezdzic w około bloku lub w samotności walcząc tylko ze sobą ,,swoimi słabościami i z wiatrem,,,,,JAREK.. :roll: :-o :-> :roll:

#11 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 23 listopad 2006 - 16:39

W tym roku zacząłem jeździć na szosówce, właśnie z myślą o wzięciu udziału w Maratonach Szosowych PP. Oczywiście na rowerku pomykam już kilka ładnych lat, ale do tej pory raczej turystycznie na trekkingu. Trochę przerażają mnie odległości, nie samych maratonów do pokonania, ale miejsc ich organizacji. Wszystkie daleko od moich stron. Żeby choć 1-2 na wschodzie i centrum Polski, a tu albo zachód, albo północ. Są i u nas organizowane maratony szosowe, ale niestety bez takiego rozmachu. W moim przypadku udział w każdym maratonie to minimum 3-4dni, a chcąc liczyć się w klasyfikacji trzeba wystartować chociaż 5 razy. ( Nie myślę o pudle - broń Boże :-D ). Zobaczymy jak się sprawy ułożą, ale chęci są.

#12 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 23 listopad 2006 - 22:14

Nic się nie uchylam Jarku, z tym, że coś tam chyba źle doczytałeś na mojej stronce, bo ja startowałem w PP tylko w tym roku, wcześniej były dwie imprezy ale nie związane z PP.

A propos dojazdów i "rozmieszczenia maratonów na mapie Polski" to faktycznie ci ze wschodu i południa naszego pięknego kraju mogą czuć się zawiedzeni. Horny - na twoim miejscu spróbowałbym zmontować jakąś 3-4 osobową ekipę do wspólnego transportu co bradzo obniży koszty. Ale tak czy owak czasowo taka impreza to cały weekend z hakiem trzeba poświęcić. Tylko nieliczni startują we wszystkich imprezach, na początek wystarczy kilka, więc te 3-5 weekendów w sezonie to chyba da się jakoś zarezerować tylko dla siebie. Nie zapeszajmy - w przyszłym roku mają dojść nowe imprezy - może gdzieś będzie bliżej.

A wracając do mnie, to było tak, że ja zawsze myślałem o sobie, że jestem strasznie cienki i wolałem jeździć sam, żeby nikogo nie zmuszać do czekania na mnie ;) Właściwie jeździłem tylko rekreacyjnie, a nie treningowo i biłem własne rekordy w kategoriach dystansu. Średnia 30km/h to był dla mnie nieosiągalny kosmos. Dopiero jak kolege Piotra namówiłem na zakup kolarki to zaczęliśmy razem jeździć i to się zaczęło zmieniać bo zobaczyłem jaka to frajda jechać "na zmiany", "na kole" itd i przekonałem się, że w faktycznie już w dwóch jeździ się dużo szybciej, a co dopiero w grupie. I wtedy postanowiliśmy spróbować poraz pierwszy swoich sił w imprezie - pojechaliśmy w 2005 na Rajd wokół Tatr do Nowego Targu. Kapitalna impreza zwłaszcza, że ma tę pewną przewagę nad maratonami PP, że tam "olewamy" przepisy i startujemy całą 60-70 osobową grupą - taki mały peleton - do dopiero było coś. Po tym rajdzie byliśmy obaj strasznie "podjarani", że jako zupełnie nowicjusze pojechaliśmy całkiem nieźle - parę osób było za nami :) i postanowiliśmy w następnym roku wystartować w maratonach, gdzie w przeciwieństwie do rajdu są prowadzone klasyfikacje itp, żeby się porównać z innymi. I tak to się zaczęło. Reszte można doczytać na mojej stronce, relacje będą jeszcze uzupełniane w długie zimowe wieczory.

#13 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 23 listopad 2006 - 22:49

HORNY--nigdy więcej bym nie proponował pisać takich rzeczy,,, ,,,Nie myśle o pudle -broń Boże,,,,,po twoich postach rozumiem, że jeszcze nie jesteś przygotowany aby tego dokonać ,,ale w pewne rzeczy trzeba pomału wierzyć ,przełamywac je ,,tak jak tę dzisiejszą predkosc śr.--32,1,,,, takim sposobem myślenia blokujesz się psychicznie ,,nie wierząc w to co JEST OSIĄGALNE !!!!!!a JA to wiem,,, że bardzo ważną rzeczą jest wyznaczenie sobie CELU --wtedy wiesz do czego dążysz ,,,po osiągnięciu jednego jest następny ,,póżniej następny aż przychodzi czas na pudła ,,,nie zrozum mie żle ,to tylko taka moja sugestja ,,ale mimo TWOIEGO wieku wyczytałem między wierszami dużą siłę chęci walki i poprawy --swoich wyników---SIEBIE,,,,,,,,,łysy ,,,,,JAREK :lol: :roll: :mrgreen: :lol:

#14 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 24 listopad 2006 - 08:11

...bardzo ważną rzeczą jest wyznaczenie sobie CELU...

Nie dodałeś tylko, że trzeba wyznaczyć sobie cel realny do osiągnięcia. W przeciwnym wypadku zamiast motywacji do dalszego działania może być zniechęcenie. Jeszcze nigdy nie startowałem w takim maratonie z "prawdziwą klasyfikacją". Startuję od 3 lat w mBank eXtreme i tam jest mierzony czas i prowadzona klasyfikacja. Jednak z powodu dużej różnicy w sprzęcie (trekking) do tego roku walczyłem raczej sam ze sobą, a właściwie z czasem. Element rywalizacji w jeździe rowerem, a szczególnie szosówką jest konieczny, dlatego chcę podnieść sobie poprzeczkę, ale nie od razu najwyżej. Dla mnie na razie osiąganie coraz większych średnich i pokonywanie odcinków kontrolnych w coraz krótszym czasie jest budujące. Myślę, że w przyszłym roku zobaczymy się na kilku maratonach PP ... przynajmniej na starcie i na mecie :lol:

#15 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 30 kwiecień 2007 - 08:48

jarek gratuluję wyniku w Bogdańcu.
Wszystko wskazuje na to, że spotkamy się w Lesznie. Mam zamiar wreszcie zaznać przyjemności z udziału w maratonach PP. Może dołączy do mnie 2 kolegów z moich okolic,... bo inaczej jadę sam :-P
Czy mam szansę spotkać w Lesznie jeszcze jakiegoś forowicza?

pozdro horny

#16 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 01 maj 2007 - 07:04

CZY może wziąść CIE pod uwage do stwożenia grupy????????-JAREK :roll: :mrgreen:
narazie zapisałem się na 200kaemów ale próbuje uklecić coś na 100 również w kryzysowej sytuacji ,,,,mimo dużej liczby ludzi --niema kogo zapisać do pracy ,,albo nieznam ,albo pewnie jadą z kim innym -nie pierwszy raz...
Moi mocni ne jadą w LESZNIE i trzeba główkować ...
na 100-kaemów żeby myśleć o wygranej stać musi 44-46/h na liczniku ,,ponieważ znam z tych co znam -grupę z ostrowca ,zebrali się w sześciu --będa chcieli to pozamiatać !!!!!! :-P
na 200-kaemów stać musi 40-42/h-a napewno czwórka z przodu ---grupy faworytów narazie nie zauważam --JAREK :lol: :mrgreen: :lol:

#17 roolez

roolez
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądBrodnica

Napisano 01 maj 2007 - 07:25

No, jarek, gratuluję wyniku w Bogdańcu! Średnia imponująca a słyszałem, że jeszcze troche wiało!

#18 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 01 maj 2007 - 08:00

jarek, znasz moje możliwości, więc proponuję tak:
najpierw zalicz setkę na punkty, zjedz spokojnie obiad, odpocznij i dołącz do mnie na drugą stówkę. Ja będę wylewał siódme poty, a Ty wycieczkowo :-D
roolez, Ty Leszno odpuszczasz?... szkoda :-/

pozdro horny

#19 rowerzysta

rowerzysta
  • Użytkownik
  • 100 postów
  • Skądfrombork

Napisano 01 maj 2007 - 15:54

Jarek , a czy tym razem korzystałeś też z pomocy samochodu tak jak w
Świnoujściu?

#20 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 01 maj 2007 - 15:58

TAK z dwóch a trzeci to WIDMO !!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :evil: :mrgreen:



Dodaj odpowiedź